PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika kosz85
Eclipse (edycja angielska)
Dobra gra na długie wieczory,
Eclipse to gra symulująca rozwój cywilizacji w kosmosie. Godna polecenia lecz z pewnymi mankamentami. Niektórzy powiedzą, że jest długa - to prawda partia potrafii trwać 4-5godzin, im więcej osób tym dłużej, nawet z podwójnym znacznikiem tury z dodatku. Ale dla mnie ta gra trwa często za krótko! Nie ma nic gorszego niż epicka bitwa do skończenia której brakuje jednej tury. Zdarzyło się też, że zabrakło kostek do przejęcia zasobów (cywilizacja mogła się rozwinąć ponad to co przewidziała gra)
Mam za sobą już liczne rozgrywki od 3 do 6 osób z dodatkiem i bez, generalnie grę mogę jak najbardziej polecić pomimo wspomnianych wad. Dla wielu osób będzie to zaletą, że gra się kiedyś kończy ;)
Dobrze pomyślany jest system walki, aczkolwiek producent dał za mało kostek w stosunku do wyobraźni i rozmachu graczy, przez co rzuty obrażeń nie są tak fajne jakby mogły być (trzeba je sobie dzielić na kilka etapów przy większych walkach)
Również nie jest dobrze sprecyzowane upgradowanie, przez co po dodaniu dwóch +3 do rzutu, nasz statek praktycznie zawsze trafia, warto się umówić by nie robić takich kombinacji.
Reszta gry to same plusy. Prosta i intuicyjna mechanika - po jednej partii każdy załapie o co chodzi. Wszystko oparte na przejżystych ikonach, więc nie trzeba znać angielskiego by w nią zagrać co dla wielu osób będzie z pewnością dużym atutem. Ładne kostki zasobów, dużo elementów - widać za co się zapłaciło, ciężko potem to wszystko z powrotem zmieścić ;)
Instrukcja długa, ale do ogarnięcia w jeden wieczór.
Dobra gra na długie wieczory,
Eclipse to gra symulująca rozwój cywilizacji w kosmosie. Godna polecenia lecz z pewnymi mankamentami. Niektórzy powiedzą, że jest długa - to prawda partia potrafii trwać 4-5godzin, im więcej osób tym dłużej, nawet z podwójnym znacznikiem tury z dodatku. Ale dla mnie ta gra trwa często za krótko! Nie ma nic gorszego niż epicka bitwa do skończenia której brakuje jednej tury. Zdarzyło się też, że zabrakło kostek do przejęcia zasobów (cywilizacja mogła się rozwinąć ponad to co przewidziała gra)
Mam za sobą już liczne rozgrywki od 3 do 6 osób z dodatkiem i bez, generalnie grę mogę jak najbardziej polecić pomimo wspomnianych wad. Dla wielu osób będzie to zaletą, że gra się kiedyś kończy ;)
Dobrze pomyślany jest system walki, aczkolwiek producent dał za mało kostek w stosunku do wyobraźni i rozmachu graczy, przez co rzuty obrażeń nie są tak fajne jakby mogły być (trzeba je sobie dzielić na kilka etapów przy większych walkach)
Również nie jest dobrze sprecyzowane upgradowanie, przez co po dodaniu dwóch +3 do rzutu, nasz statek praktycznie zawsze trafia, warto się umówić by nie robić takich kombinacji.
Reszta gry to same plusy. Prosta i intuicyjna mechanika - po jednej partii każdy załapie o co chodzi. Wszystko oparte na przejżystych ikonach, więc nie trzeba znać angielskiego by w nią zagrać co dla wielu osób będzie z pewnością dużym atutem. Ładne kostki zasobów, dużo elementów - widać za co się zapłaciło, ciężko potem to wszystko z powrotem zmieścić ;)
Instrukcja długa, ale do ogarnięcia w jeden wieczór.
Eclipse - Rise of the Ancients
dobry dodatek do dobrej gry,
Tak naprawdę nie jest to dodatek, tylko zestaw dodatków i propozycji urozmaicenia gry. Z ważniejszych itemów, które daje nam dodatek:
- 3 kolejne zestawy pionków/statków/kostek (tak, można grać na 9 osób)
- Kompaktowa plansza technologi i tur - eclipse zabiera i tak już tyle miejsca, że przy dodaniu kolejnych 3ech graczy zajmowanie miejsca na części i inne znaczniki nie ma sensu. Kompaktowa plansza zastąpiła starą w moich wszystkich rozgrywkach.
- żetony naprawdę fajnych technologi, wreszcie można wynaleźć coś co będziemy mieć tylko dla siebie
- krążowniki starożytnych - koniec z nudą, starożytni będą potrafili nam dokopać.
Jakie mamy możliwości z tym dodatkiem:
- możliwość odkrywania rzadkich technologii, bardzo fajny dodatek, można trafić zasilanie 12, myśląca powłoka statku +1 and hull, absorber bomb neutronowych, czy anti mater spliter.
- development tiles - czyli rozwój cywilizacji, nie jest to odkrycie technologiczne, ale osiągnięcie cywilizacji, miła odmiana która może dać zasoby punkty zwycięstwa dodatkowe pole na punkty zwycięstwa lub dyplomacje itp.
- nowe statki starożytnych, planety starożytnych, baza starożytnych w centrum galaktyki czy roje starożytnych, które po odkryciu potrafią zacząć nas atakować i rozprzestrzeniać się na sąsiednie pola. Najmocniejszy statek ma teraz nawet zdolność regeneracji, więc nie będzie już tak prosto przejąć kontrole nad centrum wszechświata.
- portale Warp, które zakrzywiają nam nieco plansze. Nie jest to już typowe 2D, bo wszystkie portale Warp sąsiadują ze sobą.
- bardzo dobry pomysł, pozwalający osobie która spasowała jako druga wybrać kierunek przyszłej kolejki, aczkolwiek nie jest to wystarczający powód by kupić dodatek ;)
- Sojusze - wreszcie to co brakowało w Eclipse, można przelatywać przez swoje obszary bez konieczności zrywania rozejmu, jak i można razem walczyć przeciwko jakiemuś graczowi.
- możliwość gry na 9 osób - aczkolwiek nie grałem w taką ilość i nie wiem czy pomysł drugiego pionka tury (z mniejszymi możliwościami) zmieni coś w chaosie na 9 osób :) Ale na pewno byłoby epicko.
- No i na koniec, cztery nowe rasy! Co prawda ich arkusze są przełamane na pół (ze względu na mniejsze pudełko), co nie każdemu może estetycznie pasować. Ale są to naprawdę ciekawe rasy, zupełnie inne od tego co zaproponowano nam do tej pory. Jedna ma własne znaczniki dla jej unikalnej zdolności, druga nie zaczyna od jednego sektora, trzecia ignoruje kartę zdrajcy, każdy znajdzie coś dla siebie.
Podsumowując, jest to ciekawy dodatek, szczególnie jeśli ktoś chciałby grać w więcej niż 6 osób, lub marzą mu się nowe technologie. Ten jeden dodatek daje nam znacznie więcej możliwości niż przeciętny dodatek w innych grach, ale nie jest niezbędny - co też jest jego zaletą, bo można wybrać tylko to co przypadnie nam do gustu.
dobry dodatek do dobrej gry,
Tak naprawdę nie jest to dodatek, tylko zestaw dodatków i propozycji urozmaicenia gry. Z ważniejszych itemów, które daje nam dodatek:
- 3 kolejne zestawy pionków/statków/kostek (tak, można grać na 9 osób)
- Kompaktowa plansza technologi i tur - eclipse zabiera i tak już tyle miejsca, że przy dodaniu kolejnych 3ech graczy zajmowanie miejsca na części i inne znaczniki nie ma sensu. Kompaktowa plansza zastąpiła starą w moich wszystkich rozgrywkach.
- żetony naprawdę fajnych technologi, wreszcie można wynaleźć coś co będziemy mieć tylko dla siebie
- krążowniki starożytnych - koniec z nudą, starożytni będą potrafili nam dokopać.
Jakie mamy możliwości z tym dodatkiem:
- możliwość odkrywania rzadkich technologii, bardzo fajny dodatek, można trafić zasilanie 12, myśląca powłoka statku +1 and hull, absorber bomb neutronowych, czy anti mater spliter.
- development tiles - czyli rozwój cywilizacji, nie jest to odkrycie technologiczne, ale osiągnięcie cywilizacji, miła odmiana która może dać zasoby punkty zwycięstwa dodatkowe pole na punkty zwycięstwa lub dyplomacje itp.
- nowe statki starożytnych, planety starożytnych, baza starożytnych w centrum galaktyki czy roje starożytnych, które po odkryciu potrafią zacząć nas atakować i rozprzestrzeniać się na sąsiednie pola. Najmocniejszy statek ma teraz nawet zdolność regeneracji, więc nie będzie już tak prosto przejąć kontrole nad centrum wszechświata.
- portale Warp, które zakrzywiają nam nieco plansze. Nie jest to już typowe 2D, bo wszystkie portale Warp sąsiadują ze sobą.
- bardzo dobry pomysł, pozwalający osobie która spasowała jako druga wybrać kierunek przyszłej kolejki, aczkolwiek nie jest to wystarczający powód by kupić dodatek ;)
- Sojusze - wreszcie to co brakowało w Eclipse, można przelatywać przez swoje obszary bez konieczności zrywania rozejmu, jak i można razem walczyć przeciwko jakiemuś graczowi.
- możliwość gry na 9 osób - aczkolwiek nie grałem w taką ilość i nie wiem czy pomysł drugiego pionka tury (z mniejszymi możliwościami) zmieni coś w chaosie na 9 osób :) Ale na pewno byłoby epicko.
- No i na koniec, cztery nowe rasy! Co prawda ich arkusze są przełamane na pół (ze względu na mniejsze pudełko), co nie każdemu może estetycznie pasować. Ale są to naprawdę ciekawe rasy, zupełnie inne od tego co zaproponowano nam do tej pory. Jedna ma własne znaczniki dla jej unikalnej zdolności, druga nie zaczyna od jednego sektora, trzecia ignoruje kartę zdrajcy, każdy znajdzie coś dla siebie.
Podsumowując, jest to ciekawy dodatek, szczególnie jeśli ktoś chciałby grać w więcej niż 6 osób, lub marzą mu się nowe technologie. Ten jeden dodatek daje nam znacznie więcej możliwości niż przeciętny dodatek w innych grach, ale nie jest niezbędny - co też jest jego zaletą, bo można wybrać tylko to co przypadnie nam do gustu.
Na chwałę Rzymu
Mega regrywalna, polecam!,
Bardzo dobra gra, bardzo niewiele negatywnej interakcji. Grę rozegraliśmy już wiele razy (głównie na 3 i 4 osoby) i wciąż zaskakuje możliwościami jej zakończenia. Jedyne zastrzeżenie, że interakcji bywa aż za mało i w pewnym momencie wszyscy siedzą w kompletnej ciszy i w skupieniu analizują sytuację (aczkolwiek nik się nie nudzi, jest po prostu cicho). Warto wtedy grać zgodnie z instrukcją i wypowiadać formułkę legionisty \"W imię senatu i ludu rzymskiego RZĄDAM!\" i \"Na chwałę Rzymu!\" wtedy jest trochę śmiechu w trakcie gry i po grze ;)
Grę gorąco polecam! Jestem szczerze zaskoczony ile jest możliwych zakończeń oferuje ta nieduża gra. Regrywalność jest niesamowita. Wielkość gry jest jej kolejną zaletą! Plansze składów mieszczą się w okładce większej książki, a karty zawsze można gdzieś zmieścić. Zabieram na wszystkie wyjazdy gdzie nie mogę zabrać dużego bagażu.
Jedyne czego mi brakuje to jakiegoś dodatku, bo przy grze na 4 osoby i więcej, karty się szybko kończą - co swoją drogą zmusza do wymyślania zupełnie innych strategii działania ;)
Mega regrywalna, polecam!,
Bardzo dobra gra, bardzo niewiele negatywnej interakcji. Grę rozegraliśmy już wiele razy (głównie na 3 i 4 osoby) i wciąż zaskakuje możliwościami jej zakończenia. Jedyne zastrzeżenie, że interakcji bywa aż za mało i w pewnym momencie wszyscy siedzą w kompletnej ciszy i w skupieniu analizują sytuację (aczkolwiek nik się nie nudzi, jest po prostu cicho). Warto wtedy grać zgodnie z instrukcją i wypowiadać formułkę legionisty \"W imię senatu i ludu rzymskiego RZĄDAM!\" i \"Na chwałę Rzymu!\" wtedy jest trochę śmiechu w trakcie gry i po grze ;)
Grę gorąco polecam! Jestem szczerze zaskoczony ile jest możliwych zakończeń oferuje ta nieduża gra. Regrywalność jest niesamowita. Wielkość gry jest jej kolejną zaletą! Plansze składów mieszczą się w okładce większej książki, a karty zawsze można gdzieś zmieścić. Zabieram na wszystkie wyjazdy gdzie nie mogę zabrać dużego bagażu.
Jedyne czego mi brakuje to jakiegoś dodatku, bo przy grze na 4 osoby i więcej, karty się szybko kończą - co swoją drogą zmusza do wymyślania zupełnie innych strategii działania ;)
Basilica
Posadzkoamatorzy łączcie się,
Basilica to gra na dwie osoby. Gry dla dwóch osób to jeden z trudniejszych tematów dla ich twórców. Ciężko wyważyć elementy czystego planowania i losowości, tak by z gry nie zrobić szachów, ani gry w kości. Jak autor Basilici sobie poradził?
W grze układa się kafle posadzki i stawia na nich piony w celu ich zajęcia. Punkty zdobywa się za nadłuższe połacie kafli tego samego koloru na których mamy przewagę. Brzmi prosto i takie jest, utrudnieniem jest szereg akcji jakie można wykonać (przesuwanie piona, dostawianie piona, dostawanie rusztowań (zablokowywanie jakiegoś miejsca), chaos czyli zabranie swojego piona i ruszenie pionem przeciwinika, zdjęcie niezajętego kafla, do tego dodawanie modyfikatorów siłowych i punktowych).
Pierwszą partię rozegrałem ledwo używając akcji i dziwiłem się po co jest tyle kafli.
Drugą partię skończyłem gdy drugi raz kończyły się kafle, tu walka na akcje rozgożała pod koniec.
Kolejne partie rozegraliśmy nie dochodząc do końca toru, gdyż każdy starał się ugrać akcjami jak najlepsze położenie.
Moim zdanianiem gra jest dobra, aczkolwiek mocno daje po mózgownicy. Człowiek się poci i myśli, próbując wykombinować jak tu przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Nie każdemu się to będzie podobać. Oczywiście można grać rekreacyjnie, ale nie oszukujmy się, gramy by wygrać - a to już wymaga myślenia.
Mi osobiście trochę przeszkadza postawienie tak dużej wagi na moment gry tuż przed podliczaniem. Takich momentów są 3, więc to trochę równoważy grę, ale jeśli źle to zaplanujemy, to pat rozstrzyga losowy rozkład kafelków. Komu dojdzie pasujący kafelek/akcja by zechciał przejść do podliczania, wygrywa etap.
Mimo tego jednego mankamentu grę polecam. Grałem z dziewczyną, przyjacielem, mamą, gra dobra zarówno dla młodych jak i tych nieco dojrzalszych. Nie polecam natomiast dla dzieci, nie ogarnią całości rozgrywki, małe części, które dosyć łatwo zgubić. Nastolatki natomiast powinny sobie całkiem nieźle radzić.
Dobra instrukcja, dobre wykonanie, częsć elementów być może trochę za mała (np plansza postępu i podliczania punktów), ale nie przeszkadza to w grze.
Posadzkoamatorzy łączcie się,
Basilica to gra na dwie osoby. Gry dla dwóch osób to jeden z trudniejszych tematów dla ich twórców. Ciężko wyważyć elementy czystego planowania i losowości, tak by z gry nie zrobić szachów, ani gry w kości. Jak autor Basilici sobie poradził?
W grze układa się kafle posadzki i stawia na nich piony w celu ich zajęcia. Punkty zdobywa się za nadłuższe połacie kafli tego samego koloru na których mamy przewagę. Brzmi prosto i takie jest, utrudnieniem jest szereg akcji jakie można wykonać (przesuwanie piona, dostawianie piona, dostawanie rusztowań (zablokowywanie jakiegoś miejsca), chaos czyli zabranie swojego piona i ruszenie pionem przeciwinika, zdjęcie niezajętego kafla, do tego dodawanie modyfikatorów siłowych i punktowych).
Pierwszą partię rozegrałem ledwo używając akcji i dziwiłem się po co jest tyle kafli.
Drugą partię skończyłem gdy drugi raz kończyły się kafle, tu walka na akcje rozgożała pod koniec.
Kolejne partie rozegraliśmy nie dochodząc do końca toru, gdyż każdy starał się ugrać akcjami jak najlepsze położenie.
Moim zdanianiem gra jest dobra, aczkolwiek mocno daje po mózgownicy. Człowiek się poci i myśli, próbując wykombinować jak tu przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Nie każdemu się to będzie podobać. Oczywiście można grać rekreacyjnie, ale nie oszukujmy się, gramy by wygrać - a to już wymaga myślenia.
Mi osobiście trochę przeszkadza postawienie tak dużej wagi na moment gry tuż przed podliczaniem. Takich momentów są 3, więc to trochę równoważy grę, ale jeśli źle to zaplanujemy, to pat rozstrzyga losowy rozkład kafelków. Komu dojdzie pasujący kafelek/akcja by zechciał przejść do podliczania, wygrywa etap.
Mimo tego jednego mankamentu grę polecam. Grałem z dziewczyną, przyjacielem, mamą, gra dobra zarówno dla młodych jak i tych nieco dojrzalszych. Nie polecam natomiast dla dzieci, nie ogarnią całości rozgrywki, małe części, które dosyć łatwo zgubić. Nastolatki natomiast powinny sobie całkiem nieźle radzić.
Dobra instrukcja, dobre wykonanie, częsć elementów być może trochę za mała (np plansza postępu i podliczania punktów), ale nie przeszkadza to w grze.
Small World - Be Not Afraid...
pudełko!,
Wreszcie producent pomyślał o pudełku, szkoda tylko że nie ma w nim miejsca na karty zdarzeń.
Mimo to chyba najlepszy dodatek i to nie dzięki pudełku, które wreszcie porządkuje chaos jaki panował wcześniej w moich dodatkach. Rasy z wieloma jednostkami i z ciekawymi ograniczeniami, Special Powers do rabowania przeciwnika, płacenia za zwycięswo czy tak popularnego barykadowania się na planszy. Czego chcieć więcej?
Najlepszy z pośród mini dodatków do Small Worlda :)
pudełko!,
Wreszcie producent pomyślał o pudełku, szkoda tylko że nie ma w nim miejsca na karty zdarzeń.
Mimo to chyba najlepszy dodatek i to nie dzięki pudełku, które wreszcie porządkuje chaos jaki panował wcześniej w moich dodatkach. Rasy z wieloma jednostkami i z ciekawymi ograniczeniami, Special Powers do rabowania przeciwnika, płacenia za zwycięswo czy tak popularnego barykadowania się na planszy. Czego chcieć więcej?
Najlepszy z pośród mini dodatków do Small Worlda :)
