gry planszowe strategiczne > Teotihuacan Miasto Bogów
GRY STRATEGICZNE
logo przedmiotu Teotihuacan Miasto Bogów

Teotihuacan Miasto Bogów

Gra autora Tzolk'in

cena:

159.90 PLN
wysyłamy w: niedostępny

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 1 do 4
wiek: od 14 lat
czas gry: od 90 do 120 min.

wydawca: Wydawnictwo Portal
projektant: Daniele Tascini

wersja językowa: polska

Opis


Teotihuacan: Miasto Bogów to strategiczna gra oparta na zarządzaniu robotnikami i zasobami, która wymaga mądrego planowania i umiejętności dostosowania się do zmieniającej się sytuacji. Każdy gracz zarządza grupą robotników reprezentowanych przez kości, które są przenoszone pomiędzy lokacjami na modularnej planszy.Opracujcie własne strategie, dostosujcie się do różnych układów planszy i spoglądajcie ku niebiosom,gdyż z każdym zaćmieniem wasze starania zostaną poddane ocenie – a wasza sława będzie poddana próbie upływającego czasu.

Jak to wygląda ?


Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2022-09-19 Błyskotliwe Euro dla każdego autor: Darek Kuźma

Poniższa recenzja dotyczy głównie rozgrywek dwuosobowych z dołożonymi trzema pierwszymi dodatkami.

"Teotihuacan", albo inaczej "Pierwsza gra z wydawanej przez Board&Dice cyklu "T", to tytuł, który zasłużenie zdobył przychylność wielu graczy na całym świecie. Nie tylko oferuje świetną, wielowymiarową roz(g)rywkę z udziałem kości symulujących pracujących, starzejących się i umierających robotników, nie tylko jest go gra, w której głównym atutem są zdolności gracza, a nie przypadkowe wydarzenia, ale jest również grą całkiem klimatyczna jak na teoretycznie suche Euro. Tak, na zdjęciach w sieci plansza wygląda trochę jak arkusz Excela, ale w rzeczywistości jest piękna, ma mnóstwo ciekawych detali (ludzie chodzący wokół piramidy) - i świetny motyw budowania w centralnym punkcie planszy Piramidy Słońca przez wszystkich graczy.

Podoba mi się fizyczność tej gry (zajmuje dużo miejsca na stole, ale robi wrażenie). Podoba mi się multum dróg do zwycięstwa (choć faktycznie zbieranie masek jest bez udziału dodatków dość ryzykowne). Podoba mi się móżdżenie na kilku różnych frontach, żeby optymalizować ograniczoną ilość ruchów i budować kombosy. Podobają mi się zazębiające się świetnie mechanizmy i permanentne przyspieszanie po wstępowaniu robotników - im więcej wykonujemy dobrych akcji, tym szybciej gra zmierza do końca. Podoba mi się, że nigdy nie ma wystarczająco czasu, żeby zrobić choć połowę z tego, co można by było zrobić, gdyby było więcej czasu. Podoba mi się, że w grze jest tyle zmiennych elementów, że każda partia jest zupełnie inna od poprzednich. Podoba mi się wreszcie, że dzięki ustawianym w grze dwuosobowej "dummy" kostkom, które utrudniają pozyskiwanie drewna, kamieni czy złota (ale dają więcej kakao do karmienia naszych robotników), gra sprawdza się doskonale w tym składzie, bez poczucia, że coś się traci (na więcej osób to po prostu inne doświadczenie, nie gorsze).

Mam jedynie mieszane uczucia wobec modułu z dodatku "Późny okres preklasyczny", który wprowadza asymetryczne moce na całą grę. Nie dlatego, że jest z nimi trudniej, bo tego typu wyzwania są dla mnie zawsze w cenie, lecz z tego względu, że świetnie naoliwiona maszyna mechanizmów Teotihuacan zaczyna przez nie trochę zgrzytać. Wiadomo, niektóre "moce" wydają się lepsze od innych, inne wymagają zmiany sposobu myślenia o grze, ale każda z nich od samego początku ustawia w taki czy inny sposób całą rozgrywkę. A w tej grze szalenie podoba mi się to, że strategie klarują się wraz z pierwszymi ruchami i częściowo losowo wybranymi zasobami. Jest w tym fajna nieprzewidywalność, a gdy widzę, że żona ma kapłana, który najbardziej korzysta na podążaniu za mną, żeby pozyskiwać drewno, kamienie i złoto, to automatycznie zaczynam pilnować się, żeby tam nie wchodzić zbyt często, kiedy ona jest w pobliżu. Pewnie, że tak jest trudniej, pewnie, że gra wymaga w tym momencie większego móżdżenia, ale nie to stanowi w moich oczach o jej pięknie i wyjątkowości. Na szczęście jest to tylko moduł, który można dowolnie mieszać z resztą, lub go nie wprowadzać.

"Teotihuacan" to po kilku latach ogrywania różnych tytułów wciąż mój numer 1. I na razie nie zanosi się, żeby coś się w tym aspekcie zmieniło.
dodano: 2019-12-04 Klimatyczne euro autor: corqan

Teotihuacan jest ciężką grą typu euro. Naszym celem w grze jest klasycznie zdobycie jak największej ilości punktów. Zdobywamy je na różne sposoby - budujemy piramide, ozdabiamy ją, zbieramy maski, rozwijamy się na 4 torach bogów.
Gra wykonana jest wspaniale, na stole wygląda znakomicie. Plansza sama się tłumaczy i po rozegraniu kilku rund już wszystko jest oczywiste. Pomimo w miarę prostych zasad, gra daje nam bardzo dużo możliwości i wyborów, trzeba cały czas myśleć kilka ruchów do przodu i dobrze zarządzać dostępnymi zasobami.
Znajdziemy tutaj bardzo ciekawe mechaniki. Niby główny mechanizm to poruszenie się o maksymalnie 3 pola, ale daje to bardzo dużo możliwości przy 3-4 robotnikach. Do tego nasi robotnicy co akcję stają się coraz bardziej doświadczeni i mogą wykonywać coraz lepsze akcje. Jednak po awansie na 6 poziom musimy poświęcić robotnika (za co dostajemy ciekawy bonus) i dostajemy nowego niedoświadczonego.
Czas rozgrywki waha się od półtorej godziny przy dwóch graczach do ok. 3 godzin przy czterech.
Jeżeli lubisz ciężkie euro, gdzie naprawdę trzeba mocno pomyśleć to bardzo polecam Teotihuacan. Jest to jedna z moich ulubionych gier.
dodano: 2019-08-10 Odprawiaj rytuały, buduj piramidę i grobowce autor: Syla

W grze poruszamy się naszymi robotnikami (kostkami) zdobywając zasoby potrzebne nam do budowania piramidy, zdobywamy specjalne bonusy i kafe dające nam dodatkowe możliwości i punkty.
Wznosimy się na poziomach swiątyń (podobnie jak w T'zolkinie) zdobywając specjalne przywileje. Najważniejsza rywalizacja to jednak budowanie i zdobienie piramidy-kombinowanie z kafelkami daje dużo frajdy i sporo punktów.
Możliwości ruchów w grze jest mnóstwo mimo to gra idzie sprawnie i nie trwa za długo. W trakcie jednej partii nie wypróbujemy na pewno wszystkich możliwosci zdobywania punktów, tak więc pozostaje na inne rozgrywki ciekawość jaki wynik da nam inna strategia.
Gra autora T'zolkina i Marco Polo. Teotihuacan jest od nich w rozgrywce prostsza, zwłaszcza przy kolejnych partiach, gdy już znamy kafle bonusów i pola akcji na planszy.

Dobre połączenie kilku mechanik z pięknym wydaniem daje przyjemną rozgrywkę. Dodatkowym smaczkiem jest ciekawa opcja zdobywania nagród poprzez.. uśmiercanie swoich robotników i zwiększanie swojej przewagi w Alei Umarłych:)

Plusy:
+ piękne wydanie (te kafle piramidy!)
+ bardzo dobre oznaczenia na planszy
+ duża regrywalność
+ dobre skalowanie na 2 i 3 osoby dzięki zastosowaniu neutralnych kostek

Minusy:
- konieczność zdobywania jednego surowca (kakao) ogranicza wybór ruchów
- dość czasochłonne rozstawienie elementów na planszy