PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika kieszen

obrazek
Terra Mystica: Kupcy
Naprawdę świetny.,
Jeżeli lubisz grać w Terra Mystica i chcesz rozwinąć tę świetną grę, to bez wątpienia ten dodatek to zrobi. Trochę zmienia, ale nie komplikuje zasad i wszystko jest połączone w logiczny sposób. Nie jest konieczny do gry, ponieważ podstawowa Terra Mystica i tak juz jest ultra dobrze zaprojektowana i broni się sama. Jednakże jako dodatek robi kapitalną robotę i zwiększa regrywalność jeszcze bardziej, a przy okazji dodaje sporo świeżości.

obrazek
Terra Mystica: Feuer & Eis
Niewiele, a wiele.,
Po otwarciu trochę bieda, gdy popatrzy się na ilość nowych komponentów.
Jednak wdrążenie tego dodatku w życie odmienia to uczucie.

Plansza kontroli tury graczy jest czymś co powinno znaleźć się w podstawowej wersji Terra Mystica. Na szczęście pomyśleli i dodali nam tracker kolejności, taka sama zasada działania jak w Carson City. Teraz gra się znacznie wygodniej, bo nie trzeba tracić czasu na zastanawianie się "kto jest po nim" i zamiast tego możemy dalej patrzec się na nasz slums i myśleć jak z tego wybrniemy.

Nowe rasy są dziwne. Bardzo dziwne i inne, ale w pozytywnym znaczeniu. Gobliny i Giganci z podstawki to teraz niejedyne dziwaki co do sposobu "łopacenia" terenu. Dodatek daje nam trzy plansze z dwiema stronami, co daje w połączeniu z podstawką aż 20 postaci!
Duży podziw dla projektanta, który jeszcze miał pomysł na zróżnicowanie nowych ras.

Jest również dwustronna plansza. Jeden układ jest nowy, a drugi to ten sam co w podstawowej Terze tylko przystosowany do gry z nowymi rasami. Szkoda, mogli to troszeczkę zmienić.

Są jeszxze 4 kafle końcowej punktacji i jest to rewelacyjny pomysł na namieszanie w taktykach, co oczywiście prowadzi do innego podejścia i zwiększenia regrywalności. Naprawdę fajny pomysł.

Jest to dodatek, bez którego Terra Mystica się obędzie, ale jednocześnie usprawnia i urozmaica tę świetną grę. A Terre Mystice warto rozwijać i wspierać. Polecam.

Do wszystkich niepewnych kupna, że to wersja niemiecka. Bez obaw, bo gra jest niezależna językowo, więc można łączyć wersje językowe. Pozostaje wtedy ściągnięcie instrukcji pl i wydrukowanie sobie jej.


obrazek
Spirit Island (angielskie wydanie)
,
Nie spodziewałem się, ale oczarowała mnie ta gra. Mało, której grze to się udaje, a szczególnie jeżeli jest to co-op. Jest to jeden z moich faworytów planszówkowych.

Tematyka, która pozwala nam skopać tyłki osadnikom z Catanu i to w tak klimatyczny sposób, że hoho. Nasze postacie, a w tym przypadku duchy, strażnicy wyspy. Każdy posiada swe moce i wraz z postępującą agresją ekspansji osadników, nasza siła i agresja też wzrasta. Co powoduje w nich strach, a my odzyskujemy nadzieję, że uda nam się ich przegonić. Już samo patrzenie jak te plastikowe dranie zapełniają planszę wzbudza w nas chęć zmiecenia ich, a nie tylko "zaliczenia" zadania.

Poziom trudności. Już na podstawowym poziomie, gra wywołuje u nas poczucie paraliżu decyzyjnego pomimo, że nasza tura ogranicza się do paru prostych akcji. Mimo to wszystko co robimy ma jakiś sens i ciężko mi było o jakąś styuację, że mam spokój w tej turze. No, ale komuś może pójść za łatwo to co wtedy? Wtedy autorzy przygotowali MNÓSTWO sposobów na podniesienie poziomu trudności, i nie opiera się to na zwiększeniu ilości najeźdźców, oj nie. Dodatkowo, nie ma tu praktycznie losowości, więc temperatura w głowie zalicza znaczny wzrost, a czasu jest mało!

Grafika i wykonanie są przepiękne. Plansze wysp są dwustronne, jedna ma czytelny design, a druga bardziej "realistyczny" sposób przedstawienia terenu. Mnie obie się podobają, chociaż częściej gram na tej prostszej, bo jeszcze nie jestem tak dobry. Duchy, jako grafiki, bardzo ogryinalne, są ogromne i widać, że nie będą się cackać.

Warto zaznaczyć, że nie ma tu czegoś takiego, że któryś z graczy dominuje i kieruje resztą, oj nie, każdy robi swoje, ale również zachodzi synergia między nimi, naprawdę dobrą robotę zrobili projektanci.

Z problemów to moze być bariera językowa, bo karty mają trochę tekstu do przeczytania, no i zagrywanie ich, bo mają dwie fazy.

To co ludzie tutaj piszą, to wszystko prawda, a ja dokładam kilka groszy od siebie. Polecam.