PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika Wothan

obrazek
Koryo
Prosta acz wkręcająca!,
Grę tę odkryłem na BGA i wiedziałem, że muszę ją mieć. Niby karciany fillerek na 20 minut grania, ale negatywna interakcja i konieczność móżdżenia stawia \"Koryo\" nieco w innej kategorii: \"filler dla gamerów\". Całkiem inaczej gra się we 2,3 i 4 osoby i polecam tą grę w każdym z tych układów.

obrazek
Gra o Tron: Intrygi Westeros
Prosta(cka) gierka,
Nie bardzo co jest pisać o tej grze. Fillerek tak prosty, że moja 5-letnia córa umie w to grać. Temat \"Gry o Tron\" dodany na siłę bo nijak ma się do mechaniki. Grałem tylko w składzie 3-osobowym, a im więcej graczy tym podobno gra nabiera rumienców . Cena nieduża, jak ktoś jest zakręcony w temacie książki/serialu to może sobie kupić, aby pograć z takimi samymi zakrętami w międzyczasie otwierania kolejnej puszki browara :D

obrazek
1944 Race to Rhine (Wyścig do Renu)
Wojenna eurogra :),
Bardzo ciekawa gra, która da tyle samo frajdy wargamerom jak i eurograczom. Świetne wykonanie, mnóstwo drewna i kart, piękna, duża plansza w połączeniu z ciekawą mechaniką czyni dla mnie ten tytuł Grą Roku.

obrazek
Magnum Sal: Muria
Fajny dodatek do fajnej gry,
Baaardzo fajny dodatek! Nowy sposób budowania kopalni, sztygarzy i sól uzyskiwana z wody - te elementy znacznie uzrozmaicają podstawową wersję gry. Gra staje się bardziej wymagająca (zwiększona ilość decyzji) i tym samym bardziej miodna dla każdego szanującego się euro-gracza.
Minusem może być cena, która jest zbliżona do ceny podstawki, ale za to dostajemy sporo nowych elementów: pionki dla piątego gracza, sztygarów, szyby, więcej królewskich zamówień, więcej kafli kopalni i dwa dodatkowe narzędzia. Nie żałuję wydanych na \"Murię\" pieniędzy.


obrazek
Innowacje
Innowacyjna karcianka :),
\"Innowacje\" to gra karciana Carla Chudyka (tego od świetnej karcianki \"Na chwałę Rzymu\"). W grze budujemy własną cywilizację, prowadząc ją poprzez coraz bardziej zaawansowane technologicznie epoki. Akcje pozwalają nam na dobieranie kart, wykładanie ich, aktywowanie zdolności kart oraz dominowanie kart epok. Gracz, który zdominuje odpowiednią ilość kart wygrywa wyścig. Interakcja między graczami opiera się na dogmatach współpracy i przymusu, poprzez które aktywujemy swoje karty, ale także mają wpływ na innych graczy.
Mechanika gry może nie oddaje za bardzo klimatu budowania cywilizacji, ale na pewno jest nowatorska i ciekawa.
Gra działa dobrze zarówno na 2 graczy, jak i na 3. W 4 nie próbowałem bo wydaje mi się, że stopień chaosu może być nie do opanowania przy takiej liczbie graczy.
Samo wykonanie gry jest dobre, karty są ładne, plansze graczy dosyć solidne, a wypraska idealna.
Polecam!


obrazek
Zimna Wojna CIA vs. KGB
Prosta ale emocjonująca rozrywka,
\"Zimna Wojna CIA vs. KGB\" to prosta, ale emocjonująca karcianka dla dwóch osób. Gracze poprzez własnych agentów i działania grup wpływów próbują realizować cele w postaci zdominowania państw lub zdarzeń. Mechanika gry opiera się na nieco na znanym Black-Jacku (lub swoiskim \"Oczku\"): dobieramy karty wpływów, aby osiągnąć wartość jak najbliższą stabilizacji państwa lub zdarzenia. Karty wpływów mają zdolności, które wpływają na inne karty: własne i przeciwnika. Po zakończeniu walki o dominację nad celem, dodatkowo na sytuację końcową mają wpływ nasi agenci. Każde biuro ma do dyspozycji 6 agentów z różnymi zdolnościami, umiejętne ich dobieranie może znacznie pokrzyżować plany wroga.
Trzeba przyznać, że gra ma świetny klimat i rozgrywka mogłaby by luźno posłużyć za scenariusz filmu szpiegowskiego, a walka o wpływy brzmi jakbyśmy słuchali wiadomości, np.\"Potentaci naftowi w Iranie przejęli kontrolę nad policją i za jej pomocą pozbywają się nacjonalistów\".
Co do minusów to należy wspomnieć o instrukcji. Niektóre akapity trzeba przeczytać wielokrotnie, aby zrozumieć ich sens. Zdarzają się też błędy dotyczące zasad. Nie wszystkie sytuacje patowe są wytłumaczone.


obrazek
Ora et Labora
Wymagający kombajny ekonomiczny,
Zamawiałem tą grę z duszą na sumieniu ponieważ z gier Uwe Rosenberga poznałem tylko (i to całkiem niedawno) Agricolę. Natomiast OeL okazała się inna, bardziej wymagająca. Gra rozwija skrzydła dopiero przy 3 graczach (w 4 jeszcze nie było mi dane zagrać). Jak na euro-grę, w której każdy sam sobie buduje swoje małe poletko (tzn. prowincję klasztorną) to jest sporo interakcji między graczami: podbieramy budynki, surowce, wykorzystujemy akcją \"kontrakt\" mnichów innego gracza. Ciekawą innowacją jest koło surowców, które wskazuje liczbę dostępnych surowców, tym samym nie trzeba ich co turę dokładać na plansze jak to jest w Agricoli. Dodatkowo możemy grać w dwóch wariantach: irlandzkim i francuskim - każdy ma indywidualne budynki do budowy oraz dodatkowe inne surowce. To na pewno zwiększa regrywalność gry
Podsumowując gra ma spory potencjał, ale wymaga raczej zaawansowanych graczy, duuużo miejsca i sporo wolnego czasu. Ja osobiście jestem zadowolony z tego zakupu.