gry planszowe przygodowe > Court of the Dead: Mourners Call
GRY PRZYGODOWE
logo przedmiotu Court of the Dead: Mourners Call

Court of the Dead: Mourners Call

Czy jesteś wystarczająco silny aby zrealizować swoje własne ambicje i zostać przywódcą we tej wspólnej walce o równowagę w podziemnym świecie?

cena:

469.90 PLN
dostępność: na zamówienie
wysyłamy w: ok. 7 - 30 dni

dodaj do koszyka
Produkt na zamówienie: realizacja pod warunkiem dostępności u dostawcy.

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 2 do 4
wiek: od 14 lat
czas gry: od 90 do 90 min.

wydawca: USAopoly (2019)
projektant: Patrick Marino

wersja językowa: angielska
instrukcja: angielska

Opis w serwisie BGG

Opis


Everyone is already dead in the Underworld. It's time to join the factions of Bone, Flesh and Spirit as they work to achieve the goal of the Underworld: to gather enough forces to take on the celestials of Heaven and Hell to end their ceaseless war. If the players work diplomatically in Court of the Dead: Mourners Call to maintain a balance, they can ensure the Underworld survives long enough for them to also complete their collective and hidden individual objectives. The player who best contributes to these goals will earn Death's favor and a place among the elite of the Underworld.

You are a Mourner — an allegiant of Death — dedicated to realizing his noble ambition to end the celestial war and restore balance to the universe. However, Death's purpose includes your own ulterior motives. You and your fellow Mourners must unite and rise, or fall together. But only one Mourner will achieve their particular vision of the Underworld united. Your task will not be easy. While the Underworld is united in its purpose, it is divided in its strategy to achieve that aim. There are three factions in the Land of the Dead: Bone, Flesh, Spirit. Each is a unique path to rise up against Heaven and Hell.

You will need to strategically manipulate your influence within these factions, their strongholds and guilds, and within the Court of the Dead if you wish to achieve your ends. But beware: The power within mortal souls — known as Etherea — is a perilous substance. Use it carelessly, and you risk invoking the Dreadsgrip - a destructive force within every Mourner that consumes all it touches, including its former master. Failing to satiate the celestials’ war need, or triggering the Dreadsgrip, has dire consequences for all Mourners. Are you strong enough to achieve your own ambitions and be the champion for the uniting force for which all Mourners Call?

Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2023-12-01 Sojusze w piekle są piękne autor: Marcin Leszczyński

Court of the Dead jest jedną z tych gier, które zakupiłem właściwie wyłącznie ze względu na wykonanie i zastosowaną estetykę. Pod tym względem Court of the Dead jest bodaj jedną z najbardziej bogatych, wręcz groteskowych, gier, jakie widziałem. Nie jest to zresztą przypadek, że zyskała taką oprawę - tematyka i jej pochodzenie (komiksy i figurki kolekcjonerskie) zachęcają do tego, by było nieco groteskowo. By ukazać skalę rozmachu tej produkcji podam jeden przykład. W palecie barw przeważa - oczywiście - kolor czarny, który skontrastowany jest z turkusem. Ta barwa i zbliżone do niej przewijają się na większości komponentów gry - i tu przykład - nawet jako wypełnienie kart (core), którymi zagrywa się akcje.
Wygląd tej gry bez wątpienia wpływa na moją jej ocenę. Nie jest to gra wybitna, niektóre jej elementy podobają mi się bardziej, a inne wg mnie nie dają założonego rezultatu. Niemniej, grałem w nią już wiele razy i nigdy nie wydawało mi się, że zmarnowałem czas. Obcowanie z takimi rzeczami samo w sobie niesie wiele przyjemności.
Gra składa się z kilku faz i zawiera w sobie kilka mechanik, które są w dość dużym stopniu ze sobą połączone. Początek każdej tury to licytacja w ciemno „kto-da-więcej”, dzięki której można zdobyć punkty, ale przede wszystkim zmienić (bądź też nie) poziom „zagrożenia”. Jest to statystyka, która wpływa na wszystkich graczy, a którą każdy może manipulować. Czasem, by pomóc - innym razem na złość. Następnie gracze zagrywają karty z ręki, którą skompletowali draftingiem. Karty pozwalają na zdobywanie surowców, przywoływanie potępionych (figurek) do różnych miejsc na planszy i zagrywanie wraz z nimi kart efektów. Figurki zagrywa się, by zdobyć przewagę w określonych miejscach mapy i uzyskać upragnione efekty. Figurki można przesuwać, wykorzystując punkty wpływu w określonych frakcjach piekielnych. I tu pojawia się kłopot - raz zdarzyła mi się rozgrywka, w której dwójka graczy miała taką ilość wpływu, że w ostatniej rundzie przesuwali figurki bez końca. Była to rozgrywka w rozgrywce, dla nich bez wątpienia emocjonująca, lecz dla reszty w pewnym momencie stało się to aż komiczne. Drugi problem to początkowa licytacja. Trzeba to traktować jako rodzaj wzajemnego szachowania się graczy, tj. nikt nie chce niepotrzebnie zwiększać poziomu zagrożenia. Bardzo rzadko ten etap niesie ze sobą jakieś zaskoczenie.
Gra działa dobrze, daje radość i z gry, i z jej obsługi. Żałuję, że karty efektów nie pełnią tak ważnej funkcji, jaką by mogły. Z drugiej strony, zauważyłem, że wraz z ogrywaniem, Court of the Dead staje się bardziej satysfakcjonująca i pozwala na więcej. Umiejętności mają znaczenie, choć pewnie w piekle na nic się zdadzą.