PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika wasyl

obrazek
Star Realms (polskie wydanie)
Minimum formy, maksimum treści.,
W tym małym pudełeczku kryje się naprawdę nieograniczona liczba możliwych scenariuszy rozgrywek. Kilka podstawowych zasad (podział talii na 4 frakcje, podział na bazy i okręty, karty dostarczające waluty lub/i punktów ataków lub/i przywracające zdrowie) wspartych na mechaniźmie budowy talii (deck building) daje niesamowitą frajdę w każdej kolejnej - niby tej samej, a jednak toczącej się innymi torami - rozgrywce. Każdy gracz (ile by ich nie było, tj. w zamyśle 2, ale przy dwóch egzemplarzach może to być 3 lub 4 graczy) realnie decyduje o swojej strategii w danej partii: to czy w nurcie defensywnym skupi się na leczeniu ran (niebieska frakcja Floty Handlowej), czy uprzykrzy życie przeciwnikowi wytrącając mu karty z ręki (żółta frakcja Gwiezdnego Imperium), tudzież wypielęgnuje własną flotę pozbywając się nieefektywnego balastu słabszych kart (czerwona frakcja Kultu Maszyn), czy może po prostu skoncentruje się na ofensywnym wyniszczeniu wroga (zielona frakcja Blobów). Wreszcie, jak rozłoży proporcje ww. zdolności? Ostatecznie to właśnie zdolność reagowania na aktualną sytuację (to, jak rozbudowuje się przeciwnik lub sprzymierzeniec, jakie możliwości realizacji naszej strategii daje nam rząd handlu z (nie)możliwymi do kupna okrętami/bazami) może przybliżyć nas do wygranej.
Że jest losowość? Jakbym jej nie chciał pewnie grałbym tylko w szachy. Tutaj po prostu w zupełnie nienachalny - rzekłbym niemożliwy do udowodnienia - sposób, pozwala wygrać każdemu, kto ma jakiś pomysł na kolejny ruch, kolejkę. I tu właśnie upatrywałbym głównej przyczyny magnetyzmu tego tytułu: ciągłej naturalnej potrzebie doskonalenia "swojego podwórka (tj. floty)" z jednoczesnym zaniepokojeniem, co tam wyczaruje przeciwnik. Co więcej, dotyczy to tak starszych, jak i młodszych osób, tak zaawansowanych, jak i początkujących graczy (w dowolnej konfiguracji). Sam doświadczam, że "Star Realms" jest od dłuższego czasu najczęściej proponowanym tytułem przez moje 7. i 10. letnie córki (najczęściej w wariancie 2 vs 1). Zapewne z racji intensywności doznań z rozgrywki zmieszczonej w tak krótkim czasie. Do tego ta kompaktowość i trudno się dziwić, że pudełeczko jest jednym z pierwszych wyborów przy ustalaniu gry na jakikolwiek wyjazd.