PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika kornacik

obrazek
Gierki Małżeńskie
Przyjemna gra dla par.,
„Gierki małżeńskie” otrzymaliśmy Żoną w prezencie. Odkąd pierwszy raz w nią zagraliśmy, chętnie po nią sięgamy. Jest to dobra alternatywa, gdy szukamy krótkiej, niewymagającej strategicznego myślenia, odprężającej gry na wieczór dla dwojga. Najczęściej gramy w nią sami, choć jej plusem jest również to, iż można w nią grać do czterech par, choć warunek, by były to pary jest dość ograniczający przy większym gronie znajomych.
Gra jest dość dobrze przemyślana, jeśli chodzi o dobór konkurencji. Wydaje się, iż znudzić może się jedynie wtedy, gdy pozna się treść wszystkich kart, na co zdecydowanie potrzeba dużo czasu. Być może ciekawym pomysłem dla autorów byłoby stworzenie możliwości dokupienia nowych kart ;). Poza standardowymi kalamburami i zadaniem przypominającym grę „Tabu”, gdzie trzeba opowiedzieć o danym słowie, bez użycia niżej podanych słów, na pary czekają konkurencje „Skojarzenia” i „Znamy się”, które z naszej perspektywy wydają się najciekawsze. Pierwsza polega na spisywaniu skojarzeń do rysunków i sprawdzaniu ich zgodności pomiędzy partnerami. Rysunki bywają dość mocno abstrakcyjne, co podnosi ciekawość tej konkurencji. W drugiej natomiast spotykamy się z trzema zadaniami, których zadaniem jest sprawdzenie znajomości „drugiej połówki” i zgodności pomiędzy partnerami. CO WAŻNE! Jako para, która uważa się i jest przez innych uważana za bardzo zgodną, musimy przyznać, iż pytania potrafią być zaskakujące i są zdecydowanie niebanalne. Wydaje się, iż nie ma pary, która nie trafiłaby na pytanie, w którym zgodna odpowiedź byłaby pewną zagwozdką. Jest to duży atut tej gry, gdyż pytania proste i oczywiste byłyby po prostu nudne.
Duży plus za dobre wykonanie i przyjemny design gry. Dość mocno trzeba się było jedynie namęczyć przy zmontowaniu tabliczki z obrotową butelką (nie wiem, czy to wada tylko naszego egzemplarza).
Reasumując – ciekawa, lekka i przyjemna gra zarówno, gdy spotykamy się w kilka par, jak i na wieczór we dwoje. Można z niej wyciągnąć również pewne profity. Po pierwsze dowiedzieć się czegoś nowego o partnerce/partnerze (lub złapać na nią/niego „haczyk”, jeśli np. nie pamięta daty pierwszej randki ;)). Po drugie, będąc zwycięską stroną, wylosować nagrodę, którą może być spełnienie małżeńskiego obowiązku lub realizacja obowiązków domowych. Także warto :)