GRY FIGURKOWE I BITEWNE
Star Wars: Armada – Imperial Light Carrier Expansion Pack
Model imperialnego lekkiego lotniskowca.
cena:
139.90 PLNwysyłamy w: niedostępny
Podstawowe informacje:
liczba graczy: 2
wiek: od 14 lat
czas gry: od 120 do 120 min.
wydawca: Fantasy Flight Games (2017)
nr katalogowy: SWM26
wersja językowa: angielska
instrukcja: angielska
Opis w serwisie BGG
Opis
The Imperial Light Carrier Expansion Pack introduces one pre-painted Quasar Fire-class cruiser-carrier miniature to your games of Star Wars: Armada. A mobile starfighter base frequently used as a garrison vessel, the Imperial light carrier bristles with laser turrets that allow it to defend itself while its fighter craft are away on crucial missions. It comes supported by two ship cards and a total of ten upgrades, including a dual-slotted Weapons Team / Offensive Retrofit upgrade that allows you to disrupt your opponent’s ships with the game’s first boarding action!
Lotniskowiec typu Quasar Fire pojawił się po raz pierwszy w książce "Pakt na Bakurze", gdzie pełnił funkcję flagowej jednostki floty Sojuszu wysłanej w odpowiedzi na pomoc z planety Bakura, która została najechana przez rasę Ssi-Ruuvi. Niedawno został przywrócony w nowym kanonie przez twórców serialu Rebelianci, z którego garściami czerpie FFG przy tworzeniu kolejnych rozszerzeń do Armady oraz X-Winga (oczywiście, licencja licencją, ale trzeba też przyznać, że jest z czego czerpać).
Oryginalnie ten lotniskowiec nic wspólnego z Imperium nie miał. W serialu zostało to zmienione, ale cieszę się, że zachowano charakter oryginału, jedynie zmieniając delikatnie kształt (na plus) i uzbrojenie (jest troszkę mocniejsze).
I tak, jak to na lotniskowiec przystało, i w grze pełni on taką rolę. I to jak! Dwukrotnie więcej punktów eskadry niż Gladiator, jeden punkt więcej niż Victory. Lubisz zalewać przeciwnika myśliwcami? Koniecznie musisz mieć przynajmniej jednego Quasar Fire w swojej flocie! Oczywiście zostało to skompensowane dość słabym uzbrojeniem, bardzo podobnym do fregaty Nebulon-B, ale coś za coś.
Lotniskowiec, co mnie trochę zaskoczyło, umieszczono na średniej podstawce. Tu akurat spodziewałem się małej, zwłaszcza, że aż tak duży ten okręt nie był, ale co tam. Wygląda świetnie, jak zwykle FFG postarało się o najmniejsze detale.
Podsumowując - brać i grać! :)