PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika barbamama

obrazek
Timeline: Inventions
Krótka, a nie zręcznościówka. ,
Jeżeli ktoś nie lubi gier zręcznościowych, właściwie nie ma szans na krótką rozgrywkę w tak zwanym \"międzyczasie\" - czekając na gości, kolację itp. Nie miał. Do czasu Timeline: Inventions.
Od czasu zakupu jest to nasz obowiązkowy punkt dnia. W trzy osoby zajmuje ok. 5 minut. Instrukcja w języku angielskim, ale opis powyżej wyjaśnia wszystkie zasady. Może oprócz ilości rozdawanych kart. Dla dwóch uczestników przewidziane jest po 6 kart, dla trzech - 5, czterech i więcej - 4. My nie zmniejszamy tej liczby, bo gra staje się za krótka.

Na początku wydaje się, że 109 kart z datami to żadne wyzwanie i można je szybko zapamiętać. Okazuje się jednak, że specyfika gry zapobiega temu. Zwykle jest za mało czasu - to nie przygotowanie do klasówki. Trzeba szacować i zgadywać. A dla tych bystrzaków, którzy mimo wszystko szybko zapamiętuja, wydawca przygotował następny zestaw Timeline: Discoveries. Nie możemy się doczekać!


obrazek
10 days in Europe
lekka, sympatyczna gra rodzinna, ocena 5 w swojej kategorii,
10 days in Europe to bardzo sympatyczna gra rodzinna. Najwdzięczniejszymi partnerami będą dzieciaki w wieku 8-10 lat i osoby, które nie grają w bardziej złożone tytuły (mamy, babcie, ciocie itp.). Według mnie optymalna liczba graczy - 3 osoby.
W pudełku dostajemy planszę, drewniane podstawki, 48 kartoników z nazwami państw i 19 kartoników reprezentujących środki transportu. Plansza przedstawia mapę Europy (kilka szczegółów różni ją od aktualnej mapy politycznej) i dozwolone połączenia między państwami. Gracze mogą podróżować pieszo przez sąsiednie granice, mosty i na promach. Mosty i promy są oznaczone odpowiednio ciągłą i przerywaną linią. Granice morskie są pokonywane statkami (potrzebny jest kartonik z nazwą odpowiedniego akwenu). Z jednego państwa do drugiego o identycznym kolorze można dostać się samolotem odpowiedniego koloru.
Na kartonikach państw, obok nazwy jest kolorowy zarys danego kraju i wymieniona stolica (bardzo ciekawy element edukacyjny).
O co chodzi? Trzeba ułożyć 10 kartoników w kolejności – tak, żeby stanowiły trasę wycieczki. Piesze przekroczenie granicy to po prostu dwa kartoniki z nazwami sąsiadujących krajów. Droga morska to kartonik z nazwą morza lub oceanu pomiędzy dwoma państwami. Połączenie lotnicze to grupa trzech kartoników w jednym kolorze – państwo startowe, samolot, państwo docelowe.
Ostatnia rzecz – jak układamy trasę naszej wycieczki? Zamieniać kartoników w podstawce nie wolno!
Gra zaczyna się od uzupełnienia podstawek losowo wybranymi kartonikami. Każdy wylosowany na dowolne puste miejsce. Potem tworzymy stos i odkrywamy trzy kartoniki. Teraz każdy gracz ma do wyboru – ciągnie jeden kartonik z odkrytych lub z zakrytego stosu i ZAMIENIA z dowolnym ze swojej podstawki. Niepotrzebny ląduje na wybranym odkrytym (można w ten sposób zasłaniać innym potrzebne kartoniki). Jeżeli wyciągnięty kartonik nie pasuje, można odrzucić go od razu. W ten sposób w trakcie gry powstają cztery stosy – jeden zakryty i trzy odkryte. Dociągamy dowolny kartonik z wierzchu, odkładamy zawsze na wybrany stos odkryty.
I to już wszystko. Kto pierwszy ułoży trasę wycieczki i nie pomyli się w połączeniach, wygrywa. Rozpisałam się, bo instrukcja jest po angielsku. Aha – nazwy krajów też po angielsku. Dla mnie super. Edukacja przez zabawę.
I jeszcze trzy ciekawe warianty znalezione w necie: 1. rozszerzenie czasu wycieczki na 15 dni (wydłużenie czasu gry), 2. obowiązkowy punkt wycieczki – pierwszy wylosowany kartonik ląduje na miejscu nr 6, 3. dozwolone są podróże przez kilka mórz lub oceanów – kartoniki reprezentujące podróż statkiem mogą sąsiadować ze sobą. Do wyboru, do koloru. Gramy z dzieciakami bardzo często.