PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika paprot

obrazek
Everdell: Perłowy potok (edycja kolekcjonerska)
polecam fanom everdell. warto!,
Jesteśmy fanami gry Everdell. Napoczątku urzekła nas jak wszystkich szata graficzna. Później również sama gra. Jest to chyba najdłużej/najwięcej graną przez nas grą obok Talismana. Gram razem z dziećmi(12 i 10 lat), dzieci grają również same. Nadszedł czas na rozszerzenie podstawowej wersji gry i kupno dodatku. Perłowy Potok zawiera dodatkowe karty, planszę rzeki, nowy zasób-perły, nowego meepla żabiego ambasadora oraz 24 nowych robotników. Żabich ambasadorów używamy do odwiedzenia nowej planszy i odkrywaniu kart rzeki, dzięki którym zdobywamy nowy zasób perły. Czyli mamy rozszerzony wybór co w danej turze możemy zrobić. Karty wydarzeń podstawowych zostają zastąpione cudami, które chodź kosztowne mogą zadecydować o zwycięstwie. Najdroższy cud daje nam 25 punktów.
Z dodatkowych kart dochodzą karty wydarzeń specjalnych oraz karty ozdób i karty lasu.
Dodatek przyjemnie rozszerza możliwości wygrania gry oraz ją pogłębia dając nowe drogi do zwycięstwa. Wprowadzenie nowych zasad z dodatku jest łatwe. Byłem sceptycznie nastawiony do dużych dodatków( cena!) . Zwłaszcza, że za tą cenę można kupić inną grę. Polecam jednak zakup i razem z dziećmi nie możemy się doczekać kiedy zakupimy kolejny duży dodatek.


obrazek
Fields of Fire Vol. II: With The Old Breed
świetna gra wojenna o dowodzeniu ,
Świetna gra wojenna dla jednej osoby. Moja pierwsza gra wojenna. Zaintrygowany opiniami o jej trudności, ale i wysokich ocenach postanowiłem spróbować. Na początku gra przytłacza liczbą żetonów(polecam dokupić z 2-3 tacki na żetony), długą słabo zorganizowaną/napisaną instrukcją. Już w pierwszej misji trzeba ogarnąć lądowanie amfibii, dowodzenie, łączność między oddziałami, widoczność, kto kogo atakuje itp. Zacząłem od filmików na youtube plus granie z instrukcją i duża liczbą błędów z moje strony. Nie można się poddawać. Po zaskoczeniu i zrozumieniu następuję zachwyt grą oraz przemyślenie, że gra nie jest taka trudna. Na pewno jest genialna. Trzeba jej po prostu poświęcić na początku odpowiednio dużo czasu i chęci. Później czeka już tylko nagroda. Świetne rozwiązanie z kartami akcji, a brakiem rzutów kością. Utrzymujący się poziom trudności, trzymanie w napięciu.
Fields of Fire 2 jest grą o dowodzeniu kompani piechoty. Mapą jest talia odpowiednio do danej misji rozłożonych kart. Każda karta ma kilka atrybutów opisujących rodzaj terenu, dodatkową obronę, możliwość znalezienia osłony lub widoczność na sąsiadujące karty. Zamiast kości i tabel w grze używamy kart akcji. Zachowanie wroga kontrolujemy na podstawie tabel. W internecie jest polska instrukcja do pierwszej części gry oraz dużo pomocy zarówno do wydrukowania jak i obejrzenia.
Po kilkunastu, kilkudziesięciu grach stwierdzam, że gra ma jedną wadę. Instrukcja i to, że powrót do gry po jakimś czasie jest znowu walką z instrukcją i przypominaniem sobie wszystkich zasad/wątpliwości. Dlatego gra ta jest dobra dla kogoś kto chciałby jedną grę na dłużej. Może to gra na całe życie?