PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika Tewam

Ostoja (edycja polska)
Małe, a cieszy :),
Przyznam, że kiedy ta gra wychodziła w ogóle była poza moim radarem. Błogosławię jednak dzień dodania tej pozycji do koszyka. Atrakcyjny wizualnie abstrakt o tworzeniu środowiska idealnego dla zasiedlenia się zwierząt. Punktujemy za układanie kształtów na mapce, a także za wypełnianie kart siedlisk. Z pozoru banalna gra ma w sobie drugą warstwę, która sprawia, że bez problemu zagra w nią osoba początkujaca jak i stary planszowy wyjadacz. Jedna z najlepszych gier tego roku :)





Małe, a cieszy :),
Przyznam, że kiedy ta gra wychodziła w ogóle była poza moim radarem. Błogosławię jednak dzień dodania tej pozycji do koszyka. Atrakcyjny wizualnie abstrakt o tworzeniu środowiska idealnego dla zasiedlenia się zwierząt. Punktujemy za układanie kształtów na mapce, a także za wypełnianie kart siedlisk. Z pozoru banalna gra ma w sobie drugą warstwę, która sprawia, że bez problemu zagra w nią osoba początkujaca jak i stary planszowy wyjadacz. Jedna z najlepszych gier tego roku :)

Listy z Zaświatów
Czytanie listów nie przechodzi do lamusa,
Jedna z najlepszych gier imprezowych w budowanie skojarzeń. Można grać już od 4 osób i mniejszy lub większy skład nie psuje jakości rozgrywki. Dwie osoby wcielają się w duchy, które starają się przekazać nam wskazówki na temat tego samego przedmiotu/rzeczy/zwierzęcia. Problemem stają się tylko drogi komunikacji. Bowiem pozostali gracze z zaświatami komunikować się mogą za pomocą kart z pytaniami, które częściej niż rzadziej trafiają w okolice poszukiwanego wyrazu jak kula w płot. Sęk w tym, że odpowiedzi widzą obie drużyny jednocześnie. Kto pierwszy rozwikła tajemnicę? Kiedy powstrzymać ducha od przekazania kolejnej litery odpowiedzi, a kiedy czekać, aż wyraz stanie się aż nazbyt oczywisty? Przekonajcie się sami!
PS. Dla tych, którzy obawiają się spiritualistycznego charakteru gry - jest on tutaj dość znikomy, ale w miejsce mrocznej atmosfery wchodzi naprawdę dobra zabawa :)





Czytanie listów nie przechodzi do lamusa,
Jedna z najlepszych gier imprezowych w budowanie skojarzeń. Można grać już od 4 osób i mniejszy lub większy skład nie psuje jakości rozgrywki. Dwie osoby wcielają się w duchy, które starają się przekazać nam wskazówki na temat tego samego przedmiotu/rzeczy/zwierzęcia. Problemem stają się tylko drogi komunikacji. Bowiem pozostali gracze z zaświatami komunikować się mogą za pomocą kart z pytaniami, które częściej niż rzadziej trafiają w okolice poszukiwanego wyrazu jak kula w płot. Sęk w tym, że odpowiedzi widzą obie drużyny jednocześnie. Kto pierwszy rozwikła tajemnicę? Kiedy powstrzymać ducha od przekazania kolejnej litery odpowiedzi, a kiedy czekać, aż wyraz stanie się aż nazbyt oczywisty? Przekonajcie się sami!
PS. Dla tych, którzy obawiają się spiritualistycznego charakteru gry - jest on tutaj dość znikomy, ale w miejsce mrocznej atmosfery wchodzi naprawdę dobra zabawa :)

Brzdęk! Katakumby
Opinia niemal obiektywna.,
Jestem fanem gier z serii Brzdęka i mam chyba wszystko co do tej pory w niej wydano. Jak wśród pozostałych plasują się Katakumby?
Z jednej strony największą siłą tej edycji jest modularna plansza, która sprawia, że odkrywanie podziemi jest ekscytującą częścią przygody i nigdy nie wiemy gdzie znajdują się najcenniejsze artefakty. Jest to co prawda pewien minus bo nie można naprawdę zaplanować jakiejś strategii.
Gra oferuje dodatkowe źródło punktów w postaci uwalnianych więźniów oraz interesujący mechanizm wytrychów, które zastępują klucze występujące w dawnych edycjach. Co więcej karty z których przychodzi nam budować talie generują znacznie więcej hałasu przez co rozgrywka szybko staje się dynamiczna, a niepewność o własny los towarzyszy nam już po kilku rundach. Zwłaszcza przy powracających ciągle duchach, które ranią wszystkich graczy.
Ostatecznie jest to bardzo dobra gra, ale równie chętnie usiądę do pozostałych wersji :) Polecam.





Opinia niemal obiektywna.,
Jestem fanem gier z serii Brzdęka i mam chyba wszystko co do tej pory w niej wydano. Jak wśród pozostałych plasują się Katakumby?
Z jednej strony największą siłą tej edycji jest modularna plansza, która sprawia, że odkrywanie podziemi jest ekscytującą częścią przygody i nigdy nie wiemy gdzie znajdują się najcenniejsze artefakty. Jest to co prawda pewien minus bo nie można naprawdę zaplanować jakiejś strategii.
Gra oferuje dodatkowe źródło punktów w postaci uwalnianych więźniów oraz interesujący mechanizm wytrychów, które zastępują klucze występujące w dawnych edycjach. Co więcej karty z których przychodzi nam budować talie generują znacznie więcej hałasu przez co rozgrywka szybko staje się dynamiczna, a niepewność o własny los towarzyszy nam już po kilku rundach. Zwłaszcza przy powracających ciągle duchach, które ranią wszystkich graczy.
Ostatecznie jest to bardzo dobra gra, ale równie chętnie usiądę do pozostałych wersji :) Polecam.

Space Base
Bardzo porządna gra, która nie nudzi się mimo upływu czasu,
Dobra gra w której jest co robić nawet w czasie tur przeciwnika. Proste rzuty dwiema kośćmi i decyzja czy aktywujemy dwie karty z przedziału od 1 do 6 czy łączymy wyniki by wybrać jedną z mocniejszych kart z przedziału 7-12. Za zdobyte surowce budujemy coraz mocniejszą 'talię' możliwości, a każda podmieniona karta nie marnuje się, ale wciąż wzmacnia efekty pasywne wybranych numerów, które dadzą Ci coś dobrego w turach innych graczy.
Graficznie może nie powala na kolana, ale wajb scifi z lat 90 ma również swój urok.
Bardzo przypomina podobny mechanicznie tytuł Bad Company, ale tu nacisk położono na bezpośrednie działanie kart, a nie wypełnianie za ich pomocą odrębnych kart misji.
Podsumowując polecam serdecznie i choć nie jest to super 'ciężka' gra to z pewnością należy do gier bardzo przyjemnych w rozgrywce.





Bardzo porządna gra, która nie nudzi się mimo upływu czasu,
Dobra gra w której jest co robić nawet w czasie tur przeciwnika. Proste rzuty dwiema kośćmi i decyzja czy aktywujemy dwie karty z przedziału od 1 do 6 czy łączymy wyniki by wybrać jedną z mocniejszych kart z przedziału 7-12. Za zdobyte surowce budujemy coraz mocniejszą 'talię' możliwości, a każda podmieniona karta nie marnuje się, ale wciąż wzmacnia efekty pasywne wybranych numerów, które dadzą Ci coś dobrego w turach innych graczy.
Graficznie może nie powala na kolana, ale wajb scifi z lat 90 ma również swój urok.
Bardzo przypomina podobny mechanicznie tytuł Bad Company, ale tu nacisk położono na bezpośrednie działanie kart, a nie wypełnianie za ich pomocą odrębnych kart misji.
Podsumowując polecam serdecznie i choć nie jest to super 'ciężka' gra to z pewnością należy do gier bardzo przyjemnych w rozgrywce.

Sniper Elite: The Board Game
Kwintesencja gry typu "Hidden movement",
Jako fan gier typu Listy z Whitechapel, Dracula czy Specter Ops musiałem sprawdzić czy Sniper Elite jest tak dobra jak o niej mówią. Cóż. Był to strzał w dziesiątkę. Krótka, ale dynamiczna rozgrywka gdzie o sukcesie często decydują ostatnie momenty. Świetnie wykonana dwustronna plansza, dobrej jakości miniatury oraz to co najważniejsze - solidny gameplay.
Co prawda przyznam, że kilka pierwszych rozgrywek wydawało nam się, że snajper na dużą przewagę, ale na szczęście doprecyzowanie zasad i wykorzystanie opcji alternatywnych z instrukcji sprawiło, że wszystko wróciło na właściwe miejsce.
Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest dodanie możliwości zestrzeliwania pionków niemieckich oddziałów przez ukrywającego się gracza. Działa to na zasadzie push your luck, a w praktyce sprawia, że niemal każda akcja oznacza nie lada emocje. Czy trzeba próbować okrążyć poszukujących czy zaryzykować ujawnienie swojej pozycji i przed do przodu póki czas?
Przekonajcie się sami :)





Kwintesencja gry typu "Hidden movement",
Jako fan gier typu Listy z Whitechapel, Dracula czy Specter Ops musiałem sprawdzić czy Sniper Elite jest tak dobra jak o niej mówią. Cóż. Był to strzał w dziesiątkę. Krótka, ale dynamiczna rozgrywka gdzie o sukcesie często decydują ostatnie momenty. Świetnie wykonana dwustronna plansza, dobrej jakości miniatury oraz to co najważniejsze - solidny gameplay.
Co prawda przyznam, że kilka pierwszych rozgrywek wydawało nam się, że snajper na dużą przewagę, ale na szczęście doprecyzowanie zasad i wykorzystanie opcji alternatywnych z instrukcji sprawiło, że wszystko wróciło na właściwe miejsce.
Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest dodanie możliwości zestrzeliwania pionków niemieckich oddziałów przez ukrywającego się gracza. Działa to na zasadzie push your luck, a w praktyce sprawia, że niemal każda akcja oznacza nie lada emocje. Czy trzeba próbować okrążyć poszukujących czy zaryzykować ujawnienie swojej pozycji i przed do przodu póki czas?
Przekonajcie się sami :)

Ierusalem Anno Domini (edycja angielska)
Lepsze niż można by się spodziewać.,
Gra, która wydawałoby się próbuje sprzedać się samym tematem okazuje się być bardzo dobrą produkcją. Ostatnia wieczerza w świecie gier planszowych? Brzmi dość topornie, lecz takie nie jest. Gra nie jest produkcją religijną. Nie ewangelizuje, ale też nie obraża uczuć religijnych dla tych, których jest to ważne.
Każdy z graczy podejmuje trudnej drogi zadbania o usadzenie swoich uczniów jak najbliżej apostołów i Jezusa w wieczerniku. A w jakim celu? Im bliżej ważnych gości tym więcej bezcennych punkcików do zdobycia. Grę rozpoczynamy z asymetrycznymi taliami, które możemy wzmacniać jednorazowymi kartami kupionymi na targu bądź super kartami, które otrzymamy za wsparcie innego gracza.
Uczniowie wydobywają surowce takie jak kamień, chleb i ryby, by później płacąc nimi, mogli usiąść w jak najlepszym miejscu. Oprócz tego możemy zdecydować się na punktowanie na torze przypowieści - im więcej wysłuchamy tym większy zestaw punktów przypada nam w udziale.
Nie brakuje również elementów losowych różniących każdą rozgrywkę w postaci toru Sanhedrynu, który jest również wyznacznikiem końca gry. W odpowiednich turach wiemy co będzie nagradzane punktami i możemy dążyć do tych celów. Poza tym w każdym momencie, gdy uda nam się usadzić jednego z dwunastu apostołów przy stole dają oni specjalne efekty, które podbijają również poziom interakcji pomiędzy graczami, a nasza strategia staje się bardziej wyrafinowana.
Jakość wykonania jest również bez zarzutu. Trwała, mocna plansza i planszetki graczy, drewniane znaczniki w odpowiednich kolorach i kształtach, a dla cierpliwych naklejki, które mogą wizualnie ubarwić tę i tak dobrze wyglądającą grę.
Podsumowując polecam. Pozwólcie się pozytywnie zaskoczyć.





Lepsze niż można by się spodziewać.,
Gra, która wydawałoby się próbuje sprzedać się samym tematem okazuje się być bardzo dobrą produkcją. Ostatnia wieczerza w świecie gier planszowych? Brzmi dość topornie, lecz takie nie jest. Gra nie jest produkcją religijną. Nie ewangelizuje, ale też nie obraża uczuć religijnych dla tych, których jest to ważne.
Każdy z graczy podejmuje trudnej drogi zadbania o usadzenie swoich uczniów jak najbliżej apostołów i Jezusa w wieczerniku. A w jakim celu? Im bliżej ważnych gości tym więcej bezcennych punkcików do zdobycia. Grę rozpoczynamy z asymetrycznymi taliami, które możemy wzmacniać jednorazowymi kartami kupionymi na targu bądź super kartami, które otrzymamy za wsparcie innego gracza.
Uczniowie wydobywają surowce takie jak kamień, chleb i ryby, by później płacąc nimi, mogli usiąść w jak najlepszym miejscu. Oprócz tego możemy zdecydować się na punktowanie na torze przypowieści - im więcej wysłuchamy tym większy zestaw punktów przypada nam w udziale.
Nie brakuje również elementów losowych różniących każdą rozgrywkę w postaci toru Sanhedrynu, który jest również wyznacznikiem końca gry. W odpowiednich turach wiemy co będzie nagradzane punktami i możemy dążyć do tych celów. Poza tym w każdym momencie, gdy uda nam się usadzić jednego z dwunastu apostołów przy stole dają oni specjalne efekty, które podbijają również poziom interakcji pomiędzy graczami, a nasza strategia staje się bardziej wyrafinowana.
Jakość wykonania jest również bez zarzutu. Trwała, mocna plansza i planszetki graczy, drewniane znaczniki w odpowiednich kolorach i kształtach, a dla cierpliwych naklejki, które mogą wizualnie ubarwić tę i tak dobrze wyglądającą grę.
Podsumowując polecam. Pozwólcie się pozytywnie zaskoczyć.