PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika Lomek333

obrazek
Zaginiona wyspa Arnak
Wyborna,
Zacznę od krótkiego, aczkolwiek wymownego podsumowania: Ta gra jest ŚWIETNA!
Nie będę rozpisywał się o czym jest ta gra, bo opis macie powyżej, więc skupie się tylko na mechanikach i wrażeniach. W grze główne role grają mechaniki worker placementu (eksplorowanie tytułowej wyspy) i deck buildingu (pozyskiwanie sprzętu pomocnego przy odkrywaniu tajemnic wyspy i zdobywanie ichnych artefaktów). W moim odczuciu zachowano dobry balans między tymi dwiema mechanikami (chociaż w moim odczuciu deck building jest tutaj trochę bardziej na pierwszym planie). Dodatkowo musimy umiejętnie zarządzać naszymi zasobami, które pozwolą nam sprawniej odkrywać tajemnice wyspy, obłaskawiać strażników badanych miejsc i zgłębiać jej historię. Trzeba przyznać, że gra nie robi nic rewolucyjnego względem użytych mechanik, ale moim zdaniem nic więcej nie potrzeba, wszystko gra i buczy tak, jak powinno. Co więcej, gra ma bardzo proste zasady, więc już po pierwszych kilku kolejkach, gracze wiedzą co mają robić i jak osiągnąć swoje cele. Gra posiada również wariant solo, ze stopniowanym poziomem trudności, który również potrafi dać dużo rozrywki dla osób lubiących taki tryb zabawy.
Wykonanie gry jest fenomenalne. Tytuł po rozłożeniu pięknie prezentuje się na stole i z pewnością przyciąga uwagę. Grafiki na planszy, żetonach i kartach genialnie oddają klimat tajemniczych miejsc i przygodową tematykę gry. Całość dopełniają plastikowe elementy jak groty strzał, klejnoty i tabliczki, które jeszcze bardziej podbijają klimat gry i zdecydowanie pozytywnie wpływają na przyjemność z obcowania z grą.
Jeśli już miałbym się do czegoś przyczepić ( a robię to trochę na siłę), to chętnie bym zobaczył więcej kart ekwipunku i artefaktów. No i chciałoby się, aby ciut dłużej trwała rozgrywka (ale jest to uwaga po partiach dwuosobowych)
Podsumowując: grę udało mi się kupić w ostatniej chwili pod koniec ubiegłego roku (obecnie nie jest dostępna, ale dodruk został już jakiś czas temu zapowiedziany) i rzutem na taśmę stała się moim tytułem 2020 roku. Bardzo ją lubię, chętnie będę ją ogrywał i na pewno nie odmówię partii, jeśli ktoś zaproponuje. Szczerze polecam!


obrazek
Terraformacja Marsa
Prawie idealna,
4. miejsce na Boardgagemgeek mowi samo za siebie - ta gra jest wysmienita, ale nie pozbawiona kilku wad.

Terraformacja Marsa to gra od 1-5 graczy, w której wcielamy się w szefów korporacji, kórzy za cel postawili sobie... zterraformowanie marsa i poprzez swoje działania, będziemy przystosowywac klimat na marsie, aby był zdatny do zasiedlenia przez ludzi.

W trakcie gry przewaznie będziemy zagrywac karty projektów specjalnych, dzięki którym będziemy mieli wpływ na produkcję naszych zasobów (energi, ciepła, żelaza itp), tworzyć roslinność i budować miastai specjalnie obszaryna marsie, jak i modyfikować paramertry planety - temperature, poziom tlenu i ilośc oceanów na powierzchni Marsa. Dzięki tym działaniom, będziemy pozyswkiwać Wskażniki Terraformacji, które pełnia rolę punktów zwycięstwa, jak i liczby mega kredytów, które bedą potrzebne do tworzenia nowych projektów.

Gra jest FANTASTYCZNA! Ilośc kart projektów (każda karta jest inna!), daje duże pokłady regrywalności i pozwala w każdej rozgrywce skupić się na innych aspektach rozgrywki. dodatkowo, każdy gracz pred rozpoczęciem gry, wybiera jedna korporację, która daje mu specjalne umiejętności i trochę determinuje, jaką drogę obrac do wygranej.

Gra ma proste zasady i nawet mniej doświadczeni gracze szybką je załapia. Cała trudnośc gry opiera sie właśnie na wpsomnianych juz kartach projektów, które czasem mogą przytłoczyc swoją ikonografią. Na szczęscie karty zawierają również opis działania, więc jak poświecimy chwilę na zapoznanie się z treścia, wszystko staje się jasne. Warto wspomnieć, że gra posiada również ponad drugie tyle kart, kto¶e jest określane jako "dodatek" - era korporacyjna. Te karty projektór, głównie skupiaja się na synergii tychze kart z umiejętnościami korporacji graczy. co więcej, sa też karty, które wprowadzaja negatywna interakcję między graczami, ale jest ich na tyle mało, ze nie odczuwa się tego tak bardzo podczas rozgrywki i osoby, które nie lubią tego typu mechanik mogą spać spokojnie ;).

Gra działa w każdym składzie osobowym i nawet tryb solo sprawia dużo frajdy. Czas gry standardowy, aczkolwiek gracze maja wpływ na to jak długo gra się będzie toczyć, więc jeśli gramy z kimś, kto może doprowadzic grę do końca, ale będzie się z tym ociągał, może sie przedłużać.

Wykonanie gry jest ok i tylko ok. Karty sa moim zdaniem dosyc cienkie i zdecydowanie warto je zakoszulkować. Grafiki na kartach to rzwcz gustu, mi nie przeszkadzają, ale nie dziwi mnie tez to, że jest sporo osób, które twierdzą, że są brzydkie. Planszetki graczy... wymieniłem na te nowe z wycięciami na kostki ;) reszta jest ok.

Pomimo nieiwielkich kontrowersji z wykonanien, to zdecydowanie gra godna swojego miejsca na BGG. Poprzedni rok byl dla mnie właśnie rokiem Terraformacji, gdzie z żoną zagrywaliśmy się w nią prawei codziennie (ale musze nadmienić, że graliśmy ze wszystkimi dostepnymi dodatkami, więc możliwości i frajda z gry była jeszcze większa).

Jeśli któs lubi klimaty Science fiction (całkiem prawdopodobnego science fiction), koniecznie mus conajmnieji zagrać.


obrazek
Barrage (edycja polska)
Świetny tytuł, ale nie dla każdego,
W Barrage wcielamy się w prezesów spółek państwowych, których zadaniem jest wykorzystanie siły wody spływającej z alp, w celu produkcji energii elektrycznej w elektrowniach wodych. A mówiąc bardzije po "eurosucharowemu" , bedziemy wysyłac swoich pracowników w różne rejony plaszny zarządu w celu wykonywania akcji, czyli... klasyczny workerplacement, ale za to jaki dobry!

W trakcie swojej tury, gracz wysyła swoch robotników albo na planszę zarządu, aby tam wykonać jedna z kilku akcji (zdobycie kontraktu, zdobycie dodatkowych maszyn, rozpoczecie produkcji energii, itp), lub na swoją planszetkę w celu zbudowania konstrukcji takich jak tamy, kanały i elektrownie.

I tutaj mamy juz pierwszą wyjątkową rzecz w grze - koło produkcji. Za każdym razem kiedy wznosimy konstrukcję, wybieramy odpowiedni żeton budynku, odliczamy wymagana liczbe narzędzi i wszystko wkładamy w jeden slot na kole produkcji. Od tej pory, żeton i maszyny są zablokowane, do czasu az koło nie zrobi pełnego obrotu. Wymaga to od graczy dobrego zaplanowani sowich inwestycji, bo może się okazać, że zablokowaliśmy sobie większośc maszyn i nie mamy jak się rozwijać.

Same konstrukcje również są bardzo waznym elementem gry, gdyz to gdzie je zbudujemy i w jakim momencie, ma kluczowe znaczenie dla wygranej. Co więcej, możemy korzystać z konstrukcji (nie wszystkich) abudowanych przez graczy (ale musimy za to zaplaćic właścicielowi). daje to dodatkowe możliwości strategicznego rozplanowania swojej produkcyjnej infrastruktury. Nie jest to bez znaczenia, gdyż co turę, spływająca woda będzie zasilać nasze elektrownie i dzięki temu da nam to dodatkowe środki na nowe inwestycje.

Istotne jest również to, że mamy wpływ na to, jak woda będzioe spływała z gór (możemy nawet kontrolować, jak duzo jej będzie).

Nie będę rozpisywał się o reszcie mechanik, gdyz osoby zaznajomione z tego typu grami, załapią raz dwa.

No właśnie, czy gra jest trudna? Zależy pod jakim kątem patrzymy. Same zasady moim zdaniem sa proste. Duzo elementów jest bardzo intuicyjnych i znając mechaniki z innych gier, szybko będziemy wiedzieli o co chodzi.
Natomiast gra sama w sobie, jest bardzo wymagająca. Po pierwsze, liczba naszych pracowników jest ograniczona, więc musimy dobrze rozplanować, gdzie i w jakiej kolejności ich wysyłać do pracy. Po drugie, gra nie wybacza błędów, trzeba grac umiejętnie i patrzeć na poczynania naszych oponentów (no i oczywiście skrzetnie wykorzystywac ich błedy). po trzecie, jest duzo czynników, na które trzeba zwracać uwagę (jakie akcje sa jeszce dostępne, ile mam wolnych maszyn, kto, co i gdzie zbudował, jak w tej turze będzie spływać woda), sprawia to, że gra jest bardzo wyczerpująca, ale jednocześnie tez satysfakcjinująca.

Gra działa dpbrze w dwie osoby, ale zdecydowanie jest za lużno na planszy. Z wielką chęcią zagrałbym w pełnym składzie.

Wystawiam 4 z dużym plusem, bo jednak ilośc wysiłku, który czasem trzeba włozyc w grę, może odstraszyć mniej doświadczonych graczy.