PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika kandyd18

obrazek
Osadnicy z Catanu (edycja drewniana)
Świetny tytuł dla każdego,
Posiadam grę „Osadnicy z Catanu” już ponad pół roku. Kiedy ją kupowałem, nie sądziłem jak bardzo wciągający i wdzięczny będzie to tytuł…

Na początek zasady. Są one proste, przejrzyste, łatwe do wytłumaczenia nowym graczom (niezależnie od wieku). Kolejka, albo dwie wystarczą, aby nowa osoba mogła cieszyć się z gry i rywalizować z pozostałymi. Ośmioletnie dziecko (nie grające na co dzień w planszówki) było w stanie szybko złapać zasady - potrzebowało zaledwie trzech partii żeby pokonać starego wyjadacza;-)

Plansza posiada składa się z losowo wykładanych elementów – takich jak pola morskie z portami, żetony terenu, oraz żetony z cyframi – które gwarantują nam niepowtarzalny wygląd i przebieg każdej rozgrywki (co oczywiście uznaję za wielki plus).

Sama rozgrywka jest dosyć szybka i intensywna. Z każdym rzutem kości przybywają nowe karty surowców, gracze próbują wymieniać zgromadzone dobra, aby uprzedzić rywali w walce o najlepsze pozycje.

Aby otrzymać surowce gracze kolejno rzucają kośćmi, a następnie sprawdzają, czy z numeru pola jakie wypadło będą mieli dochód. Taki system pewnie nie każdemu będzie się podobał – według mnie spora losowość w tym przypadku nie jest wadą. Sprawia to, że sytuacja na planszy potrafi zmieniać się bardzo dynamicznie, gracze cały czas muszą śledzić rozwój sytuacji i próbować kupować potrzebne do budowy i rozwoju karty. Handel jest podstawą sukcesu w grze – bardzo trudno jest uzyskać wszystkie potrzebne surowce „z planszy”, dlatego należy kupować potrzebne karty od innych graczy, lub wymieniać surowce (za słoną opłatą) w porcie.

Gra niesie ze sobą sporo pozytywnej interakcji – jest to tytuł który daje graczom szansę miłego spędzenia czasu w gronie przyjaciół, czy rodziny - jest okazja, aby pożartować, pośmiać się, rywalizacja chociaż zacięta – nie niesie za sobą negatywnych emocji. Gra się szybko i przyjemnie, rozgrywka niesie za sobą chęć kolejnych partii po zakończeniu.

Podsumowując – gra jest warta polecenia. Jest to idealna gra dla osób rozpoczynających przygodę z planszówkami – łatwe do przyswojenia zasady, niepowtarzalność rozgrywki, oraz ogromna grywalność.
Doświadczeni gracze docenią osadników jako przerywnik między bardziej złożonymi tytułami, jest przy niej dużo pozytywnej interakcji, przy tym tytule dobrze będzie bawi się każdy – niezależnie od wieku, czy wcześniejszych doświadczeń z grami planszowymi.

Tytuł bardzo udany – pozycja obowiązkowa w kolekcji każdego małego i dużego planszomaniaka ;-)


obrazek
Cytadela
Świetna gra :-D,
Kupiłem Cytadelę ponad 2 miesiące temu. Z perspektywy czasu opiszę moją opinię na temat tej gry.
Pierwsza rzecz, jaka rzuciła mi się w oczy. To wspaniałe, bardzo staranne wydanie – typowe dla gier z pod znaku Fantasy Flight Games. Karty posiadają starannie wykonane ilustracje, grafiki prezentują się bardzo okazale. Zaraz po zakupie umieściłem je w koszulkach (standardowe są nieco za duże, planuje wymianę na mini), – dzięki czemu nie mam problemu ze zużyciem zestawu podstawowego i dodatku. W pudełku, poza prawie setką kart postaci i dzielnic, znajduje się instrukcja, karty pomocy, drewniany pionek korony, oraz 30 bardzo sympatycznych żetonów złota. Pudełko mniejsze od standardowych – tak więc spokojnie zmieści się do plecaka. Po włożeniu kart do koszulek papierowe przegródki wewnątrz stają się za wąskie. Poza tym, do wydania nie mam większych zastrzeżeń.
A przechodząc do sedna sprawy - gra posiada bardzo proste i łatwe do przyswojenia zasady. Wprowadzenie do gry nowych graczy trwa kilka minut, 2, 3 kolejki wystarczą, aby mogli oni poczuć grę i rywalizować z pozostałymi.
Cytadela umożliwia rozgrywkę od 2 osób, do 8 osób. Dla dwóch graczy jest bardzo konfrontacyjna, dużo myślenia, śledzenia ruchów przeciwnika, czasem blefu. Pełne możliwości rozgrywki poznać można jednak dopiero w szerszym gronie. Gra staje się wtedy bardziej nieprzewidywalna – ciężko odgadnąć, jaką postać wybierze konkretny gracz, łatwo zostać przypadkową ofiarą ataku, a walka o zwycięstwo toczy się właściwie do ostatniej karty. Rozgrywka nie trwa zbyt długo, po zakończeniu pozostaje chęć ponownej gry. Dobór postaci co rundę, duża liczba kart dzielnic sprawia, że każda gra jest niepowtarzalna, ciekawa i ciężko jest się nią znudzić. Zawsze można dołączyć dodatkowe dzielnice i postacie z dodatku, aby wprowadzić urozmaicenie do rozgrywki.
Kupiłem Cytadelę do gry, jako przerywnik między cięższymi tytułami. Jednak sprawdziła się ona znakomicie, także w samodzielnej rozgrywce (zarówno z zapalonymi miłośnikami planszówek, jak i z początkującymi graczami). Jest to bardzo grywalny, sympatyczny tytuł, wart swojej ceny.
Zakup uważam za bardzo udany:-)


obrazek
Super Farmer De Lux
Znakomita gra rodzinna, warta polecenia...,
Kupiłem Super Farmera jako prezent dla ośmiolatka. Z doświadczenia wiem, że trudno jest wybrać prezent dla dziecka – które może szybko znudzić się tytułem, uznać go za zbyt trudny, lub mało ciekawy. Ważne dla mnie było, aby możliwa była wspólna gra z osobami dorosłymi dająca radość i będąca miłym sposobem spędzenia czasu dla wszystkich graczy (nie tylko tych młodszych).
Wybrałem Super Farmera – i nie żałuję zakupu. Gra posiada bardzo jasne i przejrzyste zasady – możliwe do wytłumaczenia w kilka minut, nie wymagające powtarzania i przypominania (co ważne jest w przypadku młodszych graczy). Sama idea gromadzenia i powiększania stada jest prosta i sprawdza się w trakcie gry znakomicie. Podczas gry młodsi gracze ćwiczą swoje umiejętności matematyczne (proste operacje dodawania i dzielenia), uczą się planować swoje działania i szukać najlepszej metody na osiągnięcie sukcesu. Na sam przebieg gry duży wpływ ma rzut kośćmi – co dla mnie jest zaletą ponieważ umożliwia wyrównaną rywalizację – starszym i młodszym, czy też osobom mniej lub bardziej doświadczonym. Gra to nie tylko proste turlanie kostkami – liczy się w niej także umiejętność planowania działań, wymiany zwierzątek w najbardziej odpowiedniej chwili, czasem też szacowania i ponoszenia ryzyka (chociaż ten aspekt docenią raczej starsi gracze).
Co do wydania – kupiłem Super Farmera w wersji De Lux i nie żałuję swojego wyboru. Gra wydana jest na najwyższym poziomie. Posiada duże kolorowe pudełko, starannie wykonane elementy, ładne i ciekawe ilustracje. W zestawie otrzymujemy także dwie duże kostki, oraz sześć plastikowych figurek piesków (które na pewno ucieszą młodszych graczy). Wydanie to jak najbardziej warte swojej ceny.
Super Farmer jest bardzo lubiany przez jego ośmioletniego właściciela ;-) Na pewno nie jest to tytuł który będzie kurzył się na półce. Niesie za sobą dużą radość z gry (nawet po przegraniu 3 partii z rzędu z grającym w nią po raz pierwszy dzieckiem). Polecam wszystkim jako znakomitą grę rodzinną.