PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika lukaszeq

obrazek
Carcassonne (stare wydanie)
Gram z Teściową ;),
Wstyd się przyznać, ale to pierwsza eurogra z prawdziwego zdarzenia, w którą miałem okazję zagrać i z miejsca się w niej zakochałem. Gra się wspaniale. Owszem, wielu osobom może nie podobać się dość wysoka losowość (wyciąganie płytek z woreczka), jednak ten czynnik właśnie wyrównuje szanse \"zielonych\" w stosunku do doświadczonych strategów - wszak na wskazania Fortuny rady nie ma. ;)

Idealna na godzinną popołudniową posiadówkę przy herbacie. Proste zasady pozwalają zaangażować domowników unikających dotąd gier planszowych z powodu konieczności długiego wprowadzenia w rozgrywkę.

Sama gra wykonana jest bardzo dobrze, choć kafelki nie są niezniszczalne i każde wino czy piwo, które zboczy z uświęconego traktu szklanica-usta, z pewnością pozostawi po sobie pamiątkę. ;) Grafiki są bardzo ładne, a klasyczne już drewniane ludziki przyjemnie leżą w dłoni i mają interesujące kolory, zachowując jednocześnie rysunek drewna. Do gry nie jest wymagana znajomość języka obcego.

Jeżeli chcesz rozpocząć swoją przygodę z grami planszowymi - wal w ciemno! Ja wsiąkłem.


obrazek
Carcassonne Karczmy i katedry
W Karczmach kwitnie hazard!,
Moim zdaniem jest to obowiązkowy dodatek do Carcassonne - gra nabiera sporych rumieńców, gdy do puli kafelków dorzucimy karczmy podwajające liczbę punktów za wybudowaną przy nich drogę. Budowanie dróg zaczęło być w końcu opłacalne.

Co do katedr, to wylosowanie takiego kafelka może czasem wprawić w konsternację. Zbudowanie dużego miasta już w podstawce potrafiło przyprawić o dreszczyk emocji, a tu już wzrasta do rangi hazardu - za wybudowane miasto otrzymuje się po 3 punkty za kafelek, a nie 2. Uwaga! Jednak jeśli nie uda nam się dokończyć budowy grodu - guzik z pętelką! Musimy obejść się smakiem.

Wykonanie takie same jak w oryginale - bardzo dobre.