gry planszowe strategiczne > Hunted: Mining Colony 415
GRY STRATEGICZNE
logo przedmiotu Hunted: Mining Colony 415

Hunted: Mining Colony 415

Kościana gra solo. Czy uda Ci się przetrwać?

cena:

119.90 PLN
dostępność: na zamówienie
wysyłamy w: ok. 7 - 30 dni

dodaj do koszyka
Produkt na zamówienie: realizacja pod warunkiem dostępności u dostawcy.

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 1 do 2
wiek: od 14 lat
czas gry: od 15 do 25 min.

wydawca: Barett Publishing (2021)
nr katalogowy: BART001
projektant: Gabe Barrett

wersja językowa: angielska
instrukcja: angielska

Opis w serwisie BGG

Opis


You were on your way back to earth after a year-long mission when a distress beacon abruptly roused you from hypersleep. The message was mostly static, but it was obvious that something terrible was happening at Mining Colony 415.

Once you and your crew landed and started looking around, unidentified lifeforms started wreaking havoc. During the chaos, everyone got split up and you don’t know if anyone is alive or dead. Even Sprinkles, the ship’s cat, is missing.

You just heard over the colony’s announcement system that the self-destruct protocol has been activated, so you’ll have to race back to Landing Pad 7 to get aboard your ship and get out of there before everything explodes… and you’ll have to do it while being hunted by the aliens.

Hunted: Mining Colony 415 is a fast-paced solo game that constantly presents you with tense choices. All the cards are multi-use forcing you to make quick decisions about which ones to discard and which ones to activate. You'll have to balance running, fighting, and hiding if you want to get off the planet alive.

This game in the Hunted series uses a dexterity mechanic to resolve events and combat.


Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2022-06-15 Zręczny Obcy autor: maruniewicz

Druga z dwupaku gier Hunted wzorowanych na znanych własnościach intelektualnych Mining Colony 415 odróżnia się od Nie-Die-Hard elementem zręcznościowym. Wszystkie testy (tak wydarzenia, jak i - przede wszystkim- walkę) w grze wykonujemy rzucając żetonami w zaznaczone pole we wnętrzu pudełka. Brzmi to głupawo, ale sprawdza się zaskakująco dobrze i nie wymaga jakiejś nadzwyczajnej koordynacji. Cała reszta rozgrywki wygląda bliźniaczo w stosunku do Kobayashi Tower. Zatem- w swojej turze dokładamy kartę z głównej talii "przygodowej", gdzie czają się Obcy, przedmioty, członkowie załogi i drzwi. Musimy tak manipulować symbolami na owych kartach, żeby przebijać się przez drugi deck - lokacji, rozpatrując z niego kolejne karty, żeby trafić do finałowej, gdzie przyjdzie nam ubić jeszcze - a jakże - królową obcych. Jednocześnie- musimy pilnować, żeby nie stracić zbyt wiele zasobów (czasu, zdrowia i amunicji) na walkę z obcymi, nie dać się im zaskoczyć, a w drodze do kapsuły ratunkowej uzbierać wystarczającą ilość broni i sojuszników, by mieć szansę w walce z bossem. Brzmi to całkiem nieźle, niestety gra jest dość prosta i premiuje bardzo zachowawcze granie z unikaniem każdego możliwego starcia. Być może nie jest to duża wada sama w sobie, ale decyzja którą podejmujemy w każdej kolejnej rundzie zazwyczaj jest dość trywialna i po kilku partiach lecimy już na autopilocie. Gra jest niezła, schludnie zaprojektowana, ale zdecydowanie wiele brakuje jej do czołówki małych gier solo. Polecam tylko jeżeli konkurencję mamy już ograną. Dla kolekcjonera- poprzez elelemnt zręcznościowy- też jest jest to ciekawostka, w którą warto się zaopatrzyć.