PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika mdziam_78

obrazek
Le Havre (edycja angielska)
solidny produkt,
Opisy Le Havre przeczytane w różnych serwisach ulokowały ją na liście \'want to play\' chociaż porównywanie jej z Agricolą, w moim przypadku było raczej mankamentem, sadzenie marchewek zdecydowanie nie przypadło mi do gustu.
Mimo wszystko postanowiłem grę kupić i przebadać samodzielnie.

Wstęp:
Po rozpakowaniu pudełka dostajemy do rąk solidnie wykonany produkt, dobrej jakości elementy są również czytelne i przyjemne dla oka. Jedyne czego brakuje i jest to bardzo odczuwalne również w trakcie rozgrywki to praktyczna wypraska, lub pudełeczka na surowce. W trakcie gry w większości przypadków na planszy znajduje się kilkadziesiąt żetonów i utrzymanie porządku wymaga ciągłych interwencji gracza. Warto więc zaopatrzyć się w jakiś organizer.

Rozgrywka:
Przeczytanie instrukcji dało ogólny pogląd na przebieg rozgrywki jednak dopiero rozłożenie i zapoznanie się z elementami pozwoliło ją rozpracować. Setup to ok 30 minut, co zważywszy na poziom trudności gry jest dobrym wynikiem.
Pierwsza partia grana na 2 osoby zakończyła się słabiutkim wynikiem, ale wywołała kilkudziesięciu minutowe analizy poszczególnych układów w grze. Dyskusje nad możliwymi kombinacjami co, kiedy i gdzie budować, które dobra brać i na co je zamieniać.
Obmyślone strategie miały zostać wprowadzone w trakcie drugiej partii. Ja założyłem sobie obrót wołowiną i skórami, a mój brat chlebem i rybami. Tym razem obydwaj podwoiliśmy wynik, a przewaga zwycięzcy była kilku punktowa.
Rozegranie kilku partii w różnym składzie 2-3 osobowym dało podobne rezultaty. Wydaje się więc, że jest wiele dróg do wygranej i tylko stała kontrola przebiegu rozgrywki pozwala odnieść sukces.
Czynnik losowy ogranicza się do kart budynków specjalnych co w połączeniu z umiarkowaną interakcją czyni grę bardzo przyjemną.

Podsumowanie:
Dla mnie jest to zdecydowanie jedna z najlepszych gier ekonomicznych, zaraz po Puerto Rico ;). Dodam jeszcze, że \'moje towarzystwo planszówkowiczów\' po zakończeniu każdej rozgrywki jeszcze przez kilkanaście minut dyskutuje nad jej przebiegiem co nie zdarzało się nawet w przypadku gier takich jak Cywilizacja TTA czy wspomniane Puerto Rico.
Jestem fanem strategii i przygodówek, jednak to po Le Havre sięgam najczęściej. Pewnie dlatego, że gra chodzi świetnie przy każdej ilości osób.


obrazek
Szogun
,
Jako sympatyk komputerowej gry sprzed lat Shogun: Total War nie wahałem się ani chwili przed zakupem planszówki.
Za stosunkowo przystępną cenę otrzymujemy bardzo dobrze wykonane plansze oraz masę kart i znaczników. Grafiki są dość proste ale czytelne i staranne. Wszystkie elementy łącznie tworzą spójną całość i dzięki dużej planszy głównej nawet ich spore nagromadzenie w obszarze gry nie zaburza przejrzystości.
Bardzo dużym plusem jest prostota zasad, ich tłumaczenie współgraczom zajmuje kilkanaście minut. Gra przewidziana jest dla 3-5 osób, a w sieci można znaleźć propozycje ustawień dla dwóch graczy, jednak po kilkunastu partiach twierdzę, iż optymalny skład jest 4-5 osobowy.
Sama rozgrywka trwa ok 120 minut w trakcie których planujemy działania tj. budowa pałaców, świątyń i teatrów, zbieranie ryżu i podatków oraz operacje militarne w obrębie swoich prowincji, choć bitwy można uznać za kluczowe o zwycięstwie decyduje właściwe zarządzanie wszystkimi dziedzinami.
Ciekawym rozwiązaniem jest wieża bitewna, do której wrzucane są wrogie armie, niejednokrotnie zdarzało się, że atak przeprowadzony jedną armią przeciw kilku kończył się sukcesem. Z drugiej strony jest to wprowadzenie mocno losowego elementu, który może dyskwalifikować grę dla zwolenników strategii.
Jeżeli jednak ktoś poszukuje dobrej gry, która poza planowaniem na wysokim poziomie daje sporo
fun\'u to będzie usatysfakcjonowany tym wyborem.
Moim zdaniem gra ma jeden drobny minus, w pudełku jest co prawda wypraska, ale powinna być troszkę inaczej zaprojektowana, gdyż o ile spakowanie i przechowywanie gry jest ok, to korzystanie z niej podczas rozgrywki już nie.