gry planszowe wojenne > Warfighter Pacific Core Game
GRY WOJENNE
logo przedmiotu Warfighter Pacific Core Game

Warfighter Pacific Core Game

Kooperacyjna gra wojenna osadzona w wojnie na Pacyfiku

cena:

329.90 PLN
dostępność: na zamówienie
wysyłamy w: ok. 7 - 30 dni

dodaj do koszyka
Produkt na zamówienie: realizacja pod warunkiem dostępności u dostawcy.

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 1 do 6
czas gry: od 30 do 60 min.

wydawca: Dan Verssen Games
nr katalogowy: DV1-036T

wersja językowa: angielska
instrukcja: angielska

Opis


Warfighter is a card game for 1 to 6 players. You play cooperatively with your friends against the system to complete World War II squad-level combat missions.
The core game gives you a full team of US Marines and a full set of Japanese Hostiles. Each Expansion then adds to these sets.
This includes the soldiers, weapons, equipment, and tactics used by each of those nations. Everything you need to create your own unique squad of soldiers!


Contents:
390 Cards
9 Campaign Sheets
5 Sheets of Counters
4 Dice
Mounted Display
Rulebook

Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2021-02-16 Gra karciana solo/co-op o wojnie na Pacyfiku autor: mobinet

Warfighter Pacific to kolejna gra z serii Warfighter od DVG i z pewnością największy hit od tego wydawcy. Tym razem wojna przenosi się na Pacyfik (ale także do Korei w kolejnych dodatkach), a my musimy poprowadzić grupę żołnierzy w niebezpiecznych misjach.

Jest to gra karciana, którą spokojnie możnaby określić jako LCG, czyli Living Card Game w stylu Arkham Horror, tylko o drugiej wojnie światowej. Dodatków do wszystkich Warfighterów jest już chyba ze sto. Każdy z nich zawiera dodatkowych żołnierzy i przeciwników (Marines #1 i #2), misje, czy nawet całe kampanie (Tarawa), albo dodatkowe zasady (desanty morskie w Shore Invasions). Istnieją nawet dodatki wprowadzające "zombie Niemców" i "zombie Japończyków", a nawet wojnę z Cthulhu, dla fanów scenariuszy fantastycznych. Gra zyskuje więc jeszcze więcej, jeśli dokupimy do niej dodatki, ale spokojnie można bawić się dobrze samą podstawką.

Jeśli jeszcze nie graliście w Warfighter, zasady są całkiem proste. Nie ma tu mapy, jak w typowych grach wojennych, natomiast jest ona tworzona przez rozkładanie kolejnych kart lokacji, których jest od kilku do kilkunastu na misję. Wybieramy więc misję (określa warunki początkowe i liczbę punktów do dyspozycji), cel (np. uratowanie jeńców, zajęcie skrzyżowania, zniszczenie magazynu), przeciwników (w podstawce są to Japończycy w wersji frontowej albo elitarnej). Modułowa budowa pozwala na ogromną regrywalność i wybór czy chcemy zagrać w krótką misję, która potrwa dosłownie 15 minuty, czy interesuje nas dłuższa rozgrywka, nawet do 2 godzin. Misje można łączyć w kampanie, przenosząc naszą drużynę pomiędzy rozgrywkami.

Gracze mogą wybierać między przeciwnikiem frontowym albo elitarnym, a także zmieszać te dwa decki wrogów, żeby mieć średni poziom trudności. Dzięki temu trudność można dobrać do własnego doświadczenia. Gra będzie więc tak łatwa lub tak trudna jak wam się podoba. Ponadto, w pudle z tą podstawką znajdują się dodatkowe kampanie z rozszerzonymi zasadami, w porównaniu ze zwykłym Warfighterem.

Następnie wybieramy żołnierzy, ich sprzęt, umiejętności specjalne. Mamy do dyspozycji ograniczoną pulę punktów, a im lepszy żołnierz, umiejętność czy broń, tym więcej punktów kosztuje. Stwarza to możliwość tworzenia wielu kombinacji i synergii. Po rozegraniu ponad 120 partii w różne Warfightery (jestem duży fanem serii) mogę powiedzieć, że znacznie bardziej opłaca się iść w ilość, niż w jakość :) Lepiej złożyć liczną drużynę niedoświadczonych żołnierzy, niż małą, ale elitarną.

W porównaniu ze zwykłym Warfighterem, dostajemy tu na początek US Marines vs Japończycy (przeciwnik). Japończycy są znacznie trudniejszym przeciwnikiem niż Niemcy, stosują więcej perfidnych pułapek i ataków. Przede wszystkim jednak dżungla jest dużo bardziej mordercza niż malownicze wioski w Normandii. Większość kart terenu daje teraz negatywne efekty chorób tropikalnych lub upału i znacznie trudniej jest nacierać do celu misji.

Przebieg misji polega na losowaniu przeciwników w każdej lokacji, przechodzeniu ich po kolei, aż do wykonania celu misji. Walka opiera się na jednoczesnych rzutach k10 i k6, co od razu wyznacza czy trafiliśmy przeciwnika i czy przebiliśmy osłonę. Każdy żołnierz ma 2 akcje (o ile nie ma dodatkowych umiejętności), które może użyć do ataków, ruchu. Specjalna kategoria żołnierzy PC (Player Characters), może jeszcze dobierać karty taktyki, które zagrywamy jako dodatkowe rozkazy czy wsparcie, na przykład ostrzał moździerzowy, albo możemy kazać żołnierzom szukać dodatkowej amunicji, czy koordynować ostrzał.

W komplecie znajduje się kartonowa mata, która jest zresztą za mała do misji na większe ilości punktów, ale to nie jest duży problem. W podstawce dostajemy ponad 300 kart i wszystkie niezbędne żetony, a nawet więcej niż potrzeba, bo znajdują się tam też żetony do kolejnych dodatków. Wykonanie jest solidne, oczywiście ponieważ to gra karciana, warto od razu zaopatrzyć się w koszulki, pasuje standard CCG.

Podsumowując:

Zalety:

- Casualowa gra o raczej nieskomplikowanych zasadach. Nareszcie DVG napisało przejrzystą instrukcję, do której nie trzeba erraty.
- Spodoba się fanom gier karcianych, duża możliwość wybierania składu, broni, umiejętności. Duże pole do popisu dla fanów min-maxowania i można spędzić dużo czasu przed samą misją.
- Przeznaczona dla jednego gracza lub kooperacyjnie - nie trzeba mieć przeciwnika,
- Masa dodatków z ogromną ilością wrogów i żołnierzy gracza, kampanii, są nawet czołgi czy wspomniana Dziwna Wojna z elementami fantastycznymi. W tej fali razem z W:P wyszły też dodatki o Wojnie Koreańskiej.
- Duża regrywalność, dzięki modułowej budowie łatwo się nie nudzi, a zawsze można się zaopatrzyć w dodatki, żeby zwiększyć różnorodność.


Wady:

- Szczerze mówiąc, to jest niezbyt historyczna. To raczej coś dla fanów Call of Duty. Wcielamy się tu w grupę dosłownie kilku żołnierzy (maksymalnie sześciu), którzy wykonują misję taką jak wysadzenie mostu, a po drodze rozprawiają się z dziesiątkami wrogów. Misję można nawet wykonać pojedynczym super-wyposażonym i ulepszonym Rambo, choć na pewno nie będzie to łatwe.
- Niektórzy żołnierze nie są zbalansowani i są zbyt OP, a innych w ogóle nie będziemy wykorzystywać, bo są beznadziejni. Problemy z balansem nie są jednak duże.
- Mata jest za mała i nie pomieści przeciwników w dużych misjach, o czym wspomniałem, ale nie jest to znaczny problem,
- Duża liczba dodatków będzie oznaczać wydatki dla tych, którzy chcą skompletować wszystko :) Jeśli wybraliście Pacyfik, na początek polecam US Marines #1 i #2, Japanese #1 i #2 oraz dodatek z czołgami japońskimi i Marines.