PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika mattbat_

Inventions: Ewolucja Idei (edycja polska)
,
W Inventions jako część bliżej nieokreślonego społeczeństwa, będziemy starać się przekuwać pomysły w wynalazki, a następnie przedstawiać je światu. Za wszystkie czynności z tym związane otrzymamy Punkty Pomysłowości, a kto zdobędzie ich najwięcej, wygra - jak w każdym dobrym eurasku.
Omawianie takiego kolosa należy rozpocząć od tego, że jest to ciężki kaliber. Inventions to złożona i wielowarstwowa gra strategiczna, w której do dyspozycji mamy aż 10 akcji, z czego każda składa się z kilku etapów. A możemy w swojej turze zagrać nawet 3 dodatkowe akcje.
Jak wszystkie poprzednie dzieła Vitala, tak też i tutaj mamy pewien schemat działań, lecz tym razem została nam oddana w ręce większa swoboda.
Grając w Inventions musimy przestawić swoje myślenie - zamiast po prostu wykonać akcje, będziemy starać się inną akcją dojść do akcji, która nas pierwotnie interesowała - czyli tworzyć tzw. łańcuchy akcji.
Co mi się podobało:
-Możliwość wykonania nawet kilku akcji w turze, dzięki akcjom łańcuchowym
-Sandboxowość gry - autor daje nam pewną swobodę
-System wyboru akcji - worker placement, w którym to nie przeciwnicy nas blokują, a my sami
-Wykonanie - świetny i praktyczny insert, najwyższa jakość drewienek oraz gruby karton
-Powiązanie tematu z mechaniką
Co mi się nie podobało:
-Balans akcji - są lepsze i gorsze akcje, niektórych właściwie nie będziemy robić wcale
-Bardzo wysokie progi wejścia i paraliż decyzyjny - co wpływa na spory czas rozgrywki
-Cena - mimo wszystko wygórowana
-Końcowe punktowanie - abstrakcyjny układ kafelków
Nie będzie to może moja ulubiona gra Lacerdy, lecz Inventions to nadal bardzo dobry tytuł, który zyskiwał z partii na partię. Kawał ciężkiego euro dla ludzi lubiących planować swoje ruchy kilka tur do przodu. Świetnie prezentuje się na stole i jest niezwykle czytelny - wszystkie potrzebne informacje znajdują się na planszy. Polecam sprawdzić!





,
W Inventions jako część bliżej nieokreślonego społeczeństwa, będziemy starać się przekuwać pomysły w wynalazki, a następnie przedstawiać je światu. Za wszystkie czynności z tym związane otrzymamy Punkty Pomysłowości, a kto zdobędzie ich najwięcej, wygra - jak w każdym dobrym eurasku.
Omawianie takiego kolosa należy rozpocząć od tego, że jest to ciężki kaliber. Inventions to złożona i wielowarstwowa gra strategiczna, w której do dyspozycji mamy aż 10 akcji, z czego każda składa się z kilku etapów. A możemy w swojej turze zagrać nawet 3 dodatkowe akcje.
Jak wszystkie poprzednie dzieła Vitala, tak też i tutaj mamy pewien schemat działań, lecz tym razem została nam oddana w ręce większa swoboda.
Grając w Inventions musimy przestawić swoje myślenie - zamiast po prostu wykonać akcje, będziemy starać się inną akcją dojść do akcji, która nas pierwotnie interesowała - czyli tworzyć tzw. łańcuchy akcji.
Co mi się podobało:
-Możliwość wykonania nawet kilku akcji w turze, dzięki akcjom łańcuchowym
-Sandboxowość gry - autor daje nam pewną swobodę
-System wyboru akcji - worker placement, w którym to nie przeciwnicy nas blokują, a my sami
-Wykonanie - świetny i praktyczny insert, najwyższa jakość drewienek oraz gruby karton
-Powiązanie tematu z mechaniką
Co mi się nie podobało:
-Balans akcji - są lepsze i gorsze akcje, niektórych właściwie nie będziemy robić wcale
-Bardzo wysokie progi wejścia i paraliż decyzyjny - co wpływa na spory czas rozgrywki
-Cena - mimo wszystko wygórowana
-Końcowe punktowanie - abstrakcyjny układ kafelków
Nie będzie to może moja ulubiona gra Lacerdy, lecz Inventions to nadal bardzo dobry tytuł, który zyskiwał z partii na partię. Kawał ciężkiego euro dla ludzi lubiących planować swoje ruchy kilka tur do przodu. Świetnie prezentuje się na stole i jest niezwykle czytelny - wszystkie potrzebne informacje znajdują się na planszy. Polecam sprawdzić!

Dracula vs Van Helsing (edycja polska)
Świetna dwuosobówka!,
Dracula vs Van Helsing to nieduża dwuosobowa gra, w której każda ze stron ma trochę inny cel. Van Helsing wygra jeśli zmniejszy punkty życia przeciwnika do zera, zaś Dracula musi zmienić 4 mieszkańców tej samej dzielnicy w wampiry lub przetrwać do końca rozgrywki.
Omawianie gry, trzeba rozpocząć od wykonania, które jest świetne! Solidna tektura, praktyczną wypraska, trochę drewna oraz klimatyczne grafiki. Jestem fanem designu tej gry.
Sama rozgrywka będzie trwać pięć rund. Gracze naprzemiennie będą dobierać kartę, a następnie odrzucając kartę - będą korzystać z jej efektu. Każda karta jest przypisana do danej dzielnicy i nie można jej przemieszczać, chyba że efekt odrzuconej karty nam na to pozwala. Na koniec rundy porównujemy siłę w każdej dzielnicy i osoba posiadająca wyższą kartę lub kolor atutowy, wygrywa przybliżając się do wykonania swojego zadania.
Początkowo gra wydawała się bardzo losowa. Aż za bardzo, lecz z każdą kolejną rozgrywką człowiek uczy się blefować, manipulować i wpływać na tę losowość. Każda karta posiada inny efekt i kluczem jest zagrywanie odpowiednich kart w odpowiednim czasie. Oczywiście przy totalnym pechu, mało możemy zdziałać, ale wystarczy nawet jedna karta, żeby zmienić układ o 180 stopni.
Każda partia jest zupełnie inna. Niby robimy to samo, ale układ dostępnych kart i kolejność kolorów atutowych pozwala na całkiem inne odczucia z rozgrywki. Każda kolejna partia wzbudza niemałe emocje. Czy uda się zmienić układ i szybko zakończyć rundę? Jeśli zmienię kolor atutowy to przeciwnik nie zmieni go spowrotem?
Dla nas narazie gra wydaje się zbalansowana, gdyż wyniki rozkładały się dość po równo (z małym wskazaniem na Draculę). Zobaczymy przy większej liczbie partii.
Podsumowując: Dracula vs Van Helsing zaskoczył nas bardzo pozytywnie. Niewielkie pudełeczko skrywa kawał bardzo fajnej gry, którą tłumaczy się bardzo sprawnie, a dynamiczna rozgrywka zachęca do rozegrania kilku partii jednego wieczora. Zdecydowanie gra będzie jeszcze ładować na naszym stole.





Świetna dwuosobówka!,
Dracula vs Van Helsing to nieduża dwuosobowa gra, w której każda ze stron ma trochę inny cel. Van Helsing wygra jeśli zmniejszy punkty życia przeciwnika do zera, zaś Dracula musi zmienić 4 mieszkańców tej samej dzielnicy w wampiry lub przetrwać do końca rozgrywki.
Omawianie gry, trzeba rozpocząć od wykonania, które jest świetne! Solidna tektura, praktyczną wypraska, trochę drewna oraz klimatyczne grafiki. Jestem fanem designu tej gry.
Sama rozgrywka będzie trwać pięć rund. Gracze naprzemiennie będą dobierać kartę, a następnie odrzucając kartę - będą korzystać z jej efektu. Każda karta jest przypisana do danej dzielnicy i nie można jej przemieszczać, chyba że efekt odrzuconej karty nam na to pozwala. Na koniec rundy porównujemy siłę w każdej dzielnicy i osoba posiadająca wyższą kartę lub kolor atutowy, wygrywa przybliżając się do wykonania swojego zadania.
Początkowo gra wydawała się bardzo losowa. Aż za bardzo, lecz z każdą kolejną rozgrywką człowiek uczy się blefować, manipulować i wpływać na tę losowość. Każda karta posiada inny efekt i kluczem jest zagrywanie odpowiednich kart w odpowiednim czasie. Oczywiście przy totalnym pechu, mało możemy zdziałać, ale wystarczy nawet jedna karta, żeby zmienić układ o 180 stopni.
Każda partia jest zupełnie inna. Niby robimy to samo, ale układ dostępnych kart i kolejność kolorów atutowych pozwala na całkiem inne odczucia z rozgrywki. Każda kolejna partia wzbudza niemałe emocje. Czy uda się zmienić układ i szybko zakończyć rundę? Jeśli zmienię kolor atutowy to przeciwnik nie zmieni go spowrotem?
Dla nas narazie gra wydaje się zbalansowana, gdyż wyniki rozkładały się dość po równo (z małym wskazaniem na Draculę). Zobaczymy przy większej liczbie partii.
Podsumowując: Dracula vs Van Helsing zaskoczył nas bardzo pozytywnie. Niewielkie pudełeczko skrywa kawał bardzo fajnej gry, którą tłumaczy się bardzo sprawnie, a dynamiczna rozgrywka zachęca do rozegrania kilku partii jednego wieczora. Zdecydowanie gra będzie jeszcze ładować na naszym stole.

Great Western Trail Druga Edycja
Przyciąga wyglądem, a zatrzymuje charakterem!,
Na pierwszy rzut oka, gra może wydawać się nudna - chodzenie w kółko i wysyłanie swoich krów w świat. Nic bardziej mylnego! Już po pierwszej rozgrywce można się przekonać, że mechanika rondla została tutaj świetnie zaimplementowana. Gracz w każdej swojej turze napotka szereg dylematów - ile pól się przemieścić, na którym budynku stanąc, wykonując akcje miejsca, czy już wysłać swoje krowy pociągiem, czy jeszcze zaryzykować i wymienić karty. Spora regrywalność, gdyż podczas gry wspólnie zabudowujemy planszę z kafelków budynków, z których każdy ma inne działanie. Kilka dróg do zwycięstwa - budynki, pracownicy, karty krów, stacje etc. Do tego jeszcze dochodzi piękne wydanie 2 edycji - nic tylko grać i grać! Tytuł posiada ponadto od razu zaimplementowany tryb solo, który muszę przyznać stanowi nie lada wyzwanie! Bardzo polecam tę grę, zdecydowanie moje top 10!





Przyciąga wyglądem, a zatrzymuje charakterem!,
Na pierwszy rzut oka, gra może wydawać się nudna - chodzenie w kółko i wysyłanie swoich krów w świat. Nic bardziej mylnego! Już po pierwszej rozgrywce można się przekonać, że mechanika rondla została tutaj świetnie zaimplementowana. Gracz w każdej swojej turze napotka szereg dylematów - ile pól się przemieścić, na którym budynku stanąc, wykonując akcje miejsca, czy już wysłać swoje krowy pociągiem, czy jeszcze zaryzykować i wymienić karty. Spora regrywalność, gdyż podczas gry wspólnie zabudowujemy planszę z kafelków budynków, z których każdy ma inne działanie. Kilka dróg do zwycięstwa - budynki, pracownicy, karty krów, stacje etc. Do tego jeszcze dochodzi piękne wydanie 2 edycji - nic tylko grać i grać! Tytuł posiada ponadto od razu zaimplementowany tryb solo, który muszę przyznać stanowi nie lada wyzwanie! Bardzo polecam tę grę, zdecydowanie moje top 10!

Na skrzydłach
,
Zacznijmy od tego, że gra ma świetne wydanie do jakiego przyzwyczaili nas w Stonemaier Games - wiesz za co płacisz! Sama gra mimo bardzo prostych zasad i niedużej ilości akcji do wyboru w swojej turze, oferuje nam ciekawą i często mózgorzerną rozgrywkę - szczególnie w końcowych rundach. Nie jest to euro na wiele godzin, gdzie każda nieprzemyślana decyzja może nas przybliżać lub oddalać od zwycięstwa. Dostajemy tu porządną rozgrywkę z ciekawym tematem (który nie przeszkadza w rozgrywce), którą możemy zamknąć nawet w 40 min. na 2 graczy, co jest ogromym plusem! Regrywalność stoi na wysokim poziomie, ze względu na prawie 200 kart różnych ptaków, cele indywidualne jak i grupowe. Rózne sposoby punktowania oraz 2stronną planszetkę punktacji za cele grupowe - to wszystko składa się na świetny tytuł do grania ze znajomymi jak i rodziną - Polecam serdecznie grę!





,
Zacznijmy od tego, że gra ma świetne wydanie do jakiego przyzwyczaili nas w Stonemaier Games - wiesz za co płacisz! Sama gra mimo bardzo prostych zasad i niedużej ilości akcji do wyboru w swojej turze, oferuje nam ciekawą i często mózgorzerną rozgrywkę - szczególnie w końcowych rundach. Nie jest to euro na wiele godzin, gdzie każda nieprzemyślana decyzja może nas przybliżać lub oddalać od zwycięstwa. Dostajemy tu porządną rozgrywkę z ciekawym tematem (który nie przeszkadza w rozgrywce), którą możemy zamknąć nawet w 40 min. na 2 graczy, co jest ogromym plusem! Regrywalność stoi na wysokim poziomie, ze względu na prawie 200 kart różnych ptaków, cele indywidualne jak i grupowe. Rózne sposoby punktowania oraz 2stronną planszetkę punktacji za cele grupowe - to wszystko składa się na świetny tytuł do grania ze znajomymi jak i rodziną - Polecam serdecznie grę!

Terraformacja Marsa
,
Zdecydowanie mój osobisty numer 1 w kolekcji!
Widzę jedynie dwa minusy tej gry:
1. Przeciętne wydanie gry (można to naprawić po części dodatkowymi elementami jak planszetki czy znaczniki 3D)
2. Często wystepujący paraliż decyzyjny, szczególnie grając z ludźmi lubiącymi rozmyslać o historii papieru, patrząc na karty
Poza w/w aspektami, gra jest genialna! Zasady są dość proste i po przeczytaniu instrukcji / obejrzeniu zasad na YT na kanale wydawcy, raczej nie powinnismy miec za dużo pytań. Możemy siadać i grać... i to jak grać! Mając na parę kart, kilka zasobów na planszetce można wykonac masę rzeczy. Sama rozgrywka angażuje, pozwala planować i pokazuje to co najlepsze w eurograch! Grając nawet 3 godziny, nie odczuwa sie tego czasu, a na pozór pasjansowy wygląd rozgrywki, ma bardzo fajny poziom negatywnej interakcji między graczami. Ogromna liczba kart, które wzajemnie na siebie wpływają, karty korporacji wprowadzające asymetrycznośc rozgrywki - składają się na ogromną regrywalność. Dochodzące z czasem dodatki jeszcze tylko urozmaicają grę.
Po ponad 20 rozgrywkach daję z czystym sercem 5/5 i polecam do zakupu!





,
Zdecydowanie mój osobisty numer 1 w kolekcji!
Widzę jedynie dwa minusy tej gry:
1. Przeciętne wydanie gry (można to naprawić po części dodatkowymi elementami jak planszetki czy znaczniki 3D)
2. Często wystepujący paraliż decyzyjny, szczególnie grając z ludźmi lubiącymi rozmyslać o historii papieru, patrząc na karty
Poza w/w aspektami, gra jest genialna! Zasady są dość proste i po przeczytaniu instrukcji / obejrzeniu zasad na YT na kanale wydawcy, raczej nie powinnismy miec za dużo pytań. Możemy siadać i grać... i to jak grać! Mając na parę kart, kilka zasobów na planszetce można wykonac masę rzeczy. Sama rozgrywka angażuje, pozwala planować i pokazuje to co najlepsze w eurograch! Grając nawet 3 godziny, nie odczuwa sie tego czasu, a na pozór pasjansowy wygląd rozgrywki, ma bardzo fajny poziom negatywnej interakcji między graczami. Ogromna liczba kart, które wzajemnie na siebie wpływają, karty korporacji wprowadzające asymetrycznośc rozgrywki - składają się na ogromną regrywalność. Dochodzące z czasem dodatki jeszcze tylko urozmaicają grę.
Po ponad 20 rozgrywkach daję z czystym sercem 5/5 i polecam do zakupu!