PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika grabol

obrazek
Brass 2nd edition
Rewelacja!,
Brass to świetna, długa i wymagająca gra. Fanowski wariant dwuosobowy bardzo dobry i jak najbardziej grywalny. Najlepiej grać w stałym gronie, by po kilku rozgrywkach móc w pełni cieszyć się zabawą. Dosiadanie się na czwartego do ogranego towarzystwa najczęściej kończy się boleśnie.

Gra posiada kilka, nieintuicyjnych na pierwszy rzut oka zasad, przez co pierwsza rozgrywka może być frustrująca. Instrukcja napisana jest w nie najlepszy sposób dlatego prawdziwe, świadome granie rozpoczyna się po 2-3 rozgrywkach.

Gra toczy się na planszy przedstawiającej Lancashire, najbardziej uprzemysłowiony region XIX wiecznej Anglii. Znajdują się na niej miasta, połączone między sobą szlakami. W każdym z miast można wybudować od 1 do 4 przedsiębiorstw. Są to: porty, stocznie, tkalnie bawełny, kopalnie węgla i huty. Każdy z rodzajów przedsiębiorstw ma kilka poziomów zaawansowania technologicznego. Te najbardziej zaawansowane do wybudowania wymagają poza pieniędzmi także surowców, a są to węgiel i żelazo.
Pomiędzy miastami gracze budują połączenia: kanały, a w drugim etapie gry tory kolejowe. Przedsiębiorstwa i transport powinny tworzyć sieć. Połączenia pomiędzy miastami służą m.in do transportu węgla z kopalń i bawełny z tkalni do portów. Kafle przedsiębiorstw są dwustronne. Wybudowanie, czyli położenie kafla na planszy, nie daje jeszcze punktów zwycięstwa. Każdy z kafelków po wybudowaniu w trakcie rozgrywki powinien zostać odwrócony na drugą stronę. Dopiero takie brane są pod uwagę przy podliczaniu punktów zwycięstwa. Aby to zrobić trzeba spełnić odpowiedni warunek. Np. sprzedać cały węgiel z kopalni albo sprzedać, poprzez port wyprodukowaną w tkalni bawełnę.
Co ciekawe do realizacji swoich celów można wykorzystywać surowce i przedsiębiorstwa przeciwnika, można np. sprzedawać bawełnę w obcych portach albo korzystać z dostępnych na planszy, nie własnych surowców rozwijając technologię lub budując swój przemysł. Realizując swoje cele dajemy przez to zarobić przeciwnikom. Nie uda nam się być samowystarczalnym albo po prostu nie będzie nas na to stać. Sztuka polega na tym aby zarobić jak najwięcej, dając przeciwnikom zarobić na nas jak najmniej.
Jest jeszcze giełda surowców, na której można potrzebne surowce po prostu kupić. Można je tam także sprzedać aby odwrócić kafle i zarobić pieniądze. Im mniejsza podaż na giełdzie tym większy popyt na surowce, a więc i ich cena.
O wszystkim stanowią karty dobierane co tura na rękę. Decydują jakie przedsiębiorstwo albo w którym mieście możemy aktualnie budować. Mimo wszystko gra nie cierpi na nadmierną losowość, z powodu mnogości strategii prowadzących do zwycięstwa. Po zakończeniu każdego z dwóch etapów dochodzi do podliczenia punktów. Całość zajmuje około 3-4 godzin w gronie 4 osobowym. We dwójkę odpowiednio krócej, część pól i kart jest nieużywana.

Wydanie ma swój styl. Grafiki mogą wydawać się lekko archaiczne. Jest to o tyle uzasadnione, że gra traktuje o rewolucji przemysłowej w XIX wiecznej Anglii. Karty są nie najlepszej jakości ale ponieważ i tak przez większość czasu talia trzymana jest w ręku, warto zaopatrzyć je w koszulki. Słabo wypadają monetu. Są wykonane z tandetnego, śliskiego plastyku, przez co operowanie nimi jest lekko irytujące. Polecam do gry używać żetonów pokerowych.

Plusy:
- wymagająca, mózgożerna rozgrywka,
- gra dla doświadczonych;
- możliwość zabawy 2-4 graczy;
- estetyczna i stylowa;
- mnogość strategii prowadzących do zwycięstwa;
- mechanizmy odzwierciedlające rynkową rzeczczywistość;
- kontrolowana losowość;

Minusy:
- długa, męcząca rozgrywka;
- mało klarowna instrukcja;
- niektóre komponenty słabej jakości;




obrazek
Stone Age (edycja niemiecka)
polecam,
Polecam stone age zarówno dla początkujących, jak i bardziej