PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika rhoman

obrazek
Great Western Trail: Kolej na Północ (druga edycja)
Rewelacyjny dodatek,
Krótko mówiąć: jeżeli lubisz Great Western Trail ten dodatek to zakup obowiązkowy, w moim osobistym rankingu podstawka z dodatkiem, plasuje się wyżej niż Great Western Trail: Argentyna, dostajemy podobny poziom trudności/komplikacji gry, przy bardziej przejrzystych zasadach. No i mając podstawkę z dodatkiem zawsze mamy możliwość zdecydowania się na troche łatwiejszą (i minimalnie krótszą) grę w samą podstawkę :)


Zasady samego dodatku można spokojnie wytłumaczyć w 5-10 minut, a dokłada on kilka ciekawych wyborów, które czasami pozwalają się "odblokować" i wybrnąć z trudnej sytuacji. Polecam zaopatrzyć się w dodatkowy insert wtedy spokojnie mieści się wszystko w pudełko od podstawki, a że oryginalny insert jest tragiczny, to podwójny zysk :D


obrazek
Revive (edycja angielska)
Jedno z lepszych Euro,
Revive chodziło za mną dosyć długo, odstraszała mnie trochę cena i liczyłem że polska edycja będzie sporo tańsza, więc spokojnie czekałem, mimo że byłem jej bardzo ciekawy.
Kiedy pojawiła się zapowiedź dodatku i zobaczyłem że wyjdzie on wcześniej niż polska podstawka, zdecydowałem się nie czekać ;)
I bardzo dobrze bo gra "siadła" nam i to bardzo! Jest w niej dużo różnych lubianych przez nas mechanik jak i również kilka nowatorskich rozwiązań i połączeń.
Zaczynając od asymetrycznych "frakcji", poprzez budowanie silniczka, kończąc na deckbuildingu a wszystko to w formie lekkiego wyścigu.
Sama podstawka oferuje też tryb kampani, który tak na prawdę jest po prostu powolnym wprowadzaniem do pełnej gry, ale też sugeruje które moduły można łatwo wyłączyć jak nam się nie spodobają
Bardzo polecam!


obrazek
Ekosystem (edycja polska)
prosta karcianka, którą warto wrzucić do plecaka,
Ekosystem to kolejna gra, z typu który wydaje mi się ostatnio super popularny, czyli uproszczone, ładne, rodzinne układanki logiczne. Przykłady można mnożyć "Moje skarby", "Pachnący ogród", "Kaskadia" itp.
Gry te różnią się trochę wykonaniem, poziomem skomplikowania zasad czy sposobem punktacji, ale idea jest w nich bardzo podoba. Gry te mają proste zasady i zazwyczaj w swojej turze masz do podjęcia prostą szybką decyzję, dzięki czemu gra się w nie bardzo płynnie.

Czy warto mieć wszystkie te gry, pewnie nie, chociaż każda jednak oferuje coś trochę innego. Czym się wyróżnia Ekosystem? Ekosystem jest na prawde super szybki, partyjka w 15 minut jest jak najbardziej możliwa.
Dodatkowo gra zawiera tylko karty, dzięki czemu jest najbardziej z nich kompaktowa i można zabrać ją wszędzie, chociaż trzeba zaznaczyć, że wymaga ona sporo miejsca na stole, bo karty są duże, a układamy z nich siatkę.

Warto dodać że polska edycja ma własne ilustracje, moim zdaniem zdecydowanie ładniejsze niż oryginalna. Jest też spora szansa że Nasza Księgarnia wyda kolejne częsci :)






obrazek
Doniczki (edycja polska)
Kolejny dowód na to że abstrakty mogą być ładne,
Gry abstrakcyjne zawsze kojarzyły mi się z super prostymi zasadami, zerową losowością i bardzo surową oprawa graficzną. Doskonałym przykładem jest Go, czy gry z serii GIPF.
Lucky Duck Games po raz kolejny wypuściło na rynek grę która łączy gry abstrakcyjne, z grami rodzinnymi i ładną oprawą (poprzednie to Calico, Kaskadia czy Agropolis).

Doniczki są trochę bardziej "stresujące" niż kaskadia, ale daleko im do Calico w którym w pewnym momencie jesteśmy zmuszeni do wykonania ruchu który zepsuje cześć naszego misternie budowanego planu... tutaj taka sytuacja też się zdarzy, ale "kara" jest dużo mniej surowa. Dzięki temu doskonale sprawdzi się jako odrobinę bardziej zaawansowana gra rodzinna.

O grafice nie ma co dużo mówić, jest po prostu ślicznie! A jak ktoś dodatkowo lubi kwiatki to będzie zachwycony.

Polecam :)


obrazek
Mordercze krewetki
Prościej się już chyba nie da ,
Mordercze krewetki kupiłem "przez" planszowe newsy, ich rekomendacja na którymś filmie mnie po prostu kupiła.
Pierwsze czym mordują krewetki to niestety cena, no ale do tego chyba już się trzeba powoli przyzwyczaić. Następnie wielkość pudełka, zupełnie nie potrzebnie rozdmuchana.
Wtedy wpada w ręce instrukcja.. krótsza niż ulotki które wrzucają do pudełek niektóre wydawnictwa. Przeczytałem.. jak to? To tyle? To się nie może udać, no jak??..

Dalej nie wiem jak, ale udało się rewelacyjnie!!
Grę uwielbiają znajomi, uwielbiają też dzieciaki, jest super prosta, super szybka. Idealna jako filer albo coś do pobrania z rodziną. Tłumaczenie nie zajmie więcej niż minute! Więc wprowadzanie nowych graczy to przyjemność.

Jakby nie było to oczywiste, to bardzo polecam, pomimo ceny :)


obrazek
Great Western Trail: Argentyna
Ciekawa wariacja na temat GWT.,
Disclaimer: Piszę to z perspektywy osoby która grała tylko w wersję podstawową great western traila. Do tego bardzo ją lubię :)

GWT Argentyna jest w sumie rozwinięciem oryginalnego GWT. Mamy tutaj nowy surowiec, zboże. Surowiec ten wykorzystywany jest do wysyłania krówek na statki które z kolei pozwalają zdobywać punkty i inne bonusy. Rola kolei została tutaj zredukowana, kolej nie determinuje jak daleko możemy dostarczyć towary, determinuje tylko jaki bonus dostaniemy i gdzie wystawimy swój dysk (m.in.). Mamy też dodatkowy rodzaj pracownika, pozyskiwanego w troche inny sposob.

Wszystko to powoduje że gra jest troche cięższa niż oryginał. Czy to dobrze? Tak naprawde chyba nie, jest to wciąż bardzo dobra gra ale dam jej tylko 4/5 ze względu na to że 5/5 należy się oryginałowi :)

Nowy surowiec, robotnik oraz sposób wysyłania jest ciekawy ale troche mam wrażenie że dodany jest na siłę. Stąd niższa ocena.

Czekam z niecierpliwością na Nową Zelandię :)


obrazek
Akropolis (polskie wydanie)
dotrzymuje kroku innym świetnym abstraktom od LDG,
Lucky Duck Games wydaje w ostatnich latach dużo świetnych, głośnych tytułów, w tym między innymi ślicznie wydane i super popularne gry abstrakcyjne jak Calico, Kaskadia czy Doniczki.
O Akropolis w moim odczuciu nie jest tak głośnio jak o tamtych grach, a szkoda...

Akropolis to kolejna bardzo przyjemna gra abstrakcyjna, z bardzo ładną oprawą i prostymi zasadami. Dodatkowym plusem dla mnie jest możliwość układania kafelków na sobie, co dodaje kolejny wymiar (dosłownie) do naszej układanki.

Zasady podstawowe można wytłumaczyć dosłownie w 5 minut, sama rozgrywka zajmie nam max pół godziny i prawdopodobnie większośc z Was od razu będzie chciało zagrać następną :)

Jak zasady podstawowe będą już zbyt proste, dla każdego (z pięciu) koloru budynków jest dodatkowy wariant ograniczający możliwości jego budowania.

Jeżeli jesteś fanem Kaskadi, tutaj też na 100% znajdziesz coś dla siebie, jeżeli nie, to i tak gorąco zachęcam do sprawdzenia, Akropolis to tytuł zdecydowanie warty uwagi.


obrazek
Frostpunk: Gra planszowa + kod do gry
Uwaga potwór!!,
Ta gra to potwór stoło-czaso-umysło-żerca! :)
Ale spokojnie, to jedyne co można jej zażucić.

Nie grałem w komputerową wersję tej gry, sporo o niej słyszałem, raczej same pozytywy.
Wersję planszową wersję kupiłem "na czuja", i miałem nosa.
Po kolei, ta gra to solo/coop który z założenia ma być trudny, bardzo, ma nas przeczołgać po błocie i ma nam być trudno, tak jak ludziom którymi zarządzamy. Gra ma bardzo dużo zasad, są one logiczne, często proste, ale jest ich bardzo dużo, wystarczy powiedzieć, że runda podzielona jest na 9 faz, większość ma kilka etapów:)
Zasady moim zdaniem są bardzo sprawnie napisane i dobrze wprowadzają w grę.

Sama gra to mózgożer z klimatem, mamy do podjęcia dużotrudnych decyzji, ekonomicznych i socjologicznych.
W mój gust trafiła idealnie i nie mogę się doczekać kolejnej partii.

Warto też wspomnieć o super wydaniu i tragicznym insercie..

Uwaga. Na pudełku jest napisane że to gra dla 1-4 osób, ale tak samo można by napisać na butelce piwa.. moim zdaniem to gra dla 1-2 osób.


obrazek
Aquatica (edycja polska)
Bardzo niedoceniana gra,
O grze aquatica niestety bardzo szybko po premierze zrobiło się cicho, niestety bo to na prawde bardzo przyjemna gra a do tego świetnie wydana i w dobrej cenie, co chcieć więcej?

Aquatica to deckbuilder (nie taki typowy jak Dominion, zarządzanie ręką i rynkiem jest tutaj wręcz identyczne do Concordi - którą uwielbiam :) ). Za pomocą kart które mamy na ręku wykonujemy akcje, w celu (o dziwo) zdobycia jak największej liczby punktów.
Głównym źródłem punktów są lokacje które możemy (podobnie jak w Race to the Galaxy) podbić lub kupić, wykorzystując do tego inne zasoby. Lokacje które podbijemy, pozwalają nam na wykonywanie dodatkowych, darmowych akcji, dzięki czemu rozkręcamy mały silniczek.

Sama gra jest pewnego rodzaju wyścigiem, ponieważ najczęstszym powodem zakończenia gry jest wykonanie przez jednego z graczy wszystkiech 4 celów.
Na plus jest też zdecydowanie samo wykonanie gry (np dwu warstwoe plansze graczy z kieszeniami w które wsuwamy lokacje). Jak chodzi o grafiki to są moim zdaniem dosyć nierówne, kart lokacji są śliczne, karty postaci, już nie zawsze.

Jezeli spodoba nam się gra warto zaopatrzyć się też w dodatek, pozwoli nam to na grę w pięc osób, doda dodatkowe cele, karty lokacji i postaci oraz dodatkowy moduł który całkiem zmienia końcowe cele.

Polecam!


obrazek
Radlands (edycja polska)
Dostałem dużo więcej niż się spodziewałem!,
Po Radlands spodziewałem się małej, prostej dwu osobowej karcianki, z fajnymi klimatem i świetnymi grafikami. Zagrałem i.. dostałem to wszystko i sporo więcej.
Po kolei:
- wydanie: małe bardzo solidne pudełko, w środku, karty, instrukcja i kilka żetonów. Idealne żeby można było je zabrać ze sobą dosłownie wszędzie, aczkolwiek sama gra wymaga sporo miejsca, w pociagu w nią nie zagramy.
Dodatkowo pudełko idealnie mieści karty w standardowych koszulkach (u mnie są to rebele), z premium, nie ma szans.
Karty są solidne, wzmocnione, koszulki nie są niezbędne. Same grafiki są super, dosyć unikalne.
- setup: dosłownie pare minut, ciężko wyobrazić sobie prostszy.
- rozgrywka - na pierwszy rzut oka wydaje się mocno losowa (jak to gra karciana) i bardzo chaotyczna. A jednak w czasie gry okazuje się bardzo taktyczna, z prawie każdej sytuacji jest jakieś wyjście, karty można zagrać na różne sposoby, do tego są różne umiejętności i koniec końców daje nam to masę frajdy, i kombinowania.

Polecam wszystkim jako bardzo dobry filer, dający dużo przyjemności i satysfakcji jak się uda zagrać dobre kombo :)


obrazek
Załoga
Dla miłośników brydża i innych gier karcianych - rewelka,
Załoga przeleżała u mnie na połce wstydu naprawdę długo, myślę że jakieś 2 lata.

Po pierwsze ostatnimi czasy graliśmy dużo mniej w coopy, ale przede wszystkim w mojej grupie planszówkowej nikt nie grał za dużo w karty, nie wspominając już np. o Brydżu.

W końcu jednak się zebraliśmy, wytłumaczyłem zasady (zasad dużo nie ma) + jakieś tam podstawy zbierania lew i zaczeliśmy..

Ale siadło!!, dosłownie wszystkim (graliśmy we 4), aż dziw bierze że taki (teoretycznie) prosty pomysł a gra powstała dopiero niedawno. Zakładaliśmy że to będzie filer, a skończyło się na tym, że nie zagraliśmy już tego wieczoru w nic innego :)

Gra wymaga trochę kombinowania jak zagrać (jaką karta wyjśc, kiedy oddać inicjatywę itp.) żeby wypełnić misje (a jest ich aż 50!!!).

Kombinować możemy też dzięki trzem dodatkowym zasadom:
- misje sami wybieramy, na podstawie swoich kart
- możemy wspomóc się przed grą i zdecydować się ze wszyscy przekazujemy po jednej karcie
- możemy nadac komunikat oznaczający że dana karta jest najwyższa/najniższa/jedyna w danym kolorze

Reszta to "tylko" zbieranie lew, jak w tysiącu czy brydżu, no rewelacja :)

Polecam gorąco!





obrazek
6 bierze! Wydanie Jubileuszowe
Sprawdzi się w każdym towarzystwie!,
Co tu dużo mówić, ta gra to klasyk, nie bez powodu dostała jublieuszowe wydanie.

Największe plusy tej gry to prostota zasad, kompaktowość i możliwość grania w aż 10 osób.
Dodatkowo gra się bardzo dobrze skaluje, bo juz przy 3-4 działa bardzo dobrze.

Prostota zasad nie powoduje, że gra jest prostacka, wbrew pozorom możne tutaj całkiem fajnie pokombinować, chociaż oczywiście nie wszystko da się przewidzieć i zaplanować.

Gra ma tylko 4 zasady, więc tłumaczy się dosławnie 2 minuty, i od razu można grać, przednia zabawa i śmiech gwarantowane.

W wersji jublileuszowej mamy dodatkowo aż 28 kart specjalnych (7 różnych, po 4 sztuki każdej) dzięki którym możemy urozmaicać rozgrywkę ispowodują że bedzie ona jeszcze bardziej szalona i nie przewidywalna.

Idealna gra do zachecania do planszówek osób nie grających/rodziny i idealna do wrzucenia do plecaka na każdy wyjazd!


obrazek
Ark Nova (edycja polska)
Najgłośniejsza planszowka ostatniego roku, zdecydowanie zasłużen,
O Ark Nova jest głośno od kiedy została pokazana na zeszłorocznych targach Essen. Kolejne nakłady wersji angielskiej się wyprzedawały, a 10 miesięcy po targach, w końcu pojawiła się wersja polska.

Gra mechanicznie, nie oferuje niczego odkrywczego, ot łączy świetne rozwiazania z kilku innych gier:
- akcje w postaci przesuwanych kart które sa mocniejsze jak pozniej je zagramy i dodatkowo mozemy je ulepszyć, jak w Cywilizacji
- dwa tory punktowe i zakończenie gry kiedy się przetną, jak w Rajas of Ganges
- masę unikalnych kart, jak w Terraformacji marsa (tylko tutaj są one dodatkowo ładne)
- układanie kafelków wybiegów tak żeby umieścić je jak najlepiej i zyskać punkty/bonusy

Nic nowego, a jednak grs sprawia niesamowicie dużo frajdy, jest ładna, pozwala na prawdę dużo kombinować, a dzięki aż dziesięciu różnym mapom zoo i masie kart, rozrywki są wystarczająco zróżnicowane żeby chciało się do niej wracać dzień po dniu.

Jako jedyny minus mogę podać skalowanie się gry. Wydaje mi się że najlepiej gra się na 2 osoby, dodatkowe nie wprowadzają wiele do rozgrywki a jednak gra się robi trochę za długo.

Zdecydowanie bardzo polecam!


obrazek
Via Magica (edycja polska)
Bardzo przyjemne bingo dla dzieci,
Do Via Magica z początku nie byłem przekonany, ponieważ oceny na BGG są mocno różne, w pewnym momencie porozmawiałem jednak z kolegą który powiedział że jak lubię Bingo to Via Magica będzie dla nas super.

Nie byłem pewny czy jeszcze lubię bingo, ale pamiętam że w słynne "beczułki" zagrywałem się z Babcia lata temu, a i Ecos oparty na tej mechanice bardzo nam się podoba, więc spróbowałem.

I to była świetna decyzją, Via Magica bardzo się u nas przyjęła.
W grze dla dzieci ważne są dla mnie dwie rzeczy:
- żeby u dziecka występował syndrom "jeszcze raz!"
- żeby dorosłego gra też w jakimś stopniu angażowała i cieszyła
I tutaj zdecydowanie obie te rzeczy dostajemy.

Gra jest prosta, szybka, ładna, dodatkowych plusem jest fakt że jak jest w domu dziecko które jeszcze zasad bie ogarnie, to może dla nas losować żetony i bawić się z nami!

Bardzo polecam!


obrazek
Great Western Trail Druga Edycja
Rewelacja,
Jak dla mnie (ale jak pokazuja oceny rownież wielu graczy) juz pierwsza edycja Great Western Trail wydawała się grą idealną. To co w tej grze zachwyca to mnogość roznych dróg do zwycięstwa, ciekawe decyzje do podjecia w kazdej rundzie, przy zachowaniu dosyć przyjemnego tempa i prostoty tury. Mechanicznie mamy tutaj ciekawy deckbuilding, mamy budowanie silniczka, wyścig, no i oczywiście krówki :)

Kiedy pojawiła się zapowiedź drugiej edycji obawiałem się, że będzie to po prostu lekko ładniejsza wersja z dodatkiem poprawności politycznej.

Na szczęście okazało się, że jest to druga edycja "pełną gębą". Poza na prawde przyjemnymi zmianami graficznymi wprowadzono kilka zmian, oraz dodano bardzo ciekawy wariant starzejących się krówek, nie wprowadza on dodatkowych komplikacji a urozmaica grę.
Dodatkowo zapowiedziano już że zostanie wydany również dodatek "kolej na północ", który świetnie urozmaica podstawkę.

Jedyne co na minus, to insert w pudełku, jest porządny, z grubego plastiku, tylko kompletnie nie przemyślany.

Dla fanów euro gier jest to zakup obowiązkowy, polecam!


obrazek
Projekt L
Bardzo prosta i przyjemna rodzinna łamigłówka ,
O projekt L w pewnym momencie było bardzo głośno, a potem się pojawiła i nie wiedzieć czemu przeszła trochę bez echa.
Pierwsze co robi wrażenie po otwarciu pudełka to rewelacyjne wręcz wydanie gry, zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę polskiej edycji tej gry! W środku mamy bardzo solidne i przyjemne w dotyku elementy "tetrisowe" plus cała masę "puzzli" czyli tych dwuwarstwowych płytek które w czasie gry zapełniamy.
Gra klasyfikowana jest jako gra logiczną, po niekad słusznie, ale warto zaznaczyć że jak na grę logiczną to jest wyjątkowo prosta. Wytłumaczenie zasad zajmuje dosłownie kilka minut i można grać!

Jedyna rzecz jaka jest na minus w polskiej edycji to brak dodatków które dodają jednak kilka dodatkowych mechanik i sporo regrywalnosci.

Zdecydowanie polecam jako bardzo ładny i przyjemny fillerek między cięższymi tytułami.



obrazek
Kaskadia (edycja polska)
Bardzo przyjemna i świetnia wyglądająca ,
Kaskadia to gra która często porównywana jest do Calico, została wydana przez to samo wydawnictwo i ma trochę podobnych założeń. Obie te gry łączy również prześliczna oprawa graficzna i wykonanie + moim zdaniem bardzo dobra cena (mówię o wersji polskiej).
Kaskadia ma super proste zasady, w swojej turze musisz po prostu wybrać parę kafelek terenu + żeton zwierzaka i dołożyć ją do swoich obecnych terenów tak żeby na koniec gry zdobyć jak najwięcej punktów.
Dla każdego z pięciu rodzajów zwierząt jest 5 innych kart punktowania z których losuje się po jednej wiec każda rozgrywka będzie się mocno różnic od poprzednich.
Największą moim zdaniem przewaga Kaskadi nad Calico że w Kaskadi nie jesteśmy zmuszeni do wykonania złego ruchu, oczywiście są lepsze i gorsze i można fajnie przy niej pomyśleć i pokombinować, ale nie ma sytuacji takich jak w calico że musimy wybrać który z naszych celów chcemy popsuć.
W moim przypadku obie te gry bardzo lubię i są na tyle inne że obie zostaną w mojej kolekcji, przy zalozeniu że Kaskadia to gra bardziej rodzinna.

Zdecydowanie polecam!


obrazek
Sidereal Confluence: Remastered Edition
najlepsza negocjacyjna gra na rynku,
Jeśli masz już dosyć szablonowych gier planszowych, czujesz, że masz żyłkę handlowca a wolny rynek utożsamia Twoje ideały gospodarcze, to wiedz, że znalazłeś grę w której się zakochasz.
Na Sidereal Confluence natrafiłem przypadkiem, co więcej, w pierwszej chwili odrzuciła mnie szata graficzna (pierwsza edycja), ale postanowiłem zgłębić temat zaciekawiony świetnymi recenzjami. Okazało się, że jest to gra - symulacja pchliego targu :) Każda z asymetrycznych ras (a jest ich 9) posiada własne unikalne konwertery, które z jednych surowców wytwarzają inne i w większej ilości. Jednak, żeby takie konwertery 'odpalić' potrzebne są surowce których najczęsciej brak. I tu objawia się geniusz tej gry, umożliwiający handlowanie tylko i wyłącznie z innymi graczami surowcami/przyszłymi umow/amikonwerterami/objetnicami tylko po to, aby jak najlepiej zasilić wlasne kowertery i pozyskać największą ilość surowców. A odbywa się to w czasie rzeczywistym. Nie wspomne o wynajdowaniu technologii(lepszych konwerterów, czy kolonizacje planet (dające zasoby). Rasy są tak fantastycznie zróżnicowane, że grając każdą z nich ma się zupełnie inny feel. Gra ma niestety jedną wadę, wymaga co najmniej 4 osób do gry. A optymalnie to 5-6 osób. Więc polecam przede wszystkim dla większych grup. Ale świetna zabawa gwarantowana.


obrazek
Łąka (edycja polska)
Ślicznie wydana, przyjemna gra rodzinna,
Łąka trafiła na nasz stół po rekomendacji kolegi i jestem mu za to bardzo wdzięczny.
Pierwsze wrażenie to wielkie WOW ze względu na piękne akwarelowe "obrazki" na kartach, na każdej inny (ok 200 kart), pozytywne wrażenie też robią stojaczki na stosy kart, są sztywne i bardzo dobrze spełniają swoją rolę.
Co do samej gry? Podstawowa gra ma bardzo proste zasady, można je spokojnie wytłumaczyć w 10-15 minut i od razu zacząć grać.
W swojej turze bierzemy kartę (i opcjonalnie wykładamy), w sposób przeniesiony 1 do 1 z gry Quadropolis, lub wykonujemy jedną z 4 akcji specjalnych.
Sposób pobierania kart uważam za bardzo udany, ponieważ trzeba planować użycie akcji w odpowiedniej kolejności bo może nas zablokować przeciwnik ale również i my sami, wprowadza to nie duży ale jednak istotny element interakcji.
Rozgrywka podzielona jest na 10 rund, ze zmianą jednej tali kart na droższe w połowie gry, co też się bardzo sprawdziło bo drogie karty nie blokowały gry na jej początku.
Bardzo chętnie wyjmę łąkę na stół przy okazji rodzinnego grania, lub kiedy nie będziemy mieli ochoty na cięższe tytuły, w takich sytuacjach sprawdza sie bardzo dobrze!



obrazek
Twilight Imperium (Fourth Edition)
Kolos warty poświęconego czasu i pieniędzy,
Twilight Imperium IV jest królową gier planszowych i basta. W sumie tak naprawdę każda gra to epickie wydarzenie, gdyż rozgrywka może ciągnąć się około 4-6h przy doświadczonych graczach, oraz 6-8h przy graczach którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w tej grze.

Moje doświadczenia z tym tytułem sięgają TI3, gdzie nasza pierwsza rozgrywka w pełnym 6 osobowym składzie trwała 12h, i nie została ukończona. Ale już wtedy wiedzieliśmy, że jest to gra wyjątkowa, i zaowocowało to olbrzymią ilością kolejnych partii.

Do IV edycji podszedłem podejrzliwie, gdyż III edycja wraz z oboma dodatkami była grą niesamowitą, ale, jakież było moje zaskoczenie jak przejrzałem listę zmian wprowadzonych w IV edycji. Wszystkie!! Dosłownie wszystkie zmiany ulepszały ten tytuł w stosunku do swojego starszego brata.
- karty strategii
- handel
- faza polityki
- technologie
Wszystkie te rzeczy zostały zrobione lepiej!
Oczywiscie są też drobne mankamenty jak:
- mało agresywne cele
- brak dowódców, eksploracji, mechów które były w III edycji
Na szczęście zapowiedziany dodatek naprawia te mankamenty i dodaje wiele innych jakże ciekawych rzeczy.

Czwarta edycja jest wciąż bardzo długą grą, ale jest to absolutnie świetnie zainwestowany czas. Gra działa dobrze od 4 graczy, ale prawdziwą ucztą jest gra w 6 osób, i jeśli masz ekipę która chętnie poświęci jedną sobotę raz na jakiś czas, nie wahaj się ani chwili!


obrazek
Concordia (edycja europejska)
najlepsze euro do gry z każdym,
Concordia to tytuł obok którego trudno przejść obojętnie, aczkolwiek pierwsze wrażenie może bardzo zmylić ze względu na nie oszukujmy się brzydką okładkę oraz niewymiarowe pudło. A jak wiadomo takie rzeczy potrafią zdenerwować planszówkowych entuzjastów. Aczkolwiek to co kryje się w środku wynagradza wszystko. Zacznę może od tego, że nauka zasad tej gry oraz późniejsze wytłumaczenie tychże zasad to maksymalnie 10 minut (Nauka może ciut więcej). Wszystko jest proste i przejrzyste, i nie ma tu miejsca na skomplikowane edge casy gdzie trzeba będzie wertować 3 encyklopedie i pół tematów na forum, żeby poznać wszystkie niuanse zasadowe. Kolejną rzeczą o której warto wspomnieć to jest pozytywna interakcja. Oczywiście jest w tej grze minimalna negatywna interakcja w postaci blokowania miejsc gdzie można stanąć czy wybudowanie domku w miejscu gdzie inny gracz chciał go wybudować, ale to są rzeczy marginalne, gdyż odpalanie handlu w prowincjach daje benefity wszystkim graczom znajdującym sie w tychże prowincjach, poza tym domki można budować obok siebie (tylko drożej). Niemniej, pozytywna interakcja zazwyczaj zachęca do gry płeć piękną (moge to powiedzieć na podstawie mojego i żony przykładu). Więc taka gra częściej będzie trafiać na stół. Kolejną rzeczą to fakt że tak jak napisałem w tytule, w tą gre można zagrać z każdym, i nikt nie będzie się zniechęcać, że przegrywa, gdyż tak naprawdę punkty są dopiero liczone na sam koniec gry a nie w jego trakcie, więc dopiero wtedy wychodzi kto przechytrzył wszystkich. Można sporo frustracji przy stole przez to uniknąć :)
Ale żeby nie było, w tą grę gra się łatwo i w miarę szybko, ale żeby osiągnąć perfekcje trzeba grac i trenować. Co jest kolejnym plusem

Podsumowując, gorąco polecam ten tytuł, sprawdza się zarówno w rodzinnym gronie przy mniej ogranych graczach jak i przy starych wyżeraczach :)


obrazek
Argent: The Consortium - 2nd Edition
Worker placement unikalny pod wieloma względami,
Argent przelezał u mnie na "półce wstydu" dobre kilka lat. Po jakimś czasie dwóch moich kolegów okrzyknęło grę miałem jednego z najelpszych WP w jakie grali, nie pozostało mi wieć nic innego jak przeczytać instrukcję i w konću spróbować.

Po przeczytaniu instrukcji okazało się ze gra nie ma bardzo skomplikowanych zasad, tylko jest wszystkiego po prostu dużo.

Cel gry jest prosty: masz 5 dni (rund) na przekonanie jak najwiekszej liczby członków koncorcjum (12 osób), każdy członek konsorcjum będzie punktował Twoje starania w inny sposób.
Problemy zaczynają się już na starcie - ponieważ tylko dwie osoby konsorcium sa jawne, reszta jest na poczatku gry zakrta i to od gracza zależy ile dodatkowych celów pozna.

W każdej rundzie gracze na zmianę wykonują jedną akcję szybką i jedną normalną, może to być wysłanie maga, uzycie przedmiotu lub asystenta, lub rzucenie czaru.
Warto jednak zaznaczyć, że każdy z Twoich magów nalezy do jednej z pięciu szkół, co przekłada sie na to że każdy z nich ma inną umiejetnośc specjalną, co ma na prawdę duży wpływ na rozgrywkę. Czary z kolei po tym jak się ich nauczysz, możesz rozwijać żeby stały się poteżniejsze.

Dodatkowo, Level 99 Games przyzwyczaił nas do tego, że ich gry mają ogromną liczbę wariantów, dodatków, modułów (jak np Battlecon czy Millenium Blades). Identycznie jest tutaj, pomiędzy rozgrywakami zmienić się może praktycznie wszystko: pokoje jakie mamy w uniwersytecie (wybieramy kilka z wszystkich dostepnych, dodatkowo kazdy jest dwustronny..), pomocnicy, przedmioty, umijętności specjalne magów, a dodatkowo możemy zagrać w któryś z przygotowanych scenariuszy co spowoduje że co rundę coś się bedzie działo.. jest tego OGROM!

Czy gra ma minusy? Oczywiście, kombinowania w tej grze jest na prawde bardzo dużo, co spowoduje że soby podatne na paraliż decyzyjny mogę grę mocno spowolnić. Odradzam tez grę wszystkim którym przeszkadza negatywna interakcjia, jest jej tutaj na prawdę dużo i może nam ona bardzo popsuc plany.

Na mnie gra zrobiła ogromne wrażenie i chętnie odkryję co mają do zaoferowania inne warianty i scenariusze.




obrazek
Brass: Lancashire (edycja angielska)
Jedna z najlepszych gier ekonomicznych,
Pierwszy raz z Brassem zetknąłem się dosyć dawno temu (12 lat?), było to jeszcze stare wydanie gry, które wizualnie nie zachęcało do grania (chociaż zgadzam się z głosami że było trochę bardziej czytelne niż to obecne).
Po przeczytaniu zasad też nie miałem jakiejś wielkiej chęci zagrać, nie widziałem w nich nic specjalnego.

Zagraliśmy jednak i już po pierwszej grze nie mogłem wyjść z podziwu ile głębi jest w tej grze wyciągnięte z kilku na prawdę prostych zasad.

Gra urzekła mnie mnogością strategii i tym jak bardzo Twoje ruchy muszą być zależne od tego co i gdzie robią przeciwnicy.
Przez cały czas gry jest cicha rywalizacja o miejsca/zasoby a także wyścig (np. o sprzedaż do portów zewnętrznych).

U unikalny jest też fakt, że zasoby są wspólne, i użycie zasobów innego gracza może dać mu porządny dochód, ale może popsuć mu jego plany (np jeśli chciał najpierw wziąć pożyczkę).

Nie jest to gra w którą grałbym jedną partię za drugą, ale w dalszym ciągu raz na jakiś czas bardzo chętnie wyciągam ja na stół :)


obrazek
Fantastic Factories
Rewelacyjny, rodzinny engine builder,
Fantastic facfories jakis czas temu zwrócił moja uwagę podczas kampanii na KS, nie zdecydowałem się jednak na wsparcie że względu na mało znane wydawnictwo i autora.
Na szczęście naprawiłem ten błąd jak gra pojawiła się w sklepach.
Jest to bardzo przyjemna gra w budowanie silniczka oparta na kościach.
Nie ma w niej unikalnych mechanik, ani nic odkrywczego, ale to co jest zostslo polaczone w idealny sposob. Gra ma bardzo proste zasady, na kazda runde skladaja sie dwie fazy, pierwsza gracze robią po kolei A drugą wszyscy równocześnie dzięki temu gra jest szybka (przy 4 osobach czas gry to 50-60minut).
Gra ma bardzo proste grafikę która mocno przypadła mi do gustu, na pochwałę zasługuje też wykonanie które trochę tłumaczy dosyć wysoką cenę.
Jeżeli szukacie prostej ale nie prostackiej gry przy której można trochę pokombinować to zdecydowanie polecam!


obrazek
Kokoro: Avenue of the Kodama
Ciekawsza wersja winnicy,
Gra Kokoro wpadła mi w oko podczas oglądania filmu/recenzji w której była porównywana do winnicy, gry typu roll&write którą mam i lubię.
Zdecydowałem się je porównać samemu, gdy rzeczywiście są bardzo podobne ale na szczęście nie identyczne. Na plus Kokoro przemawia moim zdaniem dodatkowa talia kart która powoduje że każda rozgrywka jest nieco inna, ma też dopasowane pudełko vs śmiesznie wielkie pudełko w winnicy. Różnią się też notesikami, twarde suchościeralne w Kokoro vs klasyczne jednorazowe w winnicy, ja osobiście nie przepadam za suchościeralne, więc tutaj dla mnie plus dla winnicy.
Podsumowując, Kokoro bardzo nam się spodobało i gdybym miał wybrać jedną z tych dwóch gier, wybrałbym właśnie tą.


obrazek
Pax Emancipation
mała Wielka Gra,
Jak Panu Eklundowi w tak malutkie pudełko udało się upchnąć tak wiele gry do tej pory wzbudza u mnie niemały podziw.
W grze wcielamy się w rolę brytyjskiego parlamentu, misjonarzy lub filantropów i staramy się położyć kres niewolnictwu poprzez wywoływaniu rewolucji, usuwaniu barier czy zabijaniu statków niewolników, manipulując systuacją światową i nie dopuścić, zwiększenia i rozprzestrzeniania się anarchii.

Gra jest trudna, a nawet bardzo trudna, powiem więcej, jest to najtrudniejsza gra w jaką do tej pory grałem(a grałem sporo, wliczając takie ciężary jak Mage Knight czy Twilight Imperium). Ale na pocieszenie powiem, że gra jest bardzo logiczna, aczkolwiek nafaszerowana specjalistycznym słownictwem jak: legislacja, syndykacja,itp. natomiast jeśli sobie cały ten specyficzny jezyk przełożymy, gra staje sie o wiele bardziej zrozumiała.

Sama gra przebiega w taki sposób, że każdy gracz (maksymalnie 3 graczy) wykonuje całą sekwencje tury - pierw akcje dostępne, później akcje opcjonalne wynikające z syndykowanych kart, następnie gra daje nam popalić w odrobinę losowy sposób (rzucamy kostkami i sprawdzamy co złego się stało), po czym następuje uzupełnienie marketu (gracz grający w inne pozycje z cyklu pax powinien wiedzieć o co chodzi). Następnie gra przechodzi na kolejnego gracza.
Czasami downtime może być troszkę dłuższy ze względu na tą całą sekwencję, ale akcje każdego gracza wyraźnie wpływają na losy świata a co za tym idzie na turę następnego gracza.

Na samym końcu chciałem wspomnieć jeszcze o wariantach gry, jest ich kilka ale ja skupię się na wariancie cooperacyjnym i cooperacyjno-competytywnym. I ten pierwszy wariant jest ok jeśli chodzi o naukę gry lub granie z współmałżonkiem:) tak drugi wariant ujawnia cały potencjał tej gry :)
Dodam jeszcze że gra ma zasady podstawowe i zaawansowane, ale radziłbym przysiąść do zasad i od razu grać w wariant zaawansowany który jest o niebo lepszy:)

Podsumowując, gra jest wybitna ale dość specyficzna i nie każdemu się spodoba. Dla mnie perełka!


obrazek
Mage Knight Ultimate Edition (polska edycja)
Genialna w swojej złożności,
Dawno temu marzyłem aby ktoś przeniósł na planszowe stoły grę heroes of might and magic... Odkąd poznałem Mage Knight przestałem już o tym marzyć :)
Pod względem zasad jest to monstrum ale jakże logiczne monstrum. Wszystkie zależności, ataki, obrony, czary mają jak najbardziej sens, więc sama nauka zasad wcale nie jest trudna (w tym momencie patrze na wszystkie gry z serii pax)...

Ale może trochę o samej grze: wcielamy się w potężne istoty mage knightów i przemierzamy krainę zabijajac potwory czy orki, plądrując zamki, świątynie, wieże magów, eksplorując ruiny i podziemia a wszystko to w imię sławy.

Gra to typowy deck building i hand management. W swojej turze dostajemy na rękę określoną ilość kart i wymyślamy jak najoptymalniej je wykorzystać. Na pierwszy rzut oka tura wygląda bardzo prosto: robimy ruch (opcjonalnie) a później jedną z dostępnych akcji (opcjonalnie) i koniec tury. Ale diabeł tkwi w szczegółach, gdyż liczba opcji i możliwości w jaki możemy zagrać nasze karty jest olbrzymia. I tu dochodzimy do jednej największej wady gry, a mianowicie downtime... Niestety jest i jest bardzo duży, co czyni grę Mage Knight najlepszą grą solo.
Ale... jeśli nie straszne Ci dlugie wieczory z grą (jak w Twilight Imperium) to bez problemu można grać i w 4 osoby, chociaż ja osobiście rekomenduję tą grę na maksymalnie 2 osoby. I wtedy ta gra jest niesamowita!


obrazek
Fantastyczne światy
Jeden z najlepszych filerów na rynku,
Fantastyczne Światy to gra do której zostałem zaproszony na konwencie, nie wiedziałem o niej nic. Tłumaczenie zasad brzmiało mniej więcej tak: "przeczytaj swoje karty a potem co turę dobierasz kartę że stosu lub stołu, i odrzucasz jedna z ręki. Gra się kończy jak będzie na stole 10 kart." Koniec. Tak to są całe zasady gry. Reszta to czyste kombinowanie i ryzykowanie.
Czy gra mnie "porwała" od razu?. Zdecydowanie nie!
Pierwsza partia to totalne błądzenie po omacku, nie wiemy co z czym się łączy, karty mają sporo tekstu który na początku nic nam nie mówi. Stan ten utrzymał się przez 2 partie, a potem zaskoczyło!
Grę po prostu uwielbiamy! Jak się zna karty to partia zajmuje ok 10minut i od razu chcesz następną i następną.
Gra nie porwie ludzi którzy lubią mieć wszystko pod kontrolą, bo niestety nawet najlepszy plan może popsuć losowość, ale przy tak krótkiej grze moim zdaniem kompletnie to nie przeszkadza.

Warto również wspomnieć że działa bardzo dobrze w zasadzie przy każdej liczbie graczy, ale najlepiej moim zdaniem jest na 3 osoby! Żeby gra sprawiała przyjemność należy spełnić jeszcze jeden warunek, ściągnąć aplikację do liczenia punktów, bez niej zazwyczaj zajmuje to więcej niż sama gra.. :)

Jak dla mnie, filer idealny! A w 2020 jest szansa na dodatek. Polecam!


obrazek
Miasteczka (Tiny Towns)
Ciężko uwierzyć ile mozna wyciągnąc z tak prostego pomysłu,
Tiny Towns wbiło się na rynek szturmem i już po pierwszej parti jasne jest dlaczego.
Zasady gry są wybitnie proste, mozna je wytłumaczyć w 5 minut, ale zaskakujące jest ile potem jest z tego przyjemnego kombinowania.
Wielkim atutem gry jest różnorodność budynków, są one podzielone na kilka typów i z każdego typu losujemy jeden na grę, dzieki czemu staje się ona na prawdę regrywalna, a każda rozgrywka różni się od poprzedniej.

Z minusów gry mógłbym tylko wymienić dwa:
- nie najlepsze skalowanie, gra moim zdaniem działa najlepiej na dokładnie 3 osoby, co w moim przypadku jest strzałem w 10
- gra nie wybacza błędów, jak pomylisz się z kolorem kostki albo jej umiejscowieniem, mozesz sobie popsuć cały plan, nie jest to jednak wielki problem bo po 30 minutach i tak powiesz ze chcesz jeszcze raz :)

Zdecydowanie polecam!


obrazek
Anachrony (edycja polska)
Wyśmienity klimatyczny worker placement,
Wielki stół, jest to element niezbędny aby w pełni cieszyć się grą Anachrony. A czymże jest ta gra? Jest to euro z w głównej mierze mechaniką worker placement, czyli wydawać by się mogło nic odkrywczego... Ale jest to również najklimatyczniejsze euro w jakie przyszło mi grać. Absolutnie każda akcja ma tu sens tematyczny. Wszystko jest dopieszczone na ostatni guzik, a mnogość wyborów powala. Że tylko wspomne o 4 asymetrycznych frakcjach(lub symetrycznych, gdyż plansze graczy są dwustronne), czterech typach workerów, 6 różnych typów zasobów, multum budynków i superprojektów do wybudowania i wiele wiele innych...
A nie wspomniałem jeszcze o najważniejszych aspektach: gra docelowo ma 7 rund(lub mniej), ale gdzieś w połowie gry(dokładnie po 4 rundzie) ze względu na spadający meteoryt, plansza przechodzi metamorfoze, i gra zamienia nam się w wyścig, gdyż koniec gry może nastąpić nagle. Emocje gwarantowane. Wszystko to jest dodatkowo podlewane sosem zwanym: podróże w czasie... Tak! W anachrony będziemy zaciągać dług z przyszłości, po czym w późniejszych rundach budując machiny czasu będziemy ten dług zwracać, lub staniemy twarzą w twarz z konsekwencjami manipulowania czasem.

Podsumowując: Dla middle-heavy euro graczy którzy cenią sobie klimat w grze jest to pozycja obowiązkowa. Dla wszystkich pozostałych, również pozycja godna uwagi.
Grałem z osobami grającymi sporadycznie w gry planszowe i byli zachwyceni.
Na pewno grę docenią osoby lubujące się w tematyce Sci-Fi, gdyż cały świat gry jest bardzo bogaty i dopieszczony.
5/5


obrazek
Feudum
rewelacyjna gra wagi ultra ciężkiej,
Feudum to gra ciężka, nawet bardzo, i chciałem to podkreślić na samym początku tej recenzji. Ale to również gra której mnogość mechanik pięknie się zazębia. Każda decyzja co do malutkich zasad, których nota bene trochę jest, ma to absolutnie sens. Mimo, że tłumaczenie może potrwać ~1h a i tak pewnie pierwsza rozgrywka nie obejdzies się bez błędów to jednak naprawdę warto dać tej grze szanse! A nawet dwie lub trzy szanse! Dlaczego? Otóż...
- mnogość możliwości - człowiek czuje się jakby był wrzucony w ten świat i ma mnóstwo strategii które może realizować - bardzo sandboxowo
- euro, mózgożerne, ale z bardzo płynną rozgrywką, która gdy przychodzi do wykonywania tur jest bardzo szybka i sprawna (trochę gorzej jeśli chodzi o fazę planowania)
- negatywna interakcja - której wcale nie trzeba stosować, ale jest, i ma jak najbardziej sens - chociaż możemy się przed nią obronić
- programowanie swojej tury - wybieramy 4 lub 5 kart akcji z 11 i zagrywamy jedna po drugiej w kolejności graczy.
- grafika (choć to subiektywne odczucie) - moim zdaniem ilustracje są piękne
- GILDIE - system ekonomiczny w tej grze to mistrzostwo świata, jeden z najsprytniejszych mechanizmów jaki spotkałem w grach planszowych
Oczywiscie gra posiada również kilka minusów ale to są drobne rzeczy takie jak: czasami nieczytalna mapa(słaba widoczność niektórych ścieżek), dlugi czas tłumaczenia zasad, trackowanie wpływów w gildiach (tutaj bez kostek lub customowej planszetki sie nie obejdzie)

Podsumowując, jesli jestes osobą która lubi duże, ciężkie klimatyczne gry z bardzo dobrymi mechanikami i piękną szatą graficzną podlane sosem negatywnej interakcji jest to gra niewątpliwie dla Ciebie. Mnie kupiła!


obrazek
Azul (polskie wydanie)
Genialna!!,
W czasie kiedy planszowki przeżywają kolejny rozkwit i co miesiąc wychodzi kilka lub kilkanaście świetnych gier i wydawałoby się że każdy pomysł został już wykorzystany wielokrotnie raz na jakiś czas pojawia się gra jak Azul.
keto dla mnie niesamowite, że dalej można stworzyć coś jednocześnie tak prostego i grywalnego a jednocześnie w jakiś sposób nowego.
Grałem już w Azula kilkanaście razy (cały czas w prostszy wariant) i w różnych składach i zawsze świetnie się przy nim bawimy.
W swojej turze mozemy wykonać tylko jedna z dwóch dostępnych akcji, dzięki
czemu ruchy są bardzo szybkie i nie trzeba długo czekać na swój, a gra zajmuje max 30 minut
Jest to też kolejna z gier logicznych których wygląd nie pozostawia nic do życzenia i na prawdę cieszy oko rozłożona na stole.
Zdecydowanie polecam każdemu!


obrazek
Fotosynteza
Prześliczna gra logiczna,
Gry logiczne zazwyczaj kojarzyły się z dwiema rzeczami:
1. Są to gry dwu osobowe
2. Są to gry zazwyczaj brzydkie i abstrakcyjne (np. słynna seria Gipf)
Na szczęście w ostatnich latach coraz częściej punkt drugi jest nieprawdą, a w przypadku fotosyntezy nieprawdą są oba punkty.
Fotosynteza na stole wygląda tak że na pewno nikt nie przejdzie obok obojętnie. W pudle dostajemy bardzo ładna planszę i kolorowe drzewka w różnych rozmiarach, do tego rzetony nasion i planszę graczy, całość prezentuje się na prawdę rewelacyjnie. Bardzo dobrze ma się również kwestia klimatu, mechanika gry jest z nim połączona w bardzo przyjemny i w miarę logiczny sposób (drzewa rzucają cień w zależności od położenia słońca i wysokości).
Nie jest to również gra dwu osobowa, w fotosyntezę możemy się świetnie bawić w 2, 3 i 4 osobowym składzie, aczkolwiek największą kontrolę nad plansza i możliwości planowania oferuje oczywiście gra dwuosobowa.
Grę bardzo polecam osobom które szukają nie skomplikowanej gry logicznej która nie wygląda jakby była wydana w poprzednim wieku.


obrazek
Sagrada (edycja polska)
Gra która oczaruje każdego,
Sagrada dla osoby która patrzyłaby z boku pewnie wydalaby się po prostu śliczna grą w układanie kosteczek tam gdzie akurat pasują. Ot, mała losowa gierka. Wystarczy jednak raz zagrać (od razu ostrzegam, w przypadku Sagrady "raz" się nie da, od razu chce się więcej!) Żeby przekonać się że gra oferuje zdecydowanie więcej.
Po zagraniu okazuje się, że można w niej na prawdę dużo zaplanować biorąc pod uwagę obecne cele, a szczęście można mitygowac poprzez odpowiednie wykorzystanie dostępnych akcji.
Jest to jedna z tych gier w które da się wciągnąc osoby sceptycznie nastawiony do planszowek (sprawdzone na moim bracie).
Tłumaczy się ją bardzo krótko, gra się krótko a potem następna i następną...
Polecam!!


obrazek
Gugong (edycja polska)
Niby wszystko już gdzieś było, a jednak...,
Gugong to jedna z tych gier w których po przeczytaniu zasad(bardzo prostych i jasno napisach) mamy wrażenie, że w grze nie ma nic odkrywczego, ot kolejne dobre euro.
W pewnym sensie jest to prawda, nie spotkamy tu żadnych nowatorskich pomysłów, jednak obecne w grze mechanizmy połączone są w taki sposób, że gra się na prawdę bardzo przyjemnie.
W grze jest kilka różnych dróg do zwycięstwa i możemy zdecydować się rozwijać tylko w niektórych obszarach ale jest też tor posła w pałacu. Jeżeli Twój poseł nie dojdzie do pałacu, to Twoje punkty na koniec gry się po prostu nie liczą, bardzo spodobało mi się to rozwiązanie.
Nie da się też nie wspomnieć o bardzo ładnym wydaniu (zwłaszcza w wersji deluxe z KS), na duży plus zasługuje też sama plansza, na prawdę dużo się na niej dzieje a jest przy tym bardzo czytelna.
Gugong to gra która pewnie nie będzie pewnie długo pamiętana przy ciągłym wysypie nowości, ale ja zawsze chętnie zagram partyjkę :)


obrazek
Na sprzedaż
Totalne zaskoczenie!,
Do "na sprzedaż" miałem dwa podejścia. Pierwsze raczej nie udane, towarzystwo nie było zbyt rozrywkowe, zagraliśmy, było "ok" i gra powędrowała na półkę.
Podejście drugie, jechałem na wakacje, rzuciła mi się w oczy, a że jest to bardzo małe pudełko, to ją wrzuciłem do torby, a co mi tam!
Zagraliśmy w pierwszy dzień, bo pamiętałem że to bardzo krótka gra, od tego momentu graliśmy w nią w każdy kolejny dzień wyjazdu co najmniej 2-3 razy. Gra zajmuje dosłownie 15 minut i sprawia na prawdę dużo radości, kombinowanie kiedy i za ile zalicytować, kiedy podbić a kiedy spasować. Bardzo proste zasady pozwalają grę wytłumaczyć w mniej niż 5 minut, a potem już sama zabawa.
Warto też dodać że polskie wydanie tej gry jest bardzo ładnie ilustrowane!
Podsumowując: bardzo bardzo polecam.


obrazek
Founders of Gloomhaven
świetna!,
Founders of Gloomhaven, czyli gra w której gracze wspólnymi siłami staraja się wybudować legendarne miasto Gloomhaven, znane większości z planszówkowego hitu pod tym samym tytułem. Jedyną wspólną cechą obu gier jest fakt posiadania w nazwie tego samego miasta. Jeśli ktoś szuka podobnego typu rozrywki co w osławionym Gloomhaven to sromotnie się tu zawiedzie.

Natomiast dla graczy którzy lubią euro powinni poczuć się jak u siebie w domu. Chociaż nie jest to gra w której buduje się silniczek i wydaje na lewo i prawo tak zdobyte minerały, tu bardziej chodzi o strategiczne rozmieszczanie budynków, uprzedzaniu przeciwników w dostępie do zasobów, blokowanie i przechytrzanie podczas budowania, czy odpowiednim wybieraniu jakie budynki mają być umieszczane na mapie aby dały nam jak najwięcej korzyści.

Przy pierwszych kilku rozgrywkach gra może się dłużyć, a mapa może wydawać się pełna chaosu, ale po kilku rozgrywkach ta wewnętrzna blokada mija i można się w pełni cieszyć rozgrywką. Także trzeba dać tej grze szanse.

Co do samej mechaniki to jest tu trochę Concordii(zagrywanie kart jako akcji, oraz followowanie danej akcji przez pozostałych graczy), trochę licytacji w stylu Gry o Tron, bardzo ograniczony worker placement, oraz w dużej mierze tile placement.

Dla mnie bomba:)


obrazek
Azul (edycja angielska)
Świetna zabawa nie tylko przy 2 osobach,
O Azul usłyszał już chyba każdy gracz, głównie za sprawą super ładnego wydania które bardzo przyciąga wzrok i budzi zainteresowanie. Po targach w Essen zrobiło się o tej grze bardzo głośno jak okazało się że zabawa dorównuje albo nawet przewyższa samo wydanie.
Azul to wyjątkowo prosta w zasadach gra logiczna, oczywiście jak to w grach logicznych, proste zasady nie oznaczają prostej gry. Główkowania w grze jest na prawdę sporo, ale przez prostotę zasad tury idą bardzo sprawnie i nie ma ryzyka paraliżu decyzyjnego.
Jedna z największych zalet gry jest również fakt że bardzo dobrze działa przy 3 i 4 osobach podczas gdy większość gier logicznych jest przeznaczona dla max 2 osób.
Wszystko to co napisałem powoduje że ciężko Azul nie polecić dosłownie wszystkim graczom!


obrazek
Dinosaur Island
Park Jurajski na planszy,
Park Jurajski był jednym z fajniejszych filmów mojego dzieciństwa, jak każdy dzieciak lubiłem dinozaury a sposób w jaki przedstawiono je w tym filmie, na tamte czasy był na prawdę niesamowity, teraz w końcu mogę się przenieść na tą wyspę i zobaczyć czy poradzę sobie lepiej niż bohaterowie z filmu.
Dinosaur Island, pewnie nazywałby się Jurassic Park gdyby nie licencja, bo to dokładnie o tym jest ta gra. Każdy z graczy ma własny park rozrywki i go rozwija, poprzez prowadzenie badań, mieszanie DNA, wynajdowanie ulepszeń, budowanie rozrywek i robienie wszystkiego żeby dinozaury nie zjadały jego odwiedzających :)
Gra to dosyć klasyczne Euro, bez żadnego unikalnego twistu w mechanice, ale za to zrealizowane na prawdę bardzo dobrze zarówno wizualnie jak i mechanicznie, co pozwala się bardzo fajnie wczuć w klimat.
Jeżeli wiec szukasz ładnej i dobrej gry, albo po prostu lubisz dinozaury, to zanim udasz dię do kina na kolejny Jurrasic World, polecam sprawdzić Dinosaur Island !


obrazek
Santa Maria (edycja angielska)
Moja kolonia jest lepsza niż Twoja!,
Santa Maria, zupełnie niespodziewanie okazała się jednym z największych hitów Essen 2017!

Rozgrywka polega na budowaniu swojej koloni, w taki sposób żeby potem mieć jak najwięcej zysków z jej używania, brzmi to bardzo prosto, ale jak chcemy wygrać to trzeba się naprawdę nagłowić, gdzie położyć jaki kafelek i co najważniejsze, w jakiej kolejności je potem aktywować.

Gra zachwyca prostotą zasad, które można wytłumaczyć w 10-15 minut, w swojej turze gracz wykonuje jedną z 4 akcji (rozbuduj kolonie, odpal jedno pole, odpal rząd/kolumnę, spasuj) i tak w kółko, po 3 rundach, gra się kończy, szybko i przyjemnie. Dzięki tak prostym akcją gra jest pozbawiona paraliżu decyzyjnego i zajmuje około 60 minut (przy 2 osobach).

Bardzo fajnie są też pomyślane dodatkowe bonusy i punktacja końcowa która jest losowa, co zapewnia dużą regrywalność i powoduje ze gra się nie nudzi.

Z wad moim zdaniem warto wspomnieć o fakcie, że poza okładką, gra na prawdę nie porywa graficznie, zwłaszcza plansza główna, która wygląda dosyć ubogo, chociaż jest dzięki temu bardzo czytelna. Druga sprawa to żetony punktów zwycięstwa, które mają wartość nadrukowaną tylko z jednej strony i wszystkie nominały są tej samej wielkości, bardzo to irytujące.

Jeżeli jednak wydanie nie jest rzeczą pierwsza planową, to jest to zdecydowanie gra warta spędzonego nad nią czasu, a już niebawem pojawi się jej polska wersja :)


obrazek
Dungeon Petz
Vlada Chvatil, zawsze trzyma wysoki poziom,
Świetna gra euro, gdzie element losowości zredukowany jest do minimum. Wychowywanie i sprzedawanie zwierzaków jest bardzo wciągające a fani długofalowego planowania będą tą grą zachwyceni.
Zarówno autor jak i wydawnictwo CGE słyną z tego że ich gry zawsze mają w sobie coś nowego, coś odkrywczego. Tak samo jest i tutaj, wprowadzony został bardzo fajny mechanizm rośnięcia naszych podopiecznych i jednocześnie ich wymagań.
Nie da się też nie wspomnieć o wylewającym się z każdego elementu (łącznie z REWELACYJNĄ instrukcją) klimacie.
Cukierkowy wręcz wygląd może być trochę mylący, zasad do nauczenia jest dużo, ale wszystkie są logiczne i tematyczne, przez co raczej nie ma problemu z ich przyswajaniem. Dodatkowym plusem jest w miarę niedroga cena, jak na obecne warunki.


obrazek
Xia: Legends of a Drift System
Jedna z najlepszych gier o tematyce sci-fi na rynku.,
Ogromna swoboda rozgrywki(można być piratem, handlowcem, skupić się tylko na robieniu misji, eksplorować) sprawia, że gra się w ten tytuł bardzo przyjemnie.
Jest bardzo dużo zasad do wyuczenia się, oraz całkiem spora losowość (która jest zredukowana w dodatku, nota bene genialnym i moim zdaniem obowiązkowym!).
W żadnej innej grze nie czułem takiej swobody. Dla fanów gatunku pozycja obowiązkowa. Jedyną znaczącą wadą są dość długie tury i możliwy przy tym długi downtime, dlatego zalecane jest grać w 3 osoby, chociaż przy zgranej ekipie nie powinno być problemów przy 5 osobach.
Czas gry też jest dość długi, oczywiście można zdefiniować do ilu punktów chwały się gra, ale przy maksymalnej liczbie myślę, że 4 godziny dla 4 graczy to czas całkiem rozsądny. Nie mniej jeśli chcecie poczuć się jak kapitan statku, rozbudowywać go a przy tym zestrzeliwać innych graczy i wykonywać epickie akcje, to ta gra jest zdecydowanie dla Ciebie.


obrazek
Leaving Earth with Mercury expansion + Outer Planets
Kalkulator w dłoń i do nauki... yyy co? :),
Jedna z najlepszych gier do solo rozgrywki. Dużo zasad, mało przystępna instrukcja, ale jak już się przejdzie przez wszystkie niuanse to gra jest niesamowicie satysfakcjonująca.
Gra jest niesamowicie klimatyczna, za równo pod względem zasad jak i wydania, każdy nasz ruch musi być z niesamowitą dokładnością zaplanowany lub naszą misja będzie skazana na porażkę. Gry wymaga od nas na prawdę sporo główkowania i przede wszystkim przewidywania ale szczególnie dobrze zaplanowana akcja potrafi sprawić mnóstwo radości.

Pierwsze rozgrywki mogą sprawić sporo kłopotu, gdyż trzeba przeliczyć wiele rzeczy żeby dobrze wszystko zaplanować, ale z każdą kolejną grą wszystko staje się dużo szybsze i automatyczne.

Gorąco polecam.


obrazek
London (second edition)
Prosta gra karciana która zmusza do kombinowania ,
Do drugiej edycji gry London przyciągneły mnie 2 rzeczy:
- autor (jestem wielkim fanem gry Brass i dobrze się bawiłem przy Few Acres of Snow)
- wykonanie - gra jest na prawdę pięknie ilustrowana i jej oprawa graficzna tworzy bardzo spójną i klimatyczną całość
Londonma bardzo proste zasady, w kazdej rundzie pociągnij kartę a następnie wykonaj jedną z 4 możliwych akcji, a jak zabraknie kart - gra się kończy.
Tylko tyle i aż tyle, odpowiednie zarządanie tymi kartami oraz decyzja kiedy wykonać którą akcję żeby wyszło optymalnie już takie proste nie jest.
Nie jest to gra wybitna, ale na pewno jest bardzo dobra i jak na tak proste zasady oferuje na prawdę sporo kombinowania.


obrazek
Pięć Klanów
Bruno Cathala w swojej największej formie.,
Dla mnie i mojej żony jest to gra ideał.
Zasady gry mozna wytłumaczyć w 10 minut a następnie należy się przygotować na totalne przegżanie szarych komórek.
W grze występuje 5 różnych klanów (kolorów meepli) i w zależności od tego jakim meeplem zakończymy ruch, taką akcję możemy wykonać. Wydaje się to bardzo proste ale gra wymaga od graczy bardzo dużo spostrzegawczości - łatwo zrobić bardzo dobry ruch, ale jeszcze łatwiej przegapić ten najlepszy :)
Gra błyszczy jeszcze bardziej z pierwszym dodatkiem który uważam za wręcz niezbędny (wprowadza on dodatkowy klan i daje jeszcze więcej główkowania).
Drugi dodatek też zapowiada się bardzo dobrze, ale jeszcze go nie ograłęm.
Warto też wspomnieć że gra jest na prawdę bardzo łana i kolorowa, na prawdę cieszy oko - dla mnie to również bardzo ważne.
Grę polecam wszystkim którzy chcą poświęcić jej trochę więcej czasu i się jej nauczyć, potem frajda gwarantowana :)


obrazek
Concordia (wydanie polskie)
Moja ulubiona gra z typu "Easu to learn hard to master".,
Concordia to gra którą wielu ludzi odrzuci na pierwszy rzut oka swoją (legendarną już) okładką. Ci jednak którzy się nie zrażą na 100% tego nie pożałują.
Gra ta przypadła nam do gustu już po pierwszej rozgrywce i od tego czasu tegularnie trafia na stół. Concordia zawiera bardzo przyjemny element budowania tali dzięki czemu (łacznie z losowym rozstawieniem miast) każda rozgrywka jest inna i nie powtarzalna. Zasady są bardzo proste, weź jedną z kart które masz na ręce i wykonaj związaną z nią akcję, cała zabawa polega na tym żeby Twój plan był lepszy niż przeciwników :).
Jeżeli gra spodoba się Wam równie bardzo jak nam ale podstawowka zacznie się nudzić, to koniecznie sprawdźcie rewelacyjny dodatek Salsa któy z pewnością pozwoli Wam odkryć ją na nowo :)


obrazek
Gejsze
W życiu bym się nie spodziewał że ta gra aż tak nam podejdzie :),
Pod tym egzotycznym tytułem kryje się szybka, dwuosobowa gra logiczna która dostarcza naprawdę dużo dobrej zabawy. Każdy z graczy ma do zagrania cztery akcję na turę, niby mało, ale kolejność ich zagrywania jest tu kluczowa, tym bardziej, że gra najczęściej kończy się po 2 turach (czyli ośmiu akcjach). Jeśli lubicie blef, przewidywanie akcji przeciwnika, odrobinę losowości i obdarowywanie prezentami tytułowe Gejsze to ten tytuł jest zdecydowanie dla Was.
Grę wyróżnia też moim zdaniem to, że nasze akcje są "łączone", to ja wybieram jaką akcję teraz wykonam, ale w większości z nich to mój przeciwnik zagra pierwszy.
Bardzo polecam!


obrazek
Cry Havoc
Miało być idealnie, jest dobrze.,
Cry Havoc, gra z którą wiązałem wielkie nadzieje w zeszłym roku wizualnie i mechanicznie prezentuje się bardzo dobrze. Moje wielkie nadzieje zostały jednak stonowane przez dwie większe rysy o których zaraz opowiem.

Najpierw jednak plusy:
- Walka! W bardzo prosty i jednocześnie genialny sposób bez użycia kostek rozwiązano tu walkę, jedyna rzecz której tu brakuje to tak naprawdę różnorodność jednostek, dodałoby to głębi a także znacznie zwiększyło poziom złożoności każdego pojedynku. Nie mniej jednak, jest to najlepsze rozwiązanie walk jakie dotychczas spotkałem w grach planszowych.
- Asymetryczność, każda z ras jest inna i każdą gra się zupełnie inaczej.
- Czas rozgrywki - niewątpliwym plusem jest tu fakt, że grę można skończyć w około 2h.

Minusy:
- balans ras! Bardzo słabo wyważony, podczas rozgrywki osób nowych praktycznie zawsze wygrywa frakcja ludzi, prawdopodobnie przy bardziej doświadczonych graczach jest to mniej zauważalne, ale i tak trzeba ostro tonować poczynania ludzi.
- praktycznie tylko jedna strategia dla każdej z ras - jeśli chcemy wygrać musimy grać w z góry założony sposób. Rasy są zrobione tak, że tak naprawdę każda z nich ma tylko jedną optymalną strategię. Jeśli nią nie podążamy, nie wygramy gry
- figurki mogłyby być bardziej szczegółowe

Gra mogła być rewelacyjna, a jest tylko dobra, ale bardzo liczę, że nadchodzący dodatek Aftermatch naprawi wady o których wspomniałem.


obrazek
Colt Express (edycja polska)
Moja ulubiona imprezówka, wśrod osób które ją znają,
Colt Express czyli jedna z najlepszych gier imprezowych jaka wyszła do tej pory. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jestem wielkim fanem tej gry. Świetny temat, świetna mechanika i bardzo dobre wykonanie części komponentów. Najlepszą rekomendacją dla tej gry niech będzie fakt, że ilekroć wyciągałem ją na różnego typu wyjazdach czy imprezach to zawsze była hitem i dostarczała mnóstwo śmiechu i zabawy. I jestem w stanie wybaczyć, że postaci są niezbalansowane, że karty postaci czy podłoże pod pociąg nie jest wykonane z dobrych materiałow. Gra mimo wszystko zapewnia świetną rozrywkę dla 6 graczy (z dodatkami do 8).
Gra jest ciągle rozwijana (kolejny dodatek będzie wydany chyba jeszcze w tym roku), można też do niej kupić bardzo ładną matę, w połączeniu z rewelacyjnie juz wykonanymi wagonikami dostajemy grę na prawdę wyjątkową za równo pod względem zabawy jak i wyglądu.
Gorąco polecam!


obrazek
Quarriors
kościany dominion :),
Jeżeli lubisz kości i dominiona to jest to gra dla Ciebie. Skojarzenia z dominionem są w tej grze nieodłączne. Gracze do dyspozycji maja 3 akcje podstawowe, 3 czary i 7 różnych potworów. Zamiast talii mamy woreczek kości, co turę dociągamy 6, rzucamy a nastepnie przyzywamy wybrane potwory lub czar. W grze nie ma kości reprezentujacych punkty zwycięstwa dzięki czemu jest bardziej dynamiczna niz dominion. Mimo tych zalet gra niestety nie jest pozbawiona wad. Największą z nich jest bardzo duża losowość.

Jeżeli jednak losowość Ci nie straszna, ta gra sprawi Ci masę frajdy :)


obrazek
Ticket to Ride: 10th Anniversary Edition
tak ticket to ride może być JESZCZE ładniejsza,
O ticket to ride słyszeli chyba wszyscy. Jest to cudowna gra rodzinna wydana przez days of wonder, wydawnictwo znane przede wszystkim z rewelacyjnej jakości. Teraz udowodnili że nie dzieje się tak bez powodu.
Edycja rocznicowa to większa mapa, unikalne wagoniki pochowane w ślicznychbpuszkach. Jeżeli masz już ticket to ride, to ta gra nie jest Ci potrzebna, ale i tak ją chcesz :p
Czy jest warta swojej ceny? Ciężko powiedzieć ale na pewno będzie to jedna z najładniejszych gier w Twojej kolekcji.


obrazek
Wysokie Napięcie
,
Jest to jedna z pierwszych planszówek jakie zakupiłem do swojej ciągle rosnącej kolekcji i trzeba przyznac ze jedna z najlepszych. Nie zachwyca wykonaniem jak np. Agricolla, ale też nie mozna o nim powiedziec złego słowa, jest duza plansza i sporo drewnianych szescianów.
Jesli chodzi zas o sama rozgrywke to jest ekstra. Gra posiada bardzo fajny system samoskalujący, utrudniająca gre prowadzącemu graczowi a ułatwiająca słabszym. Wymaga to od graczy planowania kiedy rozbudowywac swoje imperium aby było najbardziej optymalne. Czas rozgrywki to około 2 godzin, które naprawde szybko mijają. Interakcja między graczami nie jest bezpośrednia (nie ma zadnych ataków itp.) ale nasze czyny maja bardzo duży wpływ na ruchy przeciwnika (blokowanie surowców itp.).
Jest to naprawde bardzo dobra eurogra.


obrazek
World of Warcraft The Boardgame
,
Co do tej gry mam bardzo mieszane uczycia.
Wykonanie typowe dla FFG - idealne, mnóstwo kart, żetonów i ładnych figurek, duża kolorowa instrukcja z mnóstwem przykładów. Sama rozgrywka choć emocjonująca, wydaje się dłużyć. Nie wiem czy spowodowane to było sposobem naszej gry czy zasadami, ale w naszym przypadku (graliśmy w 6 osób) zdecydowanie brakowałą interakcji pomiędzy wrogimi drużynami (bardzo mało powodów do walk PvP).
System walki z początku wydaje sie skomplikowany, potem okazuje sie intuicyjny i jest ok, ale na dłuższa mete liczenie kostek przed każda walka jest poprostu nudne.
Osobiscie preferuje inne gry, ale kilku moim kolegom ta gra bardzo przypadła do gustu. Jeżeli jesteś WoWo-maniakiem to prawdopodobnie pokochasz również jej planszową wersje, w przeciwnym wypadku jest dużo lepszych (i zdecydowanie tańśzych) gier.


obrazek
Colosseum
pięknie :),
Pisanie o jakosci wydania Colloseum jest zbedne, wystarczy napisac ze jest to produkt Days of Wonder i wszystko jasne, poprostu pięknie wydana gra:)

Gra naprawde godna polecenia dla ludzi którzy w grach planszowych szukaja głównie dobrej zabawy, a nie tylko główkowania i rywalizacji.
Bardzo duża zaletą gry jest prostota jej zasad, mozna je wytłumaczyc w 10 minut i po pierwszej rundzie wszystko staje sie jasne. Mozliwosc handlu miedzy graczami wprowadza bardzo fajny wątek negocjacyjny.
Ciekawym rozwiązaniem (i jak sie okazauje bardzo dobrym) jest równiez fakt iz w tej grze nie zdobywamy punktów w kazdej turze, liczy sie jeden najlepszy wynik jaki osiagniemy podczas gry, co sprawia ze nawet ktos kto był liderem przez 4 tury, moze przegrac w ostatniej.
Element losowosci jest, ale nie ma on duzego wpływu na rozgrywke.
Ogolnie gra naprawde godna polecenia :)


obrazek
Chaos in the Old World
Rozbudowane El-grande,
Gra w naszym gronie przypadła do gustu (oczywiscie głównie panom:) ). W tytule porownałem ja do elgrande, gdyz podobnie jak tam chodzi w niej o umieszczanie swoich pionków w regionach na planszy i zagrywanie tam kart, aby zwiekszyc siłe pionków. Bardzo duzy plus dla gry za zróznicowanie gry dla kazdego gracza. Kazdym bogiem gra sie inaczej i kazdy moze dojsc do zwyciestwa na 2 rózne sposoby, poprzez rozwój i punkty zwycięstwa. Wykonanie figurek jak zwykle bardzo szczegółowe, wadą natomiast jest wykonanie kultystów, naprawde łatwo ich uszkodzic. Wprowadzenie 7 losowych kart starego swiata powoduje ze powtarzalnosc rozgywek praktycznie nei istnieje.
Dla fanów warhammera jest to pozycja obowiązkowa, dla pozostałych jest to poprostu kolejna dobra gra:)


obrazek
Osadnicy z Catanu (edycja drewniana)
Naprawde dobra zabawa,
Gra prosta, łatwa i przyjemna, jednakże nie jest to gra dla osób które lubią mieć wszystko poukładane, ponieważ jest to gra do bólu losowa. W grze najwzniejsze jest negocjowanie z innymi graczami i dobra zabawa niekoniecznie zakończona zwycięstwem.

obrazek
Battlestar Galactica
Bardzo polecam,
Jest to jedna z pierwszych kooperatywnych planszówek w jaka ze znajomymi zagraliśmy i zdecydowanie jedna z najlepszych planszówek jaka jest na rynku. W przeciwieństwie do gier typu \"Pandemic\" naszym przeciwnikiem jest nie tylko gra ale także jeden (a czasami dwoje) z pośród graczy który okazuje się Cylonem. Należy też zaznaczyć ze gra jest dosyć trudna i w kilku pierwszych rozgrywkach raczej ciężko z grą wygrać. Jedyną jak dla mnie wadą gry jest ilość czasu potrzebna na rozgryzienie instrukcji, ale tak to chyba jest z większością gier FFG. Jednakże po opanowaniu reguł łatwo je wytłumaczy nowym osobom :) Tak czy inaczej grę tą mogę zdecydowanie polecić!!

obrazek
Le Havre (edycja angielska)
Lubisz Agricole? Pokochasz Le Havre,
Le Havre jest kolejną po Agricolli genialna grą Uwe Rosenberga. Gra ma mniej cukierkową tematykę niż Agricolla ale jest równie ładnie i humorystycznie wydana. W pudełku(waży chyba jeszcze więcej niż Agri.) znajdujemy duża bardzo kolorową planszę i cała masę tekturowych żetonów. Gra zachwyca ilością kombinacji, gracze cały czas wysilają swoje komórki aby znaleźć najlepsze rozwiązanie zapewniające wystarczającą ilość jedzenia a jednocześnie zdobycie jak największej ilości punktów zwycięstwa. Dużą zaletą gry jest również jej skalowalność, oraz możliwość wybrania wariantu podstawowego lub normalnego. Jeśli więc podobała Ci się Agricola lub po prostu lubisz gry przy których można trochę pogłówkować, Le Havre jest grą dla Ciebie!

obrazek
Arkham Horror
Czy to gra? Czy sesja RPG?,
Na zakup Arkham Horror (lub raczej Horror w Arkham) zdecydowałem się po niesamowicie ciepłym przyjęciu w naszym gronie gry Battlestar Galactica. Stwierdziłem że czas wypróbować inne gry kooperatywne. Gry te okazały się zupełnie inne a jednak równie doskonałe. W arkham gramy wyłącznie przeciwko grze (żaden z nas nie okazuj się wcieleniem Cthulu :P). Najlepszą rzeczą w tej grze jest oczywiście jej klimat, czytając kolejne karty naprawdę łatwo poczuć jakby się faktycznie było w tym mieście. Jeśli do stołu zasiądą gracze lubiący RPG, rozgrywkę wyjątkowo łatwo przekształci w sesję, a mnogość kart wydarzeń, postaci, potworów i \"głównych złych\" zapewnia ze każda kolejna będzie inna niż poprzednia. Polecam!

obrazek
Agricola
Słodko byc farmerem.. ,
Do zakupu Agricoli zachęca przede wszystkim jej wykonanie:) w pudełku jest całe mnóstwo żetonów, a tym także drewniane zwierzątka :) Pomimo cukierkowej oprawy gra okazuje się naprawdę skomplikowana i trzeba się sporo nakombinować żeby wygrać. Dla osób lubiących gry łatwe i przyjemne stworzono również wariant gry rodzinnej, o znaczniej mniejszej złożoności. Wielką zaletą tej gry jest fakt iż (w przeciwieństwie do wielu innych planszówek) podoba się ona również osobnikom płci pięknej, a to naprawdę duży plus. Zachwalanie tej gry mija się jednak z celem, wystarczy powiedzie ze zajmuje pierwsze miejsce na www.boardgamegeek.com i wszystko staje sie jasne.. Musisz ją mieć!

obrazek
Prawo dżungli (stare wydanie)
Prawo dżungli - najszybszy wygrywa! :),
Gra rewelacyjna w swojej prostocie. W tej grze nie musisz dużo myśleć, ani kombinować jak pokonać rywali. Tutaj liczy się tylko spostrzegawczość i dobra zabawa, a tej drugiej przy Prawie dżungli nigdy nie zabraknie. Jest to idealna gra na każda imprezę. wyjazd lub po prostu jako przerywnik miedzy innymi grami. Tłumaczenie zasad nie zajmie więcej niż 3 minuty, ilość graczy praktycznie nieograniczona, czas rozgrywki to kilka minut, kilka minut śmiechu :) Bo co może cieszy bardziej niż głupi błąd kolegi.. :)

obrazek
Brass 2nd edition
Martin Wallace.. nic doda nic ując,
kolejna gra Martina Wallace\'a, jak zwykle nie jest grą dla wszystkich, nie zachwyca oprawą graficzna(aczkolwiek nie można też na nią narzekać!) nie porusza szczególnie odkrywczej tematyki, a jednak wciąga... i to bardzo! Zaraz po zakończeniu rozgrywki chcesz zagra kolejną, bo wiesz ze można było to zrobić lepiej, przewidzieć o jeden ruch więcej. Mechanika gry naprawdę nie jest bardzo skomplikowana, a jednak wymaga od gracza naprawdę dużo myślenia. W Brass występuje element losowy ale rzadko kiedy ma on decydujący wpływ na rozgrywkę. Gra jest tez niestety podatna na efekt kuli śnieżnej, ciężko jest też nowicjuszom wygraz ludźmi którzy z Brassem mieli wcześniej do czynienia, ale w gronie graczy zaawansowanych to gra na naprawdę wysokim poziomie.