PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika muzzy
Agricola
super gra ekonomiczna,
Agricolę mamy już około roku. Jest to nasza najlepsza gra gatunku gier ekonomicznych.
Zaczynamy jako para rolników w dwuizbowej drewnianej chacie. W kolejnych rundach wysyła się ich do pracy, żeby powiększali gospodarstwo, zbierali drewno, trzcinę, orali pola, budowali zagrody dla zwierząt itd. Gram głównie z żoną a czasami dołączają znajomi. Każdemu ta gra się BARDZO spodobała, bo:
- zasady są logiczne, dające się łatwo wytłumaczyć podczas gry
- gra się krótko - dwie osoby to ok godziny, 4 osoby - około 3 godzin
- gra daje poczucie niedosytu - mnóstwo możliwych ruchów za każdym razem, trzeba dobrze wybrać to, co się chce zrobić
- w wariancie rodzinnym nie ma losowości, wszystko zależy od naszych umiejętności planowania i optymalizacji: gospodarstwo ma się rozwijać, nie może zabraknąć surowców ani pożywienia.
- tematyka bardzo sympatyczna, piękna grafika, ładne figurki zwierząt.
Teoretycznie gra jest od 1-5 osób, nam najpepiej grało się 2-4 osób.
Niecierpliwie czekam na wypróbowanie dodatku!
super gra ekonomiczna,
Agricolę mamy już około roku. Jest to nasza najlepsza gra gatunku gier ekonomicznych.
Zaczynamy jako para rolników w dwuizbowej drewnianej chacie. W kolejnych rundach wysyła się ich do pracy, żeby powiększali gospodarstwo, zbierali drewno, trzcinę, orali pola, budowali zagrody dla zwierząt itd. Gram głównie z żoną a czasami dołączają znajomi. Każdemu ta gra się BARDZO spodobała, bo:
- zasady są logiczne, dające się łatwo wytłumaczyć podczas gry
- gra się krótko - dwie osoby to ok godziny, 4 osoby - około 3 godzin
- gra daje poczucie niedosytu - mnóstwo możliwych ruchów za każdym razem, trzeba dobrze wybrać to, co się chce zrobić
- w wariancie rodzinnym nie ma losowości, wszystko zależy od naszych umiejętności planowania i optymalizacji: gospodarstwo ma się rozwijać, nie może zabraknąć surowców ani pożywienia.
- tematyka bardzo sympatyczna, piękna grafika, ładne figurki zwierząt.
Teoretycznie gra jest od 1-5 osób, nam najpepiej grało się 2-4 osób.
Niecierpliwie czekam na wypróbowanie dodatku!
Battle Line
Super karcianka,
Battle Line to w naszej kolekcji najfajniejsza krótka gra karciana. Trochę to połączenie pasjansa z pokerem w wersji bitewnej. Gra jest dla 2 osób, rozgrywka nam zajmuje ok 20 minut. zasady są banalnie proste: w rzędzie wykłada się numerowane karty w taki sposób, aby tworzyć sekwencje podobne do tych z pokera. Sekwencje obu graczy leżące naprzeciwko siebie są porównywane, silniejsza wygrywa \"bitwę\". Aby wygrać grę, trzeba zwyciężyć w trzech tego typu \"bitwach\" obok siebie lub pięciu w dowolnym miejscu. W grze oprócz numerowanych kart w sześciu kolorach są również karty taktyki - bardzo mocne, zmieniające wyłożone sekwencje. W grze jest trochę losowości, jak w pokerze, więc dobrze znać trochę rachunku prawdopodobieństwa i blefować.
Karty są na twardej tekturze, pomalowane błyszczącym lakierem, bardzo eleganckie.
Fantastyczna, bardzo angażująca gra dla każdego, kto lubi:
- krótkie, emocjonujące gry
- trochę losowości
- gry karciane
- konfrontację
Testowałem na wielu osobach, nie spotkałem jeszcze takiej, której gra by nie podeszła.
Super karcianka,
Battle Line to w naszej kolekcji najfajniejsza krótka gra karciana. Trochę to połączenie pasjansa z pokerem w wersji bitewnej. Gra jest dla 2 osób, rozgrywka nam zajmuje ok 20 minut. zasady są banalnie proste: w rzędzie wykłada się numerowane karty w taki sposób, aby tworzyć sekwencje podobne do tych z pokera. Sekwencje obu graczy leżące naprzeciwko siebie są porównywane, silniejsza wygrywa \"bitwę\". Aby wygrać grę, trzeba zwyciężyć w trzech tego typu \"bitwach\" obok siebie lub pięciu w dowolnym miejscu. W grze oprócz numerowanych kart w sześciu kolorach są również karty taktyki - bardzo mocne, zmieniające wyłożone sekwencje. W grze jest trochę losowości, jak w pokerze, więc dobrze znać trochę rachunku prawdopodobieństwa i blefować.
Karty są na twardej tekturze, pomalowane błyszczącym lakierem, bardzo eleganckie.
Fantastyczna, bardzo angażująca gra dla każdego, kto lubi:
- krótkie, emocjonujące gry
- trochę losowości
- gry karciane
- konfrontację
Testowałem na wielu osobach, nie spotkałem jeszcze takiej, której gra by nie podeszła.
Sankt Petersburg
lekka gra ekonomiczna,
Tę grę zamówiliśmy szukając lekkiego i szybkiego tytułu, który jednocześnie da dużą przyjemność z gry. Ta gra dokładnie spełniła nasze oczekiwania. Jedyne zastrzeżenie jakie do niej mam, to że mogłaby być krótsza a wybory trudniejsze - piszę to z perspektywy osoby, która bardzo lubi Agricolę a tam od analizowania możliwych decyzji i ich następstw może zaboleć głowa B). Gra jest dla 2-4 graczy, trwa ok. 45 minut. Grałem głównie na dwie osoby i moje wrażenia dotyczą tylko takiej konfiguracji.
Podoba mi się, jak w prosty sposób gra uczy inwestowania. W kolejnych turach gracze na zmianę kupują karty jednego z trzech typów, które mają określony koszt i korzyści: pieniądze i/lub punkty. Te karty to Rzemieślnicy, Budynki i Szlachta. Pieniądze zarobione na inwestycjach są potrzebne na kolejne zakupy a punkty są potrzebne do wygrania gry. Karty kupuje się z wspólnej puli, do której dokłada się karty. Później wszystkie karty tego typu, który był uzupełniany przynoszą korzyści o których pisałem. Trzeba więc liczyć co się opłaca i jaką przyniesie korzyść. Jest jeszcze jeden, szczególny rodzaj kart, który urozmaica rozgrywkę: karta Wymiany, którą się kupuje i zamienia z jedną z posiadanych już kart.
Interakcja w grze wynika głównie z tego, że przeciwnik może wykupić kartę, którą jesteśmy zainteresowani, ale bez zaciętości. W trakcie gry trzeba śledzić co przeciwnik kupił i czy nie zarabia punktów szybciej niż my lub czy nie zdobywa więcej pieniędzy.
Zasady są bardzo proste, gra toczy się bardzo szybko i przyjemnie - mi się kojarzy z Monopoly dla zaawansowanych. Dla fanów cięższych gier jak Caylus lub Agricola może być zbyt prosta. Mechanika jest bardzo elegancka i logiczna - nie trzeba się często odwoływać do reguł. Szczerze polecam wszystkim, którzy szukają lekkiej i przyjemnej gry.
lekka gra ekonomiczna,
Tę grę zamówiliśmy szukając lekkiego i szybkiego tytułu, który jednocześnie da dużą przyjemność z gry. Ta gra dokładnie spełniła nasze oczekiwania. Jedyne zastrzeżenie jakie do niej mam, to że mogłaby być krótsza a wybory trudniejsze - piszę to z perspektywy osoby, która bardzo lubi Agricolę a tam od analizowania możliwych decyzji i ich następstw może zaboleć głowa B). Gra jest dla 2-4 graczy, trwa ok. 45 minut. Grałem głównie na dwie osoby i moje wrażenia dotyczą tylko takiej konfiguracji.
Podoba mi się, jak w prosty sposób gra uczy inwestowania. W kolejnych turach gracze na zmianę kupują karty jednego z trzech typów, które mają określony koszt i korzyści: pieniądze i/lub punkty. Te karty to Rzemieślnicy, Budynki i Szlachta. Pieniądze zarobione na inwestycjach są potrzebne na kolejne zakupy a punkty są potrzebne do wygrania gry. Karty kupuje się z wspólnej puli, do której dokłada się karty. Później wszystkie karty tego typu, który był uzupełniany przynoszą korzyści o których pisałem. Trzeba więc liczyć co się opłaca i jaką przyniesie korzyść. Jest jeszcze jeden, szczególny rodzaj kart, który urozmaica rozgrywkę: karta Wymiany, którą się kupuje i zamienia z jedną z posiadanych już kart.
Interakcja w grze wynika głównie z tego, że przeciwnik może wykupić kartę, którą jesteśmy zainteresowani, ale bez zaciętości. W trakcie gry trzeba śledzić co przeciwnik kupił i czy nie zarabia punktów szybciej niż my lub czy nie zdobywa więcej pieniędzy.
Zasady są bardzo proste, gra toczy się bardzo szybko i przyjemnie - mi się kojarzy z Monopoly dla zaawansowanych. Dla fanów cięższych gier jak Caylus lub Agricola może być zbyt prosta. Mechanika jest bardzo elegancka i logiczna - nie trzeba się często odwoływać do reguł. Szczerze polecam wszystkim, którzy szukają lekkiej i przyjemnej gry.
Abalone (wersja podróżna)
rewelacyjne wprowadzenie do Abalone,
Tę grę zamówiłem na krótko przed wyjazdem na urlop. Szukałem w miarę szybkiej gry z prostymi zasadami, wymagającej trochę główkowania. Wybór to był strzał w \"10\"! Graliśmy z żoną niemal każdego dnia, po kilka razy pod rząd. Dzięki małym wymiarom braliśmy ją ze sobą i graliśmy czekając na obiad w restauracji, przy stoliku z goframi, siedząc na ławce. Po powrocie zamówiliśmy dużą wersję Abalone Quattro.
Dlaczego ta gra jest super? Zasady są banalnie proste, eleganckie i dające mnóstwo możliwości w czasie gry - chodzi o zepchnięcie kulek przeciwnika z planszy. W trakcie kolejnych rozgrywek uczyliśmy się jak rozgrywać otwarcia, grę środkową i zakończenie - w ten sposób Abalone jest podobne do szachów. Cała rozgrywka trochę przypomina sumo na planszy i moją obecną taktyką jest:
1) Jak najszybsze zajęcie środka wszystkimi kulami
2) Przepychanie się z przeciwnikiem - takie przeprowadzanie ataków, żeby samemu nie narazić się na odwet, czyli plan ataku, przewidzenie odwetu i kontratak. Cały czas dążyć do rozbicia kul przeciwnika na mniejsze skupiska
3) Wypychanie z planszy dopiero w końcówce - nie jestem osobą cierpliwą i zbyt szybkie atakowanie często jest przyczyna moich porażek w grze.
Jedyne moje zastrzeżenie nie dotyczy gry tylko wydania - wersja podróżna to malutka plansza z małymi kulkami - nie są jednakowej wielkości, czasami trudno jest je wypchnąć - zamiast w jednym kierunku, idą na boki. Super na podróż i do sprawdzenia, czy gra się spodoba, bo cena to naprawdę okazja, ale do prawdziwego grania lepsze są jednak pełnowymiarowe wersje - i niestety o wiele droższe.
rewelacyjne wprowadzenie do Abalone,
Tę grę zamówiłem na krótko przed wyjazdem na urlop. Szukałem w miarę szybkiej gry z prostymi zasadami, wymagającej trochę główkowania. Wybór to był strzał w \"10\"! Graliśmy z żoną niemal każdego dnia, po kilka razy pod rząd. Dzięki małym wymiarom braliśmy ją ze sobą i graliśmy czekając na obiad w restauracji, przy stoliku z goframi, siedząc na ławce. Po powrocie zamówiliśmy dużą wersję Abalone Quattro.
Dlaczego ta gra jest super? Zasady są banalnie proste, eleganckie i dające mnóstwo możliwości w czasie gry - chodzi o zepchnięcie kulek przeciwnika z planszy. W trakcie kolejnych rozgrywek uczyliśmy się jak rozgrywać otwarcia, grę środkową i zakończenie - w ten sposób Abalone jest podobne do szachów. Cała rozgrywka trochę przypomina sumo na planszy i moją obecną taktyką jest:
1) Jak najszybsze zajęcie środka wszystkimi kulami
2) Przepychanie się z przeciwnikiem - takie przeprowadzanie ataków, żeby samemu nie narazić się na odwet, czyli plan ataku, przewidzenie odwetu i kontratak. Cały czas dążyć do rozbicia kul przeciwnika na mniejsze skupiska
3) Wypychanie z planszy dopiero w końcówce - nie jestem osobą cierpliwą i zbyt szybkie atakowanie często jest przyczyna moich porażek w grze.
Jedyne moje zastrzeżenie nie dotyczy gry tylko wydania - wersja podróżna to malutka plansza z małymi kulkami - nie są jednakowej wielkości, czasami trudno jest je wypchnąć - zamiast w jednym kierunku, idą na boki. Super na podróż i do sprawdzenia, czy gra się spodoba, bo cena to naprawdę okazja, ale do prawdziwego grania lepsze są jednak pełnowymiarowe wersje - i niestety o wiele droższe.
