PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika lukruk

obrazek
Neuroshima HEX
dobre bo polskie,
Zacznijmy od początku czyli od faktu, że do tej pory niezbyt czułem podobne klimaty stąd Neuroshime mimo wielu pochlebnych recenzji omijałem szerokim łukiem (o ja głupi !!!). Uwielbiam gry planszowe stąd też śledziłem wątek na forum dotyczącym przenoszenia gier planszowych na system operacyjny w wielu telefonach czyli Androida. Temat ten dopiero niestety raczkuje ale jest wydana genialna wersja mobilna Neuroshimy Hex w którą miałem możliwość zagrać i potrenować z komputerem zanim siadłem do stołu. Polecam zresztą fanom tej gry właśnie wersje mobilną na nudne podróże komunikacją miejską czy też przesiadywanie w poczekalniach. Wracając do wersji pudełkowej to gra jest wyśmienita. Łatwo można szybko połapać po jednej dobrze rozegranej partii. Wielki minus to jakość wydania o czym wiele osób już wspomniało. Na szczęście grywalność i radość z gry przysłaniają te mankamenty. Wspaniały produkt prosto z Polski z którego naprawdę możemy być dumni

obrazek
Twilight Struggle Deluxe Edition
Klasyka,
Jeśli powoli Cię nudzą proste i przyjemne gry rodzinne czas najwyższy wskoczyć na kolejny poziom wtajemniczenia. Twilight Struggle czyli przyjemne z pożytecznym. Najciekawsza karta w historii ludzkości i gra dwóch mocarstw, która mogła doprowadzić do trzeciej wojny światowej. To nam właśnie oferuje właśnie ta gra. Genialna pozycja dla dwóch osób, które następnego dnia nie muszą wstać do pracy. Istny pożeracz czasu. Każda kolejna partia przynosi większą radość z gry oraz poprawia szybkość rozgrywki. Znajmość angielskiego może tylko przyspieszyć grę ale też nie eliminuje kogoś kto słabo posługuje się tym językiem. W internecie można odszukać wiele fanowskich opracowań w tym instrukcje po polsku lub tłumaczenia kart. Ładnie wydana a plansza na stole robi wielkie wrażenie.
Polecam


obrazek
Deukalion
Bez rewelacji ale...,
to ciekawa propozycja. Mimo, że wydawca to potentat na rynku zwłaszcza zabawek to jego gra zalicza się raczej do tych niszowych. Sam osobiście przez przypadek trafiłem na opis tej gry w internecie i po późniejszym skojarzeniu tytułu w promocjach na Planszomania.pl postanowiłem zakupić.
Czy warto?
Jeśli lubisz efektowne gry ze wspaniałym mechanizmem pięknym tłumaczeniem kart, figurkami to raczej sobie daruj.
Gra raczej dla koneserów. Ludzi którzy docenią trud i pracę zespołu nad grą i będą traktować ją jako ciekawostkę w swojej kolekcji. Gra nigdy nie osiągnie statusu gry kultowej i pewnie nie doczeka się edycji polskiej ale z pewnością po zaznajomieniu się z regułami ( z tego co pamiętam można odszukać tłumaczenie z języka niemieckiego na język polski *) i po pierwszej partyjce stwierdzi się, że te 35 PLN nie było aż tak strasznym wydatkiem. Zwłaszcza, że otrzymujemy znośne pudełko, planszę, kilka znaczników i ciekawy nowy system rzucania kośćmi tzw. Kylix ( kubeczek który ma na spodzie otwory do których wpadają kostki ). Tak więc można twierdzić, że mamy do czynienia z całkiem dobrym stosunkiem cena/jakość.
W grze standardowo zbieramy punkty zwycięstwa podróżując po morzu. Można obrać różne strategie i nie ma jednej drogi do zwycięstwa. Dodatkowo mamy element walki tak więc można poczuć klimat jaki tworzy gra.
Planszówka zdecydowanie dla początkujących, czyli tych których chcemy stopniowo wprowadzać w świat gier planszowych. Najpierw z Deukalionem popływajmy po morzu a dopiero później wypłyńmy na oceany gier planszowych.

*w razie kłopotów służę pomocą z tłumaczeniem czy też z zasadami kontakt lukaszlcp@o2.pl


obrazek
Metro (edycja polska)
Metro-gra na czasie,
Metro to temat aktualny w kontekście budowy drugiej linii warszawskiego metra. Można przez chwilę poczuć się prawie jak planista i zmierzyć się z problemami typu \"ktoś nam blokuje trasę\" ;).
Wróćmy jednak do samej gry.
To jest kolejna gra którą posiadam a jest autorstwa pana Dirka Henna. Dlatego nie dziwi mnie fakt, że dostajemy eleganckie pudełko z dobrze zaplanowanym wnętrzem oraz ładną grafiką planszy/klocków. Tematyka przyjemna. Krótko mówiąc gra dla całej rodziny, chłopców i dziewczyn. Zasady proste i pozwalające nowym graczom już od pierwszej gry liczyć się w wygranej.
Polecam


obrazek
Munchkin Edycja Rozszerzona
RPG na wesoło,
W ostatnim czasie pojawiła się edycja rozszerzona Munchkina stąd też brak recenzji bo starsze odnosiły się pewnie do poprzedniej I edycji. Różnica może niewielka dla posiadających już jakiś czas Munchkina gdyż trochę dołożonych kart ale za to brak kostki :(. Dlaczego różnica niewielka ? Munchkin to taka gra gdzie po pierwszym spotkaniu z nią właściciel myśli o zakupie kolejnych dodatków. Kolejne dodatki Munchkin 1.5, 2 i 3 powodują, że gra jest jeszcze bardziej śmieszna i nieprzewidywalna. Nie jestem fanem gier RPG (czy to na PC czy karciane) a wręcz omijam je szerokim łukiem. Skomplikowane karty polecenia i jakieś tworzenie dziwacznych postaci. Brrr wolę chyba już Modę na sukces. Munchkin był na liście życzeń mojej dziewczyny. Tak dokładanie są dziewczyny które lubią RPG :). Dzięki tej grze i dodatkom miałem zaplanowane prezenty na cały rok. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie pierwsza gra. Okazuje się, że pomysł na parodie RPG to strzał w dziesiątkę. W grze tej spokojnie znajdą swoje miejsce totalni olewacze gier typu RPG (np. moja skromna osoba) jak i klasyczni zawodowcy z doświadczeniem wielu gier. Zasady w sumie proste i wystarczy kilka tur aby każdy się połapał o co tak właściwie tutaj chodzi no i zaczyna się gra. A tu już bywa różnie. Im więcej osób tym lepiej (po zakupie dodatków nawet do 8). Krzyki, śmiechy, awantury, sojusze i wojny. Wasi sąsiedzi nie będą zadowoleni ;)...
Wykonanie kart mimo wszystko stawiam na mocną czwórkę. Szkoda, że nie są grubsze. Zawartość ich jednak mocno rekompensuje. Świetne pomysły i ciekawe tłumaczenie tak aby były wątki polskie w grze.
Polecam gorąco gdyż znam przypadki ludzi którzy po zapoznaniu się z Munchkinem wpadli w wir gier RPG. Może właśnie taki był prawdziwy zamysł twórców gry.


obrazek
Szogun
Szogun czyli wodzu prowadź !!!,
Od dziecka bawiłeś się w wojnę na podwórku i zawsze marzyłeś o tym by być generałem ? A może byłaś spokojną dziewczynką która jeśli już bawiła się w wojnę to była sanitariuszką ? Ta gra jest dla właśnie dla Was chłopcy i dziewczynki. Mamy tutaj elementy wojny ale także dbania o własnych obywateli poprzez stawianie teatrów lub świątyń. Zachwianie któregoś z aspektu gry może spowodować porażkę i nie zdobycie ostatecznie tytułu Szoguna. Można już się przyzwyczaić do gier autorstwa Dirka Henna, że są one wyśmienicie wykonane. Tak jest i tym razem. Ładna grafika, duża ilość elementów oraz wspaniała dwustronna plansza. Ten ostatni argument wydaje się niezbyt ważny ale w konsekwencji wybranie strony może zadecydować o ilości potyczek (takie moje spostrzeżenie ;) ) Nie jestem jakiś szczególnym fanem historii czy też kultury kraju kwitnącej wiśni ale zasiadając do stołu z grą czuć wspaniały klimat jaki tworzy ta rozgrywka. W dodatku wybierając stronę jaką będziemy w grze nie decydujemy się tylko na kolor jak to zwykle w różnych planszówkach bywa. Każdy kolor to inny dowódca co przedstawia indywidualna karta dla gracza. Może to drobnostka ale pozwala jeszcze bardziej wczuć się w rolę. Ciekawym elementem jest oczywiście szeroko już poruszana wieża bitewna. Jej losowość nie jest aż tak duża jakby się mogło to wydawać na początku. Według mnie 4 osoby to jest najbardziej optymalna liczba osób do gry. Nie oznacza to, że inna liczba graczy nie sprawia radości z gry. Pierwsza rozgrywka może i jest trudna a gra opiera się głównie na czytaniu instrukcji ale każda następna jest już szybsza. Jako ciekawostkę mogę dodać, że w internecie można znaleźć przykłady rozwiązań i schemat gry dla dwóch osób (w instrukcji 3-5 osób).
Polecam.