PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika ddarnik

obrazek
Dungeons & Dragons: Castle Ravenloft
,
Przymiarka do gier pokroju Dungeon Crawl trwała już jakiś czas, a decyzję o podjęciu pierwszej gry tego typu z serii Dungeons and Dragons był fakt, że Castle of Ravenloft (CoS) oferuje ogromną ilość tokenów i figurek, zwłaszcza tych drugich podwójnie wartych dla Mistrza Gry. Ogrom zawartości nie rozczarował - mnóstwo tokenów, znaczników, markerów, gama przeróżnych kafelek dla 13 różnych scenariuszy, kostka 20 ścienna i oczywiście świetnie figurki. Projektanci przewidzieli znaczniki na wszystko co fizycznie można umieścić w przemierzanym lochu i chwała im za to, bo daje to dodatkową immersję w przemierzanie lochów zamku Ravenloft. Figurki - 40 plastikowych (z PCW) bardzo dobrej jakości miniaturek postaci; dla mnie sam ten zestaw był argumentem, żeby kupić tą grę, zwłaszcza w perspektywie pomalowania tych figurek. Późniejsze porównania miniatur z Reaper Bones (żywiczne) lub Warlord (odlewane z metalu) dały mi różnice w jakości wykonania figurek, niemniej w przeliczeniu na taką ilość i wielkość CoS wychodzi fenomenalnie. Ten szok ilościowy po dłużej chwili, jednakże przyćmił z lekka brak jakichkolwiek woreczków strunowych, a sama wypraska pozostawia wiele do "wrzucenia".

Czas na grę. Instrukcja napisana przez hobbistę i (chyba) game designera DnD 3.X. Mechanika sprawna, prosta, dynamiczna, ale brak szczegółowości i jakiegokolwiek FAQu, spowodowała, że gdyby nie fakt, że równolegle dołuję jako Mistrz Podziemi (3.5/5e) nie wiedziałbym jak rozstrzygnąć/postąpić w wielu sytuacjach. Tutaj rada dla osób nie znających systemu - improwizować, wprowadzać domowe zasady i modyfikować w miarę tego, żeby gra dawała zabawę. Pomimo tej niedbałości o szczegóły, gra jest bardzo prosta do wyjaśnienia i w czasie samego przygotowania scenariusza, i późniejszej gry 'próbnej' jest się w stanie wytłumaczyć wszystkie zasady. Tutaj jeszcze uwaga od anglisty: nie jest to gra, która lekko pozwala się bawić osobą znającym 'podstawowo' angielski, dlatego niestety wymaga zaznajomienia się z podobną terminologią (już nie wspominając o fakcie, że gra wykazuje dużo trudu w opisywaniu umiejętności i scenerii, żeby gracz wcielił się w swoją postać "elfa z baśniowej krainy, rzucającego magiczne, świszczące pociski, zabijające potwory kontrolowane okrutnego i krwiożerczego wampira").

Pomimo wieku gry, uważam, że CoS jest świetnym startem dla każdego, kto chce zobaczyć/polubić gry typu Dungeon Crawl, a przy okazji spróbować papierowego DnD. Bogactwo wnętrza plus prosta i przejrzysta mechanika sprawiają, że nawet dla osób niekoniecznie lubujących się w tych klimatach, jest ona relaksującym sposobem na spędzenie czasu ze znajomymi.

PS
A dla Mistrza Podziemi - na wprowadzenie nowej gamy potworów dla poszukiwaczy przygód...!