gry planszowe karciane > Louis XIV (edycja angielska)
GRY KARCIANE
logo przedmiotu Louis XIV (edycja angielska)

Louis XIV (edycja angielska)

Gra w średniowiecznej Francji o wpływach i dyplomacji.

cena:

118.90 PLN
wysyłamy w: niedostępny

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 2 do 4
wiek: od 12 lat

wydawca: Rio Grande Games
projektant: Rüdiger Dorn

wersja językowa: angielska
instrukcja: angielska

Opis


Gracze wcielają się w rolę faworytów na dworze Ludwika XIV-ego. Szukają szczęścia, wywierając wpływ na innych członków dworu i prowadząc swoje liczne metresy. W ten sposób przekupują ministrów i korumpują generałów. Cel uświęca środki ! W tej pełnej napięcia należy jednak pamiętać, że kluczem do wypełnienia tajnej misji grze jest informacja.

Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2013-10-08 Francuskie piękno i niemiecka precyzja autor: mrooki

Dłuuuugo się zastanawiałem, czy w ogóle tą grę kupić. W końcu to kolejny "worker placement" za kolejne +100 złotych. "Potrzebne nam coś takiego znowu?" - pytałem się żony. Odpowiedziała: "Najwyżej odsprzedasz ze stratą 20 zeta".

Ale nie odsprzedam. Po rozegraniu kilku pierwszych partii wiedziałem, że gra zostaje na półce i będzie na pewno co jakiś czas wjeżdżać na stół.

ERGONOMIA I ESTETYKA

Nie ma się do czego przyczepić. Wypraska jak się patrzy. Wszystkie karty i żetony mają swoje miejsce, a dodatkowo korytka na drobne elementy są żłobione w formie półwalca, więc wszystkie małe komponenty wyjmuje się naprawdę łatwo. Jednym ruchem dłoni wyjmujemy całą drobnicę.

Artwork kafli planszy i kart rewelacyjny. Czytelność zastosowanej ikonogarfii bardzo dobra. Jakość tektury w porządku. Jedyne do czego można mieć pewne zastrzeżenia to monochromatyczna kolorystyka żetonów, ale można się przyzwyczaić, a poza tym w porównaniu z niektórymi grami to na pewno nie jest ogromny mankament.

MECHANIKA

Planszę układamy z kafli przedstawiających dworzan tytułowego króla Francji. Zagrywając odpowiednie karty, na każdą z postaci będziemy mogli wpływać w celu pozyskania jej względów. Profity uzyskujemy albo poprzez posiadanie na danym kaflu największej liczby własnych pionków, albo poprzez przekupienie postaci, albo poprzez spełnienie warunku wymaganej liczby pionków. Ciekawie rozwiązane są zasady dostawiania pionków na kafle. W jednej akcji możemy wystawić maksymalnie 3 swoich dyplomatów, ale zawsze musimy rozpocząć od kafla postaci, której kartę zagraliśmy, a następnie albo pozostawić wstawionych do gry emisariuszy na tym kaflu, albo przesunąć ich na następny sąsiadujący po skosie kafel, albo ewentualnie jeszcze dalej. Niektóre z bonusów, jakie dostaniemy od dworzan po prostu pomagają nam w dalszej grze, a niektóre mają formę żetonów, dzięki którym będziemy mogli zapłacić za zagranie misji, które to misje też dają nam dodatkowe bonusy. Ot takie sobie tworzenie optymalnego silniczka, który ma nas doprowadzić do zwycięstwa. Tyle że aby ten silniczek utworzyć, to trzeba się nieźle nagimnastykować, bo przeciwnicy, świadomie i nieświadomie, będą nam w tym przeszkadzać. I to na bank. Silniczek jest stworzyć tym trudniej, że co turę losowo dociągamy karty postaci i może nam być trudno wybrać akurat tych dworzan, o których łaski chcielibyśmy zabiegać.

WRAŻENIA Z GRY

Francuskie piękno i niemiecka precyzja. Gra cieszy oczy, a sama rozgrywka przebiega płynnie. Zasady są klarowne i proste, a mimo to możliwości jest sporo. Wpłynąć na tą postać czy na tamą? Blefować czy realizować plan? A może w ogóle nie wystawiać żadnego podwładnego i przeczekać turę, żeby inni się odkryli ze swoich zamiarów? Ha! Kluczową sprawą jest planowanie. Przy grze na 2 osoby własne błędy można nadrobić w następnej turze. Przy 3 i 4 graczach wyjść z niewygodnej sytuacji jest ciężko. Spowodowane jest to zarówno losowością kart jak i perfidnymi zagraniami innych graczy :) Warto jednak zauważyć, że w "Ludwiku XIV" na losowość nie ma się co obrażać, bo w ogólnym rozrachunku dotyka ona wszystkich graczy w porównywalnym stopniu i nie polega na tym, że poprzez dociągnięcie przez kogoś jednej tzw. "OP" karty reszta graczy przegrywa. Dla mnie gra jest super, bo do samego końca nie wiadomo, co przeciwnik lub przeciwnicy zrobią, jakie mają karty i czy misternie budowany przez nas plan nie spali w ostateczności na panewce.

PODSUMOWANIE

>>> Zalety:

- Estetyka (miodzio)
- Konieczność planowania
- Suspens
- Spora regrywalność
- Ciekawy mechanizm rozmieszczania pionków i kontroli własnej puli pionków

>>> Wady

- nieco słabo zbalansowana końcowa punktacja misji
- stosowanie domowych zasad przy 3 graczach (trzeba grać 6 tur zamiast 4 - po prostu liczba tur dzielona przez liczbę graczy powinna się dzielić bez reszty; ale nie wiem, czy to taka wielka niedogodność)