PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika runner

obrazek
Hostage Negotiator: Crime Wave
Świetna,
Nie przypuszczałem, że gra z tak niewielką zawartością elementów może być aż tak regrywalna. Ok, mamy trzech porywaczy, ale w samym pudle kart jest 60. Wydawałoby się, że to śmieszna liczba, ale to co jest dostępne, zapewnia masę zabawy. Gra opiera się na rzutach kośćmi i jest losowa, ale gracz może konkretnie wpływać na pomyślność swoich działań. Mechanika jest prosta, ale nie prostacka, a do tego jest świetnie spasowana z tematem. W każdym momencie czuć, że atmosfera jest napięta i zaraz coś złego się wydarzy. Gra jest trudna, ale solowa rozgrywka musi stanowić wyzwanie.

obrazek
Gloomhaven (polskie wydanie)
Bardzo dobrze, ale nie idealnie.,
Duża gra, pod każdym względem. Elementów jest sporo i setup trochę trwa, dlatego warto dokupić insert. Rozgrywka opiera się na kartach i mechanicznie świetnie to działa. Postać zdobywając doświadczenie, staje się coraz mocniejsza. Fajnie zachowany jest balans między umiejętnościami bohatera, a jego wyposażeniem. Żaden aspekt tutaj nie dominuje. Walka jest solą gry i jest bardzo wciągająca. Stwory mają różne style gry, obawiałem się że obsługa tego mechanizmu będzie uciążliwa, ale nic z tych rzeczy. Największą dla mnie wadą Gloomhavena jest jego czasochłonność. Rozłożenie scenariusza, rozegranie partii, to zazwyczaj ponad godzina gry, a nawet więcej. To duża gra, a nie żaden filler więc warto przeznaczyć na nią 3-4 godziny żeby zaliczyć kilka przygód na jednym spotkaniu. Wtedy setup i sprzątanie się amortyzują. Kolejnym minusem jest niezbyt wciągająca główna oś fabularna. Pomimo wymienionych wad (które dla innych graczy wcale nie muszą być wadami), oceniam Gloomhavena wysoko, w skali BGG dałbym 8/10.

obrazek
Drako: Rycerze i Trolle
Rewelacja!,
Zaskakująco dobry skimirsh! Potyczka jest prosta w obsłudze, ale nie banalna. Gracze w każdej turze stoją przed dylematem, czy dobrać karty, czy atakować, a może się wycofać? Rycerzami gra się zupełnie inaczej niż Trollami. Dodając Smoka i Krasnoludów, można uzyskać jeszcze większą regrywalność, a ta już i tak jest wysoka. Zarządzanie kartami sprawia dużą frajdę, ale nie da się ukryć, że kluczowa jest też znajomość talii własnej oraz przeciwnika. Podoba mi się to, że gracz będzie miał okazję wziąć na rękę wszystkie karty, o ile jego postacie tak długo przetrwają. Kolejność pojawiania się ich w grze to już kwestia losowa, ale tyczy się to większości gier wykorzystujących karty. Drako to prosta, płynna gra, którą można rozegrać nawet w kwadrans.