gry planszowe przygodowe > Robinson Crusoe: przygoda na przeklętej wyspie - edycja Gra Roku
GRY PRZYGODOWE
logo przedmiotu Robinson Crusoe: przygoda na przeklętej wyspie - edycja Gra Roku

Robinson Crusoe: przygoda na przeklętej wyspie - edycja Gra Roku

Walka o przetrwanie

cena:

154.90 PLN
dostępność: dostępna
wysyłamy w: 24 godziny

dodaj do koszyka

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 1 do 4
wiek: od 10 lat
czas gry: od 75 do 120 min.

wydawca: Wydawnictwo Portal
projektant: Ignacy Trzewiczek

wersja językowa: polska

Opis


Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island to nowa wielka gra Portalu. Tym razem porywamy was na bezludną wyspę i rzucamy w wir niezwyklych przygód, które przytrafią się grupie rozbitków! Będziecie budować szalas, palisadę, bronie, będziecie tworzyć przedmioty, będziecie starać się robić co w waszej mocy, by… by przetrwać. Będziecie szukać pożywienia, walczyć z bestiami, chronić się przed złą pogodą…Wciel się w rolę jednego z czterech członków załogi statku (kucharza, stolarza, odkrywcy lub żołnierza) i staw oko przygodzie. Użyj zdolności, by pomóc kompanom, przedyskutuj plan działania i wciel go w życie!Szukajcie skarbów. Odkrywajcie tajemnice wyspy. Realizujcie cele jednego z sześciu pasjonujących scenariuszy. Zacznijcie od budowy i podpalenia stosu drewna, by wezwać pomoc, a następnie przejdźcie do kolejnych przygód. Zostańcie egzorcystami na przeklętej wyspie. Zostańcie łowcami skarbów na wyspie wulkanów. Wcielcie się w rolę ratowników i uratujcie piękną damę, która utknęła na samotnej skale daleko od brzegu… Daj się porwać przygodzie! Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island to wspaniała gra kooperacyjna, która ożywia młodzieńcze marzenia, rozpala wspomnienia z lektury powieści Juliusza Verne’a czy Daniela Defoe. Proste reguły wspaniale komponują się z pasjonującym tematem i porywają was ku wspaniałej przygodzie. Przygotuj się na kolejne pudło pełne przygód od Wydawnictwa Portal!

Często kupowane razem z Robinson Crusoe: przygoda na przeklętej wyspie - edycja Gra Roku:



Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2021-12-09 Trudna autor: Jbolisega

Robinson Crusoe to dość trudny worker placement polegający na rozmieszczeniu pionków, w której mamy 2 piony na postać i można oba wykorzystać naraz, aby bezpiecznie wykonać akcję lub użyć jednego, aby wykonać ją w bardziej ryzykowny sposób. Wybierając ryzyko, rzuca się kośćmi i rozpatruje zdarzenie, które zwykle negatywnie pływa na rozgrywkę.
Gra jest oparta na scenariuszach, z dużą różnorodnością celów i zagrożeń. Jako gracz solo można grać jedną postacią i mieć pomocników, z których każdy zapewnia dodatkowe pionki. W trybie solo można też grać kilkoma postaciami, co jednak wiąże się z większą liczbą zasobów do pozyskania.
W przypadku rzutów kostką często mamy sposoby na złagodzenie złych rzutów, jednak spędza się większość gry oczekując, że rzut kością i dobrana karta nie wniosą nic pozytywnego.
Ta gra próbuje cię skrzywdzić ze wszystkich stron. Jeśli spróbujesz grać bezpiecznie i użyjesz dwóch robotników na każdą akcję, aby uniknąć rzutów kośćmi, nie będziesz w stanie wykonać wystarczająco dużo, aby ukończyć misję. Jeśli wydasz tylko jednego robotnika na akcję, ryzykujesz negatywnymi efektami z kart. Potrzebujesz jedzenia i schronienia, ale jeśli zbytnio skupisz się na tych aspektach, nic nie zrobisz w ramach misji. Zasadniczo balansuje się tu na cienkiej linii pomiędzy przetrwaniem a misją.
Gra jest brutalnie trudna, a w przypadku niektórych scenariuszy ledwo wyobrażam sobie ich wygranie. Może to być trochę zniechęcające. Ponadto gra ma skomplikowane zasady, a ponieważ wszystko zmienia się bardzo w zależności od scenariusza, łatwo jest przeoczyć/zapominać zasady specyficzne dla niego.
Pomimo tego, RC jest rozsądnym doświadczeniem solo z 1-4 postaciami. Kiedy grasz 1 lub 2 postaciami, dodajesz postacie pomocnicze (Piętaszka i psa), co zwiększa szanse na pozytywne zakończenie. Granie solo dowolną liczbą postaci działa dobrze. Każda z postaci ma unikalne zdolności, które można aktywować za pomocą żetonów i ułatwiają one rozgrywkę, więc warto to robić.
Jeśli szukasz gry solo, która jest bardzo wymagająco, to zdecydowanie polecam Robinsona Crusoe.
dodano: 2021-03-05 Dzieło! autor: y7

Była to moja pierwsza „poważna” planszówka, którą zakupiłem. Trzeba jej przyznać to, że wymaga ona czasu na początku żeby oswoić się z instrukcją i z ilością zasad, ale jeśli się przez to przejdzie to daje ona niesamowitą frajdę i masę satysfakcji. Gra skupia się na zarządzaniu surowcami i wykonywaniu akcji których celem zazwyczaj jest przetrwanie, chociaż zależy to od scenariusza wybranego. Scenariuszy pudełku znajduje się kilka + dodatkowe można dokupić lub pobrać z Internetu. Siadając do tej planszówki trzeba przygotować się na dosyć długą rozgrywkę która ani na moment się nie nudzi ani nie dłuży. Jest to dobry wybór dla ludzi którzy oczekują od gry pewnej nieprzewidywalności ale jednocześnie nie lubią być zaskakiwani zbyt dużą losowością. Myślę że w tej grze jest doskonale wyważony. Gracz ma wpływ na wszystko co robi i nigdy nie ma się poczucia, że przegrało się nie ze swojej winy. Gra jest raczej skierowana do dojrzalszego odbiorcy, ale z powodzeniem mogą bawić się z nią również dzieci przy udziale dorosłych. Ja grałem w nią z dziesięcioletnim bratem i obojgu nam sprawiła tyle samo radości. Do gry istnieją też zaprojektowane scenariusze z myślą on młodszy graczach. Wykonanie gry to najwyższa możliwa półka. Plansza jest bardzo solidna i Wytrzymała, kostki i piony są naprawdę świetne podobnie jak drewniane znaczniki. Warto zauważyć że większość rzeczy w tej grze jest zaznaczona w bardzo intuicyjny sposób. Przez co po początkowym oswojeniu się z poszczególnymi oznaczeniami można bez trudu wszystko wyczytać z kart i planszy tylko na ich podstawie.
W grze Naraz uczestniczyć może czterech graczy, ale sprawdza się ona równie dobrze przy mniejszej ilości, także w wariancie solo. Żadna rozgrywka nie jest taka sama jak poprzednia ze względu na ogromną regrywalność.
dodano: 2020-12-30 Wielka przygoda autor: corqan

Robinson Crusoe jest grą, w której przeżywamy przygody na wyspie. W grze mamy różne scenariusze, w których mamy inne cele do realizacji i różne przygody do przeżycia. I tak możemy klasycznie, budować duże ognisko i czekać na statek by nas uratował, możemy wcielić się w bohaterów, którzy chcą uratować Jenny, możemy walczyć z kanibalami, czy próbować schwytać legendarnego King Konga, ale najważniejsze to przeżyć (co jest najtrudniejsze).
I tak w grze wspólnie podejmujemy decyzje co będziemy robić. Możemy przeszukiwać wyspę, zbierać surowce, polować na zwierzęta czy budować nowe przedmioty. Co rundę musimy się wykarmić, zmierzyć z pogodą i często z innymi nieszczęściami.
Instrukcja jest złożona jednak sama mechanika wcale nie, co turę mamy dwa pionki, którymi zarządzamy. Faktycznie dużo tu się dzieje ale poradniki na yt bardzo pomagają ogarnąć grę.
Dla mnie jest to jedna z najlepszych gier w jakie grałem, każda rozgrywka to nowa przygoda i pomimo że gra jest bardzo trudna i zazwyczaj jednak się przegrywa (każde zwycięstwo pamiętam do dziś) to naprawdę chętnie siadam do gry. Już nie mogę się doczekać następnej partii.
dodano: 2020-10-08 Świetna gra ale nie dla każdego autor: gaba

Wiele już napisano o Robinsonie - bezsprzecznie jest to naprawdę dobra gra, ze zróżnicowanymi scenariuszami, przepiękną warstwą graficzną i świetnym klimatem. Więc pozwolę sobie nie powtarzać wszystkich ochów i achów - można przeczytać je w recenzjach obok (i z 90% z nich absolutnie się zgadzam)

Drobne minusy (?) lub czynniki które warto wziąć pod uwagę przed zakupem:
- Zdecydowanie nie jest to gra dla osób które zaczynają przygodę z planszówkami - próg wejścia jest dość wysoki, nauka gry trwa dość długo a rozmiar instrukcji może odstraszać - trochę trwa zanim w czasie rozgrywki będzie można odłożyć ją do pudełka a nie ciągle upewniać się co i jak. I nawet wtedy czasami człowiek się łapie że czegoś nie zrobił/nie wziął pod uwagę.
- Jak większość gier kooperacyjnych jest obarczona ryzykiem że bardziej doświadczony gracz zdominuje rozgrywkę - w odróżnieniu np. do "Hanabi" której mechanika niweluje ten problem. I tu chyba tkwi dla mnie największy minus tej gry.
- Plansza i elementy zajmują sporo miejsca - więc nie jest to gra dla osób z małym stołem.
- Niektóre scenariusze mogą się dłużyć i nie wszystkie są tak samo dobre ale generalnie większość jest bardzo dobra.
- Może to nie być dobry wybór dla osób które jak ognia unikają elementu losowego (choć świetnie uzupełnia tematykę gry)

Moim zdaniem świetna gra zarówno dla kilku osób jak i solo (zarówno jeśli kierujemy kilkoma postaciami, jak i gdy chcemy być pojedynczym rozbitkiem.
Jednak zdecydowanie to gra dla cierpliwych i jej "rozrywkowość" mocno zależy od towarzystwa w którym gramy, bo łatwo jest zostać wykluczonym z dyskusji przez doświadczonych graczy.
dodano: 2020-05-08 Kooperacyjna przygoda na bezludnej (nie do końca) wyspie autor: panfantomas

"Robinson Crusoe" jest jedną z najlepszych gier, w które grałem. Kropka :) Mało który tytuł tak bardzo oddaje tematykę z okładki. Często gry obiecują dany klimat, a tak naprawdę suwamy potem drewienkami po planszy bez ładu i składu ;) Tutaj faktycznie można poczuć się jak rozbitek, walczący o przetrwanie, któremu ciągle brakuje surowców, jedzenia, drewna itp.

Gra składa się z kilku scenariuszy. Rozgrywamy je kooperacyjnie w kilka osób, ale równie dobrze możemy zagrać samemu. Scenariusze mają konkretne zasady i cele, które musimy osiągnąć. Regrywalność jest duża, bo najczęściej będziemy ginąć i nie skończymy gry ;) A tak na poważnie, to scenariusze się nie nudzą. W grze jest dużo losowych wydarzeń, więc każda rozgrywka jest inna.

Polecam grę każdemu. Jedyny mankament to nieco zawiła instrukcja, więc najlepiej obejrzeć coś na YouTube i stamtąd nauczyć się podstaw gry.
dodano: 2020-04-29 Mega klimatyczna gra autor: nnazwany

Zdecydowanie jedna z najbardziej klimatycznych gier w jakie miałem okazję zagrać. Robinson jest świetnie wykonany. Karty zawierają fajne ilustracje, a zamiast prostych żetonów zasobów dostajemy drewniane znaczniki w różnych kształtach - mała rzecz, ale doskonale buduje klimat. Sama gra przebiega wg względnie prostego schematu. Wybieramy scenariusz i w ciągu kilku/kilkunastu rund staramy się zrealizować jego główny cel. Każda runda symbolizuje 1 dzień, przez co jeszcze łatwiej się wczuć w rolę rozbitka. Głównymi elementami gry są: zbieranie zasobów (w trakcie eksploracji wyspy), budowanie obozu oraz walka z przeciwnikami (dzikie zwierzęta).
Najlepszym elementem gry są bardzo logiczne i realistyczne konsekwencje podejmowanych działań. Nie zbudujesz szałasu - będziesz się gorzej czuł po chłodnej nocy. Nie zbierzesz wystarczającej ilości jedzenia - wpłynie to na Twoje morale i stan zdrowia. Nie poświęcisz czasu na przygotowanie prymitywnej broni - możesz nie przeżyć spotkania z drapieżnikami itd. Całość jest bardzo sensownie ze sobą powiązana i świetnie przemyślana. W żadnej rozegranej partii nie miałem poczucia, że zbieram kolorowe kosteczki i walczę o jakieś punkty - po prostu łatwo się wczuć w rolę rozbitka, który za wszelką cenę stara się przeżyć.
Właśnie - "przeżyć" to słowo kluczowe ;) Gracz szybko zorientuje się, że pobyt na wyspie nie będzie sielanką. Akcje należy podejmować bardzo rozważnie, żeby przypadkiem nie stracić cennego zdrowia. Okazji do tego jest naprawdę sporo. Śmierć któregokolwiek ze współgraczy oznacza koniec zabawy.
Nie ma co ukrywać - gra jest dość wymagająca. O ile początkowy scenariusz jest w miarę łatwy, o tyle kolejne potrafią stanowić wyzwanie nawet dla planszówkowych wyjadaczy. Nie są oczywiście przeszkodą nie do przejścia, a każda porażka motywuje nas do podjęcia kolejnej próby pokonania gry ;)
Scenariusze zasadniczo stanowią tylko ramę rozgrywki - po prostu wyznaczają ogólny cel i warunki gry. Nie zawierają one opisów ani twistów fabularnych, jak np. typowe gry z mechanizmem legacy. Początkowo prostota scenariuszy może wydawać się wadą, ale z biegiem czasu łatwo dostrzec ogromną zaletę tego rozwiązania - można wracać do nich wielokrotnie bez poczucia, że "już to robiłem, wiem co się wydarzy".
Niestety trzeba wspomnieć o kilku wadach:
- nie jest to dobry wybór dla początkujących planszówkowiczów; o ile sama rozgrywka jest bardzo intuicyjna, o tyle przebrnięcie przez grubą księgę zasad (moim zdaniem dość słabo napisaną) może stanowić spore wyzwanie i zniechęcić nowicjuszy; warto, by przynajmniej 1 osoba w zespole miała doświadczenie z bardziej zaawansowanymi tytułami
- trzeba dosyć uważać, żeby nie pojawił się efekt lidera - ponieważ decyzje podejmowane przez gracza niemal zawsze dotyczą przetrwania całego zespołu bardzo łatwo o sytuację, w której jedna osoba będzie próbował narzucić innym sposób gry; sprawdzona ekipa, która potrafi wczuć się w role to podstawa dobrej zabawy
- element losowy jest widoczny, ale moim zdaniem jest tutaj bardzo potrzebny, świetnie buduje klimat (w końcu jesteśmy na nieznanej nam wyspie i musimy być gotowi na wszystko) i w żadnym wypadku nie psuje przyjemności z gry - zaznaczam to jako wadę tylko dlatego, że są osoby, które nie tolerują losowości w żadnej postaci ;)

Pomijając powyższe Robinson jest kapitalną grą, którą zdecydowanie warto mieć w swojej kolekcji: świetnie wygląda, jest bardzo klimatyczna i daje dużo satysfakcji z zabawy. Gorąco polecam! :)
dodano: 2020-02-27 Najlepsza gra przygodowa i kooperacyjna. autor: Rafał Głowacki

Najlepsza gra przygodowa i kooperacyjna, jaka w tej chwili jest dostępna na rynku. Swego czasu zasłużona nagroda dla GRY ROKU. Rozgrywka ocieka klimatem jak pączki lukrem w tłusty czwartek. Przepiękne wykonanie, duży wybór scenariuszy, świetny dodatek, ogromny potencjał jeśli chodzi o regrywalność, świetnie się skaluje no i jest wariant solo, gdy chce się doszlifować znajomość mechaniki, który jak większości kooperacji doskonale się sprawdza. Zaletą, która dla niektórych może okazać się wadą gry, jest to że jest bardzo złożona mechanicznie, co powoduje że opanowanie wszystkich elementów gry zajmuje trochę czasu (Instrukcja niestety jest najsłabszą stroną tej gry).Granie przeciwko grze staje się tu dużym wyzwaniem, a satysfakcja z przejścia scenariusza ogromna. Z tego też powodu nie każdy da radę przebrnąć przez instrukcję, dlatego polecam zagrać z kimś już obytym z zasadami i mającym doświadczenie z cięższymi tytułami. Nie do końca rozumiem również decyzję o zmianie szaty graficznej okładki pudełka, gdyż ta wcześniejsza jak dla mnie jest bardziej klimatyczna.
dodano: 2017-10-04 Kilka gier w jednym pudełku - niesamowita przygoda autor: EsperanzaDMV

Pierwsza "duża" gra planszowa, jaką zakupiłem i... totalne oczarowanie. W tej grze jest tak naprawdę 7 różnych gier! Są one tylko spięte wspólną mechaniką, ale każda z nich to osobna przygoda. Możemy ratować piękną Jenny z opresji, możemy zabawić się w łowców skarbów, możemy być rodziną, możemy być po prostu rozbitkami, próbującymi pokazać komuś, że chcemy się wydostać z wyspy...
Jedynym minusem gry są zasady - faktycznie, na początku to może być duży problem dla graczy. Jednak jeśli znajdzie się ktoś, kto sprawnie i zrozumiale je opowie, to już podczas pierwszej rozgrywki można się dość łatwo w tym odnaleźć. A zdecydowanie warto. W pudełku jest cała masa komponentów (przydaje się organizer), sama gra potrafi także dostarczyć wielu negatywnych emocji, zwłaszcza kiedy gra nie daje naszym bohaterom większych szans. Ale za to w przypadku ewentualnej wygranej satysfakcja jest niesamowita!
Zdecydowany must-have każdego planszówkowicza i jedna z najlepszych gier w mojej kolekcji :)
dodano: 2017-08-30 To obowiązek tą grę mieć! autor: Hubert Leszczyński

Ta gra to nasza duma narodowa! :D Jest genialna. Nie musisz się martwić że Twoi znajomi nie znają zasad, wystarczy że Ty znasz i na początku przedstawisz im kilka akcji, a potem przejmiesz prowadzenie i będziesz opowiadał historię jaka was spotyka!

PS. Ta wersja zawiera naklejki na żetony, oraz elementy wycięte na kształt odpowiadający ich przeznaczeniu.
dodano: 2016-12-23 Elita gier kooperacyjnych. autor: sawek81

Polak potrafi! Tak można w dwóch słowach streścić to co kryje się w tym eleganckim pudełku. Autorem Robinsona jest Ignacy Trzewiczek z gliwickiego wydawnictwa Portal. Jest to jedna z najbardziej znanych i najmocniej docenianych polskich gier planszowych (świadczy o tym chociażby ilość obcojęzycznych wydań tej gry i wysokie miejsce w rankingu BGG). Gra ta, to kooperacyjna przygodówka nawiązująca klimatem do powieści Julisza Verna albo Louisa Stevensona. Trafiamy w niej na wyspę i w zależności od wybranego scenariusza mierzymy się z różnymi zadaniami; od wybudowania wielkiego stosu sygnalizacyjnego po walkę z żadnymi krwi kanibalami. Każde z postawionych przez scenariusz zadań wymaga od „dzielnych Robinsonów” podróżowania i odkrywania kolejnych obszarów niebezpiecznej wyspy, budowę schronienia i wielu narzędzi, które mogą pomóc w codziennej walce o przetrwanie. Oczywiście trzeba też coś jeść; będzie więc czas na zbieranie pożywienia i polowanie. Klimat aż się wylewa z gry. Na każdym kroku czają się niebezpieczeństwa. Walka z dzikimi bestiami napadającymi na obóz, sztormy, podtopienia, chłód, głód a nawet trzęsienia ziemi. Wszystko to sprawia, że cały czas balansujemy na granicy życia i śmierci. Gra zawiera elementy mechaniki worker-placement. Każda z postaci ma dwa pionki, które przydziela do wykonania konkretnych akcji. W zależności jak się je rozdysponuje można coś zrobić na pewniaka, albo zaryzykować zrobienie czegoś dodatkowo, ale wtedy wyniki obu akcji nie są pewne i zależą od rzutu kośćmi. Gra cechuje się bardzo dużą regrywalnością. Myślę, że duże znaczenie ma tutaj konstrukcja samej gry. Wiele jej elementów opiera się na deckach kart liczących nawet po kilkadziesiąt sztuk. Przy czym w jednej rozgrywce używamy najczęściej po kilka kart z danego decku. Dzięki temu wszelkie eventy, które nas spotykają nie powtarzają się aż tak bardzo, a rozgrywka nawet po wielu partiach potrafi zaskoczyć czymś nowym. Bardzo podoba mi się też spójność poszczególnych elementów i ich wzajemne powiązanie. Wyobraźmy sobie że podczas eksploracji ruin świątyni odnajdujemy tajemniczy amulet. Możemy go pozostawić na swoim miejscu albo zabrać ze sobą i tym samym wtasować jego kartę do talii przyszłych wydarzeń. Daje to nam doraźnie jakieś korzyści, ale w przyszłości może zaowocować na przykład klątwą, która spadnie na całą grupę rozbitków. Uważam to za naprawdę świetny element mechaniki, który niesamowicie buduje klimat i odczuwanie tego co się dzieje podczas rozgrywki. Podsumowując. Robinson Crusoe to nie gra. To przygoda, która na pewno skusi niejednego żądnego wrażeń awanturnika.
dodano: 2016-09-19 Najlepsza gra kooperacyjna w świetnej cenie. autor: astegor

Robinson Crusoe to kooperacyjna gra Ignacego Trzewiczka(prezesa PORTAL GAMES) w której wcielamy się w rozbitków na wyspie. Robinson jest grą dużą, złożoną, bardzo klimatyczną, lecz przede wszystkim wymagającą w aspekcie samej rozgrywki. Gra PORTALu wykorzystuje mechanikę „worker placement” w której to zarządzamy akcjami naszych postaci. Zbieramy surowce, polujemy na dzikie zwierzęta, eksplorujemy mapę oraz tworzymy przedmioty.

Klimat & Tematyka:
Wcielamy się w rozbitków na przeróżnych wyspach. Jednych mniej, innych bardziej niebezpiecznych, lecz tym co je łączy jest wymagający i unikalny cel główny. Karty niespodziewanych wydarzeń, różnorodność przygód podczas wykonywania akcji, które wykonujemy na wyspie, wszystko to zazębia się doskonale z mechaniką. Sam klimat gry jest na tyle uniwersalny, że nikogo nie zrazi. Większym problemem jest mnogość zasad o których za chwilę.

Mechanika gry:
Gra opiera się na mechanice „worker placement”, czyli wysyłamy piony swoich bohaterów w specjalne miejsca na planszy by później pobrać z nich dochód w postaci surowców lub innych dóbr. Każdy z graczy ma do dyspozycji postać(w podstawowej wersji gry: jedną z czterech), która domyślnie posiada dwa piony symbolizujące pracę bohatera przed południem i popołudniu. Mechanika działa doskonale, nie blokuje się, nie stwarza przestojów w rozgrywce, lecz ilość zasad do spamiętania jest pokaźna, a sama instrukcja, choć dobrze napisana, zmusza do trzymania jej przy sobie przez pierwsze rozgrywki. Warto wspomnieć o dobrej, czytelnej ikonografii, która znacznie przyspiesza proces rozstawania się z instrukcją na rzecz bardzo pomocnej karty „skróconego przebiegu tury”.

Grafika & Wykonanie:
W grze używamy mnóstwa wytrzymałych kart, sporo drewnianych i kartonowych żetonów o których jakość nie należy się martwić. W praktyce z ręki do ręki przechodzą jedynie drewniane, niemalże niezniszczalne żetony, które przetrwają kilkaset partii. Ze strony technicznej nie można się do niczego przyczepić, wszystko jest przemyślane, a komponenty są na najwyższym poziomie. Grafik i ilustracji w grze jest niewiele, choć są pięknie wykonane, a klimatu dodają tutaj żetony pożywienia(wyglądające jak banany), drewna(imitujące kłody) czy skór(przypominające….no cóż, rozłożoną, wygarbowaną skórę).
Skalowalność:
Rzadko kiedy udało nam się zagrać w pełnym czteroosobowym składzie, lecz z doświadczenia trzy-osobowego gra skaluje się bardzo dobrze. Większa liczba graczy oznacza lekkie zmiany w zasadach oraz częstsze wykorzystywanie pewnych akcji(chociażby zbierania pożywienia). Rozgrywka nie zmienia się drastycznie, a raczej łagodnie dostosowuje poziom trudności do liczby graczy. W tym aspekcie nie mam absolutnie nic do zarzucenia.

Cena do zawartości pudełka/radość z gry.
W cenie Robinsona dostajemy ogrom komponentów od przepięknej planszy gry, poprzez setki unikalnych kart do dziesiątek żetonów. Wszystko wykonane jest fantastycznie i choć nie ujrzymy w środku dedykowanej wypraski, dostaniemy kilka strunowych woreczków, które z łatwością wszystko zorganizują. Mnogość elementów, a raczej ich kombinacje pozwalają stworzyć miliony różnorodnych rozgrywek, w których żadna nie będzie taka sama. Jeśli wziąć pod uwagę jedynie karty wydarzeń, w pojedynczej rozgrywce może wziąć udział jedynie 8-12 z 73 kart wydarzeń. Regrywalność jest na bardzo dobrym poziomie. Rozgrywki są wymagające, jeśli nie myśli się minimum turę do przodu przegrana przyjdzie szybko, lecz satysfakcja z ukończenia scenariusza za 3-4 podejściem jest ogromna.

OCENA: 10/10
Gra jest doskonała pod względem technicznym i tematycznym. Ranking BGG klasyfikuje Robinsona Crusoe jako jedną z najlepszych gier kooperacyjnych wszech czasów i nie jest to przesadzone. Gorąco polecam każdemu doświadczonemu graczowi, lecz muszę przestrzec nowych, że mimo świetnie napisanej instrukcji gra może okazać się za „ciężka” w ilości zasad. Radzę przeczytać instrukcję w formacie PDF(oficjalna strona PORTAL GAMES) lub oglądnąć tłumaczenie zasad w serwisie youtube.
dodano: 2016-02-23 Polecam autor: Damian Łęgowski

Grę otrzymałem na urodziny i na prawdę jestem szczęśliwy z prezentu. Instrukcja dobrze napisana po pierwszej grze druga jest już prosta. Szybko można przekazać umiejętność gry znajomym jeśli ktoś zna już zasady i kontroluje przebieg rozgrywki. Klimatyczna i bardzo przyjemna. Polecam jak ktoś lubi gry kooperacyjne, w których trzeba współpracować ze swoimi znajomymi.
dodano: 2015-02-22 autor: banachow

Robinson Crusoe: Przygoda na Przeklętej Wyspie to kooperacyjna gra przygodowa, w której – wraz ze współgraczami – wcielacie się w rolę rozbitków, którzy, aby przetrwać (czyli wygrać przeciwko samej grze) muszą wykonać jakąś niebezpieczną misję. W zależności od wybranego scenariusza jest to np. rozpalenie stosu sygnałowego, odprawienie obrzędów religijnych lub ratunek damy w potrzebie. Nawet jeżeli znudzą się Wam standardowe scenariusze z gry – a nastąpi to nieprędko – to w internecie można znaleźć wiele scenariuszy „fanowskich”. Jednak ze względu na liczbę zmiennych czynników w grze każda kolejna rozgrywka (nawet w ten sam scenariusz) jest inna od poprzedniej i wymaga innego podejścia graczy do zaistniałej sytuacji. Gra jest tak zaprojektowana, że trzyma graczy w napięciu i niepewności do samego końca i nawet, jeżeli wydaje się nam, że wszystko mamy pod kontrolą to gra może nas zaskoczyć czymś zupełnie nieoczekiwanym. Gra przeznaczona jest, co prawda dla 1-4 graczy, grających różnymi postaciami, jednak jeżeli nie mamy akurat chętnych do gry to równie dobrze gra się w nią samemu. W tym wypadku w naszej przygodzie pomaga nam Piętaszek i pies. Grając solo lub np. w dwie osoby gracze mogą również ustalić, że będą „prowadzić” więcej niż jedną postać.

Instrukcja jest dosyć długa, a zasady gry nie należą do najprostszych, jednak utrwalają się bardzo szybko i nie wszyscy gracze muszą je znać „na blachę”. Wystarczy jedna osoba, która w razie problematycznych kwestii będzie w stanie je rozwiązać. Gra jest ciekawa i klimatyczna (szczególnie z jakąś muzyczką tropikalnych wysp w tle) jednak ze względu na jej złożoność i fakt, że bardzo często nie udaje się z nią wygrać - nie poleciłbym jej dla graczy zaczynających przygodę z planszówkami. Wszyscy inni, którzy lubią wyzwania i nie boją się przegrywać - znajdą tu coś dla siebie.
dodano: 2015-01-21 Kooperacyjny ideał. autor: kudlacz135

Pierwsza czysta kooperacja (bez motywu zdrajcy, dodatkowych punktów itp.), która faktycznie mnie zaciekawiła. Robinson to pięknie wykonana gra, która broni się nie tylko wizualnie i mechanicznie, widać tutaj naprawdę spory nakład pracy oraz świetnie zrealizowany pomysł. Elementy w tej edycji są wykonane naprawdę solidnie, nie pozostaje nic innego niż grać i umierać na przeklętej wyspie (bo gra bywa trudna, ale to jej atut :) ).
dodano: 2015-01-19 Jak prawdziwy rozbitek autor: Krzysztof Rudnicki

Bardzo dobra gra kooperacyjna. Autorowi udało się oddać klimat walki o przetrwanie na opuszczonej wyspie. Możemy badać kolejne rejony wyspy, walczyć ze zwierzętami, zbierać materiały potrzebne do przeżycia, uzbroić się, budować schronienie, wynalazki oraz musimy walczyć z losowymi przeciwnościami losu. W czasie gry ze znajomymi było bardzo dużo emocji, wspólnego kombinowania jak przeżyć, jak spełnić wymagania danego scenariusza.
Co do samego wydania - bardzo zgrabne, stylizowane, początkowo wydaje się chaotyczne ale w czasie rozgrywki okazuje się, że bardzo dużo podpowiedzi co gdzie i kiedy znajduje się na planszy - co bardzo pomaga w rozgrywce.
Minusem jak dla mnie jest to, że żetony postaci to drewniane krążki, ewentualnie z naklejkami przedstawiającymi postaci - co trąci trochę taniością i serce aż krzyczy o plastikowe figurki ( dobrym pomysłem byłoby wydać figurki w postaci dodatków do gry ). Nie wpływa to oczywiście na jakość rozgrywki czy emocje jakie wywołuje ale byłoby przyjemnym upiększeniem.
Inną kwestią jest to, że gramy według scenariusza. Początkowo martwiłem się, że po przejściu podstawowych gra będzie obrastała kurzem na półce. Na szczęście w czasie rozgrywki jest losowość elementów ( jak np kafelki mapy, przygody ). Szczęśliwie pojawiają się liczne dodatki oraz kolejne scenariusze, znaczy że gra żyje i rozwija się :-)

Jeżeli ktoś lubi gry kooperacyjne - gorąco polecam.
dodano: 2014-12-11 Bardzo dobra autor: Anna Kolak

Gra Robinson Crusoe, moim zdaniem, jest naprawdę świetną grą, ale raczej nie dla każdego. Przede wszystkim jest to gra kooperacyjna, typu gracze kontra gra, a jak w takich grach bywa, zdarza się, że jest problem dominującego gracza. Z drugiej jednak strony, jeśli ktoś lubi kooperacje, to na pewno godna polecenia. Troszkę połączona z mechaniką worker placement. Wydana bardzo ładnie, starannie, piękne grafiki. Na początku wydaje się trochę mało czytelna, ale kiedy już się zapoznamy z grafikami, symbolami, itd. to jest w porządku. Dla mnie plusem jest to, że naprawdę czuć klimat walki o przetrwanie na bezludnej wyspie. Niektórym trochę może przeszkadzać losowość, ale myślę, że po pierwsze, nie jest ona aż tak duża i jednak więcej zależy od naszego planowania i przyjętej strategii, a po drugie, pasuje ona do tematu. Będąc rozbitkiem na bezludnej wyspie trudno chyba przewidzieć, co nas może spotkać. Poza tym gra stanowi wyzwanie, naprawdę nie jest łatwo wygrać, więc tym większa jest satysfakcja, kiedy się to wreszcie uda. Myślę, że jest też dość regrywalna, mamy kilka scenariuszy, trochę czasu minie, zanim uda się je wszystkie przejść, poza tym, zawsze można zaopatrzyć się w nowe. Trzeba jednak dodać, że gra wymaga dość dużego stołu, ma wiele elementów, które trzeba gdzieś podziać! Raczej polecałabym bardziej zaawansowanym graczom, dla początkujących może okazać się nieco zbyt złożona. Poza tym minus za instrukcje, napisana jest dość chaotycznie i ciężko przez nią przebrnąć.

Moim zdaniem jedna z lepszych gier, dla fanów kooperacji i gier z klimatem tytuł idealny.
dodano: 2014-11-13 Przygoda ... taka sobie autor: AndrzejK

Hmm niby gra roku, wykonanie super (oprócz kawałka panszy który wali po oczach pikselami ;-)), fajne znaczniki, ładne kostki, dobre wykonanie to nie znalazłem w sumie w tej grze nic co by mnie zachęciło do grania w nią jeszcze raz. Jest to kooperacja więc jak ktoś takie lubi to pewnie mu się spodoba. Kilka mechanik ładnie połączonych ale to w sumie wszystko.

Jest na szczeście dość klimatyczna ;)

Dla mnie, jest wiele lepszych gier
dodano: 2014-11-13 Emocjonująca kooperacja autor: Saadh

Nie lubię gier kooperacyjnych. Nudzą mnie. Walka przeciw planszy nigdy nie dostarczyła mi emocji i wyzwania porównywalnego starciu z równorzędnym nieszablonowo myślącym człowiekiem.
A jednak Robinson Crusoe wziął mnie z zaskoczenia.
Gra dorównuje agresją najgorszym bestiom lasów tropikalnych i nie odpuszcza nawet na chwilę. Zdrowie naszych rozbitków upływa szybciej niż rum z beczki na pokładzie pirackiego okrętu, ratunek z każdą rundą coraz bardziej zdaje się być naiwną nadzieją, a każde wydarzenie losowe przyprawia graczy o siwe włosy. Później jest tylko gorzej.
W takich warunkach nie ma czasu myśleć o prywatnych korzyściach, wyspa daje nam jasno do zrozumienia, że albo gracze współpracują, albo zginą.
Oczywiście wraz z nabywaniem doświadczenia stajemy się weteranami survivalu i wyzwania przestają być dla nas problemem. Na szczęście gra oferuje aż 7 scenariuszy w pudełku (w tym walkę z kanibalami, egzorcyzmy nawiedzonej wyspy, czy... polowanie na King-konga!), które znacząco wpływają na mechanikę i sposób rozgrywania partii. Dzięki temu gra długi czas zapewnia frajdę i zachęca by wiele razy rozkładać planszę na stole.
A jest co rozkładać. Gra zawiera mnóstwo elementów (w większości drewnianych!), które są wykorzystywane w skomplikowanej, ale bardzo klimatycznej mechanice. Warto przebrnąć przez długą i wyjątkowo dobrze napisaną instrukcję (dużo przykładów i solidny opis każdej mechaniki), by poznać jedną z ciekawszych mechanik w grach planszowych.
Jeszcze muszę zaznaczyć, że gra jest bardzo ładnie wydana, zarówno plansza jak i karty zawierają klimatyczne ilustracje oraz opisy. Przy swojej cenie jest to wyjątkowo dobre wydanie.

Podsumowując, jest to najlepsza gra kooperacyjna w jaką grałem i jedna z najlepszych gier planszowych w ogóle (moim zdaniem oczywiście). A fakt, że jest to produkcja Polska miło ogrzewa serce każdego rodaka. Profesjonalne wydanie za rozsądną cenę i mnóstwo frajdy może służyć za przykład dla wielu zagranicznych twórców :)