gry planszowe przygodowe > Kroniki Zbrodni: Noir (edycja polska)
GRY PRZYGODOWE
logo przedmiotu Kroniki Zbrodni: Noir (edycja polska)

Kroniki Zbrodni: Noir (edycja polska)

Zostań detektywem w mrocznym Los Angeles lat '50.

cena:

79.90 71.90 PLN
(najniższa cena z 30 dni: 71.9)
dostępność: dostępna
wysyłamy w: 24 godziny

dodaj do koszyka

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 1 do 4
wiek: od 12 lat
czas gry: od 60 do 90 min.

wydawca: Lucky Duck Games
projektant: David Cicurel , Stephane Anquetil

wersja językowa: polska

Opis


Jesteś prywatnym detektywem w mrocznym świecie Noir. To wszystko zmienia - nie masz już do dyspozycji policyjnych specjalistów, możesz za to stosować inne metody działania. Włamanie, wymuszenie czy łapówka mogą być równie skuteczne, ale bądź ostrożny - wszystko może się wydarzyć.

Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2020-04-17 Detektyw w latach 60 autor: corqan

Dodatek do Kronik Zbrodni Noir przenosi nas w lata 60. Wcielamy się w prywatnego detektywa, który działa na granicy prawa. Tracimy naszych doradców ale w zamian dostajemy możliwość przekupstwa, obserwacji podejrznych, zastraszenia czy włamania się. Daje to naprawde fajne możliwości i ciekawe wybory. Dodatek ten zawiera cztery nowe scenariusze. Wszystkie bardzo klimatyczne i ciekawe. Otrzymujemy również nowe przedmioty, nowych podejrzanych i nowe lokacje.
Według mnie dodatek Noir jest dużo lepszy od podstawki, dodatkowe mechaniki bardzo dużo dodają do rozgrywki. Sprawy są bardzo ciekawe i klimat naprawdę czuć. Uważam że jeżeli jesteś fanem Kronik Zbrodni ten dodatek to must have. Dla mnie rewelacja.
dodano: 2019-06-08 Noir to świetny dodatek do bardzo dobrej gry. autor: Sebastian Adamiak

Noir to świetny dodatek do bardzo dobrej gry. Nie dość, że mamy więcej tego samego – każdy fan Kronik Zbrodni powinien być zachwycony – to przeniesienie tego w klimat Ameryki lat pięćdziesiątych daje nam nowe możliwości. Pozbycie się świętoszkowatego oficera policji wraz z jego ekipą specjalistów i zastąpienie ich płatnym detektywem, który nie boi się dać rozmówcy po twarzy, przekupić innego i włamać się na miejsce zbrodni – jest to dla mnie niesamowity powiew świeżości w gatunku. Nie dość, że daje nam to większe pole do działania, to potrafi wywołać salwy śmiechu przy stole. Tak, wiem, to nieetyczne, ale pamiętajmy, że to gra i nikt z nas w prawdziwym życiu nie chodzi z łomem w garści. Dla nas historia Sama Spadera definitywnie się zakończyła, ale liczę, że nowe scenariusze w mechanice Noir jeszcze zobaczę. To jest dokładnie taki dodatek, jakiego potrzebowałem.