GRY RODZINNE
Libertalia
Zdobądź największe bogactwo łupiąc statki przewożące skarby
cena:
169.90 PLNwysyłamy w: niedostępny
Podstawowe informacje:
liczba graczy: od 2 do 6
wiek: od 14 lat
czas gry: ok. 46 min.
wydawca: Asmodee
projektant: Paolo Mori
wersja językowa: angielska
instrukcja: polska
Opis
Libertalia to nazwa utopijnej pirackiej kolonii, jedynego miejsca na świecie, gdzie emerytowani piraci mogą się nacieszyć zdobytą fortuną bez strachu przed linczem czy szablą, która z nagła skróci ich o głowę. Nikt nie wie, czy kraina ta istnieje już gdzieś naprawdę, ale teraz Ty masz szansę ją w pełni urzeczywistnić. Twoim celem jest wzbogacenie się i założenie Libertalii gdzieś u wybrzeży Europy, Madagaskaru lub, jak wolisz, w dalszym zakątku świata. Gracze wcielają się w role członków załogi statku, których już wkrótce czeka piracka emerytura. Podczas 3 wypraw składających się na rozgrywkę, starają się zebrać jak najwięcej bogactw łupiąc statki przewożące drogocenne przedmioty. Zwycięzcą zostanie gracz, który na końcu rozgrywki okaże się najbogatszy. To dzięki niemu Libertalia zostanie nareszcie powołana do życia! Zawartość pudełka: 1 plansza 6 piratów 6 żetonów punktacji6 żetonów załogi 180 kart postaci1 tor punktacji 50 żetonów skarbów13 dublonów o wartości 1010 dublonów o wartości 545 dublonów o wartości 1instrukcja
Recenzje naszych klientów:
zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną
dodano: 2015-06-13
WARTO!
autor:
martens10
Karcianka zakorzeniona w tematyce Piratów, klimatyczne grafiki, czego chcieć więcej dla miłośników tego tematu :-)
Żeby wygrać masz na to trzy rundy, musisz wykazać się sprytem Jack'a Sparrow'a, a mechanizm blefu opanować do perfekcji by pokrzyżować plany współgraczy i w odpowiedni sposób wykorzystać umiejętności twojej załogi. Ponadto musisz unikać klątw i zbierać skarby. Klimat pirackich niesnasek czuć wszędzie.
Gra sugeruje wiek gracza 14+, ale bardziej ogarnięte 12-latki powinny też dać sobie radę po jednej partii. Brak polskiej wersji językowej powoduje, że wśród graczy powinien być ktoś ze znajomością angielskiego, bądź znający dobrze działanie kart, który poprowadzi pozostałych graczy. Jednak to już nie będzie ten sam odbiór klimatu gry.
Jest to jedna z fajniejszych karcianek wykorzystujących mechanikę blefu, polecam!
Karcianka zakorzeniona w tematyce Piratów, klimatyczne grafiki, czego chcieć więcej dla miłośników tego tematu :-)
Żeby wygrać masz na to trzy rundy, musisz wykazać się sprytem Jack'a Sparrow'a, a mechanizm blefu opanować do perfekcji by pokrzyżować plany współgraczy i w odpowiedni sposób wykorzystać umiejętności twojej załogi. Ponadto musisz unikać klątw i zbierać skarby. Klimat pirackich niesnasek czuć wszędzie.
Gra sugeruje wiek gracza 14+, ale bardziej ogarnięte 12-latki powinny też dać sobie radę po jednej partii. Brak polskiej wersji językowej powoduje, że wśród graczy powinien być ktoś ze znajomością angielskiego, bądź znający dobrze działanie kart, który poprowadzi pozostałych graczy. Jednak to już nie będzie ten sam odbiór klimatu gry.
Jest to jedna z fajniejszych karcianek wykorzystujących mechanikę blefu, polecam!
dodano: 2015-02-01
pozycja obowiązkowa
autor:
stokrotka86
Libertalia to gra nieprzeciętna. Nie dosc, ze ladnie wykonana to jeszcze zapewnia mnostwo wrazen. Mozna w nią grac az w szesc osob, ale (co nieczesto sie zdarza) w dwie osoby rowniez jest swietna. Gra niby lekka, zasady latwo i szybko sie tlumaczy, ale jednak wymusza u uczestnikow sporo myslenia, planowania akcji na kilka ruchow naprzód. Z drugiej jednak strony zdarzaja sie rozne nieprzewidziane sytuacje, ktore sprawiaja, ze gracz sam sobie może zaszkodzic. Krotko mowiac emocje podczas gry zapewnione. Sama gra nie trwa bardzo dlugo, a po skonczonej partii ma się ochotę na więcej. Ubolewam jedynie nad brakiem polskiej wersji gry. Kilka razy zdarzylo mi sie, ze znajomi odmawiali grania, bo nie czuli się na siłach jeśli chodzi o język angielski. Tracili przez to szansę na kawał dobrej zabawy. Szkoda też, że aktualnie gra jest dość trudna do zdobycia.
Libertalia to gra nieprzeciętna. Nie dosc, ze ladnie wykonana to jeszcze zapewnia mnostwo wrazen. Mozna w nią grac az w szesc osob, ale (co nieczesto sie zdarza) w dwie osoby rowniez jest swietna. Gra niby lekka, zasady latwo i szybko sie tlumaczy, ale jednak wymusza u uczestnikow sporo myslenia, planowania akcji na kilka ruchow naprzód. Z drugiej jednak strony zdarzaja sie rozne nieprzewidziane sytuacje, ktore sprawiaja, ze gracz sam sobie może zaszkodzic. Krotko mowiac emocje podczas gry zapewnione. Sama gra nie trwa bardzo dlugo, a po skonczonej partii ma się ochotę na więcej. Ubolewam jedynie nad brakiem polskiej wersji gry. Kilka razy zdarzylo mi sie, ze znajomi odmawiali grania, bo nie czuli się na siłach jeśli chodzi o język angielski. Tracili przez to szansę na kawał dobrej zabawy. Szkoda też, że aktualnie gra jest dość trudna do zdobycia.
dodano: 2014-10-23
Ideał
autor:
iguana
Doskonała gra. Wyborna. Nie rozumiem, dlaczego nikt nie chce jej wydać po polsku.
Myk polega na tym, że każdą rundę rozgrywamy podobnym zestawem kart. Czyli wiemy co mają w ręku rywale i wiemy, co teoretycznie powinni zaraz zagrać. Wiemy, bo SAMI chcemy to zrobić. A może zagrać inną kartę a tę zostawić na później, bo na pewno się przyda?
Innymi słowy, cały czas przewidujemy co zrobią inni i próbujemy ich przechytrzyć. I bez obaw, decyzje nie są oczywiste ani losowe. Kontrola wydarzeń jest olbrzymia, a kombinowania tona.
Gra ma też inną kapitalną cechę - identycznie (czyli świetnie) chodzi na 2 i na 6 graczy. Na 6 graczy wcale nie trwa zbyt długo, a to już rzadkość. Dodatkowo gra jest średnio-ciężka. I pięknie wydana.
Jedyny minus to angielskie napisy na kartach. Teoretycznie każdą kartę można tłumaczyć przed rundą, bo w końcu wszyscy wrzucamy sobie na rękę identyczne zestawy.
Jeżeli lubicie gry, w których trzeba czytać rywalom w myślach i sprawiać, by ginęli od własnej broni, nie szukajcie dalej.
Gra idealna, nie potrzebująca rozszerzeń. Paolo Mori wielkim projektantem jest. Miejcie go na oku.
Doskonała gra. Wyborna. Nie rozumiem, dlaczego nikt nie chce jej wydać po polsku.
Myk polega na tym, że każdą rundę rozgrywamy podobnym zestawem kart. Czyli wiemy co mają w ręku rywale i wiemy, co teoretycznie powinni zaraz zagrać. Wiemy, bo SAMI chcemy to zrobić. A może zagrać inną kartę a tę zostawić na później, bo na pewno się przyda?
Innymi słowy, cały czas przewidujemy co zrobią inni i próbujemy ich przechytrzyć. I bez obaw, decyzje nie są oczywiste ani losowe. Kontrola wydarzeń jest olbrzymia, a kombinowania tona.
Gra ma też inną kapitalną cechę - identycznie (czyli świetnie) chodzi na 2 i na 6 graczy. Na 6 graczy wcale nie trwa zbyt długo, a to już rzadkość. Dodatkowo gra jest średnio-ciężka. I pięknie wydana.
Jedyny minus to angielskie napisy na kartach. Teoretycznie każdą kartę można tłumaczyć przed rundą, bo w końcu wszyscy wrzucamy sobie na rękę identyczne zestawy.
Jeżeli lubicie gry, w których trzeba czytać rywalom w myślach i sprawiać, by ginęli od własnej broni, nie szukajcie dalej.
Gra idealna, nie potrzebująca rozszerzeń. Paolo Mori wielkim projektantem jest. Miejcie go na oku.
dodano: 2013-08-03
świetna, szybka i ładna gra
autor:
rastula
Arrrgh...Libertalia - mityczna kolonia, do której żeglują emerytowane wilki morskie - no ale na emeryturę trzeba najpierw zarobić...:) Libertalia to również karciana gra o piratach. Każdy gracz ma w talii 30 (prawie) identycznych kart, które symbolizują 30 członków załogi pirackiego statku ( powiedzmy , że gubernator też się tam jakość zaplątał ;)). Karty mają przypisaną wyjątkową akcję i rangę odpowiadającą numerom (1-30) Przez 3 tygodnie nasz statek krąży po morzach szukając łupów. Każda tura (dzień) składa się z 3 faz: dnia, zmroku i nocy. Każdego dnia gracze wysyłają do pracy jednego pirata. Ci o najniższej randze zaczynają akcję jako pierwsi, za to ci o randze najwyższej pierwsi wybierają zdobyte skarby. Po 6 dniach zliczamy skarby ( niektóre z nich są przeklęte i dają nam minusowe punkty) i zapisujemy wynik na torze punktów ( lub jeśli wolicie wersję klimatyczną, składamy skarby do skrzyni ukrytej w niedostępnej grocie). Kto zdobędzie ich najwięcej - wygrywa. Proste? zgadza się Proste - wytłumaczenie zasad w grupie doświadczonych graczy zajęło mi 9 minut ( z zegarkiem w ręku). Ładne - bardzo - grafika gry jest klimatyczna i jeśli lubicie przygody Jacka Sparrowa to będziecie od razu w swojej bajce. Klimat - na prawdę jest - są taejmnicze morderstwa, jest podkładanie sobie świni, jest małpa złodziejka i gadająca papuga. Kapitan ma zapitą mordę, a bosman drewniana nogę. Akcje dają się nam poczuć jak na pokładzie pirackiego statku - są bijatyki , amputacje, hiszpańscy oficerowie i piękne oberżystki skupujące mapy skarbów. Podsumowując - gra ma proste zasady ( trochę licytacji, trochę combosów karcianych, trochę zbierania zestawów) , bardzo (x3) fajne wykonanie, szybką, emocjonującą rozgrywkę i całkiem sporo klimatu. Jeśli masz grupę graczy ( zabawa zaczyna się od 3-4 graczy, wersja na 2 raczej słabsza), którym nie straszne sztormy i pirackie balangi to ta gra zdecydowanie warta jest polecenia. Wada? dla niektórych angielskie napisy na kartach ( w sieci jest dostępne tłumaczenie zarówno kart jak i instrukcji) - ale jest ich 30 typów, więc nawet ci, co " no abla englese" szybko zapamiętają co dana karta robi... POLECAM
Arrrgh...Libertalia - mityczna kolonia, do której żeglują emerytowane wilki morskie - no ale na emeryturę trzeba najpierw zarobić...:) Libertalia to również karciana gra o piratach. Każdy gracz ma w talii 30 (prawie) identycznych kart, które symbolizują 30 członków załogi pirackiego statku ( powiedzmy , że gubernator też się tam jakość zaplątał ;)). Karty mają przypisaną wyjątkową akcję i rangę odpowiadającą numerom (1-30) Przez 3 tygodnie nasz statek krąży po morzach szukając łupów. Każda tura (dzień) składa się z 3 faz: dnia, zmroku i nocy. Każdego dnia gracze wysyłają do pracy jednego pirata. Ci o najniższej randze zaczynają akcję jako pierwsi, za to ci o randze najwyższej pierwsi wybierają zdobyte skarby. Po 6 dniach zliczamy skarby ( niektóre z nich są przeklęte i dają nam minusowe punkty) i zapisujemy wynik na torze punktów ( lub jeśli wolicie wersję klimatyczną, składamy skarby do skrzyni ukrytej w niedostępnej grocie). Kto zdobędzie ich najwięcej - wygrywa. Proste? zgadza się Proste - wytłumaczenie zasad w grupie doświadczonych graczy zajęło mi 9 minut ( z zegarkiem w ręku). Ładne - bardzo - grafika gry jest klimatyczna i jeśli lubicie przygody Jacka Sparrowa to będziecie od razu w swojej bajce. Klimat - na prawdę jest - są taejmnicze morderstwa, jest podkładanie sobie świni, jest małpa złodziejka i gadająca papuga. Kapitan ma zapitą mordę, a bosman drewniana nogę. Akcje dają się nam poczuć jak na pokładzie pirackiego statku - są bijatyki , amputacje, hiszpańscy oficerowie i piękne oberżystki skupujące mapy skarbów. Podsumowując - gra ma proste zasady ( trochę licytacji, trochę combosów karcianych, trochę zbierania zestawów) , bardzo (x3) fajne wykonanie, szybką, emocjonującą rozgrywkę i całkiem sporo klimatu. Jeśli masz grupę graczy ( zabawa zaczyna się od 3-4 graczy, wersja na 2 raczej słabsza), którym nie straszne sztormy i pirackie balangi to ta gra zdecydowanie warta jest polecenia. Wada? dla niektórych angielskie napisy na kartach ( w sieci jest dostępne tłumaczenie zarówno kart jak i instrukcji) - ale jest ich 30 typów, więc nawet ci, co " no abla englese" szybko zapamiętają co dana karta robi... POLECAM
Rzecz o piratach. Każdy pirat dostaje ten sam zestaw kart/załogi. Każdy załogant ma swoją rolę do odegrania, więc wszyscy mają to samo do zrobienia. Czyli nuda ? Nic bardziej mylnego. Tu się cały czas coś dzieje. Trzeba planować co mogą zrobić inni, obserwować co się dzieje, i kto co łupi. Można komuś dokopać, ale i ten ktoś może dokopać nam. Łupić, plądrować i walczyć nie jest tu łatwo. Wygra najsprytniejszy.
Ostatnio ulubiona gra w moim towarzystwie. Każda rozgrywka jest inna i każdy chce zagrać jeszcze raz. Zasady są do wytłumaczenia w 5 minut. Karty są po angielsku, ale na BGG jest pomoc gracza po polsku.