PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika maklerstan

obrazek
Wieża
,
Jak da się zauważyć, nazwa klocków nie wpływa w żaden sposób na przebieg rozgrywki.
Uważam że gra nie jest dla dzieci, bo się szybko przy niej nudzą, to gra raczej dla dorosłych po cało nocnym zaburzaniu percepcji i koordynacji. Kupa śmiechu i znakomity trening. Szkoda że nie ma czegoś takiego jak FAQ, bo wielokrotnie ułańska fantazja spowodowała wymyślenie niby nie zabronionych ruchów, nad którymi do tej pory się głowimy czy auto tej gry by to uznał. Po prostu za każdym razem przekraczamy niemożliwe.


obrazek
Pokolenia
,
Gra klimatyczna i inowacyjna w swoich założeniach.
Niestety jak ludzie po kilka partiach zobaczą o co chodzi tak naprawdę w tej grze, kończy się dobra zabawa i zaczyna wyścig w uśmiercanie jak leci.
Zero interakcji między graczami z wyjątkiem jednej - kto pierwszy ten lepszy.
Instrukcja napisana bardzo zawile, powoduje że i tak nie uda nam się zagrać bez pytań za pierwszym razem, a i po drugim narodzą się pewne nieścisłości, które nie do końca są wyjaśnione.

Plusem jest to że gra ma swój klimat i jest wykonana solidnie, szkoda tylko że zabrakło wyprasek żeby zapanować nad tymi wszystkimi elementami.


obrazek
Ticket to Ride Europe
Dla samotnyh kolekcjonerów,
Jedynym plusem tej gry to świetne skalowanie do liczby graczy. Tak samo można się bawić w dwie jak i w pięć osób. I to jest jedyny plus.
Minusy,
Gra jest męcząca i długa, za długa w stosunku do ilości zasad jakie obowiązują.
Podczas rozgrywki brak jest interakcji między graczami co powoduje, że przez dwie godziny każdy sobie coś tam skrobie. Normalnie w grach ludzie rozmawiają ze sobą wygłupiają się, a tu nic każdy jak mumia wpatrzony w swoje kolekcje i liczący na kolejny łód szczęścia.
Jeżeli myślicie że normalne dziecko będzie tm zainteresowane to się mylicie. Gra nie uczy nie bawi, tylko wygląda i zajmuje dużo miejsca.

Ogólnie - zagrać warto raz żeby zobaczyć mechanikę i grę, ale gra jest zbyt \"samotnicza\".
Już nie wspomnę że dwoma scenariuszami można wygrać praktycznie za każdym razem psując innym zabawę.


obrazek
Magnum Sal
Ma to coś,
PLUSY:
– świetnie odwzorowuje rzeczywistą konieczność priorytetyzacji
– posiada walory edukacyjne
– angażuje graczy intelektualnie
– umożliwia interakcje, ale zacheca do gry „na siebie”, a nie „przeciw innym” bo negatywna interakcja zazwyczaj się długofalowo nie opłaca.
– łatwo się skaluje
- świetnie odzwierciedla klimat ze scenariusza

MINUSY:
-Wykonanie jest słabe, cienkie małe kartoniki, już o kostkach soli nie wspomnę.
Nie trzeba być wielkim kowalem z ręką jak bochen chleba, żeby poczuć się jak słoń w składzie porcelany przewracając i przesuwajć co chwila coś na planszy.

Gra się dobrze tylko w przypadku gdy mamy do czynienia z graczami na takim samym poziomie poznawczym gry. Gdyż gra niby prosta, ale daje dużą przewagę osobom które już ją znają.

Gra daje mały niedosyt po kilku partiach, myślałem że zmienią to jakieś dodatki, niestety jest tylko jeden dodatek którego mogło by nie być bo nic nie zmienia.


obrazek
Magnum Sal: Muria
hmmm,
Dla mnie można wprowadzić takie same zasady do gry bez wydawania kilku złociszy na dodatek.
Magnum sal to fajna gra, ale dodatek dużo w niej nie zmienia, gra ma potencjał więc pewnie wyjdzie jeszcze nie jeden dodatek.


obrazek
Pędzące Żółwie
ponadwiekowa,
Gra łączy pokolenia, można powiedzieć, że wiek w żaden sposób nie wpływa na przebieg rozgrywki. Świetnie nadaje się na grę imprezową (polecam użyć fantazji i zmodyfikować reguły używając nawet rekwizytów), jak i do grania z dziećmi i przez dzieci.
Na początku gra wydaje się bardzo losowa, ale już kilka razy wystarczy by się przekonać że można zaplanować całą rozgrywkę od samego początku.


obrazek
Rummikub
Klasyka,
Klasyka gatunku, kto grał jako dzieciak kartami w remika wie o czym mówię.
Najlepiej gra się pojedynki intelektualne między dwoma osobami, gra w cztery osoby wymaga stopera bo można się nie doczekać swojej kolejki, chodź i w jeden na jeden też wykożystuję zegar szachowy dla wyrównania szans.
Gra świetnie się skaluje, tzn kupujesz dwa zestawy i już grasz w 8 osób, chodź najbardziej optymalnie jak w większość gier to trzy osoby.
Lubie w tej grze długie kombinacje gdzie w jednej grze przestawiam cały stół żeby tylko pozbyć się jednego klocka :-) Czym więcej mieszania tym gra się robi ciekawsza.


obrazek
Eurobusiness
Tylko sentyment,
Dla większości tak jak dla mnie był to pierwszy kontakt z planszówkami. Kolegi tata kupił ją w latach 80 chyba w peweksie i przegraliśmy całe wakacje na dworze w tą grę grając godzinami.
Tylko dlatego ta gra dostaje ode mnie 2 punkty. Inaczej dostała by zero, gdyż patrząc z dzisiejszej perspektywy, jest tak dużo gier w które należało by mieć i w nie grać zamiast tej pozycji że szkoda na nią czasu.
Gra odpada z wielu powodów, jeden to np taki że możesz przegrać na samym początku gry i musisz czekać niekiedy nawet 6 godzin aż inni skończą grać. Można oczywiście prowadzać kredyty, ułatwienia itd, albo po prostu skończyć wcześnie grając na czas, ale gra ma jeszcze tak wiele minusów że raczej się nie opłaca podchodzić do tej pozycji. Już lepiej rzucić kostką na samy starcie i wylosować kto wygrał niż podchodzić do tej pozycji w dobie renesansu gier planszowych.


obrazek
Inka
,
Gra logiczna, w której trzeba jak najszybciej przetransportować skarb (statuetki) i jak najszybciej uciec ze świątyni. W grze poruszamy się po labiryncie za pomocą przesuwania w określony sposób kawałków podłogi. Mimo że trzeba się na kobinować, gra jest banalnie prosta. Każda rozgrywka jest inna, przez co chce się w nią ciągle grać. W grze nie brakuje negatywnej interakcji co dla mnie jest fajne, tzn jak nie możesz wykonać dobrego ruchu dla siebie zrób na złość przeciwnikowi :-) Zazwyczaj wszyscy gracze idą mniej więcej łeb w łeb co nadaje jeszcze więcej emocji szczególnie w ostatecznej ucieczce, gdzie cały czas trzeba pilnować pozycji wszystkich, żeby czasem to oni nie wygrali.

obrazek
Catan - Szybka gra karciana
tak dla catanatyków,
Dużo negatywnej interakcji, to jest to. Najlepiej mi się gra w dwie osoby, wtedy trzeba się mocno przepychać żeby wygrać, co na pierwszy żut oka może się wydawać powtarzaniem cały czas tych samych czynności, ale nie do końca, gdyż tylko jeden wychodzi cało z takiego policzkowania. Oczywiście gra świetnie sprawdza się również w przypadku trzech i czterech graczy, nawet powiem lepiej, gra się bardziej przyjemnie w cztery osoby niż w podstawową grę planszową gdzie w cztery osoby jest już ciasno.

Nie gram dużo w gry karciane, ale ta gra mnie zadziwiła tym, że ta świetnie oddaje klimat pierwowzoru.

Oczywiście jest też minus, grałem z ludzmi, którzy nigdy nie grali w podstawową figurkowo planszową wersję, łatwo załapali zasady, ale klimatu już nie, przez co gra stawała się nudna.
Dlatego polecam ją tylko fanatykom grającym już w podstawową wersję, jako przerywnik, między cięższymi partiami, albo tak po prostu żeby się \"poklucić\" w nudne wieczory z żoną :-)


obrazek
Cytadela
,
Dużo osób gani tą grę że jest za dużo w niej negawtywnej interakcji. Troche jest ale mechanika nie skupia się na ciągłym dowalaniu innym bo w ten sposób nigdy nie wygramy z innymi graczami, a uparte mszczenie się na innych szybko kończy się źle dla tej osoby.. Trzeba odpowiednio kombinować i równoważyć wszystkie działania, aby wykożystać potencjał wszystkich postaci.
Moim zdaniem gra świetnie nadaje się do grania z dziećmi, naprawdę uczy życia.

Plus to szybkość tłumaczenia, po pięciu rozdaniach wszyscy wiedzą co i jak.
Ale dopiero po kilku partiach wszyscy grają świadomie.