gry planszowe rodzinne > Moje Miasto
GRY RODZINNE
logo przedmiotu Moje Miasto

Moje Miasto

Po długiej podróży w końcu dotarłeś do nowej krainy. Natychmiast zaczynasz budować i rozwijać swoje miasto. Złoto!

cena:

139.90 PLN
dostępność: u dostawcy
wysyłamy w: 3-5 dni

dodaj do koszyka

Podstawowe informacje:



wydawca: Galakta (2021)
projektant: Reiner Knizia

wersja językowa: polska

Opis


Moje miasto to gra typu legacy. Oznacza to, że wraz z upływem czasu gra będzie się zmieniać i ewoluować. Każdy z graczy Mojego miasta ma własną planszę, którą będzie modyfikować podczas każdej partii. Wybory i działania dokonane podczas jednej rozgrywki mają wpływ na kolejne, tworząc wyjątkowe doświadczenie tylko dla tego samego zespołu graczy. Trzy odcinki tworzą rozdział. Każdy rozdział jest dostarczany w zapieczętowanej kopercie, która zapewni wszystkie zasady i różne materiały potrzebne do tego rozdziału. W grze znajdziemy aż osiem rozdziałów.

W ciągu 24 fascynujących odcinków doświadczysz powstania i historii swojego miasta od osady aż do metropolii.

Uwzględniono także wersję, w którą możesz grać wielokrotnie po zakończeniu wersji legacy.

Moje Miasto jest najbardziej atrakcyjne, jeśli ta sama grupa graczy gra i przeżywa wszystkie rozdziały razem. Jeśli chcesz kontynuować grę z różnymi graczami, nowi gracze będą musieli wybrać miejsce, w którym przerwali ich poprzednicy i kontynuować odpowiednio od tego miejsca. Po każdym odcinku, zwróć uwagę gdzie się zatrzymałeś. W ten sposób możesz łatwo kontynuować następny odcinek po wznowieniu. Każdy z 24 odcinków można odtwarzać samodzielnie. Jednak gra została zaprojektowana w taki sposób, że trzy odcinki łączą się, tworząc rozdział tematyczny. Rozgrywka dla każdego rozdziału trwa około 90 minut i najlepiej jest z niego korzystać podczas pojedynczego posiedzenia.

Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2023-07-09 Kafelkowe legacy, na jakie wszyscy zasługują autor: Darek Kuźma

Zdaję sobie sprawę, że planszówki "legacy" kojarzą się źle wielu osobom - bo trzeba naklejać, wycinać, niszczyć czy po prostu permanentnie zmieniać planszę tak, że nie można już wrócić do stanu oryginalnego. Myślę jednak, że nawet takim osobom "Moje miasto" może przypaść do gustu. Jest to bowiem gra, w której faktycznie dużo rzeczy naklejamy na planszę (a nawet na same kafelki), gra, w której nowe elementy i naklejki pojawiają się co trzy rozgrywki w nowych kopertach z ukrytą zawartością, ale jednocześnie gra, która zapewnia tyle frajdy i ekscytacji, że trudno znaleźć dla niej odpowiednik we współczesnych planszówkach.

Do rozegrania są 24 rozgrywki, podzielone na 8 etapów - przed każdym nowym etapem otwieramy nową kopertę, zaznajamiamy się z zasadami na kolejne trzy rozgrywki i... widzimy, jak bardzo kolejne rozgrywki będą się różniły od poprzednich. Niby gramy cały czas na tej samej planszy, niby przez większość czasu przy pomocy tych samych kafelków, ale w jednych rozgrywkach ważniejsza będzie optymalizacja kolorów dokładanych losowo kafelków, w innych szybkość układania kafelków tak, żeby być pierwszym w pewnym miejscu mapy, nie rujnując sobie jednocześnie innych celów rozgrywki, a w jeszcze innych próba "zamykania" pewnych pól na planszy konkretnymi kolorami. Ważne zmiany pojawiają się nawet wewnątrz etapów, tak, że, przykładowo, w rozgrywce nr 7 ogarniemy jedne reguły, zaś w rozgrywce nr 8 pojawią się nowe reguły, które zmienią strategię i taktykę na resztę rozgrywki.

Wszystko jest dodatkowo okraszone losowością zmuszającą do grania czysto taktycznego (nie wiadomo, w jakiej kolejności dojdą kafelki, więc musimy się dwa razy zastanowić, zanim położymy kafelek innego koloru na miejscu, w którym możemy się za chwilę zablokować) oraz krótkim czasem gry. Poza ostatnimi rozgrywkami, które mogą spowodować spory paraliż decyzyjny, gry trwają przeważnie mniej więcej ok. 30 minut (dokładamy kafelki jednocześnie, żeby inni gracze nie mogli podpatrywać/kopiować, co robimy). A jeśli gra się w dwie osoby można rozegrać całe "Moje miasto" jeszcze raz lub komuś podarować grę, bo w pudełku znajdują się elementy i naklejki dla czterech osób.

Podsumowując, gra legacy, która może być fajnym doświadczeniem i wyzwaniem dla całych rodzin, a także doskonałą zabawą dla fanów optymalizacyjnych eurasów, którzy potrzebują odrobiny wytchnienia. Nie polecałbym natomiast dzieciom poniżej ośmiu lat (a i to może być za nisko), bo na planszach dzieje się tyle rzeczy, a do każdej rozgrywki dochodzi tyle nowych reguł, że łatwo się w tym pogubić czasem nawet dorosłym.
dodano: 2021-07-15 Inne podejście do gier Legacy autor: corqan

Moje Miasto jest kafelkową grą Legacy, w której gracze rywalizują ze sobą w celu stworzenia jak najlepszej metropolii. Gra składa się z 8 rozdziałów, a każdy z nich z 3 części co w sumie daje 24 rozgrywki. Jest tego całkiem sporo, warto jednak zaznaczyć, że partie są krótkie - trwają około 10 minut.
W grze nie ma za dużo interakcji między graczami, ścigamy się tylko w zrobieniu niektórych celów. Sama rozgrywka jest bardzo prosta, w każdej turze ciągniemy kartę, na której jest przedstawiony budynek (kafelek), który mamy wybudować na naszej planszy. Pomimo prostej mechaniki gra bardzo wciąga, a zmiany z rozgrywki na rozgrywkę sprawiają że rozgrywka jest bardzo ciekawa i chce się grać kolejne partie.
Oprawa graficzna nie powala, ale jest wystarczająca do tej gry. Wszystko jest czytelne i łatwe do ogarnięcia. Jeśli chodzi o historię to nie jest ciekawa i nie zapada w pamięć. Nie jest jednak to istotne w tej grze. Część Legacy w tej grze skupia się na zmianach w mechanice gry.
Ukończyłem kampanię w dwie osoby, co jak się okazało było dobrym rozwiązaniem, ponieważ zostało dokładnie tyle elementów ile potrzeba do przejścia jej po raz drugi, więc pewnie za jakiś czas chętnie wrócę do Mojego miasta i jeszcze raz zmierzę się z kampanią :)
dodano: 2021-02-19 Świetne legacy! autor: leser

Gra legacy, w której próżno szukać fabuły, a rozpoznawalne dla gatunku wpływające na przebieg kampanii konsekwencje działań gracz zostały zredukowane do minimum (gra "rozwija się" czysto skryptowo). Pomimo tych "braków" jest to znakomity tytuł - szybki, dynamiczny i przede wszystkim nieustannie czymś zaskakujący. Każdy rozdział to nowe zasady i konieczność przestawienia myślenia na całkowicie odmienne tory.
Spędziłem przy tym tytule sporo czasu i... był to zdecydowanie dobry czas. Zdecydowanie polecam spróbować.