gry planszowe przygodowe > Kotkrywcy (edycja polska)
GRY PRZYGODOWE
logo przedmiotu Kotkrywcy (edycja polska)

Kotkrywcy (edycja polska)

Wraz z towarzyszami docieracie do nieznanej i tajemniczej piramidy egipskiej… Po sprawdzeniu kilku komór odkrywacie ogromną kryptę.

cena:

129.90 PLN
dostępność: u dostawcy
wysyłamy w: 3-5 dni

dodaj do koszyka

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 1 do 4
wiek: od 8 lat
czas gry: ok. 30 min.

wydawca: Galakta (2022)
nr katalogowy: PL-RRR01
projektant: Bruno Cathala , Anthony Perone

wersja językowa: polska
Do każdego zakupionego egzemplarza dołączony zostanie zestaw 12 akrylowych serduszek służących do oznaczania Punktów Życia mumii. Oferta obowiązuje do wyczerpania zapasów.

Opis


Wraz z towarzyszami docieracie do nieznanej i tajemniczej piramidy egipskiej… Po sprawdzeniu kilku komór odkrywacie ogromną kryptę. Spoczywają w niej Starożytne Relikwie należące do Tutanhaumona, Przeklętego Faraona! Czyżby legendy, które słyszeliście, mówiły prawdę? Nie macie czasu do stracenia. W chwili, gdy kładziecie łapki na sarkofagu faraona, uruchamia się tajemniczy mechanizm, ziemia zaczyna się trząść, a ogromny posąg w komorze z Relikwiami pada na ziemię blokując wejście do krypty. Jesteście uwięzieni! Waszą jedyną szansą jest kamienny korytarz, który znika w mroku przed wami i który być może – ale tylko być może – prowadzi do wyjścia. Z nieopodal dochodzą was przerażające warkoty… Wygląda na to, że rozgniewane mumie budzą się do życia, aby ukarać intruzów, którzy zakłócili spokój ich miejsca spoczynku. Legendy okazały się być prawdą!

Wasze cele są teraz jasne:
• Uniemożliwcie mumiom dotknięcie Relikwii Faraona (zyskałyby wówczas ogromną moc zagrażającą całej ludzkości).
• Uruchomcie mechanizmy, które spowodują otwarcie nowego wyjścia i pozbycie się tych denerwujących mumii. Według legendy wyniesienie Relikwii na zewnątrz piramidy na zawsze zniweczy działanie klątwy.

Pozostało wam 5 pochodni…

Ruszajcie Kotkrywcy!

Jak to wygląda ?


Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2024-02-12 Wtórny dungeon crawler dla młodszych autor: Darek Kuźma

Podczas gdy twórcy "planszówek dla dorosłych" co rusz dostarczają mniej lub bardziej innowacyjne nowe dungeon crawlery, młodych graczy z jakiegoś powodu nie rozpieszczają. A przynajmniej nie w polskich wersjach językowych. Tak udane i lubiane tytuły jak "Karak" czy "CoraQuest" pokazały, że da się w tym gatunku zapewniać dobrą rozrywkę dla dzieciaków, ale rynek jakby trochę bał się rozwijać w tym kierunku. Dlatego tak bardzo liczyłem na "Kotkrywców", którzy pomimo średnich ocen i recenzji na BGG obiecywali kreatywną zabawę z formułą dungeon crawlera dla dzieci.

I faktycznie zabawa formą jest, bo chodzimy w egipskich ciemnościach po lochach, odkrywamy nowe przestrzenie (układ planszy jest za każdym razem inny), musimy myśleć nie tylko o rozświetlających ciemność pochodniach, ale także o zbieraniu symboli i dobrym ustawianiu nowych (bardzo cienkich) kafelków. Walczymy też ze standardowymi mumiami i musimy pokonać strasznego bossa, żeby znów zobaczyć światło dzienne. Tyle że wszystko jest tak losowe - od odkrywania kafelków poprzez system walki po odnajdywanie wyjścia z bossem - że nawet najciekawiej zapowiadająca się rozgrywka może w kilka minut zamienić się w festiwal frustracji, gdy jakaś mumia nam ucieknie i dojdzie do naszego pomieszczenia startowego (koniec gry) albo gdy mimo dużych szans na pokonanie bossa skończą nam się kafelki (koniec gry).

Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież dungeon crawlery są z założenia losowe i na tym polega ich urok, że nie są optymalizacyjnymi puzzlami przypominającymi gry euro. Pełna zgoda, ale te najlepsze (jak również te ze średniej półki) dają graczowi pewne narzędzia do walki z losowością, a jednocześnie oferują marchewkę, za którą chce się podążać. "Kotkrywcy" ani nie mają jakiejkolwiek strony fabularnej, ani nie oferują ciekawych decyzji (są w zasadzie dwa sposoby na mumie i przygotowanie się na bossa - oba zależne od losowego dociągu kart), ani nie dają poczucia, że warto po porażce spróbować ponownie - bo mimo że układ planszy jest za każdym razem inny, my zawsze robimy to samo i w zasadzie w praktycznie takiej samej kolejności.

Choć rozgrywka bywa zbyt długa i żmudna, być może "Kotkrywcy" sprawdzą się jako tako w roli pierwszego dungeon crawlera dla młodszych graczy, ale jeśli dzieciaki grały już choćby w przywoływane "Karak" lub "CoraQuest", nie znajdą w tej grze nic nadzwyczajnego. Ot, kolejny wtórny tytuł, którego twórcy uznali, że w dungeon crawlerach dla dzieciaków nie trzeba się aż tak bardzo starać, bo przecież na rynku nie ma aż tak dużej konkurencji...