GRY KARCIANE
Haggis
Ciekawa gra karciana
cena:
59.90 PLNwysyłamy w: niedostępny
Podstawowe informacje:
liczba graczy: od 2 do 3
wiek: od 12 lat
czas gry: ok. 45 min.
wydawca: Indie Boards and Cards
kod kreskowy: 804551093630
projektant: Sean Ross
wersja językowa: europejska
instrukcja: angielska
Opis
Haggis is a climbing card game for 2-3 in the same family as Zheng Fen and Big Two. It borrows and recombines elements from its parent games (card combinations, bombs, scoring for cards in hand, scoring for cards collected in tricks) and mixes in equally distributed wild cards and betting that you'll be the first to empty your hand of cards.
Recenzje naszych klientów:
zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną
dodano: 2011-02-27
Bardzo dobra !
autor:
monga
Bardzo dobra gra karciana, kupiłam ją jako wielbicielka Tichu, ubolewająca nad tym, że nie zawsze znajdą się 4 osoby chętne do zagrania w Tichu, bądź też czasami osób tych jest dużo więcej niż 4, ale mniej niż 8 :-) I tutaj Haggis sprawdza się wyśmienicie, bo można grać w 2 i w 3 osoby. Nie grałam w 2 osoby do tej pory, ale rozgrywka w 3 osoby jest zdecydowanie godna polecenia. Nie jest to co prawda Tichu i na chwilę obecną Tichu uważam za zdecydowanie lepsze, niemniej jednak Haggis również jest grą wartą polecenia - jeżeli tylko ktoś lubi gry karciane, bez tematu, polegające na zabieraniu lew i zdobywaniu punktów.
W odróżnieniu od Tichu w Haggisie nie ma kart specjalnych tylko pies, smok czy feniks, natomiast każdy z graczy dostaje zestaw 3 jokerów - walet, dama, król - leżą one odkryte przed graczem. Mogą być użyte w dowolnym momencie gry - albo jako joker w dowolnym z układów, albo dwa razem tworząc bombę. Mnogość zastosowań tych 3 kart stwarza wiele możliwości podczas gry i stawia graczy przed trudnymi wyborami.
Dla mnie to zdecydowanie gra na 5, podczas gdy Tichu - bezapelacyjnie na 6 !
Bardzo dobra gra karciana, kupiłam ją jako wielbicielka Tichu, ubolewająca nad tym, że nie zawsze znajdą się 4 osoby chętne do zagrania w Tichu, bądź też czasami osób tych jest dużo więcej niż 4, ale mniej niż 8 :-) I tutaj Haggis sprawdza się wyśmienicie, bo można grać w 2 i w 3 osoby. Nie grałam w 2 osoby do tej pory, ale rozgrywka w 3 osoby jest zdecydowanie godna polecenia. Nie jest to co prawda Tichu i na chwilę obecną Tichu uważam za zdecydowanie lepsze, niemniej jednak Haggis również jest grą wartą polecenia - jeżeli tylko ktoś lubi gry karciane, bez tematu, polegające na zabieraniu lew i zdobywaniu punktów.
W odróżnieniu od Tichu w Haggisie nie ma kart specjalnych tylko pies, smok czy feniks, natomiast każdy z graczy dostaje zestaw 3 jokerów - walet, dama, król - leżą one odkryte przed graczem. Mogą być użyte w dowolnym momencie gry - albo jako joker w dowolnym z układów, albo dwa razem tworząc bombę. Mnogość zastosowań tych 3 kart stwarza wiele możliwości podczas gry i stawia graczy przed trudnymi wyborami.
Dla mnie to zdecydowanie gra na 5, podczas gdy Tichu - bezapelacyjnie na 6 !
dodano: 2011-01-25
tichu dla 2-3
autor:
pogons
Haggis to gra karciana korzystająca garściami z istniejących już innych gier. Najłatwiej jest porównać ją do Tichu a dla tych którzy nie grali to do połączenia pokera z makao. Pozbywamy się krat z ręki schodząc z układów ustalonych przez pierwszego gracza, np. pary, sekwensu, trójki etc. W każdym rozdaniu chodzi o to by jak najszybciej pozbyć się wszystkich kart z ręki a w całej grze by jako pierwszy zdobyć określoną liczbę punktów. Punkty zdobywa się za zebrane lewy, za karty na rękach rywali jeśli się zjedzie przed nimi (ilość kart razy pięć) oraz za udane swoje bądź nieudane cudze zakłady.
W przeciwieństwie do Tichu, w Haggis nie ma aż tylu możliwości zejścia z kart (bo by było za łatwo). Można odrzucać welokrotności tej samej karty czyli tzw sety (para, trójka, kareta etc.), sekwensy ale w kolorze (3 lub więcej kart w tym samym kolorze po kolei) lub pary sekwensów/setów (np. 2-2-3-3-4-4 ale w tych samych kolorach!). Ważnym elementem gry są 3 karty specjalne: król, dama i walet, które nie mają koloru (talia składa się z kart od 2 do 10 w 5 kolorach dla trzech graczy, 4 kolorach dla dwóch) i służą jako dowolna inna karta, a występując razem jako bomba bijąca wszystko.
Sama rozgrywka jest bardzo przyjemna, a fakt że nie ma ujemnych punktów (tylko dodatnie dla rywali) powoduje, iż nie ciągnię się. Gorąco polceam wszystkim fanom tego typu gier, zwłaszcza Tichu.
Haggis to gra karciana korzystająca garściami z istniejących już innych gier. Najłatwiej jest porównać ją do Tichu a dla tych którzy nie grali to do połączenia pokera z makao. Pozbywamy się krat z ręki schodząc z układów ustalonych przez pierwszego gracza, np. pary, sekwensu, trójki etc. W każdym rozdaniu chodzi o to by jak najszybciej pozbyć się wszystkich kart z ręki a w całej grze by jako pierwszy zdobyć określoną liczbę punktów. Punkty zdobywa się za zebrane lewy, za karty na rękach rywali jeśli się zjedzie przed nimi (ilość kart razy pięć) oraz za udane swoje bądź nieudane cudze zakłady.
W przeciwieństwie do Tichu, w Haggis nie ma aż tylu możliwości zejścia z kart (bo by było za łatwo). Można odrzucać welokrotności tej samej karty czyli tzw sety (para, trójka, kareta etc.), sekwensy ale w kolorze (3 lub więcej kart w tym samym kolorze po kolei) lub pary sekwensów/setów (np. 2-2-3-3-4-4 ale w tych samych kolorach!). Ważnym elementem gry są 3 karty specjalne: król, dama i walet, które nie mają koloru (talia składa się z kart od 2 do 10 w 5 kolorach dla trzech graczy, 4 kolorach dla dwóch) i służą jako dowolna inna karta, a występując razem jako bomba bijąca wszystko.
Sama rozgrywka jest bardzo przyjemna, a fakt że nie ma ujemnych punktów (tylko dodatnie dla rywali) powoduje, iż nie ciągnię się. Gorąco polceam wszystkim fanom tego typu gier, zwłaszcza Tichu.
Nie grałem w Tichu, do której to gry często porównuje się Haggisa.
Mogę powiedzieć, że gra bardzo przypada do gustu płci pięknej.
Zasady są proste (choć angielska instrukcja mogłaby być chyba trochę jaśniejsza): Każdy dostaje po 14 kart (+ waleta, damę i króla, którzy mogą też pełnić funkcje jokerów), a resztę odkłada się do tzw. Haggisa. Jeden z graczy wykłada z ręki kombinację kart (tzw. sety albo sekwencje), a pozostali mogą tę kombinację przebić (identyczny rodzaj kombinacji, ale o wyższych wartościach). I tak zbieramy sobie "lewy" (ale jest tu jeszcze "myk" w postaci zagrania tzw. bomby), aż ktoś zejdzie ze wszystkich swoich kart. Wtedy podliczamy punkty za dane rozdanie (tu też jest parę zasad). Gra toczy się do uzyskania przez kogoś określonej (można to sobie dowolnie ustawić) liczby punktów. Fajną sprawą jest możliwość obstawienia 15 albo 30 pt. na to, że w danym rozdaniu zejdzie się pierwszym z kart.
Gracze podatni na zbyt skrupulatne analizowanie mogą nadmiernie spowalniać rozgrywkę (niekiedy trzeba delikatnie poganiać).
Grałem i w 2, i w 3 osoby. W 3 może nawet fajniej (do dalszej weryfikacji), ale trzeba dbać, żeby nie "zamulać".
Powiem szczerze, że mnie Haggis nie powala (choć nie odmówię partyjki), ale już moja siostra totalnie się wciągnęła.
Polecam.