GRY STRATEGICZNE
Rotunda
Strategia na okrągło!
cena:
124.90 PLNwysyłamy w: niedostępny
Podstawowe informacje:
liczba graczy: od 2 do 5
wiek: od 10 lat
czas gry: od 60 do 90 min.
wydawca: Lucrum Games (2018)
projektant: Eros Lin
wersja językowa: polska
Opis
Rotunda opowiada o życiu i pracy chińskich klanów, zamieszkujących wielkie, okrągłe domostwa typowe dla prowincji Fujian.
Gracze kierują liderami rodzin, którzy dokonują obchodu domu aktywując akcje w poszczególnych pokojach. Każdy obchód muszą zakończyć oddaniem czci przodkom co pozwoli zyskać ich przychylność, ale także przybliży koniec rozgrywki.
Rotunda to gra ekonomiczna osadzona tematycznie w XVII-wiecznych Chinach. Gracze kierują starszymi rodów i poruszając się po tytułowym wielkim, okrągłym domostwie doglądają pracy młodszych członków rodziny.
Rotundę cechuje bogactwo atrakcyjnych komponentów i sprytnie zazębiające się nowoczesne mechaniki. Jest to tytuł relatywnie złożony, adresowany do graczy posiadających już pewne doświadczenie z grami
Zawartość pudełka:
plansza
8 kafli pokojów
kadelek domokrążcy
10 żetonów przemytników
4 żetony świątyń
18 żetonów amuletów
20 kart zleceń
24 karty eksportów
5 plansz graczy
10 pionków liderów rodzin
75 znaczników asystentów
150 naklejek asystentów
50 monet
45 znaczników podstawowych surowców
10 znaczników złota
znacznik rund
Recenzje naszych klientów:
zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną
dodano: 2018-11-28
Rodzina ponad wszystko.
autor:
Radosław Czerniak
Tytułowa Rotunda (Tulou) jest charakterystycznym typem budowli dla wschodniej - górzystej prowincji Chin (Fujian). Tworzy ją zwykle pierścieniowy, pojedynczy lub podwójny, choć zdarzają się i kwadratowe, budynek mieszkalny, którego mury zwykle zamieszkuje zamknięta, wewnętrznie skonsolidowana, związana swoimi tradycjami, wiejską społeczność - wioska, rządzona zwyczajowo przez przedstawicieli składającej się na nią rodzin.
W grze tej przyjmujemy właśnie rolę przywódcy jednej z tworzących ową społeczność rodzin. A naszym zadaniem jest w taki sposób pokierować gospodarką jak i karierą członków klanu aby ona właśnie zdobyła jak największy prestiż w osadzie.
I tu jest zawarty jeden z paradoksów samej idei rotundy, gdyż z jednej strony jej mury zapewniają bezpieczeństwo i konsolidację zamieszkującej ją społeczności; z drugiej jednak strony ograniczają jej możliwość rozwoju, skutkiem czego członkowie osady muszą szukać pomyślności w świecie poza jej murami.
Bardzo dobrze to dodaje główny mechanizm gry (rondel), w którym pion/piony symbolizujący naszego przywódcę krąży/krążą jedynie wzdłuż pierścieni osady, po kolei odwiedzając inne, ważne dla życia osady pomieszczenia, swoją obecnością niejako wprawiając w ruch przypisane do nich zdarzenia/akcje. Dzięki czemu nasza rodzina: zwiększa swój zasób eksportowych towarów regionu (owoce, herbata i porcelana), handluje nimi, wysyła swoich członków poza mury rotundy aby zarobili karierę na świecie, nawiązuje kontakty z szmuglującymi towary piratami z wybrzeża oraz korzysta ze znajomości i umiejętności goszczonych u siebie wędrowców (zwanych tutaj ekspertami). I to wszystko nie opuszczając murów tytułowej rotundy.
Z chwilą jednak gdy, jak w zegarku, jeden z naszych pionów wykona, podczas swojej wędrówki wzdłuż murów rotundy, pełen okrąg następuje czas rozliczeń; wracają wysłani w świat członkowie rodu, przywożąc ze sobą: zdobyte towary, kontakty (u szmuglerów) oraz wieści o tych którzy zrobili karierę na świecie.
Ale nie tylko w ten sposób da się zdobyć uznanie i szacunek w osadzie. Ważnym elementem polityki naszego przywódcy rodzinnego jest również zdobywanie dla członków naszego rodu krzeseł w radzie osady, co prócz czystej chwały przysparza również dodatkowe korzyści rodzinie pozwalając wykonać akcje przypisaną do odpowiedniego pomieszczenia podwójnie, jednak takie działanie zwykle musimy okupić utratą krzesła w radzie.
Równie ważnym elementem tej gry jest zdobywanie i realizowanie zadań, dzięki czemu nasi przywódcy zyskują swój charakterystyczny ryt i kolejne możliwości zdobywania punktów chwały. A dostęp do nowych zadań daje nam właśnie poziom posiadanych już punktów uznania.
Innym zaś sposobem, jeżeli nie najważniejszym, na zyskiwanie jak największej ilości punktów chwały jest zbieranie kolekcji amuletów, które możemy zyskać dzięki przychylności ekspertów, rezygnacji na ich rzecz z dostępu do zadań oraz dzięki zaradności - wielkości kariery - powracających do domu członków naszego klanu.
Jak już się pewnie domyśliliście gra dała mi dużo frajdy potęgowanym tym że w jej trackie trudno niemal do końca wskazać absolutnego faworyta, dzięki czemu angażuje wszystkich graczy do samego końca.
Na koniec jeszcze kilka słów o stronie wizualnej gry i jakości wydania.
Pewnie dzięki dostępnym w sieci zdjęcia, mogliście już zobaczyć ciemno brązowo-pastelowo-zieloną paletę barw, która świetnie oddaje klimat wiecznie zasnutego mgłą regionu (w którym nałogowo hoduje się i parzy zieloną herbatę). Niestety jedną z rzeczy na które mogę ponarzekać jest wielkość niektórych elementów - żetony asystentów, szmuglerów i amuletów wydają się za małe. Tak samo mało miejsca zostawiono na oznaczenie świata zewnętrznego (cztery wioski w rogach mapy). Inną rzeczą zmniejszającą radość z rozgrywki jest brak (w wersji podstawowej) znaczników ilości punktacji co wymusza bardzo twórcze podejście do wskazującego punktację żetonu asystenta. Na szczęście wspomniane znaczniki znajdziecie w publikowanych pakietach mini-dodatków, w które polecam się jak najszybciej zaopatrzyć - z wielu powodów.
Kończąc już (teraz już na prawdę) trzeba wspomnieć o kilku wpadkach w polskim tłumaczeniu. O ile instrukcja jest napisana w miarę przejrzyście (ponoć - choć podchodzę do tego dość ostrożnie - angielska jej wersja miała z tym problem), to np. nazwanie karawany „domokrążcą“, a członka klanu „asystentem“ bywa mylące.
Nie mniej można nad tym przejść do porządku dziennego i po prostu cieszyć się grą.
Tytułowa Rotunda (Tulou) jest charakterystycznym typem budowli dla wschodniej - górzystej prowincji Chin (Fujian). Tworzy ją zwykle pierścieniowy, pojedynczy lub podwójny, choć zdarzają się i kwadratowe, budynek mieszkalny, którego mury zwykle zamieszkuje zamknięta, wewnętrznie skonsolidowana, związana swoimi tradycjami, wiejską społeczność - wioska, rządzona zwyczajowo przez przedstawicieli składającej się na nią rodzin.
W grze tej przyjmujemy właśnie rolę przywódcy jednej z tworzących ową społeczność rodzin. A naszym zadaniem jest w taki sposób pokierować gospodarką jak i karierą członków klanu aby ona właśnie zdobyła jak największy prestiż w osadzie.
I tu jest zawarty jeden z paradoksów samej idei rotundy, gdyż z jednej strony jej mury zapewniają bezpieczeństwo i konsolidację zamieszkującej ją społeczności; z drugiej jednak strony ograniczają jej możliwość rozwoju, skutkiem czego członkowie osady muszą szukać pomyślności w świecie poza jej murami.
Bardzo dobrze to dodaje główny mechanizm gry (rondel), w którym pion/piony symbolizujący naszego przywódcę krąży/krążą jedynie wzdłuż pierścieni osady, po kolei odwiedzając inne, ważne dla życia osady pomieszczenia, swoją obecnością niejako wprawiając w ruch przypisane do nich zdarzenia/akcje. Dzięki czemu nasza rodzina: zwiększa swój zasób eksportowych towarów regionu (owoce, herbata i porcelana), handluje nimi, wysyła swoich członków poza mury rotundy aby zarobili karierę na świecie, nawiązuje kontakty z szmuglującymi towary piratami z wybrzeża oraz korzysta ze znajomości i umiejętności goszczonych u siebie wędrowców (zwanych tutaj ekspertami). I to wszystko nie opuszczając murów tytułowej rotundy.
Z chwilą jednak gdy, jak w zegarku, jeden z naszych pionów wykona, podczas swojej wędrówki wzdłuż murów rotundy, pełen okrąg następuje czas rozliczeń; wracają wysłani w świat członkowie rodu, przywożąc ze sobą: zdobyte towary, kontakty (u szmuglerów) oraz wieści o tych którzy zrobili karierę na świecie.
Ale nie tylko w ten sposób da się zdobyć uznanie i szacunek w osadzie. Ważnym elementem polityki naszego przywódcy rodzinnego jest również zdobywanie dla członków naszego rodu krzeseł w radzie osady, co prócz czystej chwały przysparza również dodatkowe korzyści rodzinie pozwalając wykonać akcje przypisaną do odpowiedniego pomieszczenia podwójnie, jednak takie działanie zwykle musimy okupić utratą krzesła w radzie.
Równie ważnym elementem tej gry jest zdobywanie i realizowanie zadań, dzięki czemu nasi przywódcy zyskują swój charakterystyczny ryt i kolejne możliwości zdobywania punktów chwały. A dostęp do nowych zadań daje nam właśnie poziom posiadanych już punktów uznania.
Innym zaś sposobem, jeżeli nie najważniejszym, na zyskiwanie jak największej ilości punktów chwały jest zbieranie kolekcji amuletów, które możemy zyskać dzięki przychylności ekspertów, rezygnacji na ich rzecz z dostępu do zadań oraz dzięki zaradności - wielkości kariery - powracających do domu członków naszego klanu.
Jak już się pewnie domyśliliście gra dała mi dużo frajdy potęgowanym tym że w jej trackie trudno niemal do końca wskazać absolutnego faworyta, dzięki czemu angażuje wszystkich graczy do samego końca.
Na koniec jeszcze kilka słów o stronie wizualnej gry i jakości wydania.
Pewnie dzięki dostępnym w sieci zdjęcia, mogliście już zobaczyć ciemno brązowo-pastelowo-zieloną paletę barw, która świetnie oddaje klimat wiecznie zasnutego mgłą regionu (w którym nałogowo hoduje się i parzy zieloną herbatę). Niestety jedną z rzeczy na które mogę ponarzekać jest wielkość niektórych elementów - żetony asystentów, szmuglerów i amuletów wydają się za małe. Tak samo mało miejsca zostawiono na oznaczenie świata zewnętrznego (cztery wioski w rogach mapy). Inną rzeczą zmniejszającą radość z rozgrywki jest brak (w wersji podstawowej) znaczników ilości punktacji co wymusza bardzo twórcze podejście do wskazującego punktację żetonu asystenta. Na szczęście wspomniane znaczniki znajdziecie w publikowanych pakietach mini-dodatków, w które polecam się jak najszybciej zaopatrzyć - z wielu powodów.
Kończąc już (teraz już na prawdę) trzeba wspomnieć o kilku wpadkach w polskim tłumaczeniu. O ile instrukcja jest napisana w miarę przejrzyście (ponoć - choć podchodzę do tego dość ostrożnie - angielska jej wersja miała z tym problem), to np. nazwanie karawany „domokrążcą“, a członka klanu „asystentem“ bywa mylące.
Nie mniej można nad tym przejść do porządku dziennego i po prostu cieszyć się grą.
Pierwsze spojrzenie na Rotundę może sprawiać wrażenie: "ech, kolejny eurosuchar...".
W jakimś stopniu jest to prawda... ale nie do końca. Jest to bowiem euro typu "sałatka punktowa", w której możliwości rozkręcania rozmaitych, szalonych silniczków punktowych jest po prostu OGROMNA.
Jeżeli zatem lubisz średnio-ciężkie gry z kombo-jazdą bez trzymanki, z adrenaliną w postaci niemiłosiernie uciekającego czasu, to naprawdę warto się nad tym tytułem pochylić.