PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika kruti

obrazek
Cyklady
Pełne zaskoczenie,
Zakupiłem tę grę za doradztwem Planszomanii  Gra w założeniu miała spełniać warunek sprawnej interakcji między graczami z naciskiem na jej negatywny aspekt. Długo wzbraniałem się przed pozycją, a to z uwagi na fakt, ze miałem już nieco dosyć mocno eksploatowanego antycznego anturażu. Sporo tego pojawiło się w jednym momencie. A niech tam! Pomyślałem. No i trafione.

Gra okazała się być fantastyczną grą strategiczną (czy też taktyczną w zasadzie). Fabuła gry osnuta jest wokół konfliktu antycznych polis na Cykladach. Dość mocno towarzyszy nam również grecka mitologia. Czy uznamy to zaletę? Każdy musi ocenić to we własnym zakresie. Natomiast zazdroszczę, szczerze zazdroszczę kilku pomysłów na zasady ponieważ te są po prostu obłędne. Ale po kolei.

Rozgrywka: Dowodzimy naszymi Polis na greckich wyspach. Musimy zbalansować naszą flotę, armię, budować miasta oraz opanować aspekt religijny i naukowy. Same Cyklady są areną naszego konfliktu. Ten zaś toczy się nie tylko poprzez brutalne starcie naszych armii. Niezwykle bowiem ciekawie rozwiązany jest aspekt walki o wpływy poszczególnych bóstw, które pomogą nam w zadaniach, których są patronami. Otóż walka o wpływy bóstwa opiera się na niezwykle chytrym modelu licytacji. W jego trakcie musimy wykazać się daleko idącą umiejętnością blefu z jednej strony i przewidywania ruchów przeciwnika z drugiej. Zapewniam, że ten niepozorny aspekt gry dostarcza niemal tyle samo wrażeń co strategiczna rozgrywka na mapie archipelagu.

Zasady: nie są może ultraproste, ale w zdecydowanie są do opanowania w trakcie pierwszej rozgrywki. Nie jest to ciężka pozycja jeśli chodzi o trudność zasad, ale czasem ich implementacja, przemyślenie, potrafi wycisnąć siódme poty. Instrukcja przejrzysta.

Wykonanie: bardzo przyzwoite. Dobre grafiki, niezłe figurki i plansza wg mnie oddająca klimat całej zabawy.

Balans: grałem od 3 do 5 osób. W każdym przypadku rozgrywka balansuje się bardzo dobrze. Oczywiście przy większej ilości osób nieco więcej czasu pochłania rozgrywka.

Regrywalność: nienajgorsza. A to z uwagi na wciągające zasady (szczególnie te licytacyjne), które wprowadzają spory element nieprzewidywalności.

Ogólnie: niezwykle mocna pozycja. Przekonała do siebie nie tylko mnie, ale również wielu nieprzekonanych. Gorąco polecam, ponieważ potrafi nieźle rozkręcić towarzystwo a i mimo poziomu gry da się w nią wciągnąć nowicjuszy.


obrazek
Domek
Fantastyczna gra dla dzieciaków i nie tylko...,
Trzeba sobie powiedzieć, że z typowo dziecięcymi pozycjami bywa różnie. Ale w tym przypadku gra ma wszystko czego dzieciom potrzeba do dobrej zabawy.

Celem gry jest jak najfunkcjonalniejsze zaprojektowanie naszego domku oraz jak najbogatsze jego wyposażenie. Punktacja odzwierciedla w zasadzie wszystkie logiczne potrzeby domu, więc do zbierania poszczególnych pomieszczeń podchodzi się dość intuicyjnie. Mimo wszystko gra wymaga pewnej taktyki, sporo kombinowania.
Zasady gry są proste, ale nie prostackie. Dzieci łapią je w mig. W moim przypadku zasady gry zostały załapane jako tako nawet przez czterolatka.
Gra posiada dość wysoki jak na taką pozycję wskaźnik interakcji - czy będzie ona negatywna, czy pozystywna zależy od graczy :)
Samemy wydaniu nie można nic zarzucić.



obrazek
Zakazana Wyspa
Nie można nie docenić,
O Zakazanej Wyspie napisano już wiele. Faktycznie, trzeba przyznać, że z częścią opinii należy się zgodzić. Gra jest bowiem dość prosta. Fabyła wciąga raczej przecietnie. Wykonanie jest mocnym elementem.

Jednak...

No właśnie. Niezależnie od oceny AI mechaniki (wszak to gra kooperacyjna) oraz potancjału fabularnego nie mogę zlekceważyć faktu, że gra wciągnęła z jakiegoś powodu liczne grono 5-8 latków w mojej rodzinie. Dzieciaki po prostu za nią przepadają. Kooperacyjna mechanika sprawia dodatkowo, że aktywnie współpracują i sobie pomagają. I naprawdę przeżywaja całą rozgrywkę. I przez wiele, wiele minut są zajęte :)

Co do wykonania - mocne! Naprawdę mocne. Gra przeżyła bez uszczerbku transport na niejedne wakacje.

Co do zasad - proste! Poza nielicznymi wyjątkami wszystko trzyma się kupy i instrukcja jest przejrzysta.

Co do rozgrywki - może być! Poziom AI gry jest akceptowalny. Całą rozgrywką rządzą dwie talie.

Co do fabuły - zależy kto gra! Fabuła opiera się na jak najszybszym zebraniu artefaktów z wyspy sukcesywnie zalewanej przez powódź. Oczywiście czas nie jest naszym sprzymierzeńcem. Mocnym elementem fabularnym są klimatyczne nazwy poszczególnych lokacji.

Regrywalność - spora! Jeśli komus pozycja przypadnie do gustu. Modularna plansza, dwie talie decydujące o losach rozgrywki.

Doceniam tę pozycję.


obrazek
Cardline - Zwierzęta
Dla dzieci - super,
Ocenam tę grę wyłącznie przez pryzmat tego jak bardzo podoba się dzieciom. A podoba się :) Oj bardzo.

Gra polega na tym aby w jednej z trzech kategorii (wielkość, ciężar, długość życia) układać zwierzaki w odpowiedniej kolejności.

Dzieciom w pierwszej kolejnosci daje niezłą zabawę w poznawaniu zwierzaków. Potem w odkrywaniu zależności i relacji wielkoścowo-wagowych między nimi.

Powiedziałbym, że gra może być serwowana od 5 lat (o ile opanowane są już cyfry)

Nie można tej pozycji zignorować.


obrazek
Spartakus: Krew i zdrada (edycja wspieram.to)
Pomimo licznych niedociągnięć - fantastyczna,
Gra jest mocno oparta na serialu HBO. Ale od razu zapewnię - potrafi wciągnąć również osoby, które fanami serialu nie były, jak również te, które go w ogóle nie oglądały. Sama fabuła opiera się na rywalizacji szkół gladiatorów w Capui tuż przed powstaniem Spartakusa. Rywalizacja szkół jest oczywiście wielowymiarowa – od złożonych intryg, przez czystą i brutalną ekonomię, aż po docelową rywalizację mistrzów na arenie.

Każda tura składa się z fazy ekonomicznej (zakupy, sprzedaże), intrygi i czystej walki na arenie (spotkanie dwóch lub więcej gladiatorów i typowe kostkowanie). Mamy więc część karcianą, gdzie z rozbudowanych talii korzystamy do pobierania kart intrygi oraz „sprzętu” oraz część figurkową, gdzie na planszowej arenie ściera się 2 gladiatorów.

Mechanika – jest złożona. Ma trochę niedociągnięć (chyba nawet więcej niż powinna) zarówno w fazach karciankowych jak i samej walce na arenie (czasem w przedłużającej walce brakuje nadziei na wygraną). Ale mimo wszystko rozgrywa się to dość przyjemnie po wprowadzeniu kilku symbolicznych home rules.

Wykonanie – jest pole do poprawy przy kolejnych edycjach. Nie ma dramatu, ale figurki robi się teraz na znacznie wyższym poziomie.

Fabuła – oj tym się w tej grze można zachwycić. Pełne zaangażowanie, intrygi, sojusze i czysta walka na arenie. Naprawdę wciąga.

Interakcja – 100%. Jest cała masa negatywnej interakcji. Na tyle dużo, że może to przeszkadzać osobom, które tego nie lubią. Dla lubiących tego typu rywalizację – najmocniejszy punkt gry,

Regrywalność – pełna!. W zasadzie ten punkt mogę potraktować jako podsumowanie. Mimo wszystkich rzeczy jakie napisałem o tej grze gramy w nią niezmiennie od (uwaga ciężko uwierzyć) 5 lat. Bez znudzenia (oczywiście nie ciurkiem :) ). Mimo swych niedociągnięć gra absolutnie broni się przed upływem czasu.

Nie mam drugiej takiej gry w swoim arsenale.