gry planszowe karciane > Piętaszek (edycja polska)
GRY KARCIANE
logo przedmiotu Piętaszek (edycja polska)

Piętaszek (edycja polska)

Samotna przygoda

cena:

64.90 58.40 PLN
(najniższa cena z 30 dni: 64.9)
dostępność: przedsprzedaż
wysyłamy w: dniu premiery

dodaj do koszyka

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 1 do
wiek: od 10 lat
czas gry: ok. 25 min.

wydawca: Rebel.pl
kod kreskowy: 5908445421198
projektant: Friedemann Friese

wersja językowa: polska

Opis


Piętaszek to jednoosobowa gra karciana oparta na skutecznym budowaniu talii, w której wcielasz się w tytułowego mieszkańca bezludnej (jak dotąd) wyspy. Twoim zadaniem jest pomóc Robinsonowi w walce z czyhającymi na niego zagrożeniami. Na początku rozbitek jest bardzo nieporadny, ale z każdą wygraną walką jego umiejętności rosną. Porażki też pozwalają mu się rozwijać – to świetna okazja, by pozbyć się złych nawyków! Musisz więc mądrze prowadzić go przez kolejne wyzwania, trafnie oceniając, kiedy warto stanąć do walki, a kiedy lepiej sobie odpuścić.

Na czym to polega?
Rozgrywkę rozpoczynamy z zestawem kart walki – to nasza talia startowa, którą będziemy ulepszali, walcząc z kolejnymi zagrożeniami. Nasz rozbitek startuje też z określoną liczbą punktów życia.
W kolejnych rundach będziemy stawiać czoła wyzwaniom znajdującym się w specjalnej talii zagrożeń. Przejdziemy przez nią trzykrotnie, za każdym razem zwiększając poziom trudności. Następnie, jeśli nasz rozbitek przetrwa, będzie musiał stawić czoła dwóm grupom piratów.
W każdej rundzie pomagamy Robinsonowi walczyć z 1 zagrożeniem. Rozgrywka zaczyna się od etapu zielonego, w którym zagrożenia są w większości nieszkodliwe. Niestety, to samo można powiedzieć o umiejętnościach Robinsona (czyli o sile kart walki). Może się więc zdarzyć, że przegramy kilka pierwszych walk z tymi względnie słabymi zagrożeniami.
Każde zagrożenie wskazuje, ile darmowych kart walki możemy dobrać podczas starcia oraz jaką wartość siły musimy na nich uzyskać, by je pokonać. Kolejne karty walki możemy dobrać płacąc punktami życia lub w wyniku efektów zagrywanych kart.
Jeśli suma siły wszystkich odkrytych kart walki jest równa lub większa od wartości zagrożenia, wygrywamy walkę. W nagrodę karta pokonanego zagrożenia trafia na stos odrzuconych kart Robinsona, a więc zamienia się w nową kartę walki. Od tej chwili będziemy korzystać z jej dolnej części, czyli części wiedzy.
Jeśli natomiast nie udało nam się pokonać zagrożenia, tracimy punkty życia. W zamian za nie możemy jednak odrzucać odkryte karty walki, a tym samym eliminować te najbardziej nieprzydatne czy wręcz przeszkadzające, co stanowi ważny element strategii.
W ten sposób rozgrywamy kolejne rundy aż talia zagrożeń wyczerpie się po raz 3. W tym momencie zostaje jeszcze walka z piratami. W każdej rundzie czekają na nas 2 losowe karty z puli. Rozpatrujemy je osobno i traktujemy tak samo jak zagrożenia. Aby wygrać, musimy pokonać obie pirackie załogi!

Jak to wygląda ?


Informacje dot. bezpieczeństwa


Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2016-01-27 ...na samotny wieczór... autor: maarhabaj

Idealna gra na samotny wieczór lub jak wszyscy domownicy pójdą spać i nie ma z kim grać. Wielkim atutem jest szybkość rozłożenia gry. Świetna mechanika zamiany pokonanych niebezpieczeństw na wiedzę i jednocześnie symulacja upływu czasu poprzez karty starzenia się. Można także modyfikować poziom trudności, przez co czeka mnie z Piętaszkiem dużo zabawy.
dodano: 2015-12-10 deck building niekoniecznie solo autor: badum

Gra bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Miałem nadzieję, że mi się spodoba, ale nie myślałem, że tak. Nie grałem w nią jednoosobowo - bo jak się okazuje, gra się naprawdę dobrze we dwójkę :) W sumie jak w większość kooperacji, które też można by grać samemu. Tak więc - nie jest to koniecznie gra w którą nie pogramy inaczej jak samotnie. A mechanika to naprawdę sympatyczna wariacja na temat deck buildingu, prosta do opanowania i do wytłumaczenia innym. Świetna gra - polecam :)
dodano: 2013-05-11 ! autor: Krzysztof Budny

Piętaszek jest… trudny!

Może nie piekielnie. Może zwyczajnie nie rozgryzłem systemu, ale gra JEST trudna… dość. Wydanie – w stosunku do Onirima (wliczając w to instrukcję) stoi na wysokim poziomie (bez porównania do Onirima również ).
Niebywałe jak zręcznie FF przedstawił za pomocą kart o wartościach {-3,-2,-1,0,1,2,34} mechanizm zdobywania doświadczenia i starzenia (na dobrą sprawę bardziej utraty zmysłów z samotności?) się Robinsona wyrzuconego na (prawie) bezludną wyspę (w końcu to my – jako Piętaszek mu pomagamy). Niby w budowanie talii było już wszystko, próbowano zwiększać interakcję (Nightfall, Akry Śniegu). FF zdecydował się jednak całkowicie jej pozbyć. I tak silniczek Dominiona w którym głównie ścigamy się (właściwie decydujemy kiedy zacząć, potem już się jedzie na auto… ale koniec dygresji) napędza grę solo.
Wciągającą, frustrującą, przyjemną. Gdyby dobrze się zastanowić, co chwila gracz staje przed decyzją z zakresu zarządzania ryzykiem. Każda decyzja ma swoje konsekwencje w kilku obszarach: liczbie punktów życia, jakości kart w talii wydarzeń i jakości kart w talii umiejętności (nie zapominajmy o przyspieszaniu, bądź spowalnianiu starzenia). Wszystko zamknięte w jednej decyzji – dociągnąć jeszcze jedną kartę, czy spasować? Świetnie pomyślane.
Do minusów zaliczyć należy obszar jaki zajmuje gra przy walce z piratami (jeśli oczywiście tego dożyjemy).
dodano: 2012-09-25 Idealna gra solo autor: bambotza

Gracz wciela się w rolę tytułowego Piętaszka i pomaga Robinsonowi wydostać się z wyspy. Rozgrywka zajmuje razem z rozłożeniem nie więcej niż 25 minut. Gra wykorzystuje mechanizm budowania talii (trochę przypomina mi ten z Akrów Śniegu). Gracz posiada talie kart Robinsona, która początkowo wypełniona jest wieloma słabymi kartami. Talia wykorzystywana jest do pokonywania kolejnych zagrożeń. Pokonanie zagrożenia sprawia, że wkładamy jego kartę do talii Robinsona i od tej pory służy nam ona do radzenia sobie z następnymi zagrożeniami. Gra oferuje bardzo ciekawy mechanizm pozbywania się nieprzydatnych kart. Gdy nie poradzimy sobie z zagrożeniem musimy zapłacić za to punktami życia, które dodatkowo pozwalają nam pozbyć się kart, które przyczyniły się do naszej porażki. Dodatkowo po każdym przetasowaniu talii Robinsona musimy umieścić w niej negatywną kartę starzenia się, której trzeba się jak najszybciej pozbyć się z talii (w wyżej wymieniony sposób), bo znacznie utrudnia nam walkę z zagrożeniami.

Ogromnym atutem gry jest powiązanie mechaniki z klimatem. Robinson trafia na wyspę zupełnie zielony, pozbawiony przydatnych umiejętności przetrwania. Walcząc z kolejnymi zagrożeniami uczy sę, zdobywa umiejętności jednak przypłaca to uszczerbkiem na zdrowiu (nauka boli). Z czasem pojawiają się również oznaki starzenia się, które dodatkowo utrudniają mu życie. Wszystko pasuje do siebie wręcz idealnie.

Gra Piętaszek jest trudna. Ale trudna nie ze względu na zasady, które są do opanowania w 10 minut. Zwycięstwo stanowi duże wyzwanie. Moim zdaniem nie ma możliwości przejścia jej za pierwszym razem nawet na najłatwiejszym poziomie trudności. Mało tego po wypracowaniu sobie świetnej strategii cały czas potrzebujemy troszeczkę szczęścia, żeby pomyślnie zakończyć grę. Jest to niewątpliwie zaletą gry, bo sprawia, że nie znudzi się nam ona za szybko. System punktacji i kilka poziomów trudności dodatkowo wydłużają jej żywotność. Po każdej rozgrywce ma się ochotę na kolejną. Zwycięstwo (szczególnie te pierwsze) daje niesamowitą satysfakcję.

Wykonanie gry stoi na bardzo dobrym poziomie. Ilustracje są bardzo ładne i klimatyczne, karty i plansze gracza wykonane z dobrego materiału a do tego drewniane znaczniki życia dodają klimatu. Instrukcja jest dobrze napisana, nie pozostawia żadnych niedomówień. Całość mieści się w malutkim pudełku.

Podsumowując gra jest wyśmienita. Moim zdaniem idea gier planszowych przeczy istnieniu gier jednoosobowych jednak Piętaszek stanowi wyjątek. Bardzo zachęcam do zakupu. Mnie Piętaszek oczarował.