PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika shagy

obrazek
Pitchcar Mini
Imprezowa i dla każdego,
Pitchcar Mini jest grą z kategorii Zręcznościowych. Zagrać w nią może każdy, który ukończył 6 lat i chce się świetnie bawić. Gra składa się z 16 drewnianych elementów trasy bolidów w kilku kolorach, naklejek na samochody i jednego imitującego linię mety, oraz barierek, dzięki którym nasze samochody nie będą wypadać. Już tutaj mam pierwsze zastrzeżenia. Elementy trasy często różnią się grubością przez co samochody wybijają się na nich i wylatują z trasy. Nie tylko samochody wypadają często robią to także barierki. Wystarczy jednak podłożyć pod trasę trochę papieru i wszystko wtedy jest dobrze. Sama gra jest świetna, idealna żeby zachęcić do zapoznania się z innymi grami. W grze do 4 osób polecam wariant z 2 samochodami na osobę gra się o wiele ciekawiej. Do gry dołączona jest instrukcja z przykładowymi trasami jednak nic nie stoi na przeszkodzie aby zrobić własne.
Ogólnie grę oceniam na 4, ale tylko przez pewne problemy z wykonaniem.


obrazek
Beowulf
Gra logiczna dla dwojga a nawet wiekszego grona :),
Gra Beowulf to nie jest gra przygodowa, nie ma absolutnie nic wspólnego z filmem - poza wspaniałą szatą graficzną. Jest to gra logiczna.

Jeżeli lubicie: Zaginione Miasta, Blue Moon City, Przez Pustynię to jest to gra dla was. Jest bardzo przyjemna, relaksująca, trochę konfrontacyjna, umożliwia sporo kombinowania i dobrej zabawy.

Gra stała się świetną pozycją na wieczór z niewiastą i z powodzeniem wyparła wskazywane tutaj często przez użytkowników \"kobiece\" tytuły.

Dzięki przyjemnej szacie graficznej nawiązującej do filmu przyjemnie patrzeć na planszę.

Takie nastawienie jest kluczem do dobrego odbioru tej gry. Połowa złych ocen wynika z zawodu ludzi oczekujących czegoś na kształt Runebound czy Dungeoneer, albo doszukujących się związku pomiędzy filmem a grą. Traktujcie to jak ładnie wydane szachy, utrzymane np. w klimacie Gwiezdnych Wojen lub Star Treka, a nie będziecie zawiedzeni.

Gra doskonała na 2 osoby (powinna wręcz przynależeć do tej kategorii w sklepie), na 3 osoby także, chociaż bardziej nieprzewidywalna.

Polecam wszystkim.

Gra jest wspaniała, ocena 4 wynika tylko i wyłącznie z faktu, że wydawca \"ściemnia\" trochę na pudełku (i w instrukcji), co imho jest nie do końca OK wobec niedoświadczonych graczy i jest niepotrzebne. To samo dotyczy m. in. Zaginionych Miast (zanim nie zostałem fanem gier planszowych opis na pudełku + zdjęcia gry były dla mnie absolutnie niezrozumiałe i odrzuciły mnie).


obrazek
Neuroshima HEX
Taktyczna strategia w świecie Neuroshimy,
Istnieje kilkadziesiąt powodów, dla których nie przypisuję HEXowi \"piąteczki\". Prawie każdy z tych powodów przedstawiony jest na ilustracjach potworów.

HEX to gra po prostu brzydka. Osobiście bardzo lubię nową planszę, ale do postaci jeszcze nie zdołałem się przyzwyczaić. Niektóre z nich są po prostu żenujące. Nieco lepiej sprawa ma sięz modułami i rozkazami, gdyż są tylko symboliczne, posługując się pewnymi skrótami graficznymi i nie mając, jak rzucić się w oczy.

Problemem w HEXie jest mała doza intuicyjności. Pierwsze rozgrywki trzeba prowadzić z podręcznikiem na kolanach. Nieregularni gracze raczej nie zapamiętają specjalnych modułów i sztabów wszystkich stron, zwłaszcza, że kilka potworków ma wyjątkowe umiejętności, które w żaden sposób nie są przedstawione na samym żetonie - trzeba przeglądać odpowiednią rozpiskę armii, by się w tym połapać. Gracze zawsze mają problemy z tzw. Kwestią Sieciarza i Kwestią Medyka, która na szczęście jest świetnie wyjaśniona w podręczniku... Ale i tak trzeba do niego wracać.

De facto Neuro najciekawszy jest w przypadku solówek (które zabierają mało czasu) i długich, ale emocjonujących gier 2na2. Co prawda element losowy daje o sobie, niestety, potężnie znać, ale dobry gracz jest w stanie go prześcignąć.

Inną sprawą jest to, iż HEX nieszczególnie zbliża do świata gry fabularnej. Brak w nim jakiś szczególnych nawiązań, a niektóre pomysły wzbudzają powszechny niesmak (jak wprowadzenie \"Pancerza Wspomaganego\"). Słowem: znajomość Neuro nic nie dodaje do gry.

Jednak jeszcze mi się nie zdażyło odmówić partyjki, gdy miałem dość czasu i sił. Ta gra naprawdę satysfakcjonuje i polecam osobom, które lubią gry wojenne.


obrazek
Manila
Świetna gra rodzinna z nutką hazardu,
Po pierwsze: świetne wykonanie - pudełko z przemyślanymi przegródkami, niebanalne pionki, bajecznie kolorowa plansza, no i te monety....:)
Po drugie: klimat jak w kasynie na filmie o szulerach ;). Szmer przesuwanych sztonów, skupione twarze, obstawianie, rzut kośćmi, krzyki radości albo zawodu...
Po trzecie mechanika: prosta, ale dająca spore możliwości. Efekt kuli śnieżnej pojawić się może chyba przy pierwszych rozgrywkach - doświadczeni gracze nie pozwolą konkurentom na łatwy zysk. Element losowy świetnie buduje nastrój ryzykownej przemytniczej roboty ;)
No i te monety.... :)