GRY RODZINNE
Wettlauf nach El Dorado
Poszukiwanie skarbów w Ameryce południowej
cena:
149.90 PLNwysyłamy w: niedostępny
Podstawowe informacje:
liczba graczy: od 2 do 4
wiek: od 10 lat
czas gry: od 30 do 60 min.
wydawca: Ravensburger Spieleverlag GmbH (2017)
nr katalogowy: 26720
projektant: Reiner Knizia
wersja językowa: niemiecka
instrukcja: niemiecka
Opis w serwisie BGG
Opis
In El Dorado, players slip into the roles of expedition leaders who have embarked on a search for the legendary land of gold in the dense jungles of South America. Each player assembles and equips their own team, hiring various helpers from the scout to the scientist to the aborigine. All of them have but one goal in mind: Reaching the golden border first and winning all of the riches for themselves. Whoever chooses the best tactics will be rewarded!
Bardzo chciałem wierzyć w Reinera Knizie. Zaczął koncentrować się na arcyprostych grach, bo te przynoszą lepsze profity, ale na pewno zrobi coś jeszcze dla bardziej wymagających graczy. Lata mijały, czasem pojawił się jakiś ciekawszy tytuł, lecz nic co spełniałoby te nadzieje.
I kiedy już skreślałem w głowie nazwisko doktora pojawiło się Wettlauf nach El Dorado.
To jest nadal tytuł lekki (na swój użytek określam go rodzinną wersją Lewisa i Clarka), nie znajdziemy w nim jakichś niesamowicie ciężkich decyzji i karkołomnych strategii. Jest to jednak wreszcie gra z mechaniką, która nie jest wariacją na temat starych, tyleż sprawdzonych, co wyeksploatowanych patentów Knizii. Mamy tu mianowicie do czynienia z deck-buildingiem. Konkretnie, bardzo prostą jego formą.
Nasza talia składać się będzie głównie z kart pozwalających na pokonywanie różnego rodzaju terenów (dżungli, pustyń, obszarów wodnych). Złoto, oprócz zapewnienia transportu na pustyni (karawany?), umożliwia zakup lepszych kart niezbędnych do posuwania wyprawy naprzód oraz garści kart specjalnych. W każdej rozgrywce mamy do czynienia z tymi samymi kartami, jednak działania graczy sprawią, że ich dostępność w poszczególnych rozgrywkach jest różna, co daje poczucie regrywalnosci. Różnorodność rozgrywek zapewnia jednak możliwość układania trasy podróży na wiele różnych sposobów.
Rozgrywka to deckbuildingowy wyścig. Nie ścigamy się jednak o punkty, tylko "realnie" na planszy. Możemy zatem kogoś czasem przyblokować, czasem w wyniku błędnej decyzji zablokujemy się sami. Dodaje to fajnych decyzji do, podkreślam, bardzo prostej i lekkiej gry.
Wiele więcej nie jestem w stanie napisać o tej grze, oprócz tego, że warto by było, aby gra ukazała się w polskim języku w nieco przyjaźniejszej cenie.