PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika lider uga buga

obrazek
Packa na muchy
Ahh te natrętne owady!,
Oto kolejna gra, która bez wątpienia jest grą imprezową. Młodzieży i dorosłym zapewnia pełną energii i radości szybką rozgrywkę. Trzeba być bardzo uważnym, szybkim i bystrym graczem. Jeśli gracze są bardzo zdeterminowani w likwidowaniu natrętnych much, musimy być przygotowani, że niechcący zamiast PACNĄĆ muchę - czyjaś dłoń PACNIE naszą rękę. No cóż, odrobina ryzyka podnosi atrakcyjność gry. Również dzieci doskonale radzą sobie polując na muchy. Zauważyliśmy jednak, że maluchom trudno jest liczyć ile much jest na stole i kontrolować kiedy pojawia się piąty kolor działający jak packa. Z tego powodu grając z maluchami nie wprowadzamy zasady piątego koloru i nieco ograniczamy ilość kart w rozgrywce.

Dla naszych milusińskich \"packa na muchy\" spełnia także funkcje dydaktyczną. Podliczanie punktów jest również pasjonujące, gdyż dzieci wiedzą, że ilość kart nie przesądza o wygranej. Najważniejsze jest to jaki numer mucha ma na swojej kolorowej koszulce. Ponieważ gra nie jest losowa bardzo dobrze sprawdza się w przypadku dzieci, które źle znoszą przegraną. Dorosły może sprawić, że dziecko okaże się mistrzem w polowaniu na muchy, muszki i muszyska.


obrazek
Uga Buga!
Godna polecenia.,
Niesamowita gra imprezowa, w której za pomocą prostych i zabawnych słów każdy gracz może się poczuć jak prawdziwy człowiek pierwotny.
My jako stowarzyszenie regularnie kupujące gry możemy dodać, że dla nas Uga-Buga ma dość wyjątkowe znaczenie, co potwierdzamy w nazwie naszego konta na Planszomanii niezmiennego od założenia aż do dziś!

Dzisiaj rynek gier karcianych daje nam spory wybór: Kameleon, Monopoly Deal, Sabotażysta, Dobble, i wiele innych! Jednak gdyby porównać te wszystkie do UGA-BUGA, możemy zauważyć podstawową różnicę: w tej można sobie pokrzyczeć, i to nie byle co. Zazwyczaj są to prześmieszne konstrukcje brzmiące nieco azjatycko.
Prawdę powiedziawszy myśleliśmy, że za niespełna czterdzieści złotych nie należy spodziewać się cudów jeśli chodzi o atrakcyjność gry, na szczęście myliliśmy się. Pan Paweł, nasz poprzednik wspomniał o koordynacji wzrokowo-ruchowej, którą można wyćwiczyć, grając w UB i to w cenie gry bez specjalnych treningów. Zatem uważamy, że cena jest jak najbardziej adekwatna. Ta gra oprócz tego, że dostarcza dużo zabawy i radości, też jest świetnym sposobem na naukę zapamiętywania. Uga-Buga można skierować zarówno dla dzieci, jak i dorosłych w każdym wieku. Polecamy tę grę wszystkim chcącym aktywnie spędzić czas z przyjaciółmi lub rodziną. Ostrzegamy jednak - w tej grze nietrudno stracić w kilka minut poczucie realizmu. ;) Ocena bardzo dobra.


obrazek
5 sekund
High five!,
5 sekund

Wydawać by się mogło, że gra 5 sekund jest niewarta swych pieniędzy (na ten moment 69 zł) skoro trwa tak krótko. Ale nic bardziej mylnego kochani! Czas gry to nie pięć sekund, ani nawet nie czas rozłożenia planszy, klepsydry i pudełeczka z kartami. Od razu sprostujemy – czas gry waha się między pół godziny, a godzinę i to w zależności od ilości graczy oraz dynamiki uczestników. Na pierwszy rzut oka po odfoliowaniu pudła ukazuje się dziwna klepsydra. Wirujące w niej kulki z góry na dół wprawią w zabawny nastrój niejednego jeszcze przed rozpoczęciem zabawy, gdyż jest to dość niekonwencjonalne rozwiązanie Trefla i za to od nas wielki plus, że zamiast zwykłej klepsydry z granulkami piasku wewnątrz, mamy nieco ciekawszy gadżet.

Szybkie pytanie i szybka odpowiedź.
No tak, o to właściwie w tej grze chodzi. Gdy już usiądziemy wokół planszy i ustalimy, kto zaczyna, możemy przystąpić do zabawy. Czytasz pytanie, odwracasz klepsydrę odliczającą wspomniane pięć sekund, a Twój szczęśliwiec w tym czasie musi na nie odpowiedzieć. Przykład pytania: WYMIEŃ 3 UNIFORMY. Odpowiedź: STRAŻACKI, ŻOŁNIERSKI, SZKOLNY. Oczywiście koncepcja odpowiedzi jest tutaj dowolna, ponieważ producent nie daje nam kluczowej listy odpowiedzi. To również jest ogromnym plusem, ponieważ to gracze klasyfikują czy odpowiedź jest prawidłowa. Jeśli nie, zawodnik nie przesunie swojego pionka na planszy w przód, jeśli nie zmieścił się w czasie, także stoi.
Do dyspozycji każdego z gracza są dwie karty pomocnicze: NASTĘPNY (znaczy, że przekazujemy swoje pytanie osobie następnej i jeśli odpowie dobrze, ona otrzymuje punkt, a jeśli odpowie źle, punkt idzie na konto osoby przekazującej pytanie) oraz ZMIANA (to znaczy, że chcemy wycofać kartę z gry i bez konsekwencji otrzymać inne pytanie). Każdą z kart można użyć raz podczas całej rozgrywki. Wygrywa osoba, która pierwsza dotrze do mety, która myśli i odpowiada najszybciej i bezbłędnie!
Fenomenem gry „5 sekund” jest chęć powracania do tej gry mimo, że znamy już pytania – w końcu odpowiedzi mogą się różnić za każdym razem…
Gra nie tylko dla dzieci od 8 lat. Stowarzyszeniowe PLANSZOTEKI pokazały, że statystycznie częściej po ten zestaw sięgają dorośli, niż młodzież i dzieci ;)
Ocena 5 dla Trefla!


obrazek
Pan tu nie stał!
Ile jest cukru w cukrze?,
Oczywiście tego legendarnego komunistycznego pytania nie postawimy podczas tej gry, bo nie uzyskamy odpowiedzi na nie. Odkryjemy w niej jednak inne tajniki czasów Polski Ludowej. Gra \"Pan tu nie stał!\", to jeden z współczesnych sposobów przypomnienia sobie czasów PRL-u, gdy trzeba było po wszystko stać w kolejkach, a nie wiadomo było czy się cokolwiek dostanie. -Właśnie tak nieco starsi gracze wspominają lata 1952-1989. W tej grze nie musicie się o to martwić, dla każdego coś się znajdzie i to wcale nie aż tak trudno jak to bywało w realistycznym świecie sprzed kilkudziesięciu lat. Planszówka ta może uświadomić młodzieży i dzieciom jak ich babcie, dziadkowie i rodzice za czasów komunistycznych musieli sobie zasłużyć (wystać), żeby coś dostać na kartki a ile przy tym krzyku czasem było? „Pan tu nie stał!” krzyczeli! Polecamy, bo to okazja, by pokazać młodszym płaszczyznę różnic ustrojowych pomiędzy latami 80’ i wcześniej, a 90 ‘ i później. Dziś nie wyobrażamy sobie, aby pójść do sklepu i nie otrzymać upragnionego produktu. Niestety w początkowej fazie gry więcej uwagi dzieci i młodzież poświęci na odkrywanie kwadracików, które stanowią odpowiedniki tamtejszych produktów i gadżetów, jednak w krótkim czasie przebieg gry powinien zaciekawić każdego. Gra jest również logiczna, ponieważ trzeba w niej dobrze pomyśleć gdzie ustawić swoją kolejkę i jak wygrać. Wygrywa ten kto zbierze więcej punktów na komunistycznych przedmiotach i artykułach spożywczych. Odrobina lekcji historii w połączeniu z zabawą przy stole. Podpisujemy się pod produktem Egmonta.

obrazek
Wielki Wyścig
Poczuć się jak Kubica?,
Żaden problem! Wystarczy zakupić grę Formuły 1 - Wielki Wyścig.
Szczerze mówiąc, nie przypuszczaliśmy, że taka tania gra może być tak ciekawa i w dodatku może mieścić w tym niemałym pudełku tak ogromną ilość elementów! W tym przypadku bardzo miłe zaskoczenie - za niecałe trzy dyszki mamy dość pokaźny zestaw i to nie tylko wizualny.
Zanim przystąpimy do gry, zabawimy się w ułożenie toru z szesnastu segmentów - już to może stać się prawdziwym wyzwaniem, wierzcie nam drodzy Planszomaniacy! Kolejnym etapem przygotowania do pierwszej rozgrywki będzie złożenie kierownic z licznikami prędkości (należy w odpowiedni sposób zmontować wskazówkę, polecamy przy tym duży zapas cierpliwości, gdyż dla nas nie było to proste zadanie!).
Jak już uda nam się przygotować zestaw toru i bolidów, możemy zagrać w prawdziwe Grand Prix! Jest to zdecydowane odzwierciedlenie popularnego F1, co potwierdza chociażby ilość opon, którymi dysponuje zawodnik czy zakręty, na których należy, w zależności od sytuacji, zwalniać lub przyspieszać swój samochód za pomocą kierownic z wskazówkami.
Jedno okrążenie (czyli jedna rozgrywka) mija dość szybko, zazwyczaj około 15-20 minut, jednak możemy zwiększyć ilość okrążeń, ustalając to przed przystąpieniem do zabawy z pozostałymi kierowcami. Wówczas instrukcja podpowiada, o ile opon powinniśmy zwiększyć swój asortyment niezbędny do Pit-Stopów.
Cóż, brzmi ciekawie, prawda? Pozostaje więc spróbować samemu swoich sił w tej sportowej elitarnej rozgrywce. Od nas ocena 5 za przejrzyste reguły i dużą ilość elementów w pudełku. Polecamy!


obrazek
Prawo dżungli (stare wydanie)
Skróć paznokcie!,
Bo może się okazać, że z niepozornej gierki stworzy nam się ciekawe pobojowisko! Przykłady mieliśmy nie raz i aż głupio było pokazać się z podopiecznymi w publicznych miejscach z podrapanymi rękami - w końcu jako stowarzyszenie zwalczamy przemoc, chociaż w tym przypadku oczywiście z przymrużeniem oka ;)
Gra jest bardzo ciekawa, jak już wspomnieliśmy - na pozór może się wydawać, że jest bardzo banalna, gdyż w jej skład wchodzi jedynie berło i nieco ponad sto kart. Jednak jeśli się przyjrzeć tym kartom, to już nie jest tak łatwo i gracze muszą wykazać się podczas rozgrywki sporym refleksem. Nie chcemy opisywać instrukcji gry - pokrótce jednak można dojść do wniosku, że gra jest niesamowicie zbliżona sensem do \"Dobble\", a może \"Dobble\" jest podobna do \"Prawa dżungli\"? Sami nie wiemy która z tych gier była pierwsza. Karty, a na nich podobne do siebie znaczki - to Prawo Dżungli, taka sama definicja pasuje do drugiej wymienionej gierki. No cóż, pozostaje sprawdzić i przekonać się kto jest prawdziwym królem leśnych przestworzy! Kto ma Prawo Dżungli!


obrazek
Jenga
,
To chyba jedna z niewielu gier, której producentem może być każdy. Wykonanie jest proste i Jengę można stworzyć za pomocą drewnianych płytek, piły do cięcia oraz papieru ściernego. Piszemy tak, ponieważ właśnie dzięki takiemu zestawowi narzędzi, dorobiliśmy się niemal za darmo takiego zestawu Jengi. Nawet warto było poświęcić kilka dni na doszlifowanie szczegółów, ponieważ pięć dych piechotą nie chodzi. A tyle co najmniej trzeba wydać na oryginalną Jengę, więc cena troszeczkę za wysoka naszym zdaniem. Dlatego od nas tylko trójeczka.

Trójeczka również za fakt, iż nie jest to gra wybierana najchętniej przez naszych podopiecznych, gdyż rynek gier zaoferował sporą konkurencję dla Jengi i to nie koniecznie z segmentu zręcznościowych. Mamy na myśli zatem nie tylko nieskomplikowaną MakenBreak.

Jednakowoż wspominamy Jengę jako hit swego czasu. Te kilkadziesiąt banalnych drewienek potrafi mistrzowsko wyćwiczyć zręczność i skupienie. Z początku przewagę nad opanowaniem będzie brał hałas spadającej wieży, no ale taki urok całej zabawy ;)
Zaletą tego zestawu jest Domino, w które można zabawić się, ustawiając pionowo klocki Jengi. Jednak za co byście się nie zabrali, pamiętajcie: NAJWAŻNIEJSZE, TO ĆWICZYĆ ŚMIECH JENGA!


obrazek
6 bierze!
,
Kiedy jeden z uczestników naszego obozu pt. Rozwojowy Zawrót Głowy wziął opakowanie tych kart do ręki, nasza Pani Kierownik krzyknęła szybko: ZAGRAJ, FAJNE! Reakcja spontaniczna, a że Pani Kierownik się nie odmawia, to podopieczny zagrał, a wraz z nim cztery inne osoby.

Pytanie brzmiało czy to \"Sześciu bierze\"? Czy \"Sześć bierze\"? A może właśnie \"Szósty bierze?\" - okazało się, że ta ostatnia wersja jest poprawna i już po przeczytaniu zasad opisanych w bardzo prosty sposób w instrukcji, można było przystąpić do rozgrywki. Mimo przejrzystości tych zasad, niektórzy uczestnicy tej zabawy zamiast próbować pozbywać się swoich kart z największą ilością punktów karnych, mylnie pozostawiały te karty dla siebie. Wiele śmiechu było, gdy dowiedziały się iż popełniły mały (ale znaczący) błąd ;P

Do spisu zalet tej gry należy niewielki koszt zakupu. Jak na talię, która kilkanaście lat temu została wyróżniona przez grono najbardziej inteligentnych ludzi na świecie, trzydzieści dwa złote to naprawdę bardzo mało! Tym razem nasza Pani Kierownik znów miała rację - gra okazała się fajna i warto było zagrać, bo wciągnęła.
Polecam. Tylko uwaga! Strzeżcie się byków i pamiętajcie... Szósty bierze!


obrazek
Zgadnij kto to? (Kompaktowa)
Zawsze zgadniesz!,
Teraz tylko pytanie w jakim czasie?
Bardzo prosta zabawa dla dwóch osób, która zajmie maksymalnie kilka minut. Zadajesz pytania zamknięte dotyczące wybranego bohatera kreskówki. Jak w większości gier, i tu pierwszy jest lepszy. W tym przypadku lepszym okaże się osoba, która pierwsza odgadła kim jest bohater wybrany przez przeciwnika.
Ta zabawka ma dwie zalety. Pierwszą jest fakt, że może grać w nią zarówno dwójka dorosłych, jak i dzieci ponieważ zasady są rzeczywiście banalnie proste i poradzi sobie z nimi nawet pięciolatek. Drugim wielkim plusem jest niska cena.
Czy Twój bohater ma wąsa?
Czy Twoja postać posiada okulary?
Hmm... a może na głowie ma kapelusz?
Pytaj, dowiedz się i wygraj!


obrazek
Make'n'Break
Nie koniecznie dla najmłodszych,
W końcu jakieś ciekawsze klocki, niż JENGA. Ciekawsze, bo kolorowe. Ciekawsze bo wiesz, co budujesz, dzięki kartom z rysunkiem. A w końcu ciekawsze, bo do nich dołączony jest sprytny zegarek, który odmierza Tobie czas, w którym należy wykonać swoje zadanie.
Celowo tytułujemy tę recenzję, polecając ją nie tylko Waszym najmłodszym członkom rodziny, ponieważ byliśmy w stanie sprawdzić jak wiele frajdy ta nieskomplikowana gierka przynosi także młodzieży w wieku gimnazjalnym oraz opiekunom na obozach ;)
Sensownym rozwiązaniem autora było narzucenie różnych poziomów trudności budowania. Dzięki temu już od najmniejszego dzieci uczą się pokory, gdy się nie uda ułożyć poprawnie budowli, ale już za chwilę mogą unieść rączki w szale radości, gdy uda się stworzyć coś ładnego w bardzo krótkim czasie!
A dorośli? Tak naprawdę mówią, że tylko tłumaczą młodszym zasady, ale gdy już wytłumaczą, nie potrafią oderwać się od tych magicznych klocków, chcąc budować jeszcze i jeszcze...
Stwórz i zburz, za nie wielkie pieniądze.


obrazek
Wsiąść do Pociągu: Europa
,
Tekst piosenki REMEDIUM Maryli Rodowicz jest znany chyba każdemu. Jednak decydując się na zakup gry Wsiąść do Pociągu: Europa - mogą być Państwo pewni, że to nie będzie byle jaki pociąg, a co więcej - to nie będzie byle jak spędzony czas.

Dużo elementów, duża plansza, dużo myślenia.
Myślenia - jak postąpić, by wygrać. Sporo zasad do omówienia, nim zacznie się grać. Być może dlatego należy zagrać 2-3 razy, nim gracze połapią się o co faktycznie chodzi. Nasi poprzednicy rzeczywiście mocno skupili się na rozrywce, dobrej zabawie i ogromie frajdy jaką przynosi ten zestaw. My jednak pragniemy zwrócić uwagę na aspektach edukacyjnych, ponieważ można się sporo tu nauczyć dobrego.
1) Geografia
2) Logistyka
3) Planowanie
4) Matematyka
I można tylko spytać, dlaczego MEN nie zaproponował tej gry jako obowiązkowy zestaw edukacyjny w szkołach podstawowych i gimnazjalnych?
A tak poważnie mówiąc - pragniemy szerzyć tę wiedzę młodszym i starszym (a raczej szerzyć dobrą opinię o tej grze). Jedni zbierają lokomotywy, inni łączą torowiska krótkich odcinków a jeszcze inni tworzą najdłuższe trasy z całej europejskiej mapy. Co Ty wybierzesz? Może Ci ktoś przeszkodzi i będziesz musiał postawić dworzec? Zagraj i sprawdź! Może uda się Tobie przekroczyć barierę magicznych 100 punktów?


obrazek
Dixit (pierwsza edycja)
,
Ta gra genialnie działa na wyobraźnie i spostrzegawczość. Jest wspaniałą grą odprężającą. Dzięki niej poznajemy nowych znajomych, ale też (co ciekawe) poznajemy bardziej naszych przyjaciół, sprawdzając ich tok myślenia przy dostrzeżeniu kolorowych obrazków na dużych kartach. Jesteś już gotów przenieść się w świat bujnej wyobraźni? Więc możemy usiąść i zagrać. Za chwilę dowiemy się z czym kojarzy się Tobie czarodziej trzymający świeczkę wewnątrz bańki mydlanej albo pies przebrany za kamerdynera. Gra raczej z kategorii karcianych, a nie planszowych ale cel jest ten sam: alternatywne spędzenie wolnego czasu dla 3 a może nawet 6 osób.
Można się obiektywnie doczepić jednego elementu gry – dziwacznych pionków na kształt królika i zapytać dlaczego to właśnie te dzikie stworzenia odpowiadają za oznaczenie ilości zdobytych punktów? Pytanie pozostawiamy maniakom gier :)


obrazek
Palce w pralce
,
Jeśli masz ochotę pokazywać śmieszne gesty w odpowiednim rytmie, to ta gra jest dla Ciebie! Najprawdopodobniej jedna najbardziej tajemniczych nazw spośród wszystkich naszych zbiorów. Palce w pralce to ekstremalnie ekscytująca gra karciana! Daje możliwość wygłupiania się osobom w każdym wieku- od lat pięciu do stupięciu. Proponujemy tą grę każdemu, aczkolwiek jeśli wśród chętnych znajdą się ci bardziej nadpobudliwi, to tu mogą się dodatkowo wyszaleć wystukując rytm trzaskając rączkami o blat stołu. Gra naciska na refleks, ponieważ trzeba się wykazać niezłym sprytem gdy już padnie Twoja kolej i musisz w rytmie uderzania o stół, pokazać dany gest, adekwatnie do jednej z posiadanych kart. Warto nabyć tę metalową puszeczkę kieszonkowej wielkości za naprawdę niewielkie pieniądze (jak na tak wielkie emocje!)

obrazek
Carcassonne (stare wydanie)
,
Wśród wielu nowych gier, jakie zakupiliśmy dla dzieci biorących udział w obozach socjoterapeutycznych jest gra Carcassonne. Cieszy się ona ogromną popularnością zarówno wśród dzieci jak i wychowawców. Najczęściej zadawane pytanie \"a co to jest?\" rozlega się wówczas , gdy z pudełka zamiast planszy lub kart wyciągane są płytki z elementami miast i dróg. Tłumaczenie instrukcji odbywa się równocześnie z układaniem przez graczy pierwszych płytek - nie ma więc meczącego dla niecierpliwych dzieci
czasu wyjaśniania reguł. Kolorowe, drewniane \"ludziki\" ciągle inne, zaskakujące układy miast i dróg - to wszystko sprawia, że gra jest zawsze ekscytująca i ciekawa. Wszyscy czekają na ostateczne podliczenie punktów, gdyż zdobyte punkty w trakcie \"budowania\" wcale nie przesądza o wygranej.
Polecamy i oczywiście oceniamy na 5.
I mamy coraz większy apetyt na jakiś dodatek - może karczmy i katedry?


obrazek
Sabotażysta
,
Gry karciane kojarzą nam się z gra w \'Makao\' czy \'Wojną\'. Jednak pierwszy raz chwytając w dłonie karcianych SABOTAZYSTÓW, już wiedzieliśmy, ze może być ciekawie – i przekonaliśmy się, że to nie tylko nasze odczucie – w końcu nie tylko na nas krasnoludy działają przejmująco, co pokazała \'Planszoteka\' organizowana dla lokalnej społeczności przez nasze stowarzyszenie.
Dlaczego gra może zadowolić małe i duże dzieci? O krasnalach już wspomnieliśmy. Ale jest jeszcze jedna kwestia: umiejętne blefowanie. Bo któż z nas nie próbował wymusić jakichkolwiek korzyści na innych, zwyczajnie kłamiąc w żywe oczy? Jeśli znajdzie się taka osoba, koniecznie musi zagrać w \'Sabotażystę\'. Pozostali po prostu muszą ćwiczyć.
Siadasz przy stole wśród kilku innych osób, nastawiasz się na kolejne nudne popołudnie.
Ale nie! Dziś będzie inaczej. Pogramy w „Sabotażystę”. Polecamy tą grę w gronie co najmniej 6 osób.


obrazek
Dobble
,
Może nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale to aż 5 gier w 1. Zaskakująca, wyzwalająca niesamowite emocje gra towarzyska. Nasz wolny czas zarówno w zimowe, rodzinne wieczory jak i podczas wszelkiego rodzaju imprez, obozów, czy \'Planszotek\' zaspokajany jest dzięki produktowi Dobble. Na każdej karcie są dwa takie same elementy. Może to marchewka, zegar, albo zielone plamy? Znajdź , nazwij i wygraj! Karty sprytnie ukryte w blaszanym pudełku o kształcie koła. Z doświadczenia wiemy, że Dobble to gra, z którą Poradzą sobie już 4-letnie dzieci, ale też pobudzi do myślenia nawet osoby w podeszłym wieku.
Dobble to nr 1 na \'liście\' naszych najmłodszych podopiecznych, zwłaszcza w dni gdy poziom nastroju spada poniżej normy, lub ciśnienie sprawia, że głowa staje się zbyt ciężka. Wtedy ta gra wyzwala ukryte pokłady energii i sprawia, że śmiech słychać nawet u sąsiadów.
Polecamy wszystkim, którzy lubią dobra zabawę, chcą się lepiej poznać albo po porostu zrelaksować. Zaletą Dobble jest to, że jedna gra trwa ok. 5 min, ale wciąga tak bardzo że na pewno nie znudzi się po jednej rozgrywce. 5 gier w 1 więc ocena 5 !