GRY STRATEGICZNE
logo przedmiotu Samuraj

Samuraj

Rodzinna gra strategiczna w dalekowschodnim klimacie

cena:

119.00 79.90 PLN
(najniższa cena z 30 dni: 79.9)
wysyłamy w: niedostępny

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 2 do 4
wiek: od 8 lat
czas gry: ok. 45 min.

wydawca: Lacerta
projektant: Reiner Knizia

wersja językowa: polska

Opis


Samuraj - przez stulecia tę nazwę wiązało się z niewyczerpaną odwagą, niewzruszoną lojalnością oraz wewnętrzną harmonią. W dzisiejszych czasach wciąż darzy się ją szacunkiem, a opowieści, mity i legendy o samurajach stają się coraz bardziej popularne.

W dawnej Japonii największymi grupami społecznymi byli chłopi, kler oraz szlachta. Droga do władzy w Japonii wiodła pomiędzy wszystkimi trzema grupami. Samuraje wykorzystywani byli nie tylko do obrony dóbr i ziem swojego władcy, ale również walczyli o poszerzenie obszaru jego wpływów, zdobywając kolejne posiadłości, wioski i miasta. Nierzadko wraz z posiadłościami przejmowali również świątynie.

Samuraj jest kolejną doskonałą grą znakomitego autora gier planszowych Reinera Knizi. Figurki pól ryżowych, hełmów oraz Buddy używane w grze (reprezentujące trzy grupy społeczne) wykonane zostały ze starannie polerowanego pleksiglasu w szlachetnym czarnym kolorze.

Plansza składa się z czterech części przedstawiających największe wyspy Japonii. Gracze rozmieszczają na nich armie swoich samurajów, otaczając kolejne miasta i wsie, dzięki czemu zdobywają posiadłości, ziemie i świątynie. Zwycięża gracz, który zdobędzie największą władzę wśród wszystkich grup społecznych.

 

Zawartość pudełka

  • 39 figurek z polerowanego czarnego pleksiglasu (Budda, Hełm, Pole ryżowe)
  • 4 parawany
  • 80 żetonów (w 4 kolorach)
  • 1 planszę przedstawiającą mapę Japonii
  • instrukcję do gry

Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2015-09-15 coś mi tu nie gra autor: trance_atlantic

Nie wiem dlaczego, ale kompletnie nie umiem się przekonać do tej gry. Wiadomo, że to Knizia, więc zakres tolerancji w korelacji tematyki z mechaniką jest dosyć obszerny; inna sprawa, że to akurat w jego tytułach mnie razi najmniej. Samuraj jest dla mnie grą dziwną; nie, nie złą, po prostu... dziwną.

Rozumiem jej zasady, zagrałem kilkanaście partii, ale za każdym razem odnosiłem wrażenie, że w tej grze (a przynajmniej w jej pierwszej części) zawsze jest okazja do wykonania dobrego ruchu. Każdy zaczyna gdzie chce, wykłada co chce, jeśli dwóch graczy uprze się na jedną lokalizację, to trzeci swobodnie rozstawi sobie swoich ludzi w innej części planszy i będzie później w miarę spokojnie kontrolował sytuację. Może faktycznie zabawa miałaby polegać to na tym, o czym wspomniał jeden z moich przedmówców, że w czasie gry można zawiązywać mini-sojusze dla zyskania doraźnej przewagi, ale w tym przypadku mnie to tym bardziej nie przekonuje... i jakoś w ogóle nie kręci. W T&E - może, ale tu? :)

Ujmę to tak, gdybym nie znał innych gier tegoż autora, pomyślałbym o Samuraju jako o solidnej (taka mocna trójka) łamigłówce logiczno-strategicznej skąpanej delikatnym sosie losowości. Zaraz, zaraz! Szybki rzut oka na BGG... no tak, rok 1998, to niestety czuć po upływie tych bez mała dwóch dekad. Na rynku są obecnie dużo lepsze gry Knizii, jak chociażby QIN, wydany w roku 2012. I to ten tytuł poleciłbym w pierwszej kolejności wszystkim tym, którzy szukają fajnej, niebanalnej rodzinnej rozgrywki. :)

ps. ocena o 1 w górę za wydanie.
dodano: 2015-04-08 FUN FUN FUN autor: kicek

W samuraja gramy z rodziną co niedzielę w czasie poobiedniej siesty.
W naszej 'drużynie' są zarówno osoby, które grały wcześniej w gry planszowe, jak i takie, które w nie nie grały. Pomimo systematycznej gry od ponad roku - gra nie nudzi się nam zupełnie.

Jeżeli zastanawiasz się nad zakupem swojej pierwszej gry (lub jednej z pierwszych gier), niech nie zmyli Cię bardzo poważnie wyglądające pudełko/tematyka oraz sttrasznie skomplikowana instrukcja. Gra jest bajecznie prosta i wciagająca. Każda rozgrywka może mieć inny przebieg, można zawiązywać (i zrywać) proste sojusze.

Z pełną odpowiedzialnością POLECAM samuraja każdemu, kto chce spędzić czas na prostej i dynamicznej gry o bardzo ciekawej mechanice.
dodano: 2012-11-02 Pomimo ceny - polecam. autor: nightrunner

Mimo dość wysokiej ceny jak na zawartość pudełka którą dostajemy, grę mogę z czystym sumieniem polecić każdemu kto szuka stosunkowo lekkiej, szybkiej gry. Skalowanie jest bardzo dobre dzięki czemu zarówno przy 2 jak i przy 4 graczach gra się na podobnym, miodnym poziomie ;) Zasady można pojąć spokojnie w kilkanaście minut, co jest niezaprzeczalnym plusem jednak wróży że w przyszłości może się wkraść powtarzalność przy dużej częstości rozgrywek. Do zagrania od czasu do czasu, nawet z coraz to nowymi osobami Samuraj nadaje się w sam raz!
dodano: 2011-09-27 strategia dla początkujących autor: Piotr Czuba

Samuraj to gra o dość prostych zasadach i wielu możliwościach. Każda rozgrywka jest inna. Gracze trzymają swoje żetony w tajemnicy za parawanami a podczas przygotowania wybierają je świadomie. Bra bardzo nieprzewidywalna. Plansza i żetony mi się nie podobają ale mechanika wyśmienita. Samuraj to gra która spokojnie może wprowadzić graczy w świat gier strategicznych. Natomiast wykonanie figurek jest niesamowite. Chyba jest to bakelit. Istotą jest zebranie jak największej ilości figurek ale każdego rodzaju. Tylko to nas może doprowadzić do zwycięstwa w rozgrywce.
Czas rozgrywki jest na poziomie 45 minut a zasady wytłumaczyłem w 5 minut.
JEst to typowa gra na przewagi i sporo trzeba przewidzieć a czasem gdzieś odpuścić aby w innym miejscu zdobyć figurkę jak najmniejszym kosztem.
Pomimo tego że jest świetna mam do niej mieszane uczucia ale dostaje i tak 5 z małym minusem
dodano: 2010-12-09 Bardzo dobra! autor: bozenka

Jedna z pierwszych gier w jakie zagraliśmy na Pionku. Od razu przypadła nam do gustu. Proste zasady. Świetnie wykonane czarne figurki hełmów, pól ryżowych i Buddy. Do tego przejrzysta, modułowa plansza - im więcej graczy tym więcej wysepek i tym większa plansza, wytrzymałe żetony wojowników oraz parawany w klimacie wachlarzy z Japonii sprawiają, że przeniesienie się gracza w odległe czasy Samurajów nie sprawia problemu. Gra wydaje się prostą i w sumie taka jest, ale jedynie jeśli chodzi o zasady. Już po pierwszych ruchach gracz uświadamia sobie jak ciężko będzie zdobyć wszystkie zaplanowane figurki. Dociera do niego, że przeciwnicy nie będą próżnować i w każdym momencie gotowi są zniszczyć misternie przygotowywany plan przejęcia osady, miasta czy też stolicy. Niewątpliwie końcowa punktacja oraz wyłonienie zwycięzcy jest jedną z trudniejszych reguł, jakie muszą zapamiętać gracze. Jest tak zakręcona, że wytłumaczenie gry trwa 3 min., a kolejne 3 min. tłumaczy się właśnie końcową punktację. Bardzo ważną zaletą tej pozycji jest to, że każdy jest w stanie bardzo szybko opanować zasady i być równym przeciwnikiem.
dodano: 2010-11-24 super gra autor: lb_lb

Samuraj to gra o dość prostych zasadach i wielu możliwościach. Każda rozgrywka jest niepowtarzalna dzięki losowym żetonom wykonywanych akcji, które każdy trzyma w tajemnicy. Koniec gry może bardzo zaskoczyć iż nie liczy się kto zdobył najwięcej punktów, istotne jest by mieć równowagę w trzech kategoriach lub bezwzględną przewagę w dwóch. W tą grę trzeba zagrać. Wykonanie lacerty zasługuje na pochwałę szczególnie figurki z "dziwnego" tworzywa które chce się posiadać :)
dodano: 2010-05-30 autor: Epidares

O Samuraju napisano już wiele. Większość z osób które przeczytają tą recenzję przynajmniej o grze słyszała. Dlatego nie będę się rozwodził nad zasadami, czy wykonaniem ( no może parę słów) natomiast postaram się odpowiedzieć na pytanie dla kogo jest ta gra.
Otóż jak to z grami Knizii bywa i tym razem mechanika gry nie ma wiele wspólnego z tematem. Zamiast oblegać miasta i wsie Japonii równie dobrze moglibyśmy oblegać średniowieczne zamki Europy, czy starać się zdobyć łaskę bóstw, jak i brać udział w II wojnie światowej. To jedna z wad, które dla części graczy będzie dyskwalifikująca. Jeżeli ktoś lubi "czuć" klimat, a jego poczynania mają odpowiadać realiom świata, to niestety Samuraja może sobie darować.
Podobnie sytuacja ma się dla osób nie lubiących gier logicznych, a taką niewątpliwie jest Samuraj. Czy Samuraj jest ciężką grą logiczną? I tak i nie. Bardzo dużo zależy tu od samych graczy. Kiedy gramy z osobami które lubią baardzo dokładnie przemyśleć każdy ruch gra staje się bardziej wymagająca, cieższa. Z drugiej strony można zagrać też partię gdzie kafelki kładzione są ekspresowo i wcale aż tak głębokie myślenie nie jest konieczne.
Samuraj jest grą która niejako dostosowuje się do gracza, stanie się tak "mózgożerna" jak jej pozwolisz. Naturalnie proste zasady nie pozwolą na kilkugodzinne partie, ale i tak będzie co rozważać.
Dla mnie Samuraj jest grą wartą uwagi. Krótką, a jednocześnie posiadającą pewną głębię. Dodatkowo wydanie na wysokim poziomie cieszy oko.
Samuraj z mojej półki napewno szybko nie zniknie.
dodano: 2009-11-12 Druga świetna gra z kafelkowej trylogii autor: Krzysztof Budny

Samuraj jest tytułem wydanym wyśmienicie. Utrzymanym w dość surowej stylistyce. Nie epatuje milionem kolorów, strasznie szczegółowymi ilustracjami. Elegancja w wykonaniu odzwierciedla przejrzyste i łatwe do zapamiętania reguły. Figurki przedstawiające pola ryżowe, Buddę i hełm wykonane są z czarnego, błyszczącego pleksiglasu i rozstawiane są na planszy w miastach i wsiach. Wydawać by się mogło, że są zupełnie zbędne – można by je zastąpić odpowiednimi kartonowymi żetonami (postąpiono tak w wydaniu rosyjskim). To jednak nie byłoby to. Rozstawiona plansza, z naniesioną nań siecią złożoną z sześciokątów – swoją drogą świetnie pomyślana, bo składana jak puzzle – ze stojącymi na niej figurkami przywodzi na myśl klasyczne wnętrza japońskie urządzone w stylu zen, albo goban na którym pozostawiono kamienie po rozegranej partii. Wykonanie to klasa sama w sobie.
Na szczęście mechanika w najgorszym przypadku jest na poziomie jakości elementów. Każdy z graczy posiada własny, zestaw kartonowych heksów (20) – żetonów na których umieszczono rysunki figurek (ryż, Budda, hełm), samurajów i okrętów oraz cyferki (od 1 do 4). Oprócz tego mamy do dyspozycji jeszcze dwa żetony specjalne. Losujemy z naszej talii pięć żetonów i umieszczamy za parawnikiem. W swojej turze musimy zagrać co najmniej jeden kafelek. Jeśli za zasłonką znajdują się żetony z dodatkowym znakiem samuraja – je również możemy wyłożyć. Wyłożyć czyli? Czyli położyć gdzieś na planszy. Po co? Jeśli umieścimy żeton z np. symbolem pola ryżowego, tak by przylegał do wsi, lub miasta z taką właśnie figurką, to wpływamy na odpowiednią sferę życia w tej miejscowości (tu – rolnictwo) z siłą wyznaczoną przez cyfrę na żetonie. Jeśli wieś, lub miasto zostanie całkowicie otoczone od strony lądu przez kafelki graczy - podlicza się kto ma większe wpływy na każdą z figurek i odpowiednia osoba otrzymuje ją. Do czego potrzebne nam są te wszystkie pola ryżowe, Buddowie i hełmy? To są nasze końcowe punkty zwycięstwa. I tu dochodzimy do chyba najtrudniejszej rzeczy w Samuraju – podliczania punktów. Zawsze tłumaczę je takim algorytmem: sprawdź kto ma najwięcej figurek każdego typu; ci gracze przechodzą do dalszego etapu finału; jeśli jest osoba która ma większość w dwóch typach – natychmiast wygrywa; jeśli nie, ci którzy przeszli do finału odrzucają figurki, które im to umożliwiły. To co pozostanie przed nimi, to samu ich punktów zwycięstwa. Być może mało intuicyjne, ale zmusza do całkiem sporego wysiłku intelektualnego podczas rozgrywki.
Dobrze, a jak z planowaniem? Czy jesteśmy zdani tylko na to, co przyniósł nam los? Nie. Po pierwsze możemy sterować chwilą kiedy zakończy się gra (są dwa niezależne warunki). Po drugie żetonów jest tylko dwadzieścia, każdy gracz ma taki sam zestaw (gracze różnią się kolorem). Po kilku partiach wystarczy zerknąć na planszę, żeby wiedzieć jakie jeszcze kafelki dojdą nam na rękę, a jakich możemy spodziewać się u przeciwników. Pozwala to na zarządzanie ryzykiem. Aby jednak gra nie przerodziła się w wielką ,,pamięciówę” na ekranikach graczy wyszczególniono ile i jakiego typu heksów występuje w grze.
Partia trwa od około piętnastu minut dla rozgrywek dwuosobowych, do około czterdziestu dla pełnego składu (czterech graczy). Nie jest to tytuł w którym sytuacja na planszy zmienia się jak w kalejdoskopie – tu ważne jest dokładne planowanie i umiejętność przewidywania. Samuraja traktować można nie tylko jako ciężką grę logiczną. Świetnie sprawdza się w gronie domowników, nie zafascynowanym tak jak my dziełami Knizii, Rosenberga, Friesego czy Wallace’a. Przyciągnie ich piękno gry i nieskomplikowane zasady, dające wiele możliwości.
Na pewno nie spodoba się wszystkim. Ja jednak po ponad 45 partiach nie czuję specjalnego przesytu.
dodano: 2009-10-13 warta polecenia autor: Slimak

Następna piękna odsłona strategii Knizia. Tym razem skupiamy się na wyspach japońskich. Jak zwykle o tym czy wygraliśmy dowiemy się w ostatniej chwili. A sama rozgrywka jest o tyle pasjonująca, że nasze plany, które przygotujemy muszą być na tyle elastyczne, aby dostosować się do poczynań przeciwników. Rywalizujemy wzbieraniu trzech ważnych elementów ryżu, posążków Buddy oraz hełmów. Osoby które obstawią pole zawierające dane elementy w największej wartości swoich wojsk zabiera je i trzyma w tajemnicy. Moim zdaniem wspaniała strategia wymagająca cierpliwości i szybkiej reakcji, ale też pozwalająca bezlitośnie wykorzystać błędy przeciwnika i z uśmiechem na twarzy zostawić go w polu…oczywiście ryżowym. ;-)
Jedna z ciekawszych i pasjonujących strategii, w której nie istotna jest strona graficzna, moim zdaniem bardzo klimatyczna, ale wielorodność strategii, które można zastosować a ponadto dużo interakcji między graczami co moim zdaniem jest najciekawszym elementem tej pozycji.
Nie czekajcie więc, ale razem ze znajomymi zabierajcie się do walki, która wyłoni najpotężniejszego samuraja na wyspach japońskich.
dodano: 2009-01-12 must have dla fanów Knizi autor: pogons

Samuraj to gra z rodzaju abstrakcyjnych (Knizia pełną gębą). Pomimo posiadania jakiejśtam tematyki (feudalna Japonia) mechanika nie jest z nią związana. Trzeba jednak przyznać, iż graficznie gra prezentuje się schludnie i pomimo zarzutów o brak klimatu uważam, iż komponenty kojarzą się z Japonią (plansza, zasłonki, figurki). Co najważniejsze wszystko jest czytelne i jedno spojrzenie na plansze i już wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji.
Jeśli chodzi o mechanikę to gra jest prosta do objaśnienia, czas rozgrywki jest krótki (ok 30min) ale jest na tyle głęboka by przyjmować różne strategie (najlepiej na bierząco reagować na ruchy rywali silnymi płytkami a samemu niewinnie zagarniać pola najmniejszym wysiłkiem). Gra się bardzo dobrze skalu a sposób rozstrzygania zwycięzcy powoduje, ze do końca nie wiadomo kto wygra przez co są emocje. Polecam gorąco grę (wg mnie top5 gier Knizi).
dodano: 2008-09-11 Sympatyczna autor: Kacyk

Można polecić. Bardzo fajna gra przy której nie zdaje sobie człowiek sprawy z upływającego czasu. Zasady bardzo przystępne, otoczyć miasto żetonami, a po otoczeniu ten z graczy, który ma najwięcej punktów dla danej figurki w mieście przejmuje ją. Wydaje się dość banalne, ale dzięki temu, że poprzez parawany nie widać co przeciwnik zebrał, a trzeba zdobyć jak najwięcej figurek w danym typie gra robi się ciekawa. Oprócz zapamiętywania co kto zabrał, dzięki specjalnym żetonom można naprawdę solidnie namieszać w grze i zepsuć czyjąś strategię. Osobiście grałem kilkakrotnie i choć nie zbyt często wygrywam to i tak zawsze z chęcią zaczynam kolejną rozgrywkę.