gry planszowe propozycje prezentów > Talisman Magia i Miecz
GRY PROPOZYCJE PREZENTÓW
logo przedmiotu Talisman Magia i Miecz

Talisman Magia i Miecz

Polskie wydanie świetnej gry przygodowej

cena:

249.90 PLN
wysyłamy w: niedostępny

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 2 do 6
wiek: od 12 lat
czas gry: ok. 120 min.

wydawca: Galakta
nr katalogowy: PL-TMM01
projektant: John Goodenough , Robert Harris

wersja językowa: polska

pasujące koszulki: mini american (172 szt.)

Opis w serwisie BGG

Opis


Talizman to nowe wydanie gry znanej u nas pod nazwą Magia i Miecz. W grze gracze wcielają się w jednego z 18 poszukiwaczy przygód, którzy próbują zdobyć legendarną Koronę Władzy. Podczas swojej wyprawy poruszają się po planszy pełnej niebezpiecznych miejsc i ukrytych skarbów, a na swojej drodze spotykają  potężnych przeciwników jak i wiernych sojuszników. Nowa edycja ma zasady bardzo zbliżone do oryginalnej "Magii i Miecz". Natomiast wydanie gry stoi na nieporównywalnie wyższym poziomie. Gra jest kolorowa, papier użyty w elementach twardy, a pudełko solidne. Zawartość pudełka: 1 plansza1 instrukcja14  kart Poszukiwaczy104 karty Przygód24 karty Zaklęć28 kart Ekwipunku4 katy Talizmanów4 karty Ropuch4 karty Charakteru18 plastikowych figurek6 sześciościennych kości40 żetonów Siły40 żetonów Mocy40 żetonów Życia30 sztuk złota36 żetonów Llosu 

Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2021-01-15 Czy król jest nagi? autor: maruniewicz

Niewiele jest gier mających tak skrajne opinie. Rzesze tzw. 'zaawansowanych' graczy wyszydzają ten tytuł bezlitośnie, zrównując go z niesławnym Monopoly. Nie mniejsze rzesze wyznawców podejmują się heroicznych prób obrony, wykupują każdy nowy dodruk i tworzą gigabajty fanowskich dodatków. Obie strony mają rację. Poniekąd. Czy Talizman to kiepska gra? Bez wątpienia. Skrajnie losowa mechanika niemal nie zmieniła się od niemal 40 (sic!) lat. Gra premiuje przegięte względem pozostałego zestawu postaci (w podstawce - Wróżkę, Zabójcę, Trolla) i osoby, które zainwestowały w życiu dużo punktów w cechę Luck. Ciężko cokolwiek zaplanować, ruch jest losowy, walka jest losowa, spotkania są losowe. Nie, z pewnością nie jest to dobra gra. Zatem, czy Taisman to dobra zabawa? O tak! Grasz elfem, wyśmiewanym przez resztę poszukiwaczy przygód, któremu naprawdę się nie wiedzie. Dostał bęcki od wilka, upił się z żalu w tawernie. Wydawało się, że fortuna się odwróci, gdy spotkał Księżniczkę, ale ta niedługo później odeszła do Minstrela. Przelało to czarę goryczy. Elf spotyka samego Diabła, staje się zły i dopiero teraz zaczyna czerpać z życia pełnymi garściami. Znajduje pas pas siły, magiczną miksturę, wpada do zaklętego źródła i tłucze się, jak równy z równym, z lokalnym wojownikiem. Każda gra to taka zabawna mikrohistoryjka, którą współtworzycie z pozostałymi graczami. Pełna zdrad, waśni, głupich śmierci i zaklętych żab. Poza tym - gra ma naprawdę dużo negatywnej interakcji i u swoich podstaw- jest grą wyścigową, co czyni ją - wciąż- jedną z najbardziej ekscytujących jakie można sobie sprawić. Gry przygodowe poszły w inną stronę- taktycznej współpracy w stylu Descenta, a żaden duży tytuł (mimo aspiracji Runebounda, który ostatecznie i tak złożył broń i stał się coopem) nie kwapi się do przejęcia pałeczki po Talismanie. Dodatki bardzo zmieniają tę grę, czyniąc ją zazwyczaj lepszą, sensowniejszą, epicką, ale zapewniam- skondensowana, szybka (jeżeli gracze grają by wygrać, a nie się włóczyć to da się całość zamknąć w 1,5-2 godzinach) partia w waniliowego Talismana (noo, dodałbym może karty przygód ze Żniwiarza, one i tak wydają się wycięte z podstawki) w odpowiedniej, nieuprzedzonej ekipie- to dla mnie wciąż taka sama rozkosz jak 20 lat temu, kiedy zagrałem po raz pierwszy. Mówcie co chcecie, dla mnie to dycha.
dodano: 2019-05-06 przyjemne wspomnienie z dzieciństwa autor: olenka1301

Widząc grę w sklepie zaczęłam mieć przebłyski pamięcie... kiedyś tą grę kojarzyłam. No i faktycznie, znana z dzieciństwa nieskomplikowana rozgrywka pozwalająca na ściganie się w głąb tajemniczego świata wciąż jest możliwa - grać w nią można dla czytej przyjemności, bez koniczności angażowania ogromnych intelektualnych zasobów. To też jest czasem potrzebne. Podstawowy atut - to możliwość grania w nią z każdym - rodziną, znajomymi, przypadkowymi gośćmi w domku czy osobami napotkanymi na wakacjach - jeśli ktoś jej nie znał, może ogarnąć jej zasady bardzo sprawnie i po pierwszych kilku kolejkach czuć się komfortowo.
No i jeszcze ten klimat... może to nie moja ulubiona starożytność, ale jednak nawet mi serce zmiękło... bardzo klimatyczny świat fantastyczny... wpadłam po latach w zachwyt ;) jak mogłam zapomnieć o tej grze na tyle lat ;D
Wykonanie elementów - super (jakość gier w tych czasach to totalne szaleństwo... oczywiście pozytywne).
Polecam każdemu - młodemu i starszemu / chłopcu i dziewczynce! Każdy potrzebuje czasem przenieść się w taki nierealny świat ;)
dodano: 2018-01-12 Świetna zabawa, choć nie dla wszystkich autor: Piotr Szczeponik

Talisman to dość specyficzny, polaryzujący graczy tytuł. Albo go lubisz, albo za wszelką cenę unikasz. Ja, podobnie jak 2/3 naszej planszówkowej grupy należę do pierwszej kategorii. Z przyjemnością kręcę się po planszy, dociągając karty i polując na współgraczy. Choć na przestrzeni lat do naszej kolekcji dołączało wiele niesamowitych i wymagających gier, raz na kilka spotkań ściągamy z półki Talismana (wzbogaconego o kilka dodatków) i dajemy się porwać losowości wyprawy po Koronę Władzy.

Solidna plansza, dobrej jakości figurki oraz znaczniki to niekwestionowane plusy tego tytułu. Jeśli nie przeszkadza wam absolutna przypadkowość zdarzeń na planszy i okazjonalna śmierć w wyniku pechowego rzutu kością - sięgajcie po ten tytuł. Zapewni wam sporo emocji.
dodano: 2017-03-12 Polecam każdemu autor: bieniek123

Talisman to dość prosta gra planszowa, która ppowinna przypaśc do gustu szczególnie osobą lubiącym fantasy ale nie tylko. Reguły są nieskomplikowane i łatwo je wytłumaczyć, a figurki i grafiki kart/planszy robią wrażenie, szczególnie kiedy dokupi się dodatki do gry. Wadą gry jest bardzo duża losowość, przez co nie jest to gra dla wszystkich. Jeśli szukasz gry fantasy, która jest łatwa i przyjemna (ale i długa - do kilku godzin), albo gry dla ludzi zaczynających przygodę z planszówkami, to Talisman jest dobrym wyborem. Wg mnie niektórzy z doświadczonych graczy który lubią gry ekonomiczne oraz strategiczne i który lubią miec wpływ na przebieg rozgrywki, mogą nie byc do końca zadowolni i zachwyceni tą grą ponieważ większosc sytuacji zależy od przypadku, czy to rzutu kostką czy wyciągniętej karty z talii przygód. Mimo wszystko ja grę polecam bo od niej zaczynałem swoją przygodę z grami planszowymi a prostota jej mechaniki jest bardzo przyjemna dla początkujących i średnio zaawansowanych. Rozegrałem wiele partii i żadna nie jest taka sama co daje dużą regrywalnośc.
dodano: 2016-10-14 Gorąco polecam autor: Michał Przywarski

Tym razem pod ocenę idzie legenda czyli Talizman aka. Magia i Miecz.
O tej grze można przeczytać w bardzo wielu miejscach oraz bardzo wiele różnorakich recenzji. Niektóre są przychylne niektóre to czysta nienawiść. No to w końcu jaka jest ta :Magia i Miecz” ?
Magia i miecz była moją pierwszą „prawdziwą” planszówką w jaką miałem okazję zagrać jeszcze w latach 80tych. Od razu ją pokochałem. To było coś niesamowitego, taka kolorowa gra i te postaci i te przygody, smoki, magiczne przedmioty, czary. Dla mnie wtedy to było jak wejście do innego świata. Zagrywaliśmy się w M&M całymi dniami. Niewątpliwie jest to gra która rozpoczęła moją przygodę z grami planszowymi która trwa po dziś dzień. Nie będę pisał tu o co chodzi w grze i jak wygląda jej mechanika bo chyba każdy to wie a jeśli nie to tysiące recenzji w internetach są dostępne na wyciągnięcie ręki. W tej recenzji postaram się w kilku zdaniach napisać dlaczego warto tą grę mieć na półce.
Dobra to lecimy.
- Przede wszystkim gra jest śliczna, jakoś komponentów jest na najwyższym poziomie. Wszystko jest kolorowe i naprawdę czujemy się jak w krainach fantasy. Zamiast pionków figurki, plastikowe monetki no normalnie cud miód i orzeszki 
- Prostota zasad, tej gry uczymy z zegarkiem w ręku 5 minut. A po dwóch kolejkach (czyli następne 5 min) wszystko jest już absolutnie jasne. Gra jest absolutnie dla wszystkich DLA WSZYSTKICH. Zagrają znajomi przy pifku, chłopak z dziewczyną, mąż z żoną, babcia z dziadkiem, dziadek z wnuczkiem itp. Itd.
- Dodatki, oj jest ich trochę. Od małych z samymi kartami po duże pudła z dodatkowymi planszami. Jak się ma wszystko to do rozłożenia potrzebny jest stół do ping ponga ;) Swoją drogą to właśnie ta gra wyznaczyła lata temu standardy jeśli chodzi o dodatki a szczególnie te które dodają nowe plansze.
- Klimat – wylewa się z tej gry wiadrami, wannami i zalewa sąsiadów. Ta gra to epic fantasy!! Przemierzamy magiczne krainy walczymy z potworami, znajdujemy magiczne przedmioty, przyjaciół, wykonujemy misje dla czarnoksiężników, badamy mroczne podziemia, dzikie bory, skaliste szczyty, mroczne zaułki miast.
A teraz dodajmy dwa do dwóch. Kiedy połączymy jakość komponentów z prostotą zasad, dodatkami i klimatem otrzymujemy wspaniałą grę przygodową.
Czy ta gra jest dla wszystkich? I tak i nie. Zależy czego szukamy, to nie jest gra dla tych którzy szukają głębokiej wymagającej planszówki pełnej ciężkich decyzji, obmyślania strategii budowania silników itp. Talizman absolutnie nie jest dedykowany takim ludziom. To gra dla rodzin, przyjaciół którzy chcą po prostu posiedzieć przy stole i fajnie się bawić, nie angażować każdej jednej szarej komórki, tylko bawić się. W tą grę trzeba się wkręcić, trzeba ruszyć trybiki wyobraźni. Wczuć się w naszego awanturnika krzyknąć „Hej, wesoła przygodo!!” i ruszyć na szlak by zdobyć sławę i chwałę jak na awanturnika przystało.
Z mojej strony w swojej kategorii gra ma pięć gwiazdek.
dodano: 2016-02-27 Świetna gra na początek autor: Abaddon1991

Talisman to dość prosta, która wciągnie w planszówki osoby lubiące fantasy i nie tylko. Reguły są nieskomplikowane i łatwo je wytłumaczyć, a figurki i grafiki kart/planszy robią wrażenie, szczególnie kiedy dokupi się dodatki do gry. Wadą gry jest bardzo duża losowość, przez co nie jest to gra dla wszystkich. Jeśli szukasz gry fantasy, która jest łatwa i przyjemna (ale i długa - do kilku godzin), albo gry dla ludzi zaczynających przygodę z planszówkami, to Talisman jest dobrym wyborem. Nie jest to natomiast tytuł dla doświadczonych graczy, szczególnie nie dla tych którzy lubią strategiczną rozgrywkę, ponieważ decyzji w grze jest niewiele, a wygrana bardzo zależy od przypadkowo dociąganych kart i rzutów kostką.
dodano: 2015-12-04 Dla każdego autor: galathorn

Piękne nowe wydanie. Mam w domu oryginał, gra została kupiona w prezencie dla siostrzeńców.
Cudne grafiki, wszystko ładnie wykończone i zachowany urok oryginału.
Gra od pierwszej chwili wciągnęła dzieciaki w wieku 6-12 lat. Nie mieli problemu ze zrozumieniem mechaniki (przy drobnej pomocy dorosłego czytającego instrukcję).
Od gry nie można ich teraz odciągnąć:)
A i mi się przyjemnie wróciło do świata Magii i Miecza.
dodano: 2015-10-12 legendarny produkt autor: Wakomski

Talizman Magia i Miecz to dla mnie nie byle jaki tytuł. To właśnie on wprowadził mnie w świat gier planszowych które znałem wcześniej tylko ze scrabble i monopoly. Mogę ten tytuł z pewnością polecić osobom, które tak jak ja kiedyś, chciały by zacząć grać w trochę ambitniejsze gry planszowe niż chińczyk.

Zasady gry są proste, chodzimy po planszy, na której napotykamy przygody stałe (np. droga przez las czy odwiedziny u czarodziejki) stałe oraz losowe w postaci losowanych kart. Zwycięzcą jest osoba która jako pierwsza dotrze na środek planszy do korony władzy i zlikwiduje konkurencję. Tyle wystarczy by zabawić ludzi na długie godziny, co prawda z czasem podstawowe karty zaczynają się nieco nudzić, ale gra posiada multum dodatków, które pomagają ją odświeżyć oraz rozszerzyć- i to wielokrotnie.

Gra nie ma też maksymalnej liczby graczy co pozwala dopasować ją do każdej ekipy. Niestety duża liczba graczy (i dodatków) w znaczący sposób wydłuża czas gry. Ja osobiście liczę przewidywany czas gry jako 1h na gracza (czyli np. 4h na partię przy 4 osobach). Jeżeli posiadamy dużą liczbę dodatków, czas ten może się wydłużyć do 1,5 h na gracza. Łatwo więc zauważyć, że partia talizmana potrafi trwać cały wieczór, i noc.

Wydawca gry zapewnił jej oprawę na najwyższym poziomie, jakość kart, grafika oraz figurki nie pozostawiają zbyt wiele do życzenia. Sama plansza jest dość obszerna, ale solidnie wykonana. Moja sztuka mimo intensywnego użytkowania nadal trzyma się nieźle.

Polecam tą grę osobom w każdym wieku i w każdej chwili- na pewno nie będziecie się nudzić, i nie będziecie żałować.


dodano: 2015-04-27 Klasyka, a do tego porządna gra przygodowa. autor: Astegor

Talisman: Magia i Miecz to bardzo bogata i przyjemna dla oka gra przygodowa. Jej celem (przynajmniej w podstawce) jest zdobycie pożądanej przez wszystkich korony władzy znajdującej się w krainie wewnętrznej pięknie zilustrowanej mapy gry. My, czyt. gracze, wcielamy się poszukiwaczy przygód, których mamy do dyspozycji, aż 14 w wersji podstawowej.
Gra zawiera mnóstwo bardzo wytrzymałych, dobrze wykonanych żetonów oraz całe mnóstwo kart: przygód, zaklęć oraz postaci. Wszystko to jest utrzymane w bardzo przyjemnej stylistyce fantasy. Postacie znacząco różnią się od siebie, chociaż po kilkudziesięciu partiach(gram wraz z dodatkami) można zaobserwować brak bilansu w grze.
Sama gra....no cóż, to klasyk.
Rozgrywka jest ciekawa dzięki poznawaniu nowych kart przygód. Często trzyma w napięciu gdy gra zaczyna zmierzać ku końcu i TU pojawia się wg mnie największa wada talismanu. Gra mimo, że na opakowaniu ma trwać około 2h w rzeczywistości potrafi ciągnąć się do nawet 4h! Karty przygód których w podstawce mamy 104 potrafią zostać przetasowane nawet 2 razy, a co za tym idzie gra trochę zachęca do zakupu dodatków, które swoja drogą są bardzo udane(może poza kilkoma wyjątkami). Jeżeli natomiast siadamy nad talismanem wieczorem i nie mamy innych planów na ten wieczór(mówię serio, sprawdźcie to) to talisman staje się genialną grą rodzinno-przygodową w którą może zagrać dosłownie KAŻDY.
Zalety:
+ Jest ładnie zilustrowana co przyciąga wzrok, a z nim nowych graczy. Przez co ewentualna nauka i tłumaczenie zasad(które są napisane "poprawnie", możecie zaopatrzyć się w FAQu) jest błyskawiczne.
+ Gra jest bardzo wytrwała, wszystko jest doskonałej jakości, ale do tego przyzwyczaiło nas już FFG.
+ Gra jest prosta w obsłudze.(łatwa mechanicznie, nie ma za dużo główkowania)
+ Cena do zawartości jest dobra(gdyby plastikowe figurki były jeszcze pomalowane była świetna)
+ Dodatki są świetne, szczególnie te mniejsze. Zachęcam do zakupu Talismanu + Żniwiarza na sam początek.
+ Może w niektórych grupach mieć aspekt edukacyjny, np. ja grałem z dziećmi w wieku 8-9 lat i to był naprawdę dobry trening czytania.
Wady
- Czas gry jest bardzo zależny od wylosowywanych kart. Raz uda się wygrać w 1h, raz w 3,5h, no musicie się na to przygotować.
- Cena marki. Mam wrażenie, że w dużej mierze 20% ceny tej gry to nadmuchana bańka Magia i Miecza. Spokojnie mogła by zmieścić się w około 150 zł.
- Dodatki są trochę wymogiem do pełnej radości z zabawy. Te 104 karty po jakimś czasie się znudzą, a część będziecie znali na pamięć i tutaj ta "przygoda" zacznie zanikać.
- Niektórym mogą przeszkadzać stosunkowo małe czcionka na kartach, a co za tym idzie, może być ciężko wkręcić w to starszą część rodziny,

PODSUMOWUJĄC:
Za całokształt dam podstawce 7/10 z dodatkami, w odpowiednik gronie może dobić do 10/10 jako prosta, ładna, rodzinna gra przygodowa w świecie fantasy.


dodano: 2014-12-04 autor: Max1976

Nie będę zbyt oryginalny, gdy napiszę, że mniej więcej ćwierć wieku temu grałem w MiMa (nawet miałem dodatek Podziemia:) i w dużej mierze to wpłynęło na moją decyzję o zakupie gry. Trochę się obawiałem, że 4 edycja może już nie być tym samym, że to co było fajne wtedy, dziś może okazać się porażką i rozczarowaniem, że gra jest za mało skomplikowana i może zbyt prostacka, że wydam fundusze, które mógłbym spożytkować na inną gierkę itd itp.
Już przed pierwszą partią większość obaw się rozwiała, a po kilku grach - wszystkie:) Gra jest wyśmienita: prosta, lekka, przyjemna, losowa (na tyle, że oczekiwanie na wynik na kostce sprawia nie lada frajdę:), klimatyczna i mega wciągająca:) Stała się od razu hitem w moim domu, żona, dzieciaki w nic innego nie chcą grać tylko w Magię i Miecz:) Nawet przegrywanie sprawia graczom mnóstwo frajdy i uciechy:)
Szczerze polecam wszystkim: starym wyjadaczom, niedzielnym graczom i nieplanszówkowcom:)))
dodano: 2014-03-24 Stare i dobre autor: Krzysztof Rudnicki

Talisman kupiłem ze względu na sentyment do starej dobrej gry Magia i Miecz. Dla tych, którzy pamiętają - obecne wydanie w porównaniu do tamtego - niebo a ziemia.
- gruba tektura na plansze, kolejne dodatki układa się w gigantyczną płachtę
- śliczne plastikowe figurki postaci ( i ropuch ) - niepomalowane ( masa zabawy z twórczością własną ),
- pomniejszone karty przygód - zajmują mniej miejsca, grafiki lekko odnowione

Gra przygodowa, którą spokojnie można nazwać wielopokoleniową - zasady są bardzo proste, duża losowość jest może i minusem, ale myślę że nie przeszkadza w rozgrywce. Prostota gry daje większą szansę na regrywalność, czyli że pudełko nie będzie leżało pod kilkucentymetrową warstwą kurzu na półce. Nie jest to tytuł ambitny, raczej luźna przygodówka nastawiona na miłe spędzenie kilku godzin wolnego czasu. Świetny tytuł na wprowadzenie młodych ludzi do świata planszówek i oderwanie od komputerów choć na chwilę. Wiem co mówię, udało mi się zaszczepić ziarno w bratanku 12letnim i jego kolegach.
Na dzień dzisiejszy posiadam wszystkie dodatki - co mogę doradzić - kupować na pewno duże dodatki, znacznie zwiększają możliwości eksploracji, z małych dodatków obowiązkowo żniwiarz i wilkołak.
dodano: 2014-02-25 to jest to autor: crasherzmc

wspaniała gra z możliwością zakupu dodatkowych części . cena dosyć wysoka ale warto ! zapewnia dużo świetnej zabawy. polecam na wieczory ze znajomymi i nie tylko . w grze poruszamy sie po 3 poziomach planszy . rozwijamy swoje postaci. napotykamy przeciwników , miejsca i ciekawe przedmioty.
serdecznie polecam !
dodano: 2013-02-20 autor: Migi

Magia i Miecz to gra mojego dzieciństwa. Pamiętam jak fascynujące wtedy były rozgrywki i potyczki z potworami. Przeszkodą nie było nawet to, że nie potrafiąc dobrze jeszcze czytać zgłębialiśmy treści kart, a w zrozumieniu co bardziej zawiłych zasad pomagał nam starszy brat jednego z kolegów. Do Magi i Miecz postanowiłam wrócić po latach z lekką obawą, zastanawiając się czy aby na pewno sprosta moim wymaganiom. Po kilku rozgrywkach mogę powiedzieć, że nie rozczarowałam się! Nadal czuję ten dreszczyk emocji wyciągając karty przygód lub rzucając kością. Co więcej dopiekanie innym graczom stało się dobrą rozrywką (kiedyś tego nie robiłam albo nie pamiętam :) ).
Co do gry mam tylko jeden zarzut odnośnie wykonania - bardzo nie podobają mi się obrazki postaci. Moim zdaniem są koślawe i narysowane mało profesjonalnie. Wszystkie inne grafiki (np. te na kartach przygód) są w porządku, a te na kartach postaci mocno odbiegają od reszty.
dodano: 2013-02-10 zajefajne autor: tauriworld

Oj pamięta się te stare czasy pierwszego talismana (magii i miecz) z katronikami, ale to były inne czasy. Siedzenia po nocach przy talizmanie :)

Co w grze jest nowego:
- nowe grafiki
- jedna ogromna plansza a nie kafelki ala puzzle
- nie ma żetoników (obecnie są plastikowe pionki oznaczające siłe moc itp.)
- obecnie są znakomicie przygotowane plastikowe figurki graczy
- odnowione grafiki (poprawili ale stare były tak samo fajne)

Trochę brakuje w grze interakcji pomiędzy graczami (tej dobrej oczywiście) bo zła jest i to czasami bolesna.

Podsumowując: jak ktoś chce sobie przypomnieć stare czasy to polecam w 100 procentach, jak ktoś chce wciągnąć nowe pokolenie to tak samo polecam. Więc trzeba zacząć przygodę. polecam
dodano: 2013-01-22 klasyk autor: Tufturek

Talisman aka Magia i Miecz to klasyczna gra przygodowa której fenomen popularności sięga lat 90-ych, kiedy druga edycja (wydana przez Sferę) święciła triumfy jako jedyna sensowna dostępna wówczas gra przygodowa w Polsce.

Pod względem mechaniki gry Talisman nie wytrzymuje porównania z bardziej współczesnymi tytułami. Nadrabia jednak klimatem, niepowtarzalnością każdej rozgrywki (zwłaszcza z dodatkami, gdy przygody losujemy z puli ponad 500 kart, i to na samej planszy głównej) i cóż, nostalgią za czasami młodości, kiedy miało się dużo więcej czasu na gry planszowe.

Gra jest względnie prosta pod względem zasad i mocno losowa. Można oczywiście stosować jakąś strategię, ale jeżeli kości i karty nam nie będą sprzyjać, nic z tego nie wyjdzie.

Interakcja z innymi graczami może być niska - każdy biega sobie samopas, ale może też być bardzo wysoka, zwłaszcza gdy uczestnicy gry intensywnie korzystają z magicznych zaklęć. Dla tych, którzy preferują ten pierwszy, spokojniejszy rodzaj rozgrywki jeden nastawiony na konfrontację gracz może mocno zepsuć zabawę.

Rozgrywka można zająć od około dwóch godzin, jeżeli gra się po to, by wygrać w 2-3 graczy, ale może zająć i sześć, zwłaszcza w większej grupie i luźniejszej atmosferze (spokojnie można grać w więcej niż podane na pudełku 6 osób, ale nastawcie się na długie czekanie na swoją kolejkę ;). Gra nie wymaga jakiegoś wielkiego wysiłku intelektualnego, więc nadaje się na spotkania z dodatkami w formie płynnej.

W porównaniu do drugiej popularnej gry przygodowej na rynku, Runebound, w Talismanie jest znacznie mniejsza kontrola nad działaniami postaci, ale większa różnorodność tego, co można "nas" spotkać w świecie gry (w Runeboundzie każda tura kończy się walką). Talisman ma też dużo większy potencjał interakcji (negatywnej) między postaciami.

Ogólnie polecam, zarówno samą podstawkę jak i wersję z małymi dodatkami (więcej przygód i czarów). W duże dodatki (z dodatkowymi planszami) warto zainwestować gdy grywacie w większym gronie (4+), gdyż podstawowa plansza robi się wówczas zatłoczona. Dodatek "Smoki" jest wart uwagi jeżeli podstawowa gra ma dla Was zbyt niski poziom trudności.

Ogólnie, gra jest klasykiem i jeżeli jej nie znacie, to spróbujcie zagrać i sami zobaczcie o co ten cały szum. A jeżeli znacie, to macie już wyrobione swoje zdanie. ;)
dodano: 2011-10-03 super gra! autor: Michał Barcikowski

Grę poznałem na wyjeździe ze znajomymi. Grając w munchkina nagle ktoś powiedział że może pogramy w planszóweczkę. W sumie małe doświadczenie z nimi wtedy mieliśmy. Ale jednak się skusiliśmy i ten tytuł stał się wielkim hitem wyjazdu! Cała gra jest podzielona na 3 krainy. Krainę zewnętrzną, środkową i wewnętrzną. W każdej z nich dzieją się różne rzeczy. W zewnętrznej są dosyć łatwe spotkania. Taka rozgrzewka. Po czym powinno się przejść do krainy środkowej (za pomocą tratwy lub pokonania strażnika). Tutaj już jest nieco trudniej, ale jednak nadal do przejścia. Po wyważeniu drzwi do krainy wewnętrznej gracz zaczyna liczyć na szczęście aby wygrać ze śmiercią lub wyjść z kopalni. Jeśli gracz zrobi to jako pierwszy i ma w zanadrzu talizman to już ma szansę na wygraną.
Każdy z graczy wciela się w losowo wybranego bohatera (co moim zdaniem jest mega plusem bo nigdy nie będzie się miało taką samą taktykę). W wersji podstawowej mamy ich aż 14. Do każdej z nich dostajemy figurkę, którą można pomalować (wow!). Plansza jest naprawdę solidna. W wersji podstawowej szybko mogą się oklepać karty przygód, ale firma Galakta stara się na bieżąco drukować nowe dodatki.

Pamiętajcie im więcej osób tym ciekawsza rozgrywka :D
dodano: 2011-08-03 Pierwszy raz grałem tydzień temu... autor: Maciek_P

... i od razu zapragnąłem ją mieć. Dawno się tak nie ubawiłem przy grze planszowej, ale może zacznę od początku.
Wersja w którą grałem to powyższa czwarta edycja wydana przez Galaktę, jednakże podczas rozgrywki dołączone były wszystkie obecnie dostepne na rynku dodatki, dlatego moja opinia będzie się tyczyć całego zestawu (podstawka plus rozszerzenia planszy - podziemia i góry, oraz wszystkie dodatkowe postacie i karty przygód, oraz obecny żniwiarz).
Z pozoru mechanika gry jest banalnie prosta, wybierasz postać, rzucasz kostką i masz do wyboru dwie drogi - w lewo lub w prawo. Jednak to tylko pozory, strategia zaczyna się już podczas doboru postaci. Losuje się trzy karty postaci (przynajmniej ja tak grałem), każda z unikalnym kompletem cech i umiejętności. Wybiera się jedną z nich, a pozostałe pozostają w rezerwie na wypadek nagłej śmierci naszego bohatera. Ten poczatkowy wybór będzie determinował całą nasza taktykę w późniejszej rozgrywce. Dla przykładu, grając druidem, będziemy się trzymać okolicy puszczy - regeneruje zaklęcia, alchemik nie martwi się nigdy o złoto, a złodziej goni za innymi graczami, by wykraść ich przedmioty.

Pola na któych stoimy poza nazwą różnią się także właściwościami - najczęściej liczbą kart przygody jakie dociągamy, choć nie tylko, gdzieniedzie podejmujemy niebezpieczną grę z losem (mówiąc prościej rzucamy kością:), a konsekwencje rzutu mogą być lepsze lub gorsze) Liczba kart przygody która ciągniemy nie jest bez znaczenia - im więcej dobieramy , tym ryzyko na ciężką walkę wzrasta, ale i nagroda może być wieksza. W trakcie rozgrywki pola mogą zyskiwać nowe cechy (mogą pojawić się na planszy stajnie, areny walk, potwory lub artefakty).
Wygrywa ten kto pokona wszystkie trudności, przejdzie swoistą ścieżkę zdrowia, która przetestuje jego cechy, wejdzie na środkowe pole i zdobędzie koronę władzy

Dodatek Podziemia dostarcza także alternatywną drogę na koronę władzy, z ominięciem całej drogi przez środkową krainę, co znacznie modyfikuje rozgrywkę.

Dodatek "Góry" i dodatek "Podziemia" rozszerzają planszę gry o dodatkowe krainy. Dodatek Podziemia jest dużo trudniejszy ale nagroda na końcu jest znacznie większa.

Postać Żniwiarza jest moim zdaniem niepotrzebna, trochę psuje ducha rozgrywki, choć pewnie mnóstwo osob ze mną nie zgodzi.

Moje wrażenia z gry są jak najbardziej pozytywne, co już na wstępnie zasygnalizowałem. Grałem w nią w cztery osoby - dwie dziewczyny, dwóch chłopaków, było mnóstwo śmiechu, sporo emocji, wczuliśmy się w klimat przedstawionego świata (grałem Zawadiaką i wziąłem to sobie do serca - żaden smok mi nie był straszny; szkoda tylko, że zginąłem:) Być może zależało to od ludzi z którymi się bawiłem, ale rozrywka była przednia.

Dodatkową zaletą tej gry jest oprawa graficzna - figurki są starannie wykonane, po pomalowaniu wyglądają świetnie:), plansza jest solidna, karty postaci także, całość stanowi ucztę dla oka.

Wadą tej gry może być jej długość, graliśmy ładne pięc godzin, choć mój kolega twierdził, że z reguły gra się dużo krócej.

Serdecznie polecam!
dodano: 2010-05-29 Gra - legenda autor: Daniel Czarnocki

Gra - legenda na polskim rynku. Ja akurat pierwszy raz zagrałem w nią dość późno, mając już wówczas jakieś 18 lat bodajże, ale niejednokrotnie wcześniej o niej słyszałem. I pamiętam tę rozgrywkę do dziś - zaczęła się wczesnym wieczorem, skończyła o 7. rano. I to jest największą zaletą, choć dla niektórych może być wielką wadą, tej gry.

Jest to bowiem doskonała rozgrywka na długie nocne "posiadówy" w gronie rodziny czy przyjaciół. Sama gra zbudowana jest na dość dużej losowości. Istnieje jednak mimo wszystko możliwość pewnego planowania własnych działań, głównie poprzez rozwój niektórych cech postaci. Ale zacznijmy może od początku.

Gracze, których może być teoretycznie od 2 do 6 (praktycznie moim zdaniem optymalna liczba uczestników to 5-7) losują (bądź wybierają) sobie kartę postaci. Następnie umieszczają na planszy odpowiadającą jej figurkę (każda ma inne pole startowe), po czym po kolei, począwszy od właściciela gry (przynajmniej tak mówi instrukcja) przemieszczają swoje figurki o wyrzuconą liczbę oczek w dowolnym kierunku.

W podstawowej wersji gry przemieszczanie się graczy odbywa się w trzech krainach, a przemieszczanie się między krainami wymaga uprzedniego nabrania doświadczenia. Doświadczenie to zdobywamy, pokonując napotkanych po drodze wrogów, zdobywając magiczne przedmioty bądź w wyniku szczęśliwego rzutu kostką na niektórych polach. Celem jest dotarcie do Korony Władzy i pokonanie innych uczestników gry, ale możliwe jest to tylko po wcześniejszym zdobyciu tytułowego talizmanu.

Rozgrywka w wersji podstawowej po kilku razach staje się przewidywalna, ale siłą gry są dodatki, dodające nowe przygody, większe możliwości wyboru kierunku ruchu i sposoby na wygranie gry. Najciekawsza gra staje się wtedy, gdy kart przygód z dodatków jest już na tyle dużo, że mimo wielogodzinnej rozgrywki, tylko część z nich zostanie wyłożona na planszę.

Oprawa graficzna nowej wersji gry jest pięknie dopracowana (choć I jej wydanie od Galakty miało parę wpadek edytorskich). Z drugiej jednak strony – stara edycja Sferii miała w sobie jakiś mroczny urok, zwłaszcza część materiałów, która została przygotowana specjalnie na polski rynek. Niemniej jednak nowa plansza i karty również pięknie komponują się ze starym drewnianym stołem, bladym światłem lamp, grzanym winem i dobrą muzyką w tle o 4. nad ranem, po tym, jak wszyscy zaczęli już grę kolejną postacią, bo pierwsza miała niefart i się jej zmarło.

Są na pewno gry lepsze, z bogatszą, ciekawszą mechaniką, ale Talizman, czy też Magia i Miecz – bo ta alternatywna nazwa polskiej edycji gry prawdopodobnie była jednym z kluczy do jej sukcesu w naszym kraju – pozostanie klasykiem, który warto mieć w domu. Choćby po to, by była w przyszłości jedną z pierwszych „poważnych” gier planszowych, w które będzie można zagrać wspólnie z dziećmi.

Podsumowując:
Mechanika: 3+
Grywalność: 5
Oprawa graficzna: 4+
Ocena ogólna: 5-
dodano: 2010-04-07 Powrót do przeszłości autor: slobo1978

Talisman: Magia i Miecz jest przygodową grą planszową przeznaczoną dla 2-6 graczy. Gra ta nie jest bynajmniej nowością na naszym rynku – jej wcześniejsza wersja święciła triumfy w Polsce już dobre 20 lat temu (niżej podpisany jako młokos zjadł na niej zęby). Jak zatem wygląda nowa gra z punktu widzenia weterana (oraz zapalonego gracza w inną podobną grę - Runebound)?

Od pierwszej chwili rzuca się w oczy wysoka jakość wykonania gry, charakterystyczna dla właściwie wszystkich gier FFG wydawanych w Polsce przez Galaktę. Pudełko jest solidne, instrukcja wydana na porządnym papierze, plansza duża i twarda. Wszystkie karty są oczywiście pięknie ilustrowane i kolorowe (jak pamiętam w "starej" wersji wiele rysunków było czarno-białych), zaś bohaterowie są reprezentowani przez ładnie wykonane plastikowe figurki (można je samemu pomalować). W grze jest stosunkowo mało żetonów tekturowych (w porównaniu np. do Runebound), ich rolę pełnią w znacznej mierze plastikowe znaczniki. Jedynym mankamentem z mojego punktu widzenia jest bardzo niewielki rozmiar większości kart występujących w grze (są dużo mniejsze niż w Runebound); biorąc pod uwagę że często znaczną część kary zajmuje jakiś tekst, zdarza się że na ilustrację pozostaje już bardzo niewiele miejsca.


Celem gry jest dojście do znajdującej się w centrum planszy Korony Władzy, a następnie za pomocą zaklęcia "Rozkaz" wyeliminowanie z gry pozostałych graczy. Każdy z graczy wybiera sobie (lub losuje) jednego z 14 bohaterów - Poszukiwaczy, zróżnicowanych pod względem cech i specjalnych zdolności. Plansza jest podzielona na trzy Krainy: Zewnętrzną (w której wszyscy zaczynają), Środkową i Wewnętrzną, w której centrum znajduje się wspomniana Korona. Krainy podzielone są na obszary, najczęściej wejście na dany obszar skutkuje koniecznością wylosowania jednej lub więcej kart przygód, a następnie ich rozpoznaniem (może to być walka z wrogami, znalezienie przedmiotu, spotkanie przyjaciela lub odnalezienie wyjątkowego miejsca). Dość dużą wadą jest, że wiele kart przygód się powtarza np. w talii są trzy identyczne smoki, można to było bardziej zróżnicować. Często po wejściu na dany obszar zamiast ciągnięcia karty można lub trzeba dokonać innej czynności np. odwiedzić targowisko, medyka lub oddać się modlitwie. W obrębie danej Krainy można się swobodnie poruszać (zakres ruchu determinuje rzut kością), jednak przejście do następnej Krainy to już większe wyzwanie. W miarę upływu czasu i pokonanych wrogów cechy bohaterów stopniowo rosną, zdobywają oni przedmioty i przyjaciół, a to umożliwia im w rezultacie przedostanie się do Krainy Środkowej, a potem do Wewnętrzenej i Korony Władzy. Oczywiście możliwa jest też interakcja między graczami, sprowadzająca się do walki między bohaterami lub ewentualnie potraktowania oponenta jakimś nieprzyjemnym czarem.

Grę cechuje bardzo duża losowość (o wiele większa niż w Runebound). Prawie o wszystkim (ruch, wynik spotkań, walka) decyduje rzut zwykłą sześcienną kością, nie ma miejsca na jakieś wyszukane strategie.

Pomijając całkowicie zmienioną oprawę graficzną gra niewiele zmieniła się od swojej pierwotnej wersji. Jedyną większą różnicą jest wprowadzenie punktów losu, które pozwalają powtórzyć nieudany rzut kością. Na planszy są te same miejsca, grać można tymi samymi bohaterami, spotykamy te same potwory, przyjaciół, zdobywamy te same artefakty, rzucamy te same czary. Nawet przykłady z instrukcji obrazujące zasady stosowania reguł gry pozostały niezmienione! Osoba, która znała na wylot starą "Magię i Miecz" prawdopodobnie z tego powodu poczuje się stosunkowo szybko znudzona (tak było niestety w moim przypadku). Ktoś, kto zna dobrze poprzednią wersję powinnien wybrać inną pozycję – najlepiej Runebound – no chyba że nie musi liczyć się ze środkami finansowymi i może sobie pozwolić na kupno obu gier. Jednak osoby, które z grą miały jedynie przelotny kontakt (lub nie miały żadnego ), lubią fantastyczne światy, a przy tym nie przeszkadza im wspomniana wyżej duża losowość, powinny mieć z gry dużą frajdę. Zwłaszcza dzieci powinny być zachwycone – jest to świetna gra do wprowadzenia ich w świat bardziej zaawansowanych gier planszowych. Nawet jeśli jeszcze słabo radzą sobie z czytaniem, to z pomocą starszych szybko nauczą się co oznaczają poszczególne karty i pola planszy. Talisman nie jest natomiast przeznaczony dla osób, które lubią gimnastykować swoje szare komórki, ale ta gra nie do tego w końcu służy – można się przy niej dobrze odprężyć w gronie rodziny i przyjaciół. Jeśli już zdecydujemy się na kupno gry, należy rozważyć od razu dokupienie dodatków: koniecznie Żniwiarza, a w dalszym rzędzie Podziemi.
dodano: 2010-01-30 Klasyka w nowej oprawie autor: Grzegorz Bodak

Witam
Nowa edycja starej dobrej "Magii i Miecz" w którą to zagrywalem sie w latach 80-tych. Mi niestety lat przybyło ale kiedy zasiadam do tej gry wspomnienia lat szczeniecych wracają :). Co nowego w Magii i MIecz w porównaniu ze stara edycja?. Przedewszystkim estetyka wykonania calej gry. Wszystko jest bardzo dobrze przetłumaczone, a kolorowe i estetycznie wykonane karty przygód, poszukiwaczy itd. przyciagaja wzrok i az sie chce zobaczyc nastepna karte jakaby ona straszna nie byla :). Plansza bardzo solidna nie rozpasnie ani nie rozwarstwi po kilku rozlozeniach (jak to mialo miejsce w pierwszej edycji). Samo pudlo rowniez bardzo odporne (Uwaga nie jest gryzo odporna wiec z dala od zwierzaczków i maly dzieci :D). O zaletach nowego wydania mozna by bylo pisac duuzo. Najwazniejsze jest to ze klimat starej edycji jest utrzymany a nawet bardziej "podkręcony". Uważam ze wszyscy ci którzy grali (juz blisko 20 lat temu) w pierwsza edycje Magii obowiazkowo musza zagrac lub zakupic nowa edycje. Nie zawiedziecie sie. Wystawiam produktowi zasłużoną 5.
Pozdrawiam
dodano: 2010-01-25 niezłe lekarstwo na gry komputerowe autor: Bartłomiej Bajda

dla mnie powrót do przeszłości i fajnie, że to co mnie bawiło, bawi teraz moje dzieci. Skutecznie odciąga od komputera i telewizora choć na chwilę. Słaba strona - to z czasem fabuła zaczyna się nudzić, ruchy ograniczone w lewo - prawo powoli stają się monotonne. Brak jest pomysłów na alternatywne scenariusze: szybka rozgrywka, cokolwiek innego, by nie trzeba było samemu się zastanawiać, jak uatrakcyjnić grę. Gramy z dodatkiem "Żniwiarz" i to trochę pomogło. Zobaczymy, co da "Podziemie".
dodano: 2009-10-06 autor: pogons

Talizman - powrót do przeszłości. Kiedy dowiedziałem sie o tym iż zostanie wznowiona edycja popularnej w polsce gry Magia i Miecz poczułem delikatne ukłucie w sercu - wraca moja ulubiona gra. Jak wyglada konfrontacja rzeczywistością po kilku łądnych latach nieobecności? czy sentyment wziął górę nad rozsądkiem? Ale moze od początku:) gra wydana jest pięknie a dzieki polskiemu wydawcy jest w pełni spolszczona. Dodatkowo miłym dodatkiem są plastikowe figórki bohaterów co oczywiście jest na plus FFG. O co chodzi? Gracze wcielaja sie w rządnych przygód bohaterów i konkurują ze sobąo głowną nagrode - korone władzy. Brzmi banalnie ale właśnie tak to wygląda. Gra opiera sie na systemie dociągania kart przygód i wykonywania polecen z nimi zwiazanych. Bardzo prosty mechanizm, nie chcialbym napisac prostacki, sprawai ze gra jest szybka. Kazydz graczy ma swoje pięć minut i wyczekiwań miedzy kolejkami w zasadzie nie ma. Jak to w przygodówce bywa najwżniejszy jest klimat i tego tej grze odmówić nie można. Karty spotkań są klimatyczne i w porownaniu do edycji z przed lat w pełnej gamie kolorów. Oczywiście bohaterowi prócz walki ze smokami i innym plugastwem mogą walczyć miedzy soba ale zdarza sie to rzadko i w zasadzie profitów nie ma jko takich. Jedynym plusem wygranych starć są przedmioty i doświadczenie, które pozwala rozwijać postać. Gra kończy sie kiedy ktoś zdobędzie główna nagrodę czyli wspomnianą Koronę Władzy. Jak ta gra przetrwała prubę czasu u mnie? Nie przetrwała. Mechanika jest strasnie prostacka. Ciągle turlanie kostkami do mnie nie przemawia. Liczba decyzji w zasadzie jest śmieszna. Można poruszać się albo w lewo alb ow prawo i to wszystko. Kart przygód stanowczo za mało i po 2-3 grach wszyscy znają je prawie na pamięć. Brakuje tej grze czegoś co napędza i daje napięcie. Świetnie rozwiązane jest to chocby w Runebound czy AH. Powiem szczerze ze ja do tej gry już nie siąde chyba ze dodatki zmienia i urozmaicą podstawke. Dla mnie cza Talizmanu minął ale...polecam tą gre dla nowych graczy rządnych przygód, dla mlodszych 10-15 letnich fanów gier komputerowych czy filmów o smokach i rycerzach. Oni bawić się będą doskonale. Ja tym czasem podziękuje :)
dodano: 2009-03-28 Zdecydowanie polecam autor: Maciej Sierhej

"Magia i Miecz" była grą, od której tak naprawdę zaczęło się u mnie zainteresowanie grami planszowymi. Potem zainteresowanie to sobie troszkę przygasło, aby znowu odżyć.
Edycja 4.5, czyli właśnie "Talizman: Magia i Miecz" daje szansę ponownie przeżyć przygodę zdobywania Korony Władzy. Od strony wykonania naprawdę ciężko się do czegoś przyczepić. Jedyne, co może drażnić, to brak zaokrąglonych rogów na kartach poszukiwaczy (mogą się zaginać). Poza tym wszystko wykonane jest solidnie i ładnie.
Zmiany w mechanice gry są delikatne, ale pomagają w rozgrywce. Nie zdobędzie się już cennego przedmiotu bez rozprawy ze smokiem :) . Sama rozgrywka zajmuje teraz trochę mniej czasu. Jeśli chodzi o element losowości, to wprowadzono dodatkową cechę postaci (Los) który potrafi pomóc w krytycznych sytuacjach.
Według mnie zaletą tej gry są też rozszerzenia, które z czasem się pojawią (również w naszym języku). W chwili pisania tej recenzji wiadomo o 2ch. które pojawią się w tym roku: "Reaper" (Żniwiarz? wersja angielska jest już dostępna) a także nowa wersja "Podziemi".
dodano: 2009-01-06 Ach, stare dobre czasy .... autor: banachow

Witam !
Gra, która powraca do nas po latach. Stara, nowa ;-) dobra Magia i Miecz. Jak bardzo stara, a jak bardzo nowa ? Warto przypomnieć, że kilkanaście lat temu graliśmy w wersję 1.0. Ta obecna, to wersja 4.5.
Na pewno nowe jest wydanie. Solidne pudełko i solidnie wydana jego zawartość. Wszystko po polsku. Olbrzymia kolorowa plansza, figurki bohaterów, karty i żetony wykonane są bardzo porządnie. Figurki są plastikowe, w szarym kolorze, który miłośnicy malowania zapewne szybko zmienią. Karty wydrukowane są na grubym papierze. Moim skromnym zdaniem mogłyby być odrobinę większe. Generalnie, oprócz drobnych błędów edytorskich (opisanych na stronie wydawcy) nie można się do niczego doczepić. Natomiast zasady są bardziej stare niż nowe. Sama idea gry oczywiście pozostała taka sama – zdobycie Korony Władzy. Poszukiwacze powoli zdobywając doświadczenie dażą do wyeliminowania rywali i zdobycia wspomnianej Korony. Grze zarzucano bardzo dużą losowość – cały czas rzucamy kostką i prawie każde działanie jest od niej uzależnione. To pozostało, chociaż możemy tą losowość odrobinę zmniejszyć poprzez wykorzystanie żetonów losu. Klimat gry, rozpacz po zamianie w żabę ;-) , przeskoki z z jednego miejsca planszy na drugie (teleportacja), walki z napotkanymi stworami, czas trwania rozgrywki (minimum 2h) pozostały te same. I dobrze się stało. Odświeżenie zasad jest zdecydowanie bardziej na plus niż minus. Myślę, że kto kiedyś grał, na pewno chętnie zagra ponownie, kto nie grał niech spróbuje. Polecam !!!
Dodam jeszcze, że pomimo, że w opisie jest to gra dla wieku od 12 lat, to bystry, dobrze czytający i lubiący takie klimaty 8-9 latek też sobie poradzi.
Podsumowując: cztery gwiazdki za wydanie i stary klimat z nutą świeżości. Jedna gwiazdka mniej za drobne błędy i za małe karty.