GRY EKONOMICZNE
Magnum Sal
Gra o kopalni soli
cena:
84.90 PLNwysyłamy w: niedostępny
Podstawowe informacje:
liczba graczy: od 2 do 4
wiek: od 10 lat
czas gry: ok. 90 min.
wydawca: Gry Leonardo
projektant: Filip Miłuński , Marcin Krupiński
wersja językowa: polska
Opis
Każdy z graczy wciela się w sztygara - zarządcę górniczej ekipy. W czasie gry gracze
będą starali się jak najefektywniej wydobywać sól z kopalni, a następnie tak pozyskane „białe złoto” sprzedawać na targu. Przede wszystkim jednak, gracze będą realizować królewskie zamówienia na sól. Ten, który zarobi najwięcej na wydobyciu soli, otrzyma tytuł żupnika i wygra grę.
Recenzje naszych klientów:
zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną
dodano: 2014-12-23
Ma to coś
autor:
maklerstan
PLUSY:
– świetnie odwzorowuje rzeczywistą konieczność priorytetyzacji
– posiada walory edukacyjne
– angażuje graczy intelektualnie
– umożliwia interakcje, ale zacheca do gry „na siebie”, a nie „przeciw innym” bo negatywna interakcja zazwyczaj się długofalowo nie opłaca.
– łatwo się skaluje
- świetnie odzwierciedla klimat ze scenariusza
MINUSY:
-Wykonanie jest słabe, cienkie małe kartoniki, już o kostkach soli nie wspomnę.
Nie trzeba być wielkim kowalem z ręką jak bochen chleba, żeby poczuć się jak słoń w składzie porcelany przewracając i przesuwajć co chwila coś na planszy.
Gra się dobrze tylko w przypadku gdy mamy do czynienia z graczami na takim samym poziomie poznawczym gry. Gdyż gra niby prosta, ale daje dużą przewagę osobom które już ją znają.
Gra daje mały niedosyt po kilku partiach, myślałem że zmienią to jakieś dodatki, niestety jest tylko jeden dodatek którego mogło by nie być bo nic nie zmienia.
PLUSY:
– świetnie odwzorowuje rzeczywistą konieczność priorytetyzacji
– posiada walory edukacyjne
– angażuje graczy intelektualnie
– umożliwia interakcje, ale zacheca do gry „na siebie”, a nie „przeciw innym” bo negatywna interakcja zazwyczaj się długofalowo nie opłaca.
– łatwo się skaluje
- świetnie odzwierciedla klimat ze scenariusza
MINUSY:
-Wykonanie jest słabe, cienkie małe kartoniki, już o kostkach soli nie wspomnę.
Nie trzeba być wielkim kowalem z ręką jak bochen chleba, żeby poczuć się jak słoń w składzie porcelany przewracając i przesuwajć co chwila coś na planszy.
Gra się dobrze tylko w przypadku gdy mamy do czynienia z graczami na takim samym poziomie poznawczym gry. Gdyż gra niby prosta, ale daje dużą przewagę osobom które już ją znają.
Gra daje mały niedosyt po kilku partiach, myślałem że zmienią to jakieś dodatki, niestety jest tylko jeden dodatek którego mogło by nie być bo nic nie zmienia.
dodano: 2012-09-03
Hej ho! Hej ho! Do kopalni soli by się szło!
autor:
Piotr Kowalczyk
Grę Magnum Sal posiadam od 8 miesięcy (otrzymałem ją w prezencie na urodziny). Nie znam zbyt wielu planszówek, także ciężko mi ją porównać do innych gier tego typu, ale wiem jedno, dzięki tej grze dowiedziałem się, że bardzo podobają mi się gry oparte o mechanizm zwany „worker placement”, a taką właśnie jest Magnum Sal.
Tytuł odnosi się do kopalni soli w Wieliczce, która jest najstarszym działającym polskim przedsiębiorstwem! Jak dowiadujemy się z instrukcji (wielojęzycznej i bardzo dobrze napisanej) Graczowi przychodzi przenieść się do czasów średniowiecza i wcielić się rolę jednego z konkurentów do tytułu Zarządcy Żup Krakowskich – tylko jeden z graczy może nim zostać.
Areną walki o wspomniany tytuł jest miasteczko Wieliczka i znajdująca się w nim kopalnia soli. Samo miasteczko zostało ukazane na bardzo ładnej (gdybym nie był facetem, napisałbym że ślicznej;)) i klimatycznej planszy. Znajdziemy na niej karczmę – gdzie możemy zatrudnić nowych górników, warsztat – gdzie możemy kupować narzędzia, szyb wodny – gdzie możemy wynająć ludzi do pomocy przy usuwaniu wody z szybów kopalni. Żadne szanujące się miasteczko nie może się też obejść bez rynku i targu, gdzie możemy handlować solą. W oddali zaś majaczy widok Wawelu – siedziby monarchy, skąd przychodzą zlecenia na sól i dokąd wysyłamy naszych dzielnych górników z dostawą dla ukochanego władcy. Jest też oczywiście wejście do kopalni a pod nim długi, główny szyb (to oddzielny element planszy) oraz odchodzące od niego korytarze. Do tego dochodzą przyjemne dla oka karty, żetony i drewniane kostki (soli). Wszystko wykonane jest całkiem solidnie.
O co chodzi w grze? Chodzi oczywiście o to, o co w każdej kopalni, czyli o wydobycie surowców. W tym przypadku musimy wydobywać sól po to, aby spełniać królewskie zlecenia i zarabiać na tym pieniądze. Mamy do pomocy drużynę górników, którą możemy powiększyć o kolejnych członków, a także wyposażyć w narzędzia. Taka inwestycja oczywiście kosztuje, ale pozwala zwiększyć i usprawnić wydobycie soli, zwiększając tym samym nasze szanse na uprzedzenie konkurencji w wypełnianiu zleceń Jego Wysokości. Jednakże poza wydobyciem musimy pamiętać o całym otoczeniu konkurencyjnym i mieć oko na to co dzieje się w miasteczku.
Magnum Sal podoba mi się właśnie dlatego, że pozwala graczowi na prowadzenie własnego przedsiębiorstwa (firmy górniczej;)) i podejmowanie wszystkich decyzji z tym związanych, od określenia strategii, poprzez inwestowanie, zarządzanie własnymi zasobami i reagowanie na decyzje konkurencji. Musimy dokładnie wszystko planować, gdyż konkurenci czyhają na nasze potknięcie – wyobraźcie sobie, że pieczołowicie odkrywacie nowe złoże soli, wypompowujecie wodę, i już macie wydobyć drogocenną białą sól, a tu konkurent przychodzi na gotowe i zgarnia ją przed Waszym nosem! Wszystko dzieje się w ciągu trzech faz (tygodni), w ramach których gracze wykonują swoje ruchy.
Warto zauważyć, że jest wiele sposobów na zdobywanie dochodów – np. zlecenia królewskie, umieszczanie swoich ludzi w budynkach, z których chcą skorzystać konkurenci, dzięki czemu muszą nam płacić, czy pobieranie opłat za transport soli. Takie elementy urozmaicają rozgrywkę i pozwalają obierać różne drogi do zwycięstwa. Niestety, z dotychczas rozegranych gier, w konfiguracji dwóch i czterech graczy, wynika, że raczej nie da się wygrać nie wypełniając zleceń królewskich. Jest to dla mnie pewien minus, lubię gdy alternatywne strategie dają graczom równe szanse na zwycięstwo. Także dochody spoza zleceń królewskich są tylko cząstką naszego wyniku końcowego, ale nie są bez znaczenia.
Gra ma satysfakcjonujący stopień skalowalności, dobrze się gra zarówno we dwie osoby (chociaż trochę krótko), jak i w cztery. Jest to niewątpliwie plus. Podobnie zaletą jest niewielki wpływ losowości, gdzieniegdzie obecnej, na wynik gry – moim zdaniem największe znaczenie ma przy odkrywaniu kolejnych, zakrytych elementów korytarza, a wraz z nim nowych złóż, nie wiemy czy trafimy na złoże 2 kostek, czy 5 kostek soli, nie wiemy czy będzie tam woda, która utrudni nam wydobycie. Dzieje się tak tylko w przypadku, gdy nie gramy w niestandardowym trybie „mapa kopalni” opisanym w instrukcji, a sprowadzającym się do tego, że widzimy położenie wszystkich złóż od początku gry. Podsumowując:
Zalety (wg mnie):
1. ciekawy, polski temat i solidne polskie wykonanie
2. całkiem rozbudowana mechanika gry – wiele decyzji do podjęcia
3. urozmaicona rozgrywka – nie tylko samym wydobyciem soli człowiek żyje;)
4. interakcje między graczami – negatywne w większości, pozytywne tylko przypadkiem :)
5. dość proste zasady - łatwe do opanowania dla graczy w różnym wieku
Wady (wg. mnie):
1. w dwie osoby standardowa rozgrywka szybko się kończy
2. w zasadzie jedna strategia na zwycięstwo – wydobywać sól i spełniać zachcianki króla
Przewaga plusów nad minusami, a zatem, zdecydowanie polecam!!
Grę Magnum Sal posiadam od 8 miesięcy (otrzymałem ją w prezencie na urodziny). Nie znam zbyt wielu planszówek, także ciężko mi ją porównać do innych gier tego typu, ale wiem jedno, dzięki tej grze dowiedziałem się, że bardzo podobają mi się gry oparte o mechanizm zwany „worker placement”, a taką właśnie jest Magnum Sal.
Tytuł odnosi się do kopalni soli w Wieliczce, która jest najstarszym działającym polskim przedsiębiorstwem! Jak dowiadujemy się z instrukcji (wielojęzycznej i bardzo dobrze napisanej) Graczowi przychodzi przenieść się do czasów średniowiecza i wcielić się rolę jednego z konkurentów do tytułu Zarządcy Żup Krakowskich – tylko jeden z graczy może nim zostać.
Areną walki o wspomniany tytuł jest miasteczko Wieliczka i znajdująca się w nim kopalnia soli. Samo miasteczko zostało ukazane na bardzo ładnej (gdybym nie był facetem, napisałbym że ślicznej;)) i klimatycznej planszy. Znajdziemy na niej karczmę – gdzie możemy zatrudnić nowych górników, warsztat – gdzie możemy kupować narzędzia, szyb wodny – gdzie możemy wynająć ludzi do pomocy przy usuwaniu wody z szybów kopalni. Żadne szanujące się miasteczko nie może się też obejść bez rynku i targu, gdzie możemy handlować solą. W oddali zaś majaczy widok Wawelu – siedziby monarchy, skąd przychodzą zlecenia na sól i dokąd wysyłamy naszych dzielnych górników z dostawą dla ukochanego władcy. Jest też oczywiście wejście do kopalni a pod nim długi, główny szyb (to oddzielny element planszy) oraz odchodzące od niego korytarze. Do tego dochodzą przyjemne dla oka karty, żetony i drewniane kostki (soli). Wszystko wykonane jest całkiem solidnie.
O co chodzi w grze? Chodzi oczywiście o to, o co w każdej kopalni, czyli o wydobycie surowców. W tym przypadku musimy wydobywać sól po to, aby spełniać królewskie zlecenia i zarabiać na tym pieniądze. Mamy do pomocy drużynę górników, którą możemy powiększyć o kolejnych członków, a także wyposażyć w narzędzia. Taka inwestycja oczywiście kosztuje, ale pozwala zwiększyć i usprawnić wydobycie soli, zwiększając tym samym nasze szanse na uprzedzenie konkurencji w wypełnianiu zleceń Jego Wysokości. Jednakże poza wydobyciem musimy pamiętać o całym otoczeniu konkurencyjnym i mieć oko na to co dzieje się w miasteczku.
Magnum Sal podoba mi się właśnie dlatego, że pozwala graczowi na prowadzenie własnego przedsiębiorstwa (firmy górniczej;)) i podejmowanie wszystkich decyzji z tym związanych, od określenia strategii, poprzez inwestowanie, zarządzanie własnymi zasobami i reagowanie na decyzje konkurencji. Musimy dokładnie wszystko planować, gdyż konkurenci czyhają na nasze potknięcie – wyobraźcie sobie, że pieczołowicie odkrywacie nowe złoże soli, wypompowujecie wodę, i już macie wydobyć drogocenną białą sól, a tu konkurent przychodzi na gotowe i zgarnia ją przed Waszym nosem! Wszystko dzieje się w ciągu trzech faz (tygodni), w ramach których gracze wykonują swoje ruchy.
Warto zauważyć, że jest wiele sposobów na zdobywanie dochodów – np. zlecenia królewskie, umieszczanie swoich ludzi w budynkach, z których chcą skorzystać konkurenci, dzięki czemu muszą nam płacić, czy pobieranie opłat za transport soli. Takie elementy urozmaicają rozgrywkę i pozwalają obierać różne drogi do zwycięstwa. Niestety, z dotychczas rozegranych gier, w konfiguracji dwóch i czterech graczy, wynika, że raczej nie da się wygrać nie wypełniając zleceń królewskich. Jest to dla mnie pewien minus, lubię gdy alternatywne strategie dają graczom równe szanse na zwycięstwo. Także dochody spoza zleceń królewskich są tylko cząstką naszego wyniku końcowego, ale nie są bez znaczenia.
Gra ma satysfakcjonujący stopień skalowalności, dobrze się gra zarówno we dwie osoby (chociaż trochę krótko), jak i w cztery. Jest to niewątpliwie plus. Podobnie zaletą jest niewielki wpływ losowości, gdzieniegdzie obecnej, na wynik gry – moim zdaniem największe znaczenie ma przy odkrywaniu kolejnych, zakrytych elementów korytarza, a wraz z nim nowych złóż, nie wiemy czy trafimy na złoże 2 kostek, czy 5 kostek soli, nie wiemy czy będzie tam woda, która utrudni nam wydobycie. Dzieje się tak tylko w przypadku, gdy nie gramy w niestandardowym trybie „mapa kopalni” opisanym w instrukcji, a sprowadzającym się do tego, że widzimy położenie wszystkich złóż od początku gry. Podsumowując:
Zalety (wg mnie):
1. ciekawy, polski temat i solidne polskie wykonanie
2. całkiem rozbudowana mechanika gry – wiele decyzji do podjęcia
3. urozmaicona rozgrywka – nie tylko samym wydobyciem soli człowiek żyje;)
4. interakcje między graczami – negatywne w większości, pozytywne tylko przypadkiem :)
5. dość proste zasady - łatwe do opanowania dla graczy w różnym wieku
Wady (wg. mnie):
1. w dwie osoby standardowa rozgrywka szybko się kończy
2. w zasadzie jedna strategia na zwycięstwo – wydobywać sól i spełniać zachcianki króla
Przewaga plusów nad minusami, a zatem, zdecydowanie polecam!!
dodano: 2012-05-21
Doskonały, klimatyczny worker placement!
autor:
mattcarnall
Gier typu worker placement jest na rynku pod dostatkiem. Żartobliwie można by rzecz, iż powoli wyczerpują się już pomysły twórcom gier planszowych, na nową otoczkę fabularną. Są fabryki, wioski, elektrownie, przemysł stoczniowy i motoryzacyjny, wymieniać można godzinami.
Magnum Sal jest projektem dwóch znanych w polskim świecie planszówkowym osób - Marcina Krupińskiego oraz Filipa Miłuńskiego.
Dlaczego zatem warto sięgnąć po kolejną grę z meeplamii w roli głównej?
Zalety:
- doskonale dopracowany silnik gry
- gra nie jest "sucha", a to częsty zarzut przy tego typu produkcjach
- zasady nie są trudne, wymagają wczytania się w nie, ale wprowadzenie nowego gracza nie będzie wielkim problemem
- świetnie(wzorcowo napisana instrukcja)
- bardzo dobre wykonanie poszczególnych elementów
- nowatorski system z wykorzystaniem szybu i łańcucha górników
- decyzyjność
Wady: Mógłbym się doczepiać wtórności z innych tytułów, ale po co?
Grę szczerze polecam!
Gier typu worker placement jest na rynku pod dostatkiem. Żartobliwie można by rzecz, iż powoli wyczerpują się już pomysły twórcom gier planszowych, na nową otoczkę fabularną. Są fabryki, wioski, elektrownie, przemysł stoczniowy i motoryzacyjny, wymieniać można godzinami.
Magnum Sal jest projektem dwóch znanych w polskim świecie planszówkowym osób - Marcina Krupińskiego oraz Filipa Miłuńskiego.
Dlaczego zatem warto sięgnąć po kolejną grę z meeplamii w roli głównej?
Zalety:
- doskonale dopracowany silnik gry
- gra nie jest "sucha", a to częsty zarzut przy tego typu produkcjach
- zasady nie są trudne, wymagają wczytania się w nie, ale wprowadzenie nowego gracza nie będzie wielkim problemem
- świetnie(wzorcowo napisana instrukcja)
- bardzo dobre wykonanie poszczególnych elementów
- nowatorski system z wykorzystaniem szybu i łańcucha górników
- decyzyjność
Wady: Mógłbym się doczepiać wtórności z innych tytułów, ale po co?
Grę szczerze polecam!
dodano: 2011-12-29
bardzo solidna gra
autor:
krys
Wykonanie: jakościowo bardzo dobre, estetycznie też, ale jak dla mnie nieco zbyt ciemna tonacja. Niestety brak wypraski w pudełku.
Mechanika: typowa dla eurogier, nie wnosi wiele nowego, ale działa bardzo sprawnie. Podoba mi się wprowadzenie zasad pasujących do tematu gry (zwłaszcza łańcucha górników łączącego wejście do kopalni z każdą z użytkowanych w niej komnat). Pojawia się nieco interakcji - konkurencja o zajmowanie pól w kopalni, walka o szybsze wydobycie konkretnych kostek, wyścig o realizację królewskich zamówień. Można by wskazać kilka złych rozwiązań, ale nie psują one przyjemności z rozgrywki.
Dla kogo? Zasady powinny bez problemu pojąć osoby początkujące, ale istnieje ryzyko, że gra będzie dla nich nudna.
Warto też wspomnieć o bardzo korzystnym stosunku ceny do jakości ;-).
Wykonanie: jakościowo bardzo dobre, estetycznie też, ale jak dla mnie nieco zbyt ciemna tonacja. Niestety brak wypraski w pudełku.
Mechanika: typowa dla eurogier, nie wnosi wiele nowego, ale działa bardzo sprawnie. Podoba mi się wprowadzenie zasad pasujących do tematu gry (zwłaszcza łańcucha górników łączącego wejście do kopalni z każdą z użytkowanych w niej komnat). Pojawia się nieco interakcji - konkurencja o zajmowanie pól w kopalni, walka o szybsze wydobycie konkretnych kostek, wyścig o realizację królewskich zamówień. Można by wskazać kilka złych rozwiązań, ale nie psują one przyjemności z rozgrywki.
Dla kogo? Zasady powinny bez problemu pojąć osoby początkujące, ale istnieje ryzyko, że gra będzie dla nich nudna.
Warto też wspomnieć o bardzo korzystnym stosunku ceny do jakości ;-).
dodano: 2011-11-29
Coś dla fanów Epoki Kamienia
autor:
turin
Chyba najbardziej odpowiadająca mi polska gra. Cięższa niż popularne K2, wymagająca więcej myślenia i dająca więcej możliwości, choć wciąż nadająca się dla graczy okazjonalnych. Niestety, mimo kilku rozgrywek gra nie zatrybiła dostatecznie bym zatrzymywał jej wobec olbrzymiej konkurencji na półkach - może to fakt, że nie ma miejsca tu na bardziej długofalowe strategie i gra bardziej wymusza dostosowywanie się do sytuacji, może losowość z podstawowego wariantu (w wariancie zaawansowanym można kafelki komnat ułożyć od razu widocznymi). Są podobne tytuły, do których usiądę prędzej, nawet jeśli nie tak wiele.
Chyba najbardziej odpowiadająca mi polska gra. Cięższa niż popularne K2, wymagająca więcej myślenia i dająca więcej możliwości, choć wciąż nadająca się dla graczy okazjonalnych. Niestety, mimo kilku rozgrywek gra nie zatrybiła dostatecznie bym zatrzymywał jej wobec olbrzymiej konkurencji na półkach - może to fakt, że nie ma miejsca tu na bardziej długofalowe strategie i gra bardziej wymusza dostosowywanie się do sytuacji, może losowość z podstawowego wariantu (w wariancie zaawansowanym można kafelki komnat ułożyć od razu widocznymi). Są podobne tytuły, do których usiądę prędzej, nawet jeśli nie tak wiele.
dodano: 2011-03-29
Fajny pomysł - i polski!
autor:
Jezior
Być może rzeczywiście gra powiela rozwiązanie, które były już wcześniej stosowane, ale... klimat kopalni soli w Wielczce - unikatu na skalę światową, zmienia bardzo wiele.
Magnum Sal to pierwsza gra planszowa poza nieśmiertelnymi Scrabble i Monopoly w którą po wielu latach "innych zabaw" przyszło mi grać. Oczwiście potem poszło z górki i mamy już w domu wiele planszówek dla dzieci i nie tylko..;-)
Jednak może dlatego, że pierwsza, ma u mnie wyjątkowe miejsce. Co ciekawe spodobała się równie mocno mojej drugiej połowie i mamusi - lat ponad 60.
Mechanika gry nie jest jak sie okazało podczas eksplorowania kolejnych gier zaskakująca; dwie akcje - wstawienie górnika i wydobycie lub skorzystanie z budynku, przypomina wiele gier ekonomicznych. Jednak jak wspominałem dzieje się w kopalni soli, a autorami gry są nasi ! ;-)
Postarali się, bo gra wydana jest bardzo ładnie (może brak "wypraski" do segregowania żetonów jest minusem) , grafika miasta i pomysł na dobudowanie szybu wydobycie i poszczególnych komnat tez wart odnotowania. Instrukcja naprawdę sensownie napisana, z wieloma przykładami, i... w trzech językach!
Gra mocno wciąga i wymaga nieustannego kominowania - co bardziej się opłaca; wydobyć czy skorzystać z budynku, bo płacenie za wydobycie górnikowm przeciwnika nie opłaca się. Sprzedać na targu taniej, czy pchac się do Zamku i sprzedawać drożej? ale czy koszt wydobycia nie pochłonie wiekszości zarobku? wstawiać górników do budynków aby zarabiali niewiele, ale regularnie, czy przyjąć inną strategię...
Tak czy inaczej, niezależnie od umijetności liczenia i obranej strategii, dla początkujących planszomaniaków (zanim zostali planszomianiakami i kupowali gry w sklepie w CH ;-) to fajna zabawa.
Polecam.
Polecam każdemu - cena akceptowalna.
Być może rzeczywiście gra powiela rozwiązanie, które były już wcześniej stosowane, ale... klimat kopalni soli w Wielczce - unikatu na skalę światową, zmienia bardzo wiele.
Magnum Sal to pierwsza gra planszowa poza nieśmiertelnymi Scrabble i Monopoly w którą po wielu latach "innych zabaw" przyszło mi grać. Oczwiście potem poszło z górki i mamy już w domu wiele planszówek dla dzieci i nie tylko..;-)
Jednak może dlatego, że pierwsza, ma u mnie wyjątkowe miejsce. Co ciekawe spodobała się równie mocno mojej drugiej połowie i mamusi - lat ponad 60.
Mechanika gry nie jest jak sie okazało podczas eksplorowania kolejnych gier zaskakująca; dwie akcje - wstawienie górnika i wydobycie lub skorzystanie z budynku, przypomina wiele gier ekonomicznych. Jednak jak wspominałem dzieje się w kopalni soli, a autorami gry są nasi ! ;-)
Postarali się, bo gra wydana jest bardzo ładnie (może brak "wypraski" do segregowania żetonów jest minusem) , grafika miasta i pomysł na dobudowanie szybu wydobycie i poszczególnych komnat tez wart odnotowania. Instrukcja naprawdę sensownie napisana, z wieloma przykładami, i... w trzech językach!
Gra mocno wciąga i wymaga nieustannego kominowania - co bardziej się opłaca; wydobyć czy skorzystać z budynku, bo płacenie za wydobycie górnikowm przeciwnika nie opłaca się. Sprzedać na targu taniej, czy pchac się do Zamku i sprzedawać drożej? ale czy koszt wydobycia nie pochłonie wiekszości zarobku? wstawiać górników do budynków aby zarabiali niewiele, ale regularnie, czy przyjąć inną strategię...
Tak czy inaczej, niezależnie od umijetności liczenia i obranej strategii, dla początkujących planszomaniaków (zanim zostali planszomianiakami i kupowali gry w sklepie w CH ;-) to fajna zabawa.
Polecam.
Polecam każdemu - cena akceptowalna.
dodano: 2011-02-15
Żupa w Wieliczce
autor:
Piotr Czuba
Gra dostaje ode mnie 4++. To jest jeden z moich ulubionych tytułów. Gra rzeczywiście nie każdemu podchodzi i dlatego nie dostaje noty 5.
Magnum Sal znakomicie odzwierciedla klimat wydobywania soli. Gra daje wiele możliwości akcji.
Szyb górniczy i komnaty z solą każą mi chylić czoło przez autorami gry.
Gra wydana bardzo ładnie, jednakże elementy w postaci kafli i żetonów jakby źle prasa przycieła.
W tą grę mogą rywalizować młodzi i starsi. Grałem w nią już z ośmiolatkiem i siedemdziesięciolatkiem, który stwierdził że gra bardzo niebanalna. Jest chętny na kolejne partyjki.
Zasady uważam za średnio skomplikowane ale trzeba się z nimi dobrze zapoznać. Instrukcję uważam za napisaną prawie perfekcyjnie.
Ja osobiście polecam tą grę. Stosunek ceny do jakości powoduje że powinniście ją nabyć
POLECAM
Gra dostaje ode mnie 4++. To jest jeden z moich ulubionych tytułów. Gra rzeczywiście nie każdemu podchodzi i dlatego nie dostaje noty 5.
Magnum Sal znakomicie odzwierciedla klimat wydobywania soli. Gra daje wiele możliwości akcji.
Szyb górniczy i komnaty z solą każą mi chylić czoło przez autorami gry.
Gra wydana bardzo ładnie, jednakże elementy w postaci kafli i żetonów jakby źle prasa przycieła.
W tą grę mogą rywalizować młodzi i starsi. Grałem w nią już z ośmiolatkiem i siedemdziesięciolatkiem, który stwierdził że gra bardzo niebanalna. Jest chętny na kolejne partyjki.
Zasady uważam za średnio skomplikowane ale trzeba się z nimi dobrze zapoznać. Instrukcję uważam za napisaną prawie perfekcyjnie.
Ja osobiście polecam tą grę. Stosunek ceny do jakości powoduje że powinniście ją nabyć
POLECAM
dodano: 2010-12-02
średnia
autor:
atwar
Gra bardzo ładnie wydana, z klimatyczną planszą, aczkolwiek powiela wiele znanych już rozwiązań. Pewną nowością jest sam szyb kopalni i sposób wydobycia soli i to jest w zasadzie jedyny mechanizm odróżniający Magnum Sal od innych gier typu "Worker placement". Niektóre karty narzędzi są zbyt silne i zbytnio wpływają na wyniki końcowe.
Sam mechanizm gry jest do bólu typowy i przy grze w dwie osoby nie sprawdza się zbyt dobrze. Grę można polecić, miłośnikom Wieliczki, tym którzy jeszcze nie grali, w gry tego typu i graczom, którzy kochają mechanizm "Worker placement".
Gra bardzo ładnie wydana, z klimatyczną planszą, aczkolwiek powiela wiele znanych już rozwiązań. Pewną nowością jest sam szyb kopalni i sposób wydobycia soli i to jest w zasadzie jedyny mechanizm odróżniający Magnum Sal od innych gier typu "Worker placement". Niektóre karty narzędzi są zbyt silne i zbytnio wpływają na wyniki końcowe.
Sam mechanizm gry jest do bólu typowy i przy grze w dwie osoby nie sprawdza się zbyt dobrze. Grę można polecić, miłośnikom Wieliczki, tym którzy jeszcze nie grali, w gry tego typu i graczom, którzy kochają mechanizm "Worker placement".
Bardzo klimatyczna jak na swój gatunek gra ekonomiczna opowiadająca o wydobywaniu soli w kopalni w Wieliczce w XIV wieku. Rzadko w tego typu grach udaje się tak dobrze oddać w mechanice tematykę rozgrywki (jest to gra typu worker placement oraz pick-up-and-deliver). Kolejnym plusem jest ŚWIETNA instrukcja, jedna z lepszych, z jakimi się zetknąłem (i niech nikogo nie wystraszy jej grubość: w środku są 3 wersje językowe ;-) ). Gra ma eleganckie i łatwe, także dzięki wspomnianej instrukcji, zasady. To jeśli chodzi o plusy.
Z minusów to rzekłbym że gra jest "za rzadka" - jak na to, co w sobie zawiera, jeśli chodzi o ilość myślenia w grze i głębię strategiczno-taktyczną, to gra jest za długa (ok. 30 minut na gracza jeśli wszyscy grali już minimum 2 razy). W takiej 4-osobowej, dwugodzinnej rozgrywce, nie dzieje się aż tak dużo, by gra jednak nieco pod koniec nie zmęczyła, szczególnie że niektóre rozgrywki potrafią się nieco "zawiesić" w pierwszej fazie gry, jeśli graczom niespieszno z realizacją królewskich zamówień, a skupią się na eksplorowaniu kopalni i zbieraniu surowców na przyszłość (zwykle wtedy w końcówce gry wszyscy olewają wydobywanie soli, tylko pędzą do króla, by mu ją sprzedać).
Kolejnym minusem jest podatność na "grę parami", czy też na tzw. kingmaking. Czyli bywa tak, że osoba, która nie widzi dla siebie szans na zwycięstwo, może pomóc, świadomie lub nie, innej osobie w zwycięstwie (poprzez płacenie mu za przenoszenie soli do góry kopalni w sytuacji kiedy może wybrać komu płacić, a także poprzez takie ustawianie swoich górników, by kogoś przybliżyć do pożądanego złoża). Niestety nie da się temu przeciwdziałać i zdarzyła mi się rozgrywka, gdzie jeden z graczy zauważył, że dwóch innych zaczyna grać "drużynowo", przez co się "obraził na grę" i odmówił dalszej rozgrywki.
Trzecim minusem, już dużo mniejszym, jest dość ponura i ciemna szata graficzna.
Mimo że trochę ponarzekałem, to uważam Magnum Sal za dobrą pozycję w swoim gatunku, niezbyt trudną, klimatyczną, może nieco za długą, ale dającą satysfakcję.