PROFIL
Historia recenzji i ocen użytkownika Avallar

obrazek
Patchwork (edycja polska)
Rewelacyjna gra dla 2 graczy,
Jeżeli szukacie szybkiej, intuicyjnej i bardzo przyjemnej gry dla 2 graczy to jest to świetny wybór. Zasady nie są skomplikowane, dzieciaki w wieku szkoły podstawowej spokojnie sobie z nią powinny poradzić. Z drugiej strony gra nie jest prostacka, starsi gracze znajdą tu też sporo dobrej zabawy. Przyjemność z gry jest bardzo duża a sama gra jest w dużym stopniu regrywalna.

Dużą zaletą w moim odczuciu jest brak schematyczności, dzięki czemu doświadczony gracz nie będzie się nudził z początkującym tylko dlatego, że ma "rozpracowaną grę".

Gra jest o lekkiej tematyce, nastawiona jest na rywalizację ale raczej z naciskiem na skupienie się na własnych pomysłach, niż na negatywnej interakcji (do tej można zaliczyć polowanie na skrawki materiału, które pasują zarówno nam jak i przeciwnikowi).

Zabieg z punktacją (za każde puste pole na koniec gry mamy -2 punkty) dodatkowo motywuje do poprawiania swoich własnych wyników, więc nawet jeżeli przeciwnik wygra to druga osoba też może czuć się wygranym w momencie kiedy poprawi swój najlepszy wynik.

Gra nie zajmuje wiele miejsca, jej przygotowanie i rozpoczęcie rozgrywki trwa dosłownie chwilę. Instrukcja jest dobrze napisana i przejrzysta. Samo wykonanie gry na wysokim poziomie.

Moim zdaniem idealny pomysł na prezent, sprawdza się jako gra rodzinna, gra dla zmiany klimatu i rozluźnienia ale też jako gra wymagająca planowania choć zachowująca dynamikę rozgrywki.

Szczerze polecam!


obrazek
X-Wing Gra Figurkowa - Zestaw Podstawowy
dynamiczna i wciągająca,
Zestaw startowy wydaje się być jakiś taki nieduży, raptem 3 statki i mamy z tego stworzyć porywającą bitwę?

TAK! Jest to możliwe, dzięki bardzo fajnej mechanice gry. Zasady są dosyć banalne i po przeczytaniu klarownej i niedługiej instrukcji można bez problemu startować z grą, a w razie potrzeby szybko wrócić do poszukiwanej zasady i sobie ją przypomnieć.

Bitwa zaczyna się od \"złożenia\" swojej eskadry.

Myśliwce TIE są szybkie, zwrotne i dosyć łatwe w produkcji dzięki czemu łatwo osiągnąć przewagę liczebną a również uzupełnić straty.
X-Wing to maszyna o niezłej sile ognia, dosyć wytrzymała dzięki zamontowanym osłonom oraz posiadająca możliwość ulepszenia w dodatkowe pociski czy roboty poprawiające osiągi maszyny. To wszystko sprawia, że jej koszt jest dosyć duży a więc Rebelianci w swojej flocie stawiają na jakość a nie ilość.

Do naszych myśliwców wybieramy pilota (od bezimiennego nowicjusza po legendy świata StarWars), który ma swoje unikalne umiejętności.

Gdy mamy wszystko gotowe zaczyna się najlepsza część zabawy. W zestawie mamy do rozegrania trzy scenariusze misji. Walka odbywa się na polu 90x90. Każdy statek ma swój wskaźnik manewrów. Gracze w tajemnicy wybierają jaki ruch ma wykonać ich myśliwiec w danej turze, jednocześnie starając się przewidzieć co zrobi przeciwnik. Następnie odsłaniają wskaźnik z wybranym manewrem i w odpowiedniej kolejności wykonują ruch. Każdy z manewrów ma swoją miarkę więc po prostu przykładamy ją do podstawki statku i przestawiamy pojazd na jej koniec. Po wykonanym ruchu, gracz decyduje jaką \"akcję\" chce wykonać. Może zwiększyć szansę na unik, szansę na modyfikację wyniku kostki albo namierzyć przeciwnika (i wiele więcej). Może także skorzystać z unikalnych umiejętności pilota. Po takiej próbie wymanewrowania przeciwnika dochodzi do walki. Zaczynając od najlepszego pilota strzelamy do statków przeciwnika, które są w zasięgu ostrzału. Atakujący rzuca odpowiednią ilością kości ataku a broniący kośćmi obrony (w zależności od statku, zasięgu strzału, umiejętności pilotów itd. ilość kości jak i ich wynik jest modyfikowany). Porównuje się ostateczną ilość trafień lub trafień krytycznych do ilości wyrzuconych uników. Nadmiar trafień to obrażenia jakie otrzymuje statek.

Po rozpatrzeniu wyników walki manewry zaczynają się od początku.

Sama mechanika gry jest bardzo prosta a jednocześnie bardzo wciągająca. Bardzo szybko swoje ruchy wykonujemy sprawnie co powoduje, iż gra jest dynamiczna, wciągająca i emocjonująca. No i bardzo szybko, chcemy kolejne myśliwce by bitwy stawały się jeszcze bardziej epickie.


obrazek
Blood Bowl: Menedżer Drużyny
rewelacja,
Świetna gra z ogromnym potencjałem :) Wykonanie jest na najwyższym poziomie, może jedynie znaczniki oszustw można było by jakoś lepiej rozwiązać ale poza tym super.
Gra świetnie sprawdza się zarówno w wersji 1na1 jak i w grze wieloosobowej. Każdą rasą gra się inaczej więc każdy może wybrać coś co pasuje mu najbardziej. Już na tym poziomie rozwoju gry można tworzyć małe comba by wygrać mecz. Kombinować trzeba zarówno na poziomie pojedynczego meczu jak i w szerszej perspektywie rozgrywek tygodnia aż po perspektywę wygranej w sezonie. Element losowy nie jest decydujący ale jak to w sporcie potrafi przy pełnych emocjach przechylić szalę zwycięstwa :)
Z całego serca polecam, do gry można zasiąść od razu po przeczytaniu wstępnie instrukcji, pozostali gracze szybko złapią o co chodzi już w czasie rozgrywki :)


obrazek
Warhammer: Inwazja - Zaćmienie Nadziei
kolejny bardzo dobry dodatek,
Dostaliśmy kolejny naprawdę niezły dodatek do gry. Imperium na rycerzach staje się coraz ciekawsze :) na trzy karty dwie są całkiem niezłe a jedna zapewne grana będzie w każdej talii. Elfy Wysokiego Rodu otrzymały całkiem fajne karty, z przyszłością w każdym razie :) Mag może być często wykorzystywaną jednostką. Gobasy weszły w posiadanie fajnego zaklęcia, BigBossa nie wiem jak ocenić, pewnie będzie grany z reanimacji. Chaos dostał boost bardzo mocnymi kartami, Zmiennokształtny dość ciekawy no i jako pierwszy trzy różne modyfikacje działania w zależności od strefy w której wyjdzie (zapewne grany głównie w królestwo). W Krasnalach szczególnie Podziemny Wojownik mi się podoba, Górska Straż solidna jednostka za 2 z 3hp też powinna się pojawiać. Z neutralnych kart ciekawy Asraiski Długi Łuk, dla HE z niebezpośrednimi plus stałe kombo z Temple of Vaul :) Mroczne elfy to przede wszystkim Hydra :) masowy morderca słabszych jednostek.
W tym dodatku każdy znajdzie coś dla siebie, zdecydowanie można polecić :)


obrazek
Wyspa Krwi
Na poczatek przygody z grami bitewnymi najlepszy wybór :),
Figurki: ocena 6/5
Po pierwsze od razu muszę powiedzieć, że figurki są przepiękne :) Zarówno te Wysokich Elfów jak i Skavenów robią wrażenie ilością detali i klimatem! Wykonane z najwyższą dokładnością, modele składane z części pasują do siebie idealnie. Za ten aspekt dużyyy plus. Co więcej UWAGA, występują modele dostępne tylko w tym zestawie i niedostępne nigdzie indziej :) w przypadku Skavenów jest to chyba Skaven Poisoned Wind Mortar i z tego co słyszałem (dopiero zaczynam z WHFB) jest całkiem grywalny :)

Dodatki: ocena 4/5
Są kostki, znaczniki, księga zasad, książeczka \"Read this first\".
Tego jak się toczką kostki nie sprawdzałem, znaczniki rzecz przydatna i bardzo dobrze, że dodana do gry.
Książeczka \"Read this first\" to taka broszurka w sumie mało użyteczna ale ładnie wyglądająca. Powinna być bardziej użyteczna albo nie być zamieszczana aby nie zwiększać kosztów... Instrukcja mała, poręczna w miękkiej oprawie (łatwo wszędzie zabrać ze sobą). Gdzieś czytałem, że niestety wkradły się jakieś małe błędy ale wszystko się jeszcze okaże. Brakuje mi jakiegoś tutoriala pokazującego jak stawiać pierwszego kroki, czegoś co pozwoli rozegrać pierwszą grę pokazując jak działa większość zasad w praktyce i jak je wykonać.

Nad balansem armii itd. się nie będę rozwodził, gdyś po prostu się nie znam.


obrazek
Warhammer: Inwazja - Zapisane w Gwiazdach
bardzo średni dodatek,
Karty: 3/6
Legendy rozpieściły, poprzednie dodatki cyklu też robiły nadzieję na dobrą serię battlepacków. Tym razem poziom dodatku moim zdaniem jest dużo niższy.
Wiele kart o bardzo wątpliwej przydatności w obecnych realiach a i z perspektywami słabo.
Dodatek bardzo wzmacnia Wysokie Elfy i Imperium. Osobiście przewiduje, że na najbliższych turniejach z tym dodatkiem Elfy na niebezpośrednich obrażeniach mogą namieszać. Brodacze dostali Żyrokopter, który pozwala atakować z dowolnej strefy oraz całkiem fajną jednostkę, ich nowe wsparcie raczej grane masowo nie będzie.
Po stronie Destro najbardziej skorzystały Mroczne Elfy. Orki otrzymały karty do gry na goblinach, karty chaosu przemilczę.
Dwie karty mają moim zdaniem najładniejsze arty jakie dotąd wyszły, w każdym razie są w czołówce. Jak się widzi jeźdźca na Zębaczu to aż chce się składać talię orków :)


obrazek
Władca Pierścieni LCG - Zestaw podstawowy
Bardzo dobre pierwsze wrażenie,
Do gry byłem lekko uprzedzony, ani nie wciąga mnie za bardzo uniwersum stworzone przez Tolkiena (wole bardziej mroczne klimaty), ani nie przekonał format gry karcianej przygodowej (jak przygodowa to musi być masa żetonów, plansza i w ogóle full wypas).

Pierwszą partię rozegrałem na pokazie gry, odbyła się tam nauka zasad i partia pierwszej misji jaką można wypełnić (w 2 osoby). Recenzja powstaje na tej podstawie.

Zasady wydają się być klarowne i dość proste, a przy tym mechanika mi bardzo przypadła do gustu. Po prostu ciągła akcja, gra ma bardzo fajne tempo, bez przestojów, bez przerwy coś się dzieje. Kooperacja jest konieczna ale w jej ramach każdy gracz podejmuje autonomiczne decyzje (nie interesowałem się co kolega ma na stole, reagowałem na bieżąco). Gra ma największy sens przy udziale przynajmniej 2 graczy, grać solo też można ale wypada wtedy używać na raz dwóch \"frakcji\" gdyż są zaprojektowane tak, by się wzajemnie uzupełniać. Podoba mi się poziom balansowania trudności poprzez możliwość \"włączenia/wyłączenia\" zasady \"Cieni\" :)Również ciekawie wygląda system budowania talii wrogów. Do każdej przygody łączy się różne rodzaje kart wg podanego klucza, dzięki temu w danej przygodzie możemy natrafiać na specyficzne dla tej misji kreatury, które to w innej występować nie będą.

Format karciany zajmuje bardzo mało miejsca w stosunku do gier planszowych, osobiście bardzo mi się to spodobało :)

Karty są świetnie wykonane, grafiki robią ogromne wrażenie i to chyba w tym względzie jedna z najładniejszych gier jakie istnieją. Cała reszta żetonów itd. jest na najwyższym poziomie wykonania. Jedyny minus to tylko 2 plansze zagrożenia (powinny być 4 skoro to gra w której mogą brać udział czterej gracze) choć sam gadżet sam w sobie fajny :)

Gra będzie się rozwijać, a to może zapewnić jej długą żywotność (w podstawce o ile dobrze pamiętam są 3 misje o różnych poziomach trudności).

Osobiście umieszczam tę grę na liście życzeń :)


obrazek
Veto: Konfrontacja
warto wypróbować,
Bardzo fajna gra karciana, umiejscowiona w tematyce Rzeczypospolitej Szlacheckiej. W moim odczuciu gra wręcz tryska klimatem, nic tylko ruszać w Dzikie Pola, a właściwie to w tym przypadku na pole elekcyjne :)

Veto to przede wszystkim gra kolekcjonerska. Dobra alternatywa dla MtG.
UWAGA, ta wersja jest zamkniętą i samodzielną grą - z odgórnie ustaloną liczą i rodzajem kart. Dużo bardziej rozbudowana niż nieodpłatnie dostępna wersja \"demo\" pozwala opanować rozgrywkę zanim przystąpimy do inwestowania w budowę własnej talii.

Mechanizm jest rozgrywki klarowny i całkiem ciekawy. Naszym celem jest zdobycia poparcia dla naszej frakcji poprzez agitację, pojedynki, lub wygranie elekcji.

Jakość wykonania kart jest całkiem niezła, żetony także bardzo dobrze wykonane. Karty nie są może tak kolorowe jak w karciankach LCG ale moim zdaniem mają swój klimat. Całość wraz z małą instrukcją zajmuje bardzo niedużo miejsca co pozwala bezproblemowo zabierać grę ze sobą w plener.

Gra zawiera dwie kompletne talie po 55 kart, 28 żetonów dukatów, 15 żetonów kresek oraz instrukcję.

Polecam :) Szabelki w garść Mości Panowie


obrazek
Warhammer: Inwazja - Legendy
dodatek niezbędny, świetny i w ogóle oh, ah :),
Fani \"Inwazji\" czekali na ten dodatek niecierpliwie, nie bez powodu... zapowiada się rewolucja :)

Co do samych kart, ich jakości wykonania itp. to muszę powiedzieć, że znakomita większość artów jest świetna, a parę z nich to już po prostu perełki. Śliczne ilustracje, karty jak zwykle bardzo dobrej jakości. W pudełku instrukcja opisująca nowy rodzaj kart, tytułowe \"Legendy\".

Co zmienia ten dodatek? Otóż pojawia się nowy typ kart \"Legendy\", po dwie na każdą rasę. Są to najwięksi bohaterowie Starego Świata i jak na persony tego pokroju przystało, są potężnymi sprzymierzeńcami :) Nie wnikając w szczegóły, nowe rodzaje kart urozmaicają mechanikę gry, różnorodność deków. Wystawienie Legendy jest kosztowne i wymaga, by talia grała pod tę kartę.. jednocześnie efekty jakie wprowadza do gry taki Bohater ogromnie wzmacniają posiadacza tej karty.

Dodatkowo każda rasa otrzymała nowe jednostki, wsparcia, taktyki. A trzeba przyznać, że wszystkie są miodne :) Co więcej, najbardziej uradowani są fani Chaosu, który do tej pory był raczej poniewierany, teraz zyskał bardzo fajne narzędzia zniszczenia. Dodatek ten powinien poprawić balans gry, a po wyjściu najnowszego FAQ zapowiada się chyba najlepsze wyrównanie meta gry w jej historii (obym pisząc to się nie mylił, póki co tak wygląda teoria, testy praktyczne dopiero się rozpoczęły).

Dwa słowa jeszcze o kartach neutralnych. Nowe karty są świetne, większość może znaleźć miejsce w każdym deku. Niektóre, mogą mieć ogromny wpływ na rozgrywkę (jak strażnica pozwalająca zobaczyć rękę przeciwnika). Rozwijane są też dotychczasowe rasy neutralne, Skaveny, Jaszczurki, Nieumarli, Leśne Elfy... każda z tych ras dostała bardzo miodne karty, bardzo mnie to cieszy jako fana Skavenów :)

Ten dodatek po prostu trzeba mieć, karty 3x każda, Legendy, masa świetnych kart znacząco wpływających na rozgrywkę.


obrazek
Horror w Arkham
świetna gra kooperacyjna w klimacie horrorów H.P Lovecrafta,
Gra wydaje się być optymalna w gronie 3-4 osób. Dotychczasowe próby przeprowadzone we dwójkę i przy teoretycznie najsłabszym Przedwiecznym, dały nam kupę radochy ale jednocześnie odczuć można było bezsilność w odpowiednio szybkim zamykaniu bram. Łatwo zaradzić temu problemowi gdy nie mamy więcej chętnych do zabawy poprzez objęcie kontroli na dodatkowymi bohaterami :)

Zabawę można potraktować jako całkowicie kooperacyjną gdzie gacze od początku realizują założenia taktyczne, albo jako swojego rodzaju przygodówkę, w której każdy gra bardziej dla siebie aby w miarę rozwoju sytuacji naturalnie zacząć współdziałać.

W wersji podstawowej gry dostajemy świetnie wykonany produkt, masa elementów, wszystko w najwyższej jakości. Duży wybór \"bohaterów\" do wyboru, 8 różnych Przedwiecznych, wiele kart zdarzeń i ekwipunku. To duże plusy tej gry dające jej sporą żywotność. Wszystko bardzo klimatyczne. Jedyny minus to kostki, które są fatalnej jakości i trzeba zaopatrzyć się w inne (są specjalnie wydane do tej serii gier, nie za tanie ale najwyższej klasy). Gra zajmuje dużo miejsca po rozłożeniu.

Mechanika jest całkiem ciekawa, zasady w większości przystępne i po przeczytaniu instrukcji nie powinno być problemów z rozgrywką, choć trzeba przyznać, że ilość różnych regułek może z początku przytłaczać. Testy zdaje się przy pomocy rzutu kośćmi, co wprowadza spory element losowy. Ta nieprzewidywalność może być bardzo bolesna w skutkach ale z drugiej strony każdy test obarczony ryzykiem dodaje do gry pożądany klimat niebezpieczeństwa. Jako gracze mamy też możliwości zwiększenia swoich szans na wykonanie testu, więc nie jesteśmy zdani całkowicie na ślepy los.

Na plus trzeba też podkreślić, iż istnieje ogromna ilość dodatków do tej serii (obecnie głównie po angielsku). Fakt ten wydłuża znacząco żywotność gry i bardzo ją urozmaica.


obrazek
Kości do Arkham Horror
najlepsze kostki jakie widziałem,
Kostki klimatyczne i świetnie się toczą, aż chce się rzucać :) ładne, dobrze oznaczone, w 100% warte polecenia :)

obrazek
Warhammer: Inwazja - Księżyc Chaosu
5+ bo skala za mała,
Najlepszy dodatek od dawna :) prawie same grywalne karty, wreszcie coś fajnego i bardzo grywalnego dla Chaosu! Bardzo fajne arty, klimatyczne :) pasuje to bardzo bo i same karty są klimatyczne (jak fanatyk goblinów).

Krasnale: fajne karty opierające się o dodatki, rozwija kolejny rodzaj decku długobrodych :)

Orki: dwie ciekawe karty, klimatyczny i nieprzewidywalny fanatyk (zabawny element losowy występuje przy tej karcie), wsparcie fajne choć za 3R i 2 lojalki... no i taktyka pozwalająca na odbycie się 2x fazy pola bitwy!!

Imperium: chyba najsłabiej ale jednak, mag defensywny - dobry na obrażenia niebezpośrednie i wszelkie inne karty zadające po 1obrażenie, taktyka wydaje się dość grywalna i może być irytująca :)

Wysokie Elfy: drogie ale ciekawe karty, w przyszłości może bardziej grywalne, quest współgrający z rozwinięciami.. czy grywalny nie wiem, wyjdzie w praniu.

Chaos: WRESZCIE bardzo grywalne wsparcie, całkiem fajna jednostka i taktyka/choroba innymi słowy cud! trzy miodne karty dla Chaosu ;P

Mroczne Elfy: karty idealne, 2 bardzo grywalne jednostki i ciekawa taktyka, w końcu DE będą miały czym atakować :)

Neutrale: ciekawe karty, szczególnie podoba mi się Skaven choć Wiedźma Leśnych Elfów ma ciekawą zdolność i jej koszt tylko 2

Dodatek bardzooooooo dobry :) trzeba go mieć :)


obrazek
Warhammer: Inwazja - Proroctwo Zagłady
ciekawy początek nowego cyklu,
Sam dodatek niestety (w sytuacji obecnego balansu) daje duży bonus dla sojuszu ludzi, krasnali i elfów... głównie ze względu na fakt, iż szczególnie te dwie pierwsze rasy świetnie operują rozwinięciami, mają największą łatwość z szybkim i bezbolesnym ich wystawianiem - a kluczowe karty nowego dodatku bardzo komplikują życie tym, którzy tych rozwinięć nie mają. Jest to duży minus w kontekście balansu ale przyznać go można tylko gdy otrzymamy pozostałe części cyklu, póki co może być tylko zaoczny jako, że oceniać trzeba całość serii.

W zasadzie większość kart w dodatku jest fajnych, dużo wnoszących i z potencjałem :) To cieszy. Najwięcej dostaje Imperium, Czołg Parowy a przede wszystkim nowa misja będzie zmorą wielu graczy. Nowy support bardzo grywalny vs decki które bazują na jednostkach. Krasnale otrzymały jednostkę wzmacniającą budowę rozwinięć oraz niezłe wsparcie. Elfy to przede wszystkim dwie ciekawe jednostki oraz całkiem niezłe wsparcie.

Dla destro wszystkie karty tracą w obliczu dużo mniejszej możliwości niszczenia rozwinięć w proporcji do możliwości ich budowy.
Siły zniszczenia to głównie bonus dla Mrocznych Elfów, w perspektywie bardzo ciekawy, dwie jednostki o niskim koszcie i dość grywalne plus wsparcie z masowym obniżaniem HP. Orki dwie fajne jednostki choć drogie jak na Orki, wsparcie uniemożliwiające obronę w strefach bez rozwinięć. Ciekawe w połączeniu z orczym zapałem do niszczenia :) rushowe talie będą miały problem ze względu na nowe supporty orderu. Chaos.. eh, faja jednostka (choć mogła by być lepsza), ciekawe wsparcie dające młotki no i karta porażka roku czyli support ze spaczeniem.. zdecydowanie rozczarowujące.
Do kompletu karty neutralne leśnych elfów, bardzo grywalna jednostka, średnio grywalny drzewiec i wydaje się niegrywalna taktyka.

Sam dodatek oceniam na 5 bo jednak ilość kart grywalnych jest znacząca. Ilustracje mają różny poziom, część fajna cześć mi się nie podoba kompletnie. Oddzielna ocena pojedynczego dodatku jeśli chodzi o utrzymanie balansu 1/5.


obrazek
Chaos in the Old World
5--,
WYKONANIE: 5-

Wykonanie jest na najwyższym poziomie, bardzo fajna i klimatyczna plansza, plastikowe figurki kultystów i demonów, dobrej jakości karty.. do tego grafiki w klimatach Warhammera. Właściwie wszystkie elementy poza kostkami, które mogły by zostać wydane w równie klimatyczny sposób, bardzo przypadły mi do gustu :) można by pewnie zamarudzić o tek kostki, że czasem na planszy robi się mało miejsca, że sztandary kultystów łatwo złamać przez nieuwagę ale to są nieliczne minusiki. Ja przy wykonaniu stawiam dużego minusa za momentami niewystarczającą ilość żetonów. Karta starego świata przewidywała pojawianie się dużej ilości bohaterów na planszy i musieliśmy je zastępować monetami... dla mnie ten brak to duży minus.

GRYWALNOŚĆ: 5-

Zagracie o ile znajdziecie 4 graczy, bez tego zabawa traci sens. To jest największy i chyba jedyny minus gry :) Każdym z Bogów gra się inaczej. Wydaje się, że gra nie jest zbalansowana ale to mylne wrażenie, gracze sami swoimi decyzjami muszą zadbać o balans. Tu nie można grać tylko na siebie, jeśli pozwolimy Khornowi żerować na Nurglu to ten szybko zdobędzie przewagę. Jeśli unieszkodliwimy dla odmiany tylko Khorna to Nurgl może z dużo większą łatwością korumpować obszary i gdy się rozpędzi ciężko będzie go zatrzymać.
Spora ilość kart Starego Świata wydłuża żywotność gry, to samo tyczy się bóstw chaosu gdyż każdym gra się inaczej. Do wygranej prowadzą dwie drogi a dwie ze stron konfliktu bardzo elastycznie mogą poruszać się między nimi co wymaga ich ciągłej kontroli.

Walka jest elementem losowym.. dla niektórych może to być spory minus ale powoduje, że nie można opierać strategii na czystej kalkulacji, warto czasem podjąć ryzyko gdyż ten losowy element może przynieść ogromne korzyści :)

Gra do samego końca rozgrywki trzyma w napięciu, jest bardzo klimatyczna i szczerze ją polecam :)



obrazek
Miasta i Rycerze z Catanu (edycja drewniana)
dodatek mocno zmieniający rozgrywkę,
WYKONANIE: 4-

Tak jak w przypadku \"podstawki\" wykonanie oceniam dobrze, bez wodotrysków ale brzydoty nie doświadczymy. Jest kolorowo, karty są odpowiednio oznakowane, nowe elementy zaprojektowane tak by pasowały design-em, minusik za zdeformowane dwa pionki symbolizujące osady..

GRYWALNOŚĆ: 4+

Dodatek ten TOTALNIE ODMIENIA ROZGRYWKĘ w porównaniu do podstawowej wersji \"Osadników\". Nowe elementy, nowe zasady rozbudowują grę ale również narzucają konieczność weryfikacji dotychczas stosowanych taktyk. Nie będę się zagłębiał w szczegóły gdyż tych jest dużo w innych recenzjach, poza tym sami je odkryjecie zapewne z przyjemnością :)
Cel gry to zdobycie 13 punktów zwycięstwa, pojawiają się nowe osiągnięcia które są punktowane, część starych znika. Gracze dostają teraz sporo narzędzi do wzajemnego przeszkadzania sobie lub przyśpieszenia własnego rozwoju :) Obok surowców pojawiają się towary, których zbieranie pozwala wykupić karty postępu, dodatkowe bonusy do stosowania w rozgrywce a w końcu \"stolice\" dające dodatkowe punkty zwycięstwa.
Pojawiają się barbarzyńcy, którzy stają się elementem mogącym bardzo namieszać w grze.

Grając w 6 osób zabawa trwała ok 4h, rzutem na taśmę (dzięki karcie postępu) jeden z graczy z 3 miejsca przeskoczył na prowadzenie a następnie dostawił osadę zdobywając 13 punkt, możliwe było to dzięki ulepszeniu wymiany handlowej 2:1..

PODSUMOWANIE: 4
Grze chwali się mnogość elementów przy zachowaniu prostoty zasad, wysoką interaktywność zachowaną z \"podstawki\", utrzymany balans gry... ocenę obniżam o 1pt w stosunku do podstawki gdyż mam wrażenie, że przy całej mnogości nowych elementów zniknął częściowo pluralizm dróg do osiągnięcia zwycięstwa (w naszym przypadku jest to konieczność budowania stolic, z powodu zmniejszonej ilości kart punktów zwycięstwa dostępnych z kart postępu oraz wyeliminowanie bonusu za rycerzy - trudno jest zdobyć wymagane punkty bez budowy stolic..), co też zmniejsza dynamizm gry.


obrazek
Osadnicy z Catanu (edycja drewniana)
genialna gra dla paru osób,
WYKONANIE: 4

W sumie wykonanie jest bardzo przyzwoite, bez żadnego \"wodotrysku\" i oh ah ale ciężko znaleźć powody do marudzenia. Wewnętrzne segmenty planszy jak na mój gust mają trochę za duże luzy ale dla przeciwwagi podobają mi się elementy: drogi, osady i miasta wykonane z drewna i w ładnych kolorach :)

GRYWALNOŚĆ: 5+

Muszę przyznać, że aż byłem zaskoczony jak fajna jest to gra. Bardzo dynamiczna, działająca na bardzo prostych i nielicznych zasadach a jednocześnie rozrywka daje wiele miejsca na kombinowanie :) Czterech graczy to chyba optymalna ilość. Wymaga zaangażowania przez cały czas (trzeba obserwować jakie surowce dobierają przeciwnicy) a interakcja miedzy graczami to kluczowa część zabawy (wymiana surowców). Nie ma jedynego słusznego schematu gry tak więc dojście do wygranej za każdym razem może mieć inny przebieg. Losowość planszy przy każdym rozstawieniu to genialne rozwiązanie wydłużające żywotność gry w nieskończoność :)

Podsumowując - jest bardzo fajnie, bardzo dynamicznie, i bardzo przystępnie :)


obrazek
Warhammer: Inwazja - Cykl Spaczenia
niezbędny dodatek,
Cały cykl jest chronologicznie pierwszą serią dodatków do Inwazji, u nas pojawił się jako drugi i od razu w całości. Z tego powodu obarczony jest jedną za to ważną wadą - część kart występuje w mniej niż 3 egzemplarzach!
Jest to największa i jedyna wada tej serii.
A co poza tym? Przede wszystkim jako strona neutralna ze wskazaniem na destro świetnie grywalne Skaveny. Na stolicy Mrocznych Elfów czy Chaosu potrafią być bardzo grywalne i zabójcze. Pozostałe rasy dostają tyle kart, że rozgrywka wchodzi na nowy poziom. Pojawiają się epicke zaklęcia, których koszt jest bardzo wysoki lecz efekty ich zastosowania są potężne.
Trzeba też zauważyć, że dodatki te nie poprawiają balansu między siłami porządku a zniszczenia. Nie mniej gra staje się dużo atrakcyjniejsza.
Zdecydowanie zalecam zaopatrzenie się w Cykl Spaczenia i to x3 by móc w pełni bawić się Skavenami :)


obrazek
Anioł Śmierci
uwaga na trudny start,
Gierka klimatyczna, ilustracje i cała otoczka gry utrzymana w realiach WH:40k
Jeśli chodzi o zawartość pudełeczka to wykonanie jest wysokiej jakości, a samo opakowanie nieduże przez co łatwo zabrać ze sobą w podróż. Ilustracje ładne i klimatyczne, choć same genokrady trochę do mnie nie przemawiają (może kwestia gustu).
Do wyboru mamy kilka dwuosobowych teamów Space Marines (terminatorzy + kronikarz) mających swoje unikalne umiejętności. Do gry w teamie jak najlepsze posunięcie.
Dużym plusem jest możliwość zabawy samemu jak i w mniej lub bardziej licznym towarzystwie znajomych. Sama gra jest dość losowa choć właśnie to wzbudza dodatkowe napięcie i atmosferę zagrożenia (w końcu brnąć w głąb wraku, teoretycznie pakujemy się w potencjalną pułapkę). Sama gra jest fajna i dość trudna, miejsca na błędy raczej nie ma, choć może właśnie dzięki losowości udaje się czasem wybrnąć z ewentualnych złych decyzji. Z drugiej strony nasza przyjęta taktyka ma ogromne znaczenie dla zwiększenia szansy przeżycia :)
Minusem gry jest moim zdaniem bardzo kiepska instrukcja. Ciężko było zacząć a gdy próbowaliśmy grać co i raz powstawały wątpliwości i nijak nie dało się ich rozwiać. Jeśli uda się przez ten problem przebrnąć gra sprawia sporo frajdy, tylko to przebrnięcie nie jest taki łatwe. Za ten właśnie aspekt rozgrywki obniżam ocenę aż o 2pt.


obrazek
Warhammer: Inwazja - Odkupienie Czarodzieja
kolejny obowiązkowy dodatek,
Przede wszystkim dodatek ten jest kolejnym wzmocnieniem dla Imperium i Krasnoludów. Z ciekawszych kart: nowy mag-bohater, nowy rycerz to bardzo grywalne karty. Pokurcze dostały kolejną runę oraz jednostki dostające duże bonusy gdy płonie jedna ze stref. Wysokie Elfy zyskały kartę, mogącą z czasem przywrócić sens użytku leczenia, Orki przede wszystkim nowego bohatera dostającego bonusy za każdą ranną jednostkę zielonoskórych. Mroczne Elfy wzbogaciły się o jednostkę, która może kiedyś dominować w talii opartej na urokach (przywraca jest ze stosu odrzuconych), oraz kartę uroku. Chaos zyskał koleją chorobę, ciekawy czar defensywny oraz dwie jednostki choć ich przydatność jest jeszcze nieokreślona :) Dodatkowo jedna jednostka neutralna dla \"porządku\" oraz karty potrójnego sojusz :)
Bardzo ciekawy dodatek wart inwestycji. Niestety chyba tylko pogłębia różnice w efektywnej grywalności między \"porządkiem\" a \"zniszczeniem\". Ciągle czekamy na wzmocnienie Chaosu oraz Orków, tak by nie dominowały talie Imperium i Krasnali.


obrazek
Warhammer: Inwazja - Szturm na Ulthuan
2 nowe stolice więc koniecznie trzeba mieć,
Od razu wyjaśnię czemu ocena tylko 4, otóż w tym dodatku część kart występuje w ilościach mniejszych niż upragnione 3, dla chcących mieć przynajmniej po trzy stuki każdej karty wymagany jest zakup tego dodatku trzy razy.

Przejdźmy jednak do pozytywów, tak więc mamy 2 nowe stolice, Wysokie i Mroczne Elfy. Kolejne totalnie różne style gry :) Są też karty dla pozostałych nacji. Całość jest bardzo fajna i zarówno w mono deckach jak i łączonych daje sporo zabawy. Można złożyć nowe triki, comba.
Mroczne Elfy nastawione są na odrzucanie kart przeciwnika oraz przejmowanie kontroli nad jego jednostkami. Mogą też poświęcać swoje wojska aby dostać dodatkowe zasoby albo karty. Bardzo ciekawy bohater pozwalający grać użytymi taktykami przeciwnika (cudo jak krzyżujesz plany rzucenia Vereny przeciwnikowi albo jeszcze lepiej czyścisz mu stół jego kartami). Dobrze komponuje się z Chaosem i Skavenami (które PL pojawią się w następnych dodatkach).

Wysokie Elfy wydają się być bardzo potężne ale niestety rasa ta tak jak Chaos nie dotrzymuje kroku pozostałym. Nastawione są na leczenie i zasypywanie niebezpośrednimi obrażeniami, a mając karty z pozostałych dodatków, przy dobrym dociągu kart obrażeń tych można przydzielać dosłownie całe garści :P wiele ciekawych jednostek, taktyk (np rozdzielanie atakujących na 2 strefy). Minusem wydaje się być zbyt powolny rozwój by w pełni wykorzystać potencjał, gdy deck zaczyna się kręcić najczęściej pali się już jedna strefa a kolejna jest napoczęta :/ dla lubiących wyzwania, i mających satysfakcje z ugrania czegoś albo choć napsucia krwi rasą która z góry jest skazana na porażkę jest pole do popisu ;) możliwe, że elfy będą miały lepszy start w grach multi. No i karty elfów mogą dawać porządnego boosta innym nacjom, taki łączony deck jeśli uda się go stworzyć będzie zaskoczeniem możliwe, że na miarę licznych zwycięstw.

Jeśli chodzi o wykonanie to ofc poziom BDB

Pozycja OBOWIĄZKOWA


obrazek
Warhammer: Inwazja - Marsz Potępionych
człowiek człowiekowi wilkiem a zombi zombi zombi ;),
Po pierwsze nowe karty są w 3 kopiach, BRAWO dla FFG! :) Po drugie karty dla dotychczasowych nacji to jest moc :):) chyba każdy znalazł coś dla siebie, ofc jedni bardziej niż inni ;P ale jednak jest dobrze. Miłośnicy zabójców wszelkich trolli i innych smoków będą zachwyceni...

Druga sprawa to nowe rasy: Jaszczury i Nieumarli, są to KARTY NEUTRALNE dla odpowiednio porządku i zniszczenia. Nie jest ich za dużo i nie robią rewolucji ale dają ogromne perspektywy a to co jest już robi zamieszanie.

Truposze mają sporo ciekawych kart (choć jest też parę, które ciężko obecnie zastosować) a ich bonusem jest nekromancja- w praktyce mogą zagrywać karty z stosu odrzuconych by wrócić na chwilę do walki zniszczoną jednostkę. Znajdziemy też unita przy wejściu do gry natychmiast uśmiercającego wrogą jednostkę a także potworka \"kradnącego\" podczas ataku \"młoteczki\" jednostki w broniącej się strefie. Wsparcia i Taktyki też rozpalają wyobraźnię na nowe decki :)

Jaszczury próbowałem mniej, chyba troszkę odstają od uniwersalnych zombiaków. Ich taktyka to z tego co zrozumiałem nadszarpanie przeciwnika tanimi jednostkami, które dość szybko zginą by zadać miażdżące ciosy silniejszymi jednostkami, lub zebranie licznych jednostek i przy pomocy bohatera i zasobów wyniszczyć przeciwnika (Limit one Hero per zone. ACTION: Spend 2 resources to deal X damage to target unit. X is the number of Lizardmen in this zone.) Osobiście mam plan stworzyć jakiś deck w oparciu o ich jednostki, kto wie może uda się to jakoś z elfami połączyć? :)

Kolejna OBOWIĄZKOWA pozycja zarówno dla turniejowców jak i grających for run w gronie znajomych.


obrazek
Runebound (druga edycja) (uszkodzony)
między 3+ a 4-,
Koncepcja gry przypomina rozgrywkę w \"Magię i Miecz\".

WYKONANIE:

-Jest staranne, plansza, pionki (figurki), żetony, jakoś użytych materiałów jest na 5, grafiki to rzecz gustu-mi średnio przypasowały ale to raczej chodzi o styl. No i niektóre karty odstają efektownością wyglądu.

KONCEPCJA GRY + FABUŁA:

- Sama fabuła mi osobiście nie pasuje... smocze wojny, enty berzerkerzy oO, źli władcy... dla mnie pomieszanie z poplątaniem do tego momentami śmieszne wręcz... inna sprawa, że dla większości chyba nie jest to najważniejsze.

- Samo założenie i mechanika gry jest wciągająca, questy o różnym stopniu trudności (dobrze zbalansowane), różni bohaterowie dający różne strategie walki, zbieranie (kupowanie) ekwipunku, rozwijanie statystyk. Po planszy poruszamy się dzięki kostkom z symbolami terenu, walki toczymy 2 kośćmi k10. Gra ma w sobie odrobinę strategii z dużym elementem losowym. Naszym zdaniem podczas walk jest zwiększenie szans powodzenia w rzucie kością, poprzez najoptymalniejsze wybranie faz ataku i obrony czy też działań naszych towarzyszy. Dalej to już tylko szczęście w rzucie kością.

CO MI SIĘ PODOBA:

+ bohaterowie są całkiem smakowitym elementem, no i mają swoje figurki
+ na te 3-4 gry rozegrane wydaje mi się, że nieźle zbalansowane questy, zawsze jest pewien dreszczyk podejmując nowe wyzwanie
+ podczas walki są emocje, z jednej strony element losowy z drugiej nie raz podjęcie ryzyka aby zadać więcej obrażeń dodaje adrenaliny :P
+ różne scenariusze gry nadające dynamiki rozgrywce
+ długi czas rozgrywki
+ duża ilość dodatków, które jestem pewien urozmaicą grę i znacząco przedłuża jej żywotność

CO MI SIĘ NIE PODOBA:

- gra przy większej ilości graczy dłuży się niemiłosiernie, optymalnie to 3-4 osoby
- rzadko odnawiające się żetony misji doprowadzają do sytuacji, gdy trzeba ruszać na misje, które często są zbyt trudne na aktualny etap gry. Szybkie oczyszczenie planszy bez uzupełnienia misji sprawia, że gracze snują się po mapie licząc na rzuty kośćmi terenu by dotrzeć do jedynych pozostałych misjach rozrzuconych gdzieś po skrajach mapy.
- w późniejszej fazie gry, poruszanie się po mapie bywa frustrujące
- gra zajmuje bardzo dużo czasu, imo to nie jest rozgrywka na 2-3h
- gracz który zginie, zaczyna odstawać od reszty szybkością rozwoju i traci dużo przyjemności z pozostałej gry.

Polecam zagrać zanim się zakupi, moja ocena jest za samą podstawkę, biorąc pod uwagę ilość dodatków atrakcyjność gry może znacząco wzrosnąć :)


obrazek
Warhammer: Inwazja Kuźnia Ciszy
czas na elfy,
Trzeci dodatek z serii. Tym razem mamy znaczące wzmocnienie armii Wysokich Elfów i Mrocznych Elfów, nie mniej karty dla pozostałych armii mogą zamieszać.

Krasnoludy: 2 karty po 3 sztuki, silna i bardzo wytrzymała jednostka o koszcie podstawowym 4 to duże wsparcie, dodatkowo bonus do ataku jeśli przeciwnik posiada przewagę liczebną, jak dla mnie wymiata. Druga karta to taktyka do stosowania w zaawansowanym etapie gry, nie testowałem ale imo może stanowić o być albo nie być.
Imperium wzbogaciło się o Czarnych Rycerzy Morra, fajna jednostka mogąca poprzez manewrowanie wojskiem dać dużą przewagę na polu walki. Pojawia się też wsparcie w postaci Świątyni Vereny wspomagające naszą gospodarkę :)
Orki dostały Goblinie mięso armatnie, jednostkę idealną do poświęcania ale równie tanią. W swoim repertuarze mają też taktykę do niszczenia rozwinięć na szeroką skalę (jak szeroką to pytanie jaką jednostkę poświęcimy).
Chaos :) Esli\'an jako bohater kultysta, całkiem przyzwoity jak na swój koszt, no i spacza broniącą się jednostkę :) oraz tania taktyka radośnie demolująca palące się strefy. W mgnieniu oka ekonomia palące się strefy może przejść do historii :)
Jednostki neutralne, dla \"Porządku\" tania jednostka wspierająca pozwalająca zniszczyć spaczoną jednostkę. Dla \"Zniszczenia\" jednostka o koszcie 5 za to silna i wytrzymała, Gigant... minus taki, że nie może atakować ani bronić się w samotności. No i karta taktyki dająca szansę kiedy w ręku mamy karty, z którymi nie da się skutecznie grać.
Co do Elfów to kary dają smaczku do gry i sprawiają, że niecierpliwie czekam na ich pojawienie się w grze. Wysokie Elfy dostały 2 drogie jednostki w tym Smoka (tak tak, bestyjka wymiata), który to powinien przyprawiać o szybsze bicie serca przeciwników. Karta wybitnie pod rozgrywki wieloosobowe :) do tego wyssanie many jako tania taktyka (anuluje zagrane karty zaklęć) i wsparcie wzmacniające akcję wspomnianego smoka. Do tego 3 sztuki karty misji.
Karty mrocznych kuzynów Elfów nie zrobiły na mnie takie wrażenia jak mogły, ale pojawia się sztandar, jednostka wsparcia, jednostka do ataku i taktyka (jeśli dobrze zrozumiałem jej działanie, to przy koszcie podstawowym 2, może bardzo denerwować przeciwnika).

I to tyle, czekamy na kolejne cieszymy się z coraz bardziej urozmaiconej gry :)


obrazek
Anty-Monopoly
fajniejsza wersja monopolu,
Kto nie znam Monopolu? Żadnej ręki w górze... dobrze, tak więc anty-monopoly to taka trochę urozmaicona wersja pierwowzoru. Zacznę jednak od jakości wydania.
Absolutnie żadnych \"wodotrysków\", wydanie graficznie jest przeciętne i bez polotu. Solidna plansza w nijakich kolorach. W ogóle jeśli chodzi o koloryt wydania to Monopoly jest jak Las Vegas a anty-monopoly jak podziemia Dworca Centralnego... nie ma niestety też pionków, tak charakterystycznych dla monopolu, jednie plastiki w różnych kształtach i 2 kolorach (przez co w trakcie gry ze 3-4 razy były pomyłki przy ruszaniu się nieswoim pionkiem).
Za jakość wydania w skali 1-5 dał bym 2 w porywach do 3.
Punkty gra zyskuje dzięki rozgrywce. Bawić się można jako Przedsiębiorca lub Monopolista. Różnica w grze każdą ze stron jest spora i daje to pewien smaczek grze.
Przedsiębiorcy łatwiej jest budować, ma więcej bonusów z kart i pól na planszy jak urząd antykorupcyjny. Jego problemem jest niska dochodowość inwestycji w porównaniu z monopolistą. Osobiście grałem w 6 osób (czyli przewidziany max) w opcję czasową gry (można grać z ograniczeniem czasowym by w efekcie podsumować majątek i tak wytypować zwycięzcę, można grać do eliminacji wszystkich graczy lub jednej ze stron- przedsiębiorców lub monopolistów). Wniosek jest taki: im więcej uczestników tym trudniej monopolistom. Przy odrobinie szczęścia i twardej gry przedsiębiorcy mogą całkowicie zablokować rozwój monopolistów. Dlatego wydaje mi się, iż optymalniej było by grać w 4-5 osób. Z drugiej strony jeśli monopolista zdobędzie 2 ulice tego samego miasta to przy zabudowie pobiera duże pieniądze (a hitem jest monopolizacja transportu miejskiego) i każdy przedsiębiorca nerwowo rzuca kośćmi by ominąć te pola. Na pierwszy rzut oka rozgrywka jest ciekawsza niż przy zwykłym monopolu, graficznie ustępuje i to znacznie lecz cena produktu jest niższa. Jeśli balans gry w mniejszym gronie będzie utrzymany to gra zasługuje na silną 4kę i śmiało może konkurować z Monopoly, jeśli nie to ocena o oczko niżej a i jej żywotność pewnie spadnie. Póki co umawiam się na kolejną partyjkę :)


obrazek
Dixit (pierwsza edycja)
Sposób na świetną zabawę, im więcej graczy tym lepiej!,
Gra przede wszystkim super sprawdza się w licznym gronie znajomych, świetna na imprezy, spotkania rodzinne. Zasady są bardzo proste co pozwala zacząć zabawę bez wielkich przygotowań i tłumaczenia zawartości instrukcji. Gra tworzy bardzo fajną atmosferę, generuje pozytywne wibracje mimo rywalizacji, nam towarzyszyła masa śmiechu :)
Obrazki bardzo fajnie wykonane, solidne wykonanie.

!!! Właściwie gra ma prawie same + !!!

No właśnie, prawie... po pierwsze imo plansza jest zbyt krótka, człowiek się rozkręca, nieśmiali się ośmielają, smutasy zaczynają się uśmiechać a tu koniec... zdecydowanie punktację bym rozszerzył.
To samo tyczy się kart, za którymś razem robią się ograne, pamięta się skuteczne schematy jak uświadomić swoich kompanów co jest na karcie. Siłą rzeczy granie ciągle w tym samym towarzystwie daje podobny efekt, po prostu ludzie uczą się jak poradzić sobie z zdaniem a to niszczy fun.

Poza tym po prostu WARTO!


obrazek
Warhammer: Inwazja - Upadek Karak Grimaz
trzeba to mieć,
O takim dodatku napisać dużo ciężko, można by opisywać karty ale wydaje mi się, że to duża przyjemność odkryć samemu co kryje zawartość.
Zainteresowanym trzeba wiedzieć tyle, że nie wyobrażam sobie już gry w WH:I bez tego dodatku jak i drugiego dostępnego obecnie na rynku. Gra dostała mega kopa dzięki nowym kartom, właściwie każda rasa doznała bardzo interesujących wzmocnień. Kolejne karty z tali Wysokich Elfów i Mrocznych Elfów całkiem ciekawe i obowiązkowo wtasowuje je w czysto rasowe talie. Dzięki dodatkowi łatwiej gra się w 4 osoby i powiem szczerze ostania nasza gra trwała ok 3h i zyskała status epickiej bitwy, którą długo będziemy wspominać. Podsumowując, więcej kart = więcej taktyk, więcej kombinowania, więcej zabawy, łatwiejsza gra w 4 osoby.


obrazek
Warhammer: Inwazja - Zguba Derricksburga
pozycja obowiązkowa dla fanów WH:I,
O takim dodatku napisać dużo ciężko, można by opisywać karty ale wydaje mi się, że to duża przyjemność odkryć samemu co kryje zawartość.
Zainteresowanym trzeba wiedzieć tyle, że nie wyobrażam sobie już gry w WH:I bez tego dodatku jak i drugiego dostępnego obecnie na rynku. Gra dostała mega kopa dzięki nowym kartom, właściwie każda rasa doznała bardzo interesujących wzmocnień. Kolejne karty z tali Wysokich Elfów i Mrocznych Elfów całkiem ciekawe i obowiązkowo wtasowuje je w czysto rasowe talie. Dzięki dodatkowi łatwiej gra się w 4 osoby i powiem szczerze ostania nasza gra trwała ok 3h i zyskała status epickiej bitwy, którą długo będziemy wspominać. Podsumowując, więcej kart = więcej taktyk, więcej kombinowania, więcej zabawy, łatwiejsza gra w 4 osoby.


obrazek
Warhammer: Inwazja - zestaw podstawowy
bardzooo wciąga,
Z uniwersum Warhammera jestem na \"Ty\", tak więc gdy przypadkiem dowiedziałem się o wyjściu na rynek karcianki w całkiem przystępnej cenie, przy jednoczesnej możliwości rozpoczęcia konkretnej zabawy tylko na podstawowym zestawie, zacząłem zgłębiać temat.
Krótkie zapoznanie się z instrukcją obsługi zamieszczoną na jednym z portali społecznościowych i decyzja zapadła \"muszę to mieć\".

Gra zamówiona w \"Planszomanii\" i realizacja natychmiastowa (a moja kobieta poopowiadała mi jak przyjemny był sprzedawca co też na plus).
Co do samej gry to z punktu widzenia laika jeśli chodzi o karcianki, jest na co popatrzeć. Duże opakowanie, w którym można trzymać w przyszłości karty z dodatków, samo w sobie ładnie się prezentuje.
Karty, stolice, żetony wysokiej jakości. Instrukcja jest ok, ale w czasie pierwszych gier pojawiała się masa hmm nieścisłości i niepewności jak rozstrzygać różne sytuacje, a nie znajdowaliśmy rozwiązania w jej treści. Pomogła trochę obserwacja wcześniej wspomnianego instruktarzu gry w wersji video. Możliwe, iż w razie czego odpowiedzi znajdą się również na portalach fanowskich, które co też jest plusem, pojawiają się coraz liczniej. Tak więc jest to najsłabsza część zestawu.

Same karty są ładne, momentami bardzo ładne (mi do gustu bardzo przypadły karty Imperium i Krasnoludów, trochę mniej Orków i Chaosu).
W środku znajdujemy również po 5 kart Wysokich Elfów i Mrocznych Elfów. Przedsmak dodatków, choć wydaje mi się karty Wysokich Elfów są trochę lepsze, niż ich kuzynów (niewielki szczegół i nie bardzo przeszkadza).

Co do rozgrywki, naprawdę ŚWIETNA ZABAWA! Każda rasa jest inna, inaczej grywalna. Taka różnorodność nakręca na dodatek z Elfami bo to potencjalnie 2 nowe podejścia do gry. No i na rozszerzanie podstawki kolejnymi deckami :) Czas rozgrywki bywa różny, od 30min do 2h, w zależności jak wylosuje się karty i przyjętej taktyki :) nie mniej jest full radości i gdy gracze się rozkręcą trzeba zacząć kombinować jak podejść przeciwnika.
Drobnym minusem jest odkrycie w pewnym momencie pewnego niezbalansowania sił poszczególnych frakcji, lecz z tego co wiem kolejne dodatki wyrównują te niedociągnięcia, poza tym prawie nie wpływa to na grywalność w początkowych kilkunastu partiach :)
Słowo o lokalizacji, mi w 100% się podoba :)
Podsumowując mogę powiedzieć, iż gra jest warta swojej ceny a dodatki powodują rumieńce oczekiwania co wniosą do rozgrywki.