PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika msikorsk

obrazek
Mandala
Świetna gra 2 osobowa,
Dla wielbicieli gier abstrakcyjnych, ciekawej mechaniki i systemu punktacji.
Gra ma bardzo proste zasady, intuicyjną punktację, szybkie przygotowanie gry i dynamiczna rozgrywka. Fajna gra również do plecaka i dla ludzi, którzy lubią ładne wydanie gry (i sam wygląd kart jak i niestandardową "planszę" jako chusta).


obrazek
7 Cudów Świata: Pojedynek - Panteon
Dodatek dobry, ale nie wybitny,
Dodatek wprowadza nam dodatkowe możliwości ruchów w dalszej części rozgrywki, kolejną warstwę taktyczną i urozmaicenie Gildii z 3 ery. Podoba mi się to, że ta kolejna warstwa nie zakrywa samej podstawki, ale jest ciekawym dodatkiem. Brakuje jednak jej czegoś takiego, co uznalibyśmy, że jest czymś bez czego już nigdy nie wrócimy do czystej podstawki. Więc warto sprawdzić, ale w ciemno nie ma potrzeby zakupu jeśli jeszcze czysta podstawka Wam się nie znudziła :)

obrazek
Aeon's End (polska edycja)
Najlepszy deckbiulder na rynku gier kooperacyjnych?,
Jak dla mnie obecnie tak. Gra ma dość proste zasady, nie da się zaplanować gry od pierwszego do ostatniego ruchu, bardzo ciekawa forma zarządzania swoją talią i to ja w prosty sposób jest zwiększona regrywalność za unikatowe cechy naszych bohaterów oraz przeciwników.
Gra jest niezwykle podatna na dodatki, ale jest tego warta jak ktoś poszukuje gry kooperacyjnej, karcianej z ograniczoną losowością. My gramy całą rodziną, więc również gra przystępna jest dla bardziej niedzielnych graczy.
Jest również wersja Legacy, która wprowadza nowych graczy bardziej powoli, ale jednak polecam zagrać najpierw w podstawkę, aby lepiej przeżyć możliwość budowania swoich postaci w wersji Legacy.


obrazek
Clash of Cultures (monumentalna edycja polska)
Komputerowa cywilizacja na planszy,
Cena może odstraszać, ale zawartość pudła może być tego warta. Setki miniatur, masa kafelków terenów, cywilizacji (unikalny zdolności ras = graczy), klimat wylewa się z planszy.

Dla fanów długich rozgrywek, wielu opcji do wyboru (m.in. rozwój technologii jest w żaden sposób nielosowy - to stwarza potężną blokadę decyzyjną nowym graczom).
Walki niestety tylko kościane, ale ma to swój urok. Brakuje w nich większej strategii w mojej opinii, ale po prostu gra na to nie stawia, tylko na aspektach rozwoju cywilizacji w szerokim znaczeniu.
Do gry chętnie siadam i na pojedynek dwuosobowy jak i wieloosobowy.
Z naszych doświadczeń gra się ok 1:15-1:30 na gracza.

Raczej gra nigdy nie ucieknie z mojej półki :)


obrazek
Obscurio
W końcu mechanika Dixita, która angażuję w rozgrywkę,
Z Dixitem / Tajemniczym Domostwem mieliśmy problem taki, że dość szybko traciliśmy chęć, aby wracać do tych tytułów. Nie odkrywaliśmy w nich nowych rzeczy i zwyczajnie w stałej ekipie nie mieliśmy chęci do nich powracać.
Twórcy Obscurio znaleźli mechanikę gry opartej na skojarzeniach, która nie może się znudzić! Mamy wspólny cel we wskazywaniu poprawnej karty, utrudniony przez pułapki, która stwarza nam gra w każdej rundzie, plus motyw zdrajcy wśród graczy. Mamy wybierane karty, które mają utrudnić znalezienie karty narratora przez zdrajcę stąd nie często jest jednoznaczny wybór karty narratora.

Nie dałem oceny 5 z dwóch powodów:
1) Jest stosunkowo mało kart w pudełku i brakuje rozszerzeń do gry. Karty mają formę kółka stąd dość trudno można je zostąpić np. kartami Dixit
2) Motyw zdrajcy potrafi niektórych zniechęcać do gry - bez niego gra jest złożona jak Dixit i osoby, które nie lubią kłamać powinny na spokojnie zobaczyć tą grę np. na yt i zdecydować czy to dla Was czy nie.
Ja właśnie takim graczem jestem, ale ta mechanika mnie nie odstrasza do gry. Gra jest dynamiczna, rodzinna i niezależna językowo. Jak tylko się pojawi dostępna to warto zakupić :)


obrazek
Smartphone INC (edycja polska)
Zaskakująco szybka rozgrywka ekonomiczna,
Gra bazuje na mechanice programowania tur poprzez "tetrisową" zabawę. Dzięki tej mechanice tury realizowane są symultanicznie i gra jest niezwykle dynamiczna jak na charakter gry ekonomicznej - niezależnie od liczby graczy rozgrywka zabierała nam maksymalnie 1:15.
W pudełku mamy grę podstawową od razu z dodatkiem. Gra jest estetyczna i poprzez bardzo mądrą ikonografikę niezwykle przystępna do wytłumaczenia zasad. Bardzo ciekawy jest tutaj sposób pokazania praw rządzących się na rynkach w sprzedaży produktów. Poszukiwałem właśnie takiej gry ekonomicznej, która nie będzie prostym wymienianiem surowców na jakieś budynki, tylko rzeczywistą budową strategii i taktyki w zwycięstwie ekonomicznym.
Ciężko stwierdzić komu może się nie spodobać. Mi na razie przy ok 15 osobach z którymi w tą grę zagrałem nie znalazł się nikt, który powiedziałby złe słowo na jej temat.


obrazek
Terraformacja Marsa: Ekspedycja Ares
Krótsza wersja TM,
Gra nie jest przeniesieniem 1:1 TM na karty. Brakuje jej tutaj całego elementu walki na planszy i o nagrody/tytuły. Jednak jest znacznie szybszą grą, nadal jest podobna mechanika rozwoju swoich parametrów i ścigania się na trzech torach "końca gry".

Mając odpowiednie podejście do tej gry myślę, że można ocenić ją 5/5 - to ma być szybsza wersja gry z uniwersum TM. Jeśli ktoś szuka 1:1 TM na kartach to dałbym 3/5 - element walki na planszy jest bardzo istotnym elementem gry TM i tutaj nie znalazłem odpowiedniego zamiennika tej cechy. Ja jednak szukałem gry, która po prostu przeniesie mnie na Marsa w krótszej wersji - i to właśnie Ekspedycja Ares nam daje :)


obrazek
Nieustraszeni: Normandia
Super prosta gra wojenna oparta na mechanice deckbiulding,
Nieustraszeni okazali się zaskakująco prostą i szybką grą wojenną dla dwóch graczy, gdzie zarządzamy naszymi wojskami poprzez mechanikę deck biuldingu. Na grę musimy poświęcić nie więcej niż godzinę, jest dużo scenariuszy i wysoka regrywalność.
Minusem gry jest mechanika walki - rzucamy po prostu kostkami i nie możemy wpływac na wynik wyrzutu kościami, więc w przypadku pecha nawet największy strateg przegra potyczkę. Jest to element, który moim zdaniem jest kluczowy w tej klasie gry.
Stąd ocena 4 - pozostałe kwestie są bardzo innowacyjne, czuć klimat gry, bardzo ciekawy sposób zarządzania żywotnością oddziału i podział na role w plutonie. System walki jest albo do zaakceptowania, albo wprowadzenia swojego home-rula aby losowość odrobinę ograniczyć w inny sposób.


obrazek
Terraformacja Marsa: Hellas i Elysium
Nowe mapy brać w ciemno!,
Do Terraformacji wyszło bardzo dużo dodatków. Większość z nich wprowadza dodatkowe mechaniki, karty, zasady itp. Można po pewnym czasie mieć przesyt.
Ale chyba największy przesyt ma się wtedy gdy ciągle gra się na tej samej mapie.
Tutaj otrzymujemy planszę, która ma dwustronny wydruk dwóch różnych plansz. Każda z nich się różni i ma inne nagrody i tytuły. Wprowadza to bardzo dużo regrywalności i odświeżenia "taktyki" budowy naszych kafelków na planszy.

Dlatego to jeden z lepszych dodatków, bo wprowadza dużo urozmaicenia, praktycznie nie zmieniając za dużo zasad w samej grze (z wyjątkiem nagród i tytułów).


obrazek
Santa Maria (edycja polska)
W końcu godny konkurent Zamków Burgundii w dice worker placement,
Od dawna szukałem gry, która łączy w ciekawy sposób losowość kości z rozwijaniem swojej planszetki. Santa Maria podejmuje rękawice zamków Burgundii.

Ma znacznie prostrze zasady od Zamków, gra się szybciej, ma przyjemny interfejs i bardzo atrakcyjną cenę. Mało tam czuć klimatu, ale w takiej formie gry (euro) mało na to zwracamy uwagę.

Dla mnie to ciekawa odmiana od Zamków Burgundii, spora regrywalność i przy dwóch graczach nawet czuć wzajemną interakcję przy podbieraniu atrakcyjnych kości akcji z rynku. Przy większej liczbie graczy pewnie jest to trudniejsze.


obrazek
Urbanista
Obecnie najlepszy przerywnik w pracy/nauce,
Cieżko znaleźć na naszym rynku gier planszowych gier, które są szybkie w rozłożeniu, zabierają mniej niż 15 minut, mają wysoką regrywalność i mieszczą się w każdej kieszeni.

Urbanista to właśnie taka gra.

Różnorodność wylosowanych celów poczatkowych sprawia, że skupiamy się na innych strategiach przy rozgrywce, 18 kart zmieści każdy w dowolnej kieszeni, a rozłożenie polega na tym, że losuje się z 18 kart trzy, które na odwrocie mają sprecyzowane cele, a resztą układa się miasto, które te cele realizuje.

Do gry dodany jest malutki dodatek, którego jeszcze po 5 partiach nie musieliśmy ogrywać - gra się nam jeszcze nie nudzi i czekamy z dodatkiem do momentu, jak będziemy szukać odświeżenia.


obrazek
Samotna wyspa
Gra nie dla każdego,
Jeśli ktoś lubi gry pasjansowe,
jeśli ktoś lubi gry z planowaniem rozwoju swojej talii,
jeśli ktoś nie potrzebuje dużej interakcji pomiędzy graczami.

Warto spróbować :)

Pomimo mniej przychylnych opinii na forach w stosunku do Urbanisty, ja się przy grze bawię świetnie. Rozbudowywuję swoją wioskę, chcę realizować "achievmenty", które stanowią prawdziwe wyzwanie. Po zrealizowaniu achievmentu dostajemy na stałe nowy przedmiot do naszej talii, co daje poczucie przechodzenia kampanii. Bardzo fajna gra na planowanie, logiczne myślenie, priorytetyzacji celów swoich działań.

To dlaczego nie dałem piątki to gra w kilka osób (grałem w wersję kooperacyjną, bo rywalizacyjna nie różni się niczym od solo, tylko tym, że zamiast porównywać wynik z tabelką na końcu instrukcji, porównuję go z przeciwnikiem). W grze kooperacyjnej spodziewałem się większej możliwości nawiązywania współpracy. Tutaj skupia się ona głównie na tym, aby na początku ustalić sobie kto idzie w dany rodzaj surowca i ustaleniu którego dnia robimy wyzwanie rzucone przez wydarzenie. Dla mnie to za mało abym stwierdził, że tryb kooperacyjny realizuje swój cel (rozwiązywanie wspólnie problemów itd.) - w tym aspekcie wolę urbanistę.

Ale do gry solo na razie częściej wracam do wyspy niż urbanisty. Przy urbaniście fajnie myśli się w jakieś grupie, a wyspa daje mi dużo satysfakcji przy próbie realizacji "achievmentów" i pozwala mi na 30 min zanużyć się w przygodzie.


obrazek
Zombicide: Mordercze Kruki
Po prostu nowy rodzaj wroga,
Ciężko ocenić ten dodatek. Nie znam się apropo wybadania ceny względem zawartości, ale figurki są wyprodukowane na podobnym poziomie jakości i trwałości jak w podstawce.

W pudełku znajdziemy nowy rodzaj wroga, który w trakcie aktywacji potrafi przelecieć do 3 pól. Zawsze przychodzą na planszę w większej grupie, jest ich tylko 15 stąd przy pechowym dociągu szybko mogą się aktywować z braku figurek w pudełku. Potrafią dać w kość jak są również inni wrogowie w pobliżu.

To nie jest raczej dodatek, który proponuję kupować w pierwszej kolejności (Wulfsburg zdecydowanie jest u mnie numer 1, potem pudło z abominacjami), ale ja zawsze umieszczam kruki w rozgrywce, bo przez swoją umiejętność ruchu (lotu) potrafią namieszać w planach.


obrazek
Kroniki Zbrodni: Edycja specjalna
Poważny konkurent Detektywa z Portalu,
W Detektywie z Portal Games bardzo doceniam głębokość fabuły, intrygi, dbanie o szczegóły, nowoczesne podejście do tematu budowy historii. Ale bardzo brakuje mi tam możliwości "zadawania własnych pytań"

Kroniki zbrodni w jakiś sposób ten problem rozwiązały.

W trakcie historii odkrywamy wiele przedmiotów, postaci, miejsc i w trakcie rozmów możemy łączyć dowolnymi konfiguracjami dwie karty - czyli np. spytać osobę o dany przedmiot. Kazda akcja kosztuje czas w grze (podobnie jak w Detektywie), ale tutaj my sami musimy wydedukować do kogo idziemy i o co pytamy, a w Detektywie również wiele ścieżek jest "ślepych", ale to gra nam jest podpowiada, nie my sami.

Lecz Kroniki zdecydowanie odbiegają poziomem w stosunku do głębokości przygody. O Detektywie potrafiliśmy rozmawiać długie godziny, snując różne nasze domysły i powiązań pomiędzy postaciami. Kroniki są o wiele lżejsze, przygody się przechodzi trochę jak w filmach Sherlocka Holmsa - fajna przygoda, raczej do zapomnienia kolejnego dnia.

W grze używa się aplikacji do przeszukiwania miejsca zbrodni - mi ten motyw bardzo się podoba - to od nas zależy jakie ślady znajdziemy na miejscu zbrodni, a nie mówi nam to końcówka karty w Detektywie.

Kupuję wszystko do Detektywa, ale to nie gra bez wad. Tak samo Kroniki - mam wersję kickstarterowe, bardzo wspieram pomysły twórców i liczę na to, że kiedyś ktoś połączy te dwa pomysły w jedno - to byłaby wtedy niesamowita przygoda!


obrazek
Terraformacja Marsa: Preludium
Podstawowy dodatek do uznanej gry,
To co jest najlepsze w tym dodatku to realizowanie szybszego startu rozgrywki. Dostajemy więcej zasobów na start, które możemy podpasować pod naszą strategię korporacji. To daje nam znacznie większą różnorodność rozgrywek pod względem setup'u - już nie tylko wpływa na to sama korporacja, ale również wylosowany wybór kart Preludium.

My zawsze gramy z tym dodatkie. Nie zwiększa znaczącoc czasu rozgrywki, a nawet myślę, że go przyspiesza.


obrazek
Jednym słowem
przyciąga do stołu całą rodzinę,
Mało mamy gier w kolekcji, która potrafi ZAWSZE przyciągnąć całą rodzinę - od rodziców, po dzieci. Ta gra to potrafi.

Zasady są proste. Mamy pulę 13 kart i zgodnie ze wskazówkami zegara każdy gracz będzie ciągnął kartę i kładł ją na swojej tabliczce, tak aby nie zobaczyć jakie są na niej hasła. Następnie mówi liczbę, które słowo ma odgadnąć z karty. Każdy z pozostałych graczy pisze jedno słowo na swojej tabliczce, która ma podpowiedzieć, co gracz ma na karcie. Jak każdy napisze - odgadujący zamyka na chwilę oczy, a reszta pokazuje swoje słowa. Te które są powtarzają - usuwane są z gry. Pozostałe pokazywane graczowi i musi zgadnąć słowo.

Gra kooperacyjna, myślę, że na spokojnie w 10-15 min. w zależności od tempa gry i rozmów przy stole. Świetnie się sprawdza jako przerywnik po posiłku, wracamy do niej niemal co tydzień.

Zgodzę się z opinią, że zdarzają się hasła mało znane np. piosenkarze, czy postaci z gier video. My wtedy po prostu zmieniamy słowo jak wiemy, że w tej grupie to może być dla kogoś nieznane słowo. W niczym nam to nie przeszkadza :)


obrazek
Przechlapane!
Szybki przerywnik,
Jestem po 4 partiach i cieszę się, że mam tą grę w kolekcji.

Zasady są opisane na tyle pudełka (widać na screenie) i to duża zaleta gry. Zasady są bardzo proste, rozgrywka bardzo szybka (max. 5 min). Trochę dedukcji, negatywnej interakcji, gry pamięciowej.

Nie jest to gra do której wracamy non-stop, ale zdecydowanie taki tytuł na półce to skarb. Jak ktoś się spóźnia na spotkanie planszówkowe to zawsze można w to zagrać i wkręcić się w planszówkowy wieczór. Nie ma tam odkrywczych mechanik, grafik, czy gameplayu, ale wykonanie jest atrakcyjne dla oka - metalowa puszka, z wypraską, która jest planszą. Polecam, jak szuka się tytułu na przysłowiowe 5 minut.


obrazek
Detektyw: Zbrodnie L.A.
Trzymający poziom dodatek,
Podstawka to mistrzostwo świata. Dodatek to obowiązkowy zakup dla wszystkich, którzy czekają jak na kolejny sezon dobrego serialu. Ale jak to w serialach zazwyczaj bywa, ciężko pierwszy sezon pobić - i tutaj mamy podobne odczucie.

Fajnie, że wprowadzono nowe mechaniki, nowe formy w trakcie przesłuchań, ciekawą, ale już nie tak bardzo nas angażującą historię (naszym subiektywnym zdaniem historia z podstawki była znacznie bardziej intrygująca i bardziej wciągnęliśmy się w ten świat), ale nadal ten dodatek i tak jest na najwyższym poziomie patrząc na inne gry w podobnym gameplayu na rynku.

Kupuj, jak czekasz na sprawy w Detektywa, jak na kolejny sezon w serialu - jak nie jesteś jeszcze tego pewny to możesz pomyśleć o innych dodatkach, które mają samodzielne misje - jeszcze w nie nie graliśmy, ale wszystkie czekają na moment po lockdownie do ogrania, podzielę się wtedy z Wami opinią :)


obrazek
Bang! Gra kościana
lepsza wersja od karcianki?,
Grałem w obydwie wersje gry Bang parędziesiąt partii. W mojej opinii kościana wersja daje o wiele więcej możliwości taktycznych w grze. W kartach należy mieć dużo szczęścia na to co się dostanie i jak tych kart się użyje. W kościanej wersji typów "kart" jest o wiele mniej i można kości przerzucać. Dzięki nim można strzelać tylko w wybrane osoby, ale również np. leczyć kogo się chce, czy wprowadzono nowy mechanizm strzał, który dodaje dreszczyku emocji przy przerzucaniu kostek oraz dają dodatkowe możliwości eliminacji graczy. Gra jest bardzo szybka i prosta, postaci są zróżnicowane i z pewnością czuć wielką regrywalność tytułu. Ja już raczej nigdy nie wrócę do wersji karcianej - wersja kostkowa jest po postu dla mnie lepsza i czuję, że mam większą kontrolę nad tym, czy wygram, czy nie.


obrazek
Zombicide: Czarna Plaga
dla całej rodziny na długie wieczory,
Z dużą ostrożnością podchodziłem do pomysłu gry, gdzie musimy walczyć z hordą zombie, szczególnie że chcieliśmy grać całą pięcioosobową rodziną.
Rozgrywka przerosła jednak nasze oczekiwania, bo dzięki charakterowi gry (gra kooperacyjna - wszyscy przeciw zombie) ilość interakcji ogromna. Ponadto mnóstwo śmiechu i radości, gdy udaje się całą rodzinę obronić przed zombiakami.
Gra pasuje jak ulał na dłuższe wieczory jako zabawa rodzinna lub w grupie przyjaciół.


obrazek
7 Cudów Świata: Pojedynek + karta promo
dla dwóch osób super,
Z jednej strony się zastanawiałem, czy może zaskoczyć gra tylko dla dwóch osób, z drugiej czy klimat starożytności nie jest już wyeksplorowany. Nic z tego, świetna rozrywka dla dwojga, choć wymaga myślenia. Mimo prostych zasad trzeba przyjąć określone strategie, by mieć szanse na zwycięstwo. Dobrze wykonana, z ciekawymi ilustracjami, daje odrobinę klimatu starożytnego Rzymu. Może grałem już w lepsze i bardzie emocjonujące, ale od czasu do czasu będzie ściągnięta z półki.

obrazek
T.I.M.E Stories: Proroctwo Smoków
Na razie najfajniejszy dodatek,
Świetny klimat, wciągająca historia, duża liczba możliwych ścieżek.

Trudno coś więcej napisać bez spoilerów :)

Trudno będzie przebić podstawowy scenariusz gry, ale grając zgodnie z kolejnością wychodzenia scenariuszy na ten moment ten dodatek podobał nam się najbardziej :)


obrazek
Szalona Misja
dla każdego,
Jest to gra, w której gracze "na oko" rysują różne trasy itp. na pięknie klimatycznych planszach baśniowej krainy. Kto zrobi trasy najlepiej, wygra grę.

Gra ma banalne zasady, jest przy niej bardzo miła atmosfera i co najważniejsze każdy przy niej się dobrze bawi.

Polecam i do gry z młodszymi graczami i z tymi bardziej starszymi. Rozgrywka trwa maks 45 min. więc początkujących graczy czas gry nie odrzuci, a może później wejdą mocniej w świat gier planszowych.

Plusy:
- klimat
- wykonanie
- pomysł
- banalne zasady
- cena
- różnorodność

Minusy:
- brak "taktyk/strategii"
- można w po pewnym czasie przegrać wszystkie plansze
- raczej gracze, którzy żyją tylko w świecie cięższych gier planszowych nie wczuje się dobrze w tą grę

Ogólnie, polecam sprawdzić, ale i dzieciom i dziadkom wyśmienicie się przy nich bawiło (oczywiście ja też dobrze grę wspominam :) )


obrazek
Pandemic Legacy (Pandemia): Edycja niebieska Sezon 1
Odkrycie roku,
Nie sądziłem, że na moim stole jakaś kooperacja zostanie dłużej niż 2-3 dni. Gramy ją dosłownie codziennie! Niesamowicie wciąga i ma swój klimat.

Mamy 4 choroby, ktore zarazaja swiat, naszym zadaniem jest ... no właśnie! Ciagle zadania sie zmieniaja, mamy stos kart, ktore dyktuja nowe zasady i nowe scenariusze. Gra trwa rok, czyli jest ok 12 misji. Piszę około bo sam jeszcze nie wiem ile ich jest, bo wszystko jest tajne. Mamy kilka zamknietych pudelek, ktore otwieramy jak gra nam karze, mamy kilka tajnych dokumentów, ale otworzymy je dopiero wtedy, gdy scenariusz takie warunki podyktuje. Dużo tajemnoczści i ciągła zmiana gry. Tak mapa ciągle się zmienia, bo przyklejamy do nich naklejki z oznaczeniami, które na zawsze zmieniaja gre. To chyba wciaga najbardziej: tajemniczość i ważność decyzji. Nasza decyzja będzie miała wpływ na wszystkie przyszłe rozgrywki.

Plusy:
- wciąga
- dużo tajemnicy
- niepowatarzalna rozgrywka
- unikalny pomysł z trwałym zmienianiem planszy

Minusy:
- wciąga
- na stałe coś zmieniamy -> nia ma możliwości zagrania jeszcze raz od zera w tą grę
- cena (ale jak na tyle pracy przy grze, myślę, że warto!)


obrazek
Kemet (edycja polska)
Dobry bitewniak,
Jeśli ktoś szuka dobrej, dużej gry bitewno-strategicznej to warto się tytułem zainteresować. Dobre wykonanie, śliczne figurki potworów i klimat.
Mamy możliwość budowania wielu różnych budynków, możliwe akcje są intuicyjne i nie da się ich zapomnieć, bo mamy je na swoich planszach graczy.
System walki oparty na kartach, trochę losowości, ale na pewno lepszy niż rzucanie kostką.

Co do wad to długo grę się rozstawia - ale w końcu to bitewniak :)
Długo trwa przy dużej ilości graczy - ale czy nie o to chodzi?
Trochę kosztuje - ale za taką cenę jakość jest na prawdę na dobrym poziomie

Jak dla mnie, jeśli ktoś szuka bitewniaka, a nie wymaga od niego niewiarygodnych planów taktycznych, czy miliona pionków na planszy to na prawdę warto zainteresować się tytułem.


obrazek
7 Cudów Świata: Pojedynek + karta promo
Warto, jak się lubi wersję wieloosobową,
Gra dwuosobowa z fajną oprawą graficzną i wieloma podobnymi elementami jak do pierwszej gry z tej serii. Są zmiany zasad, ale łatwo przyswajalne.

Bardzo fajny mechanizm zakupu kart. Gra ma małą szansę na znudzenie ze względu na to, że za każdym razem mamy inną lokalizację kart i ma ona wielki wpływ na taktykę i przebieg gry.

Mam jednak wrażenie, że pewne taktyki są mocniejsze od innych, jednak po 10 rozegranych partiach i tak bawimy się wyśmienicie :)

Plusy:
- wykonanie
- klimat
- mechanika
- kilka dróg do zwycięstwa
- wypraska (arcydzieło, wszystko idealnie się mieści i nie mieszają się karty nawet przy transporcie)

Minusy:
- mam wrażenie że są taktyki lepsze i słabsze
- jeśli ktoś jest przywiązany do rozwiązań z pierwszej gry to jest względem jej sporo zmian, ale ja będąc fanem pierwszej gry 7CŚ cieszę się, że jest kilka nowych rozwiązań.

Ogólnie 4/5 i warto kupić jak się często gra w dwie osoby i lubi 7CŚ :)


obrazek
Hanabi (pocket)
warto sprawdzić,
Hanabi jest to gra kooperacyjna, gdzie tematyka fajerwerek schodzi na drugi plan.

Naszym zadaniem jest ułożyć stosy w 5 kolorach od 1 do 5. Nic nie byloby w tym trudnego gdyby nie fakt, że karty trzymamy odwrotnie niż w innych karcianych grach. My widzimy wszystkich innych karty, ale nie swoje.

W swojej turze albo kładziemy kartę na stos, albo podpowiadamy osobie jakie ma karty, albo wyrzucamy kartę z gry. Oczywiście mamy ograniczoną ilość podpowiedzi i pomyłek, które możemy popełnić.

Zasady na pewno zostały opisane przy innej edycji tej gry, więc skupię się na opisie wersji pocket.

Karty sa mniejsze niż w pierwszej wersji, żetony również, ale nie przeszkadza to w grze, a w podróży nie ma trudności by odróżnić żetony od siebie czy kart. Pudełko metalowe jest małe i funkcjonalne oraz mam nadzieję, że przez lata spełni swoją funkcję.

Plusy:
- cena
- jakość wykonania
- funkcjonalny minimalizm

Minusy:
- jakość żetonów mogłaby być lepsza
- wielkośc pudełka (jest tak małe, że trzeba uważać, by go nie zgubić :) )

Ogólnie polecam najpierw sprawdzić grę w dowolnej wersji, ale jeśli motyw gry się spodoba to na pewno ta edycja Hanabi jest warta kupna, bo do każdej torby, czy nawet kieszeni!! się zmieści.


obrazek
The Resistance: Avalon - Rycerze Króla Artura
fajna odmiana tradycyjnej mafii,
Avalon to gra na przerywnik imprezy ze znajomymi. Mamy dobrych i złych. Dobrzy mają powstrzymać złych i sprawić by wyprawa rycerzy króla Artura się powiodła. Zli siebie znają, dobrzy nie.

Największym plusem, który odróżnia tą grę od tradycyjnej mafii to fakt, że nikt nie odpada w trakcie rozgrywki. Dodatkowo, można wprowadzić parę nowych postaci do gry, co sprawia, że każda osoba ma szanse mieć jakąś funkcję w czasie gry.

Mechanizm brania rycerzy na wyprawę sprawia, że każdy gracz ma szansę \"się wykazać\" w rozgrywce i to sprawia, że od zakupu tej gry nie graliśmy już nigdy w mafię, bo ta gra ją przebija.

Polecam sprawdzić przed zakupem, ale jeśli zdarza się grać w dużym towarzystwie, to sądzę, że w ciemno można grę nabyć.


obrazek
Dixit (pierwsza edycja)
obowiązkowo,
Dixit to gra typowo rodzinna, która sprawdza się od 4 osób wzwyż.

W pudełku znajdziemy parędziesiąt prze kolorowych kart, które samym wykonaniem powalają z nóg.

Zasady gry są bardzo proste. Każdy na początek otrzymuje 7 kart i pierwszy gracz ze swojej ręki zagrywa jedną kartę, którą kłądzie zakrytą na środek stołu przy czym wymyśla krótką historyjkę, czy dosłownie kilka słów, które opisują tą kartę. Następnie pozostali gracze dorzucają na stos po jednej karcie, która najbardziej pasuje do wyżej wymyślonej historyjki. Po przetasowaniu kart wykłada się je w odpowiedniej kolejności i każdy z graczy obstawia, którą kartę zagrała pierwsza osoba.
Są 3 rodzaje punktowania:
1) Jeśli żadna osoba nie obstawiła karty pierwszego gracza lub wszyscy ją wybrali -> wszyscy oprócz pierwszego gracza otrzymują 2 punkty
2) Jeśli ktoś zgadła kartę pierwszego gracza, ecz nie wszyscy to wszystkie te osoby wraz z pierwszym graczem otrzymują po 3 punkty
3) Jeśli ktoś obstawił kartę innego gracza niż tego pierwszego, za każdy głos otrzymuje 1 punkt.

Jak widać zasady są bardzo łątwo przyswajalne i już po 2-3 minutach wszyscy wiedzą o co chodzi ;)

Podsumowanie: Świetna gra na rozpoczęcie wieczoru planszówkowego jak i jako przerywnik podczas rodzinnego obiadu. Jak dla mnie u każdego ta gra powinna znaleźć się na półce i można kupować ją w ciemno.


obrazek
Bang! (edycja polska)
na imprezę super!,
Bang to gra karciana, gdzie każźdy z graczy wciela się w postać z dzikiego zachodu i otrzymując rolę podobnie jak w mafii musi osiągnąć swój cel. Ale na tym nie koniec, ponieważ mamy do dyspozycji talię kart z różnymi akcjami zaczynając od strzału w przeciwnika, gdzie karta ma nazwę tytułową Bang!, kończąc na dynamicie, który wybuchnie w takim momencie gdy zostanie wyciągnięta z talii odpowiednia karta.
Przy tej grze nie da się nudzić, a dodatkowo żadna gra nie jest szybko powtarzana ze względu na to, że można mieć inne role, lecz również mamy do dyspozycji parę naście postaci, która każda z nich ma inną zdolność specjalną.
Gra jest idealna na różne imprezy, ponieważ ma proste zasady i niezwykle wciąga.
Plusy:
+ cena
+ duża regrywalność
+ proste zasady
+ szybka rozgrywka (max 1h)
+ wysoka interakcja
+ klimatyczne karty

minusy:
- minimum dla 4 osób, lecz sądzę, że tak na prawdę od 5 zaczyna się prawdziwa gra
- potrafi wciągnąć na wieeele godzin (rok temu na sylwestra 4 h spędziliśmy nad tą gierką)

Ta gra jest wspaniałym pomysłem na prezent i można kupić ją w ciemno. Każdemu ta karcianka przypadnie do gustu i zacznąsię długie pojedynki na Dzikim Zachodzie!!
POLECAM!!


obrazek
Diplomacy
warta uwagi,
Cóż, ta gra jest grą strategiczną w czasach początku XX w. Mamy tutaj fikcyjny konflikt i mamy do dyspozycji dowodzenia 7 państw, a mianowicie: Anglia, Francja, Niemcy, Austro-Węgry, Turcja, Rosja i Włochy. Następnie rozstawiamy według instrukcji armie początkowe (każdy kraj prócz Rosji ma 3 armie, Rosja 4). No i zaczyna się DYPLOMACJA!
Ogólnie na mapie Europy mamy regiony, które wpływają na wzrost naszej armii (mamy do dyspozycji armie lądowe i flotę morską). Każdy na poczatku zaczyna z 3 (może mieć maksymalnie 3 żetony armii na planszy, Rosja 4), a w czasie gry będzie zdobywać kolejne strategiczne regiony co będą podnosiły nam ten limit. No dobra to przejdźmy do faz w rozgrywce. Można je podzielić na następujące:
1. FAZA DYPLOMACJI:
To jest najważniejsza faza w rozgrywce. Gracze umawiają się do ws. ataku na kogoś, wsaprcia sb nawzajem itp. Wyglada to mniej więcej tak, że ,,Poprosze cara Rosji na sekundę\'\' i teraz we dwójkę wychodzimy z pokoju by być sam na sam i rozmawiamy o planach itp. Jak ktoś się umówi z kimś tak będzie. I jeśli już każdy z graczy porozmawiaj z kim chciał, czyli już wie co będzie robił w tej turze, przechodzi się do kolejnej fazy.
2. FAZA WYDAWANIA ROZKAZÓW
Każdy z graczy musi posiadać kartkę papieru i tak zapisywać rozkazy w następujący sposób:
{Armia/Flota} {Region w którym przebywa} {Jaka akcje wykonuje} {Na który region oddziałuje}
Zasadniczo akcje mamy 4:
Ruch -> poruszamy się z jakiegoś regionu do innego oznacza się to zazwyczaj kreską \"-\"
Hold ,,stop\'\' -> praktycznie nic nie trzeba pisac, po prostu ta armia nie wykonuje żadnej akcji w tej turze. Oznacza się to literką H, lub wgl nie pisze się rozkazu dla tej armii.
Konwój -> majac do dyspozycji flotę możemy zdesantowac się na drugi brzeg np. majac łódź w Kanale La Manche a armię w Londynie możemy zdesantować się np. w Brescie, a np. jeśli mamy łodzie od tego kanału do morza północnego (są ze sobą ,,połączone), można z Londynu zdesantować się do skandynawii itp. Oznacza się tą akcję literką C (z ang.)
Support (wsparcie) -> wspieramy atak albo obronę naszej lub innej jednostki. Oznacza się to literką S.
3. FAZA DOKONYWANIA ROZKAZÓW
Teraz w ustalonej kolejności zaczynamy dokonywać naszych akcji z kartki. Kolejność nie ma znaczenia, bo tak na prawdę wszystkie rozkazy są rozpatrywane w tym samym momencie. Tutaj jest dużo do opowiadania, to w tej recenzji napiszę tylko jak rozpatruje się bitwę (czyli ruch innego gracza na nasze teretorium, lub jednoczestne wkroczenie dwóch graczy na jeden region).
Każda armia ma Siły 1 tak samo flota. Na jednym regionie moze stać jedna jednostka, i tylko jedna jednostka może ruszyć się na jeden region (nie można atakowac z flanki), lecz w takim razie jak zwiększyć siłę?
Ogólnie rzecz wygląda tak, jak jest remis, to każdy wycofuje się na ten teren gdzie był przed bitwą. Jeśli ktoś ma przewagę to armia przegrana musi się wycofać na inny teren gdzie nie ma żadnej jednostki, ponieważ na jednym regionie może być tylko jedna jednostka. zwiększać siłę mozna przez użycie akcji SUPPORT (wsparcia). gdy użyjemy akcji S na armie ktora wkracza na inny region ta armia ma tak jakby 2 siły i z każdym kolejny wsparcie ta siła zwiększa się o 1. Jest tylko jeden warunek by S działął. Miejsce gdzie jakaś jednostka wykonuje akcje S musi graniczyć z regionem, gdzie S jednostkę oraz z regionem, gdzie ta jednostka chce wejsc/zaatakować.
To chyba na tyle jeśli chodzi o rozgrywkę.

jeśli ktoś zdobędzie połowę strategicznych punktów na mapie wygrywa !

Plusy:
+ brak losowości (jedynie wybór armii moze być losowy w tej grze)
+ mało żetonów (jest tylko 4 rodzaje żetonów na mapie, więc nie ma tutaj miejsca na ciągłe patrzenie w instrukcje, co ten żeton oznacza)
+ świetna zabawa z dyplomacją (tajne narady, komu wbijamy noż w plecy, kogo atakujemy, jak siebie nawzjaem wspieramy, w jaki sposób atakuje, gdzie bronimy itp. Można przy tej grze siedzieć na prawdę długooooo.)
+ czytelna mapa i grafiki
+ przemyślane reguły gry

Minusy:
- baaardzo długa gra, znaczy zalezy w jakim stopniu się wczujesz w grę, bo w mojej rozgrywce zazwyczaj to wygląda tak:
20-30 min dyplomacji
5 min rozpisywania i wykonywania akcji
5 min komentowanie sytuacji na mapie przy stole publicznie ;)
czyli tura trwa koło 40 min, ale na prawdę my tego nie odczuwaliśmy ;)
- nie proste zasady (jest dużo niuansów w tej grze. Zasady w zasadzie da się ogarnąć, ale dla początkujacych graczy moze byc to trudna gra)

Podusmowanie:
Gra warta uwagi, świeta pod względem nauki negocjacji i dyplomacji, lecz trzeba mieć na prawdę dużo czasu, by skończyć tą grę.


obrazek
Might & Magic Heroes: Gra planszowa
Dobra próba przeniesienia gry komputerowej na planszową,
To gra przeznaczona dla 2-4 graczy. Bezpośrednio nawiązuje do bestselerowej gry komputerowej. Nie jest szybką ani łatwą grą, rozgrywka dwuosobowa trwa minimum 2 godziny, więc trzeba przygotować sobie chwilę czasu na tą grę. Każdy z graczy dowodzi jedną z frakcji (Twierdza, Przystań, Świątynia, Nekropolia). Grę wygrywa gracz, który zdobędzie określoną lub największą liczbę punktów zwycięstwa (Punktów Potęgi), po upływie czasu, który jest odmierzany tygodniami jak w odsłonie komputerowej. Autor zaproponował dwie opcje długości gry - maksymalną trwającą 15 tygodni i skróconą trwającą 9 tygodni. Dwugodzinna gra to skrócona wersja dla dwóch osób.
A teraz przejdźmy do sedna.
W pudełku znajdziemy kolorową i przejrzystą instrukcję, lecz jej lektura wymaga czasu i skupienia. Zdecydowanie łatwiej będzie ją przejść tym, którzy grali w wersję komputerową, gdyż dużo elementów jest podobnych. Chyba najlepszym sposobem nauki gry jest zagranie rundy krótkiej przy użyciu i pomocy instrukcji. Na koniec rozgrywki powinniśmy już wiedzieć, o co chodzi i cieszyć się z kolejnych rozgrywek. Znajdujemy również przeróżne kafelki i żetony o dobrej jakości grafiki nawiązującą do najnowszej odsłony komputerowej serii. Do zestawu mamy dołączone parę torebek, lecz zbyt mało, by dobrze rozłożyć kafle i żetony. Musiałem wyciągnąć kilka torebek z mojego magazynku, by jakoś mądrze te żetony porozkładać. Wypraska jest klimatyczna, lecz niestety brakuje przegródek dla żetonów i kafelek, torebki są jedynym wyjściem.
Co do samych jednostek oraz budynków danych frakcji to rzecz wygląda następująco. Każda z 4 frakcji ma jedno miasto a w nim możliwość postawienia do 9 budynków, ich postawienie wymaga odpowiedniego poziomu zamku. W instrukcji każdy z tych budynków jest wytłumaczony. Każda frakcja ma 4 jednostki, które mają dwa poziomy: podstawowy oraz elitarny jak w odsłonie komputerowej.
A jak sama rozgrywka wygląda?
Mechanika gry: Gra jest turowa, mamy 4 proste do wykonania akcje: ruch bohaterów, pozyskiwanie surowców, rekrutacja wojsk i herosów oraz budowanie budynków. W takim razie mamy dużo możliwości przed sobą. Punkty zwycięstwa zdobywa się za zajmowanie kopalni i odpowiednich budynków oraz posiadanie artefaktów. Każdego budynku pilnuje jednostki neutralne, które dzielą się na 3 grupy: najłatwiejszych pospolitych, groźnych oraz wymagających legendarnych potworów. Trzeba przelać dużo krwi, by wygrywać z nimi bitwę. Nie zawsze duża armia jest gwarancją sukcesu
A jak wygląda bitwa w tej grze:
Każda jednostka posiada swoją inicjatywę i zaczynając on największej wartości ustawia się jednostki na torze inicjatywy, później po kolei jednostki atakują. Rzuca się kostkami ośmiościennymi, czyli mamy do czynienia z losowością. Nie jest jednak ona tak bardzo odczuwalna, choć można się zdenerwować, gdy trzy razy z rzędu nasze jednostki nie zadadzą żadnego obrażenia przeciwnikowi. Jednak w grze komputerowej szczęście też jest jednym z elementów modyfikujących wynik bitwy.
Dobrze podsumowując, gra jest wymagające, lecz zabawa jest przednia. Nie ma możliwości atakowania miast przeciwnika ze względu na to, ze autor chciał, aby każdy gracz mógł dotrwać do końca rozgrywki. Gra jest przejrzysta, lecz trzeba trochę czasu poświęcić, by ją zrozumieć. Po rozegraniu paru partii jestem zadowolony z zakupu tej gry. Gra ma sporo podobieństw do odsłony serii gry komputerowej, wiec jeśli grałeś w odsłonę gry komputerowej to łatwiej będzie ci zrozumieć grę, lecz również gracz który z tą serią nie miał styczności pojmie po chwili jej zasady. Uwaga techniczna, do gry potrzebny jest duży stół lub blat.
Autor zapowiada już wydanie dodatków do tej gry, które mogą ją jeszcze bardziej uatrakcyjnić. Będę na nie czekał z nadzieją, że nie będzie to wyłącznie sposób na zarobienie dodatkowych pieniędzy, ale dobrze przemyślana forma rozbudowy gry.
Warto samemu sprawdzić grę u znajomego lub w sklepie, ale ja już jestem bardzo zadowolony z jej zakupu, więc jeśli jesteś fanem serii komputerowej to na pewno gra ci się spodoba i nie będzie to strata czasu. 5/5 to chyba dobra ocena tej gry. Jest parę rzeczy, które inaczej bym widział, lecz nie ja jestem jej autorem i ogólnie daje mi ona dużo radości z gry.


obrazek
Warhammer: Inwazja - zestaw podstawowy
obowiązkowa karcianka,
Gra Warhammer Inwazja jest genialnym odwzorowaniem serii figurkowej tej samej gry.

W tym zestawie otrzymamy 4 stolice, 4 nacji: Krasnoludów, Orków, Chaosu i Imperium. Każda nacja ma inną taktykę na zwycięstwo dzięki temu każdy znajdzie coś dla siebie.
Wystarczy ten zestaw by w pełni cieszyć się grą. Tutaj talie kart są zbalansowane i dzięki temu można grać na wyruwnanym poziomie kazdą walkę, lecz wiadomo, że jakaś losowość kart jest jak w każdej karciance. Dzięki dodatkom możemy ulepszać nasze ulubione nacje i warto podkreślić, że są w atrakcyjnej cenie. Dzięki rozszerzeniom możemy otrzymać dodatkowe nacje Wysokich Elfów, Mrocznych Elfów, Nekromatów oraz Jaszczuroludzi i dzieki temu ta gra żyje i dlatego jest dopisek LCG przy grze.

Jeśli chodzi o mechanikę gry jest dość prosta i dziei temu doświadczony gracz karcianek typu Wow, czy MtG może pokochać tę grę jak i poczatkujący gracz tego typu gier, co wiem na swoim przykładzie. Gra wygląda w ten sposób, że dowodzimy jedną z 4 nacji (jak mówiłęm wcześniej w rozszerzeniach mamy więcej nacji do wyboru) i przed sobą mamy stolice tej nacji co dodaje nam klimatu tej gry. Wykładając karty musimy płacić za nie zasobami, które mamy oznaczone na żetonach i dzięki temu łatwo zauważyć ile nam jeszcze tych zasobów zostało. Następnie wykładamy karty jednostek, wsparcia, taktyk i misji i dzięki temu mamy różnorodne karty i taktyki do gry. Stolica dzieli się na 3 strefy: Pole bitwy skąd możemy atakować przeciwnika, Królestwo gdzie otrzymujemy dodatkowe zasoby oraz Misje gdzie otrzymujemy więcej kart na poczatku swojej tury i dzięki temu każda karta może zostać zagrana na 3 różne sposoby, w jednym miejscu dostajemy więcej surowców w drugim więcej kart a w trzecim możemy podpalać stolicę przeciwnika.

Jeśli chodzi o plusy i minusy:
plusy:
- Klimatyczne obrazki oraz wygląd stolic
- Wyjątkowa mechanika gry (podział na 3 strefy itp.)
- Polska wersja językowa (która nie zawsze jest w takiego typu karciankach)
- Coraz większa grywalność, gdzie praktycznie w każdym większym mieście mamy zloty graczy na wspólną grę.
- rożnorodność nacji oraz taktyk
- spis kart w internecie, dzieki czemu wiemy co dostaniemy w pudełku

minusy:
- gra uzależnia :)
- niektóre karty niestety są zbyteczne i szybko idą do jakiegoś pudła bo są ,,słabe\'\' lub za drogie (chodzi o koszt w zasobach), lecz na szczęście więcej jest kart pożytecznych i możemy bardzo kombinować
- brak spisu kart na pudełku (lecz jest spis kart w internecie)

Podsumowanie: Świetna mechanika, wiele możliwości, czego chcieć więcej? Gorąco Polecam i na prawdę warto kupić choć podstawke, bo mechanika tej gry jest na prawdę wyjątkowa.


obrazek
Warhammer: Inwazja - Szturm na Ulthuan
warto,
W tym rozszerzeniu dostajemy nowe dwie nacje Morczne Elfy oraz Wysokie Elfy. Otrzymujemy nowe dwie stolice oraz wiele nowych kart nie tylko tych dwóch nacji, lecz głównie ich. Wysokie Elfy zadaja głównie obrażenia niebezpośrednie (przeciwnik sam wybiera cel gdzie polecą obrażenia) oraz leczą swoje jednostki przez zaklęcia i efekty niektórych jednoistek czy wsparć. Natomiast Mroczne Elfy głównie przeskadzają przeciwnikowi obniżając jego wytrzymałość czy siłe lub odrzucając jego karty z decku lub z ręki. Jest to chyba najbardziej wkurzająca rasa w tej grze, lecz coż taka też się przydaje. Te dwie rasy walczą równorzędnie oraz kompatybilnie z wersją podstawową dziei czemu jest jeszcze więcej emocji przy tej grze.
Polecam kupić rozszerzenie by urozmaicić grę.


obrazek
Carcassonne (stare wydanie)
TO MUSI BYĆ U CIEBIE NA PÓŁCE,
Carcassonne to gra rodzinno-imprezowa o budowaniu świata średniowiecznego za pomocą kwadratowych klocków. Zasady są bardzo proste dziei czemu praktycznie każdy czlonek rodziny zaczynając od małolata kończąc na dziadka bez problemu i w pełni radości może grać w tą wspaniałą grę.

Każdy gracz ma swoje pionki i jego pionek może być wykorzystany na cztery sposoby, gdzie będziemy otrzymywać punkty do swojej punktacji. Punkty można zdobyć na 4 rodzajach budynków:
- zamkach
- klasztorach
- drogach
- polach

Każda gra będzie inna bo zawsze inaczej świat się ułoży. Zazwyczaj mamy do wyboru 2/3 możliwości położenia swoje pionka, bo na klocku mamy jednocześnie pole, zamek oraz ulicę np. więc trzeba pomyśleć gdzie chcesz położyć swojego piona by zyskać jak najwięcej punktów.

Podsumowanie: Ta gra to już klasyk. To musi po prostu leżeć na twojej półce i gwarantuje, ze tą grę pokocha każdy niezależnie od wieku oraz dzięki wielu dodatkom mamy możliwość rozwoju gry o dodatkowe elementy które mocno urozmaicają rozgrywkę. Ocena zasłużona 5/5


obrazek
Carcassonne: Wieża (edycja skandynawska)
obowiazkowy dodatek,
Dodatek ,,Wieża\'\' dodaje nowy element gry, czyli tytułową wieże. Dzieki temu możemy zamknąćć w wieży naszego przeciwnika i dzieki temu sprobowac zabrac mu jego droge/zamek czy klasztor. Tern dodatek dodaje dużo emocji w grze i negatywnej interacji, lecz na koniec i tak nikt już nie będzie pamiętał tych uwięzionych naszych ziomków bo gra dziei temu wchodzi na wyzszy poziom i ten dodatek powinien obowiązkowo być w Twoim pudełko od Carcassonne.
Dodatkowo otrzymujemy z tektury zrobioną więże gdzie od tej pory z niej będziemy ciągnąć kafelki, więc dodatkowy plus dla tego dodatku.

Podsumowanie: Obowiązkowy dodatek i 5/5 zupełnie zasłuzone.


obrazek
Carcassonne: Księżniczka i smok (polska edycja)
Obowiązkowo,
To jest mój ulubiony dodatek SMOK i książniczka. Smok jak każdy smok je i pożera wszystko co spotka na swojej drodze, czyli naszych budowniczych, dzięki czemu nie zawsze jesteśmy pewni czy zdążymy skończyć budować nasz zamek/droge i w związku z tym musimy się spieszyć z naszą budową jeśli w naszej okolicy znajduje sięsmok. Dochodza nam nowe kafelki do gry a szczególnie wulkan (gdzie jest ustawiany smok) oraz kafelki z symbolem smoka co powoduje jego ruch. Otrzymujemy również księżniczke która moze ochronić naszego ludka od smoka, lecz (nie)stety jest tylko jedna więc trzeba ją brać jak najszyciej się da. Gorąco Polecam 5/5

obrazek
Carcassonne: Katapulta - edycja skandynawska
Porażka,
Niestety ten dodatek nie wszedł do mojego pudełka. To nie pasuje do Carcassonne, gra zręcznościowa .... no proszę, kto będzie puźniej to zbierał? Oczywiście jeżeli chcemy postrzelać z katapulty proszę bardzo ale dla mnie niestety ten dodatek to nie wypał i odradzam, lecz jeśli ktoś lubi sobie postrzelać z tekturowej katapulty, to może byćdoatek dla niego, lecz dla pozostałych odradzam i polecam inne dodatki na czele z Wieżą, lub ze Smokiem i Księżniczką.

obrazek
Carcassonne Karczmy i katedry
jest ok,
Dodatkowe kafelkie gdzie otrzymujemy podwójną liczę punktów za drogi (tawerny) i zamki (katedry). Te kafelki są w mojej kolekcji, lecz to nie jest żadna rewelacja jak Wieza, czy Smok i Księżniczka, lecz warto kupić by mieć dodatkowe punkty, lecz nie powala na kolana.

obrazek
Scotland Yard
świetna gra,
Gra w polega na tym, że w Londynie jest jeden przestępca który ucieka przed policjantami uzywając 4 środków transportu: taksóki, busa, metra oraz promu którego może uzywać jedynie przestepca. Gra na prawdę przynosi duzo kooperacji oraz radości po złapaniu zlodzieja i na prawdę złodziej ma trudne zadanie, nawet jeśli posiada wszystkie żetony a policjantom powoli ich brakuje. Gra wciąga swoją mechaniką, łatwością zasad, klimatem oraz dużej pozytywnej kooperacji. Polecam Gorąco.

obrazek
Talisman Magia i Miecz: Podziemia
trochę rozczarowała,
to drugi dodatek, który dokupiłem do Talizmana i jak Żniwiarz okazał się strzałem w \'10\' - uatrakcyjnił grę, dorzucił trochę emocji, to Podziemia (biorąc pod uwagę wielkość pudełka i cenę) jednak rozczarowały. Niby więcej kart, więcej postaci, ale nic nowego. Po kilku grach uznaliśmy z synem, że to głownie wydłuża grę i gracze, którzy zdecydowali się na przejście Podziemi praktycznie nie mają szans na zwycięstwo. Bardziej komercyjny niż uatrakcyjniający dodatek.

obrazek
Talisman Magia i Miecz: Żniwiarz
super,
ten dodatek rzeczywiście na \'5\', wrzucił trochę powiewu świeżości i nieprzewidywalności do gry, poruszanie się Żniwiarzem zawsze wywołuje pewien dreszczyk emocji. Warte podkreślenia jest także dodanie kilku ciekawych postaci - bohaterów.

obrazek
Talisman Magia i Miecz
niezłe lekarstwo na gry komputerowe,
dla mnie powrót do przeszłości i fajnie, że to co mnie bawiło, bawi teraz moje dzieci. Skutecznie odciąga od komputera i telewizora choć na chwilę. Słaba strona - to z czasem fabuła zaczyna się nudzić, ruchy ograniczone w lewo - prawo powoli stają się monotonne. Brak jest pomysłów na alternatywne scenariusze: szybka rozgrywka, cokolwiek innego, by nie trzeba było samemu się zastanawiać, jak uatrakcyjnić grę. Gramy z dodatkiem \"Żniwiarz\" i to trochę pomogło. Zobaczymy, co da \"Podziemie\".

obrazek
Memoir '44
Pouczająca,
Gra porwała mojego syna a syn zaraża innych. Doskonały pretekst do nauki historii! Udało mi się go namówić do rozszerzenia swojej wiedzy na temat bitew, których scenariusze są zawarte w grze. Ostatnio spotkali się z kolegą i rozegrali bitwę na dwóch planszach - naprawdę było na co popatrzeć!