PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika fishyfish

obrazek
Uczta dla Odyna
Uwe wśród wikingów,
Trudno jest powiedzieć coś negatywnego o tej grze. Mechanizm jest genialnie prosty - na planszy wspólnej - typowy worker placement, a na planszy gracza - puzzle. I trzeba się mocno nagłowić w jaki sposób udało się to połączyć z tematem w taki sposób że ten ostatni jest wyczuwalny. Decyduje o tym ogromna ilość kombinacji kilkudziesięciu akcji prowadząca do niemal nieskończonych możliwości. Dobrze działa dodatkowy robotnik (wiking) co turę - w przeciwieństwie podobny gier tego typu - im dłużej gramy tym więcej akcji można wykonać ponieważ jest więcej siły roboczej. Sprawdza się również element "nieeuro" tj. kości, które służą do rozstrzygania akcji polowań i wypraw wojennych. Ogromy plus również dlatego że temat wikingów został tutaj nieco zdemitologizowany - zgodnie z historią większość ich zajęć do rolnictwo, rzemiosło, hodowla zwierząt i handel. Uczta dla Odyna jest dzięki temu grą niemal idealną z wszystkimi zaletami płynnego euro i jednocześnie z soczystym tematem. Polecam ten produkt również dlatego, że każdy nawet najmniejszy dodatek znakomicie się do niego dopasowuje. Dodatki (nawet talie zawodów) nie są obciążeniem zajmującym stół, jak w niektórych innych przypadkach, ale autentycznie ubogacają i urozmaicają rozgrywkę - szczególnie dodatkowe wyspy.

obrazek
Anachrony (edycja polska)
b. dobre euro z postapokaliptycznym klimatem,
Jedna z najlepszych gier typu worker placement w jakie grałem. Podstawowe mechanizmy są dość standardowe jak zdobywanie i przekształcanie surowców czy budowanie fabryk. Czymś, co nadaje tej grze wyjątkowość jest jej znakomity, katastroficzny klimat związany ze zbliżającym się uderzeniem oraz podróżami w czasie. Warto pomyśleć o zakupie dodatkowego zestawu z plastikowymi figurkami. Fanom sci-fi można polecić w ciemno.

obrazek
Szarlatani z Pasikurowic
najlepsza "gra rodzinna",
Jedna z niewielu gier, która trafia do wszystkich rodzajów graczy. Ta gra zasłużenie zbiera pozytywne recenzje i można ją polecić właściwie każdemu.

Chciałem przy okazji pochwalić planszomanię za przesyłkę


obrazek
Gugong (edycja polska)
zaproszenie do eurogier,
Tak jak w tytule, ta gra to raczej "brama" do innych gier tego typu. Jest ładnie wydana i całkiem grywalna (fajny mechanizm kart i dodatek w postaci niewielkiej losowości - "kości nocy"). Jednak brakuje jej głębi innych podobnych i nieco bardziej skomplikowanych produkcji. Można polecić początkującym.

obrazek
Bios Genesis (2nd edition)
gra dla nerdów! :),
Proszę się nie zrażać na początku - zapoznanie z instrukcją do tej gry wymaga cierpliwości, a doktorat z mikrobiologii nie zaszkodzi. Jest to niewiarygodnie niewielka paczka z ogromną wiedzą o odległych kilku miliardach lat historii życia na Ziemi. W ciągu trzech eonów gracze będą się starać przetrwać niegościnny warunki młodej wtedy planety, tworząc nieorganiczne zalążki życia, mikroorganizmy i wreszcie makroorganizmy. Mechanika - w zasadzie typu worker placement - jest w dość prosta, jednak opanowanie niektórych zasad wymaga znacznego zrozumienia realnych mechanizmów biologicznych jak np. horyzontalny transfer genów (HGT). Ostatecznie wysiłek włożony w zrozumienie zasad daje dużą sytuację kiedy wreszcie (zapewne po kilku próbach) uda się stworzyć, ochronić i rozwinąć własnego mikroba, a nawet pierwsze zwierzę morskie. Do plusów należy zaliczyć kilka wariantów jak solo, kooperatywny, czy dla początkujących. Gra jest warta każdej złotówki i każdej minuty uwagi. Ujmuję jedną gwiazdę tylko dlatego żeby zaznaczyć że nie jest ona graczy pragnących szybkiej rozrywki.

obrazek
RAF: The Battle of Britain 1940
Spitfire wśród gier ;),
W pudełku dostajemy trzy gry, w tym dwie solo - RAF: Lion, RAF: Eagle i wersję dla dwóch graczy.

Jednym słowem - znakomita gra. Jej sercem są rozgrywane osobno rajdy, które "w rzeczywistości" są często równoczesne o czym na początku można się boleśnie przekonać. Ich mechanika znakomicie odzwierciedla napięcie związane ze zbliżającym się niebezpieczeństwem ryku bomb i silników. Gra polega na stopniowo podejmowanych decyzjach, które eskadry i gdzie wysłać na patrol. Tutaj nie ma nic pewnego - pozornie opanowana sytuacja może przerodzić się w niekontrolowany ciąg zdarzeń, który może przerwać tylko upragniony koniec dnia. Przy skromności elementów jest tutaj maksymalna ilość emocji. Nie chciałbym wchodzić w szczegóły, ale nie słyszałem żeby ktoś lepiej odzwierciedlił zmagania lotnicze w skali całej kampanii. Gra cały czas trzyma w napięciu, a w wersji Eagle jest naprawdę bardzo trudna. Dla początkujących polecam jedno lub kilkudniowe scenariusze. Cała kampania wymaga kilkunastu godzin i b. dobrze opanowanych zasad chociaż z tym ostatnim nie ma problemu gdyż podręcznik jest napisany bardzo przejrzyście.

Skromna szata graficzna rodem z XX wieku może odstraszać, ale spełnia swoją rolę bo nie odwraca uwagi i koresponduje z surowością "pokoju dowodzenia", do którego zdecydowanie zapraszam.