gry planszowe wojenne > Triomphe a Marengo
GRY WOJENNE
logo przedmiotu Triomphe a Marengo

Triomphe a Marengo

decydująca bitwa drugiej kampanii włoskiej Napoleona

cena:

259.90 PLN
dostępność: na zamówienie
wysyłamy w: ok. 7 - 30 dni

dodaj do koszyka
Produkt na zamówienie: realizacja pod warunkiem dostępności u dostawcy.

Podstawowe informacje:


liczba graczy: 2
wiek: od 14 lat
czas gry: od 120 do 120 min.

wydawca: Histogame (2022)
nr katalogowy: Histogames-TM
kod kreskowy: 4250231727856
projektant: Bowen Simmons

wersja językowa: angielska
instrukcja: angielska

Opis w serwisie BGG

Opis


Northern Italy, 14 June, 1800: The outmaneuvered Austrian army attacked the French under Bonaparte, took them by surprise and defeated them quickly in the morning fight. Thinking that the battle was over, they pursued the retreating French. However, when General Desaix arrived with reinforcments in the late afternoon, the French started a defiant counterattack and turned the Battle of Marengo into a glorious triumph.

This game recreates that dramatic battle. One player takes the role of Bonaparte whose troops are scattered at the beginning, while the other attacks with the Austrians. He has to defeat the French, before they can strike back with their reinforcements. Triomphe à Marengo is fast playing. Departing from almost all wargame conventions, it brings the look of the 19th century linear warfare onto the table.

Based on the award winning Bonaparte at Marengo and improving it in many aspects, Triomphe à Marengo offers a unique game experience: The redesigned map gives you wide open spaces for clever maneuvers; the modified combat system is full of drama; and the novel locale-based morale system is nothing but thrill and tension. Since fights are resolved without dice, it's not Dame Fortune who will decide about defeat or victory, but only your maneuver skills.

Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2024-02-28 Szachy w okresie wojen napoleońskich autor: probe9

Ucieszyłem się na wieść o nowej edycji bo mam jeszcze nieograne Guns Of Gettysburg i uznałem Marengo za idealne wejście w system :) Rozegrałem dwie partie, przy czym pierwsza była mocno treningowa. Zasady gry to niestety dość wysoki próg wejścia. Oczywiście pierwsza rzecz to walka z przyzwyczajeniami i odejście od heksów, point to point czy też tradycyjnych obszarówek. Wielokąty to ciekawa koncepcja, która po chwili, której potrzebowałem na oswojenie się z koncepcją ostatecznie do mnie przemówiła. Wydaje się, że to dobry pomysł na oddanie specyfiki okresu wojen napoleońskich. Ilość wyjątków i podzasad niestety może przytłoczyć, jeżeli ktoś nie gra w gry wojenne to od tej gry może się odbić :) O ile po pierwszej grze już jako tako przyswoiłem podstawowe zasady dot. ruchu czy ataku to przy liczeniu siły czy też strat przy szturmach cały czas musiałem posiłkować się instrukcją. Generalnie zasad samych w sobie nie jest dużo ale chromowych wyjątków czy modyfikatorów jest sporo i nie sposób szybko wszystko zapamiętać.

Jeżeli chodzi o samą rozgrywkę to z pewnością wielu nie przypadnie do gustu deterministyczna natura tej gry. Przypomina to szachy :) Pewnie za wcześnie na takie opinie ale wydaje mi się, że gra raczej nie wybacza błędów. Jeżeli gdzies za bardzo poszarżujemy z fantazją to potem ciężko będzie załatać dziurę w liniach. Pewnych rzeczy jeżeli chodzi o zasady nie rozumiem - wyjątkowo abstrakcyjna i szczerze mówiąc nawet bezsensowna wydaje mi się koncepcja, wg. której jakikolwiek atak możliwy jest jedynie z jednego wielokąta. Za wsparcie z wielokąta sąsiadującego z tym atakowanym powinien być chociaż jakiś symboliczny bonus za wsparcie. W szczególności jeżeli chodzi o artylerię. Miało by to sens zarówno w kontekście oddania realiów jak i mechanicznie - wydaje mi się, że wtedy gra mogłaby być bardzej dynamiczna bo tak (przynajmniej w naszej grze) dużo sprowadzało się do odnoszenia "małych zwycięstw".

dodano: 2024-02-22 intuicyjna strategia i historyczna głębia w każdej rozgrywce autor: Mateusz Kubiak

Hej, niedawno miałem okazję pograć w "Triomphe a Marengo" i chciałem podzielić się kilkoma przemyśleniami. Jestem fanem gier wojennych, ale nie mam zbyt wiele czasu na skomplikowane tytuły. Ta gra wpadła mi w ręce podczas świąt i muszę przyznać, że jest całkiem fajna, choć ma swoje plusy i minusy.

Po pierwsze, wygląd gry jest super. Mapa i bloki jednostek naprawdę robią wrażenie i czuć klimat epoki napoleońskiej. Lubię, jak gra wygląda na stole, a "Triomphe a Marengo" na pewno przyciąga wzrok.

Gra nie używa kostek, co jest ciekawe, bo wszystko zależy od strategii i planowania, nie od losu. To fajne, bo każda rozgrywka jest inna i trzeba się naprawdę skupić na tym, co się robi. Zasady są dosyć proste, co mi pasuje. Nie trzeba przekopywać się przez tonę instrukcji, żeby zacząć grać. Ale pierwsza gra może trwać trochę dłużej, dopóki wszystko nie "kliknie".

Co mi się nie podobało, to że gra jest dość droga. Rozumiem, jakość wykonania jest wysoka, ale cena może odstraszyć. Mimo to, jeśli lubisz gry strategiczne i tematykę napoleońską, warto dać jej szansę.

Zabawa polega na manewrowaniu jednostkami i próbie pokonania przeciwnika przez zmęczenie lub strategiczne pozycjonowanie. Czasami trzeba się trochę nagłowić, co robić, szczególnie gdy losowość rozmieszczenia jednostek francuskich może całkowicie zmienić przebieg gry.

Podsumowując, "Triomphe a Marengo" to solidna gra dla osób, które lubią mniej losowości i więcej planowania. Może nie dla każdego, ale jeśli szukasz czegoś na długie wieczory i jesteś gotów przebrnąć przez początkowe zrozumienie zasad, to polecam. Plus, jest ładna na półce i na stole!