gry planszowe strategiczne > Władcy Podziemi (edycja polska)
GRY STRATEGICZNE
logo przedmiotu Władcy Podziemi (edycja polska)

Władcy Podziemi (edycja polska)

Zostań najlepszym (z najgorszych) Panem Podziemi!

cena:

179.90 161.90 PLN
(najniższa cena z 30 dni: 161.9)
dostępność: dostępna
wysyłamy w: 24 godziny

dodaj do koszyka

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 2 do 4
wiek: od 12 lat
czas gry: ok. 90 min.

wydawca: Rebel.pl
projektant: Vlaada Chvatil

wersja językowa: polska

Opis


Spotkali się w karczmie. Mocarny wojownik, przebiegły czarodziej, nawiedzony kapłan i podstępny złodziej. Po paru godzinach i wielu wypitych kuflach piwa tworzyli już nierozerwalną drużynę poszukiwaczy przygód gotowych usunąć wszelkie zło z tego świata. A trochę tego zła mieli właściwie pod bokiem - pewien mroczny władca wydrążył tunele w pobliskim wzgórzu i zapełnił je pułapkami, skarbami i trollami. Bohaterowie postanowili więc zaatakować podziemia i ukarać nikczemnego władcę!   Czy jesteś gotów dokonać bohaterskich czynów, dzięki którym zdobędziesz sławę, bogactwo i miłość nadobnych dziewic? W takim razie zagraj w coś innego! Bo ta gra przeznaczona jest dla osób, które chcą się dowiedzieć, jak budować podziemia. Skąd wziąć sługi i potwory, oraz jak je zadowolić. A także jak to jest, gdy banda wymoczkowatych świętoszków próbuje zniszczyć całą twoją ciężką pracę! Jesteś gotów na to wyzwanie?   Władcy Podziemi to gra dla 2-4 ambitnych władców podziemi. Musisz kopać tunele, wydobywać złoto, najmować potwory, tworzyć pułapki i zajmować się wszystkimi rzeczami, które są potrzebne w porządnych podziemiach. Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ konkurencja nie śpi i czasami trzeba wykazać się odrobiną nikczemności, żeby osiągnąć swój cel - a im bardziej zły jesteś, tym silniejsi poszukiwacze przygód chcą odwiedzić i zniszczyć stworzone przez ciebie podziemia. Na koniec otrzymujesz punkty w oparciu o swoje osiągnięcia: budowę i obronę lochów, a czasami także za zdobycie prestiżowych tytułów. Zawartość pudełka: główna planszaplansza postępów (ze stroną Budowy i stroną Walki)plansza odległych krain4 dwustronne plansze podziemi (w 4 kolorach)32 karty rozkazów (8 w każdym kolorze)8 kart informacyjnych (2 w każdym kolorze)18 kart walki27 kart pułapek9 kart specjalnych wydarzeń24 płytki potworów (lub duchów)16 płytek pomieszczeń32 płytki poszukiwaczy przygód2 płytki paladynów3 płytki wydarzeń42 płytki tuneli3 żetony trolli20 płytek przedmiotów12 figurek sług (3 w każdym kolorze)4 znaczniki Zła (1 w każdym kolorze)znacznik gracza rozpoczynającegoznacznik postępówokoło 40 figurek chochlikówokoło 30 żetonów pożywieniaokoło 30 żetonów złotaokoło 40 znaczników obrażeńinstrukcja   

Jak to wygląda ?


Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2014-11-24 ...czyli najlepsza instrukcja świata ;) autor: pyza

Władcy Podziemi idealnie łączą w sobie zabawny, doskonale wyważony humor z dość wymagającą, wcale niełatwą mechaniką. Wszystko to sprawia, że naprawdę mózgożerna mechanicznie gra jest opatrzona tak lekkim klimatem, że aż chce się ruszać tą leniwą głową i nieco pomyśleć.
Na dodatek instrukcję, która jest po prostu mistrzostwem świata, czyta się jak ciekawą opowieść i naprawdę, nie ma tu zmęczenia towarzyszącego wielostronicowym, sztywno napisanym przewodnikom do innych gier. To, co idzie na plus to to, że każdy, nawet najmniejszy szczegół mechaniki gry jest uzasadniony fabularnie. Na przykład:
* pierwszy gracz wysyła chochlika po jedzenie za sztukę złota
* drugi za punkt (bądź dwa, teraz nie pamiętam) na tzw. złomierzu (czyli takim jakby mierniku złej sławy)
* trzeci - za dwa punkty na złomierzu i monetkę.
No i OK, mechanicznie działa. Ale pod spodem mamy wyjaśnienie, czemu tak właśnie jest: pierwszy chochlik kupuje jedzenie za złoto; drugi, jako że już w wiosce jedzenia za bardzo nie ma, grozi mieszkańcom i dlatego nabiera złej sławy. Trzeci, jako że mieszkańcy nie chcą oddać resztek jedzenia, robi niezłą zadymę, a ze zgliszczy zabiera tę resztkę jedzenia i...złoto, które zostawił gracz pierwszy ;)

No i teraz wykonanie:
Gra jest śliczna. Wykonana przepięknie. Grafiki całkowicie oddają klimat gry.
Tutaj dochodzimy jednakże do wady gry: wypraska. Mam nadzieję, że tylko w moim egzemplarzu tak było: WSZYSTKIE elementy tak ciężko było bowiem wypchnąć z wypraski, że kilka się pouszkadzało; prawie wszystkie natomiast trzeba było nacinać nożykiem, bo w ogóle nie chciały wychodzić -> dlatego grze daję 4, a nie 5 gwiazdek. Rebel albo się nie postarał z produkcją, albo mój egzemplarz jest naprawdę felerny.

Zwrócić uwagę należy także na tryb gry dla dwóch i trzech graczy, w których trzeba prowadzić graczy niezależnych. Nie jest to upierdliwe, pozwala wręcz na większy stopień kombinowania na swoją korzyść, ale wielu osobom może to przeszkadzać. Należy wszach koncentrować na czymś więcej, niż tylko na swoim kawałku lochu ;)

PODSUMOWANIE:
Plusy:
+ klimat
+ świetny humor
+ nietuzinkowa mechanika
+ wykonanie elementów

Minusy:
- pancerna, niewspółpracująca wypraska
- wielu osobom może przeszkadzać tryb gry dla dwóch i trzech graczy, w których trzeba prowadzić graczy niezależnych
dodano: 2014-06-02 Miłe zaskoczenie autor: dziadekjoe

Po obejrzeniu okładki, planszy i elementów wydaje się, że to gra dla dzieci. Nic bardziej mylnego. Mnogość możliwości i sposobów na osiągnięcie celu, jakim w grze jest uchronienie Królestwa Ciemności przed najazdem poszukiwaczy przygód, jest przebogata. Z początku wydaje się, że w grze nie ma za dużo interakcji. Jednak im częściej gra się we Władców..., tym bardziej chce się psuć szyki współgraczy, a dzięki planszetkom, symbolizującym królestwa danych graczy, bardzo łatwo jest się rozeznać, kto czego potrzebuje, lub jaką taktykę wybrał. Można więc łatwo niweczyć plany innym. Gra ma jeden poważny mankament - mianowicie fazę odpierania ataku na podziemia. Gracze nie są w stanie kontrolować siebie nawzajem, co często powoduje masę niedopatrzeń w czasie bitew. Łatwo przeoczyć niuanse, które ważne są do rozstrzygania starć. Potrzeba kilku gier, żeby nie zerkać w instrukcję i grać w miarę płynnie. Polecam mimo wszystko
dodano: 2013-02-16 Uwaga - gra wciąga!!! autor: Damian Siembida

Gra naprawdę godna polecenia.
W grze wcielamy się w panów podziemi - naszym zadaniem jest rozbudowa systemu korytarzy i pomieszczeń, pomnażanie bogactw i obrona naszych podziemnych metropolii przed poszukiwaczami przygód i paladynami. Gra ma fajny klimat, daje dużo rozrywki, wymaga sporo myślenia i daje satysfakcję.
Mechanika gry jest bardzo ciekawa, gdyż grając w dwie osoby wprowadzamy "wyimaginowanych graczy" , których ruchy są w dużej części losowe, co sprawia, ze rozgrywka bywa nieobliczalna. Ograniczona ilość sług (dzięki im wykonujemy akcje) sprawia, że każdy ruch musi być przemyślany i może zaważyć na kolejnych etapach gry. Dodatkowym atutem gry jest piękna oprawa graficzna i poczucie humoru. Władcy Podziemi to smakowity kąsek dla graczy rządnych nieco poważniejszej gry, ale bez przesady. W pierwszych rozgrywkach trzeba zarezerwować sobie 2,5h czasu i uważnie przeczytać instrukcję - ale naprawdę warto. Jeżeli chodzi o słabe strony (proszę mi uwierzyć, że wymyślam je na siłę) to napewno można do nich zaliczyć potrzebę ogromu miejsca na stole, skomplikowane zasady (trudno będzie je szybko i klarownie wytłumaczyć nowicjuszowi, potrzeba trochę czasu, aby wszystko załapać) i brak konsekwencji w trworzeniu znaczników (figurki chochlików są bardzo fajne, natomiat zamiast figurki trolla otrzymujemy żeton, a zamiast sługi mamy drewnianego kloca). Moim zdaniem skoro wydawca zdecydował się na zaopatrzenie gry w ładne figurki, to powinien być konsekwentny - ale to tylko estetyka, rozgrywka jest niezmiennie wspaniała.

Podsumowując gra zapewnia zabawę na wysokim poziomie - musimy nastawić się na planowanie (gra sama się nie wygra). W pewnych sytuacjach nie myśli się o zwycięstwie, ale o ukończeniu gry jakkolwiek, dlatego gra stawia wyzwania i zapewnia rozrywkę na najbardziej wybrednym delikwentom. Oprawa graficzna jest klimatyczna. Duża ilość plansz może utrudnić życie, ale to tylko takie moje narzekanie. Tytuł ten polecam każdemu graczowi, który ma ochotę na nieco cięższą rozgrywkę nie poświęcając temu połowy dnia. Zakup obowiązkowy!
dodano: 2013-02-01 Czysty masochizm autor: turin

Gra wzorowana na pecetowym przeboju z lat 90 - Dungeon Keeper. O ile jednak pierwowzór był łatwy i przyjemny, to Dungeon Lords są grą bardzo trudną. Nie tylko reguł jest sporo (choć wszystkie mają uzasadnienie tematyczne i są dobrze wytłumaczone w najlepiej napisanej, dowcipnej instrukcji wszechczasów) i jest ogólnie rozbudowana, ale bardzo trudno się gra - cały czas wszystkiego brakuje i sypią się na nas różne nieszczęścia - jeśli myśleliście, że gra w Agricolę lub W Roku Smoka jest stresująca, przygotujcie się na nowe doznania. A to trzeba zapłacić podatki lub wypłatę potworom, a to nasze chochliki dezerturują, nie wspominając o bohaterach, którzy na koniec roku przybywają by obrócić nasze lochy w perzynę. Trzeba bardzo uważać, by wystarczyło nam zasobów potrzebnych do wykonania akcji, bo inaczej nasz sługus wróci do lochów z pustymi rękami. Każdy taki błąd ma zwykle katastrofalne skutki i bardzo łatwo wywołuje lawinę: jeśli zabraknie nam złota, nie będziemy mogli kupić jedzenia, jeśli zabraknie jedzenia, potwory odejdą rozpuszczając o nas złe wieści i przez takie pogorszenie sytuacji przyciągniemy paladyna, który jest chodzącą armią i sieje wielkie spustoszenie. Kolejnym trudnym elementem jest programowanie rozkazów: poprzez planowanie z góry naszych akcji na turę zmniejszany jest downtime, lecz wymaga to przewidzenia ruchów innych graczy, gdyż jeśli ktoś nas wyprzedzi (albo wykona pewną akcję po nas), nasza akcja może nie przynieść pożądanego efektu. Choć losowość jest minimalna, ta nieprzywidywalność innych graczy powoduje, że prawie zawsze trzeba się liczyć z faktem, że nie uda nam się wykonać tego, co planowaliśmy, i trzeba zawsze mieć plan zapasowy. Jeśli jakimś cudem wszystko nam się uda, osiągamy niebywale wysoki wynik. Niestety w praktyce zawsze coś pójdzie nie tak i nieraz trzeba zadowolić się nędznymi kilkoma punktami na koniec (jeśli w ogóle skończymy na plusie!). Przez to, że gra tak srogo każe za każdy nasz błąd, a czasem i bez naszej winy, zdecydowanie nie jest to pozycja do rekreacyjnego grania z przyjaciółmi. Każda rozgrywka jest męcząca, stresująca i intensywna - ale jaka satysfakcja, jeśli wyjdziemy z tych wszystkich przeciwności obronną ręką!

Jest to moja ulubiona gra i polecam spróbować wszystkim doświadczonym graczom, którzy cenią klimat i nie mają fobii na punkcie kontroli. Albo ją pokochacie, albo znienawidzicie. Ja ją kocham.