gry planszowe karciane > Santa Monica (edycja angielska)
GRY KARCIANE
logo przedmiotu Santa Monica (edycja angielska)

Santa Monica (edycja angielska)

Stwórz najatrakcyjniejszą dzielnicę w południowej Kalifornii!

cena:

159.90 PLN
wysyłamy w: niedostępny

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 2 do 4
wiek: od 14 lat
czas gry: od 35 do 40 min.

wydawca: Alderac Entertainment (2020)
nr katalogowy: AEG7092
projektant: Josh Wood

wersja językowa: angielska
instrukcja: angielska

Opis w serwisie BGG

Opis


In Santa Monica, you are trying to create the most appealing neighborhood in southern California. Will you choose to create a calm, quiet beach focused on nature, a bustling beach full of tourists, or something in-between to appeal to the locals?

Each turn, you draft a feature card from the display to build up either your beach or your street. These features work together to score you victory points. The player with the most points wins!


Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2021-11-02 Beach please! autor: Piotr Wojtasiak

Santa Monica - beach, please!

Morska bryza. Słoneczny żar lejący się z nieba. Szum odwiecznych fal. Jeżowce, puszki po piwie, szkarłupnie, foliowe siatki, meduzy, resztki jedzenia i przeklęte ogórki morskie tylko czekają, by w nie wdepnąć. Nie ma gdzie stopy postawić, a wystarczy wyjść z wody i na plaży jest jeszcze gorzej - istne pole minowe. Czy potrafisz wyobrazić sobie lepszą plażę? A może... chcesz ją zaplanować i stworzyć? Zobaczmy, jakie sekrety skrywa w sobie wybrzeże w Santa Monica!

Tematyka plażowa jest w grach poruszana stosunkowo rzadko - chyba, że zaliczyć do niej gry umiejscowione na pustyni lub na postapokaliptycznym pustkowiu. Santa Monica w odważny, a jednocześnie przyjemnie lekki sposób uzupełnia tę lukę i zaprasza nas do swojego plażowego świata. I choć jest to świat bez wszędobylskich parawanów, sprzedawców jagodzianek czy płaczących dzieci, to jest on zadziwiająco swojski, przytulny, a przy tym nieodparcie zabawny.

Tyle plaż, którą wybrać?

W Santa Monica naszym zadaniem będzie stworzenie budzącego podziw i zainteresowanie turystów bulwaru. W tym celu zagrywać będziemy karty, umieszczając je w jednym z dwóch rzędów - ulicy lub plaży - po obu stronach kafla początkowego. Utworzone w ten sposób nabrzeże zaludni się turystami, mieszkańcami i celebrytami, a zawarte w nim elementy krajobrazu zdecydują o finalnej punktacji. Kto więc zostanie Królem Santa Monica? Ten, kto zapewni najwięcej atrakcji, a jednocześnie nie zapomni o potrzebach lokalsów!

Dwa kroki do celu

Rozgrywka zaczyna się od wylosowania jednej (z trzech kart) celów oraz dwóch (z ośmiu) akcji piaskowych dolarów. Gracze wybierają swój budynek startowy, będący jednocześnie mini-celem, realizowanym przez naszych VIP-ów. Po rozpatrzeniu zawartych na nim bonusów jesteśmy gotowi do gry!

Każda tura gracza to w zasadzie dwa ruchy - wybór karty oraz umieszczenie jej w swoim polu gry. Można dobrać kartę z czterech dostępnych na rynku lub zapłacić, aby wykonać jedną z dwóch akcji na kaflach piaskowych dolarów (będących walutą w grze). Następnie kartę dokłada się do swojego nabrzeża tak, by stykała się bokiem z inną kartą lub kaflem początkowym. Na koniec rozpatrywane są akcje przedstawione na karcie i tura kończy się. Gra trwa do momentu, aż jeden z graczy wyłoży czternastą kartę - pozostali dogrywają jeszcze po jednym ruchu i koniec, finito, basta. Proste i przystępne zasady. Diabeł, można rzec, kryje się w piasku.

Nadmorski rynek nieruchomości

Rynek kart składa się z dwóch rzędów - jeden dostępny jest cały czas, drugi to "zapowiedź" kart, które będą dostępne później. Obok nich stoją dwie figurki: food trucka i smakosza (z ang. "foodie"). Sąsiadujące z nimi karty gwarantują bonus (dolara lub ruch postacią), a wędrująca natura tych figurek sprawia, że czasem jedna karta może dawać aż dwa bonusy.

Akcje wykonywane dzięki piaskowym dolarom pozwalają m.in. wziąć karty z drugiego rzędu, pobrać dwie karty zamiast jednej lub nawet zamieniać miejscami karty już ułożone na naszym nabrzeżu. Same piaskowe dolary stanowią źródło punktów na koniec gry i stosunkowo niełatwo je zdobyć - każdy wydatek jest więc poważnym dylematem.

Do brzegu, do brzegu!

Dostępne akcje nie przyprawiają może o plażowy zawrót głowy, ale to nie one są tu główną atrakcją. Prawdziwy fun w Santa Monica to przede wszystkim karty krajobrazu, gdzie kryją się prawdziwe mózgożery, wyzwania i okazje do pysznych kombinacji punktowych. Umiejętne operowanie nimi, łączenie ich w odpowiednie ciągi i przede wszystkim sprawne umiejscawianie na nich spacerowiczów jest kluczem do zwycięstwa.

Niemal każda dobierana karta dostarcza graczom zasób. Czasem są to piaskowe dolary, ale najczęściej są to kolejni spacerowicze. Turyści z aparatami na szyjach, mieszkańcy w przeciwsłonecznych okularach czy w końcu celebryci - wszyscy chcą tego samego: znaleźć w Santa Monica coś ekscytującego dla siebie. I to właśnie spełnianie ich zachcianek jest nie tylko zajęciem wysoko punktowanym, ale też naprawdę wciągającym.

Piesze wycieczki i food trucki

Ikona piaskowej babki na kartach krajobrazu informuje nas, czym możemy zapunktować. na koniec gry. Punkty otrzymujemy za odwiedzenie atrakcji określonego typu (w grze występuje ich sześć i oznaczone są kolorowymi metkami z ikoną), tworzenie łańcuchów sąsiadujących ze sobą atrakcji tego samego typu, a także za niewydane piaskowe dolary.

Jednym z elementów gry jest poruszanie postaciami po naszym nabrzeżu. Dzięki niektórym kartom krajobrazu możemy przesuwać swoich turystów, mieszkańców i celebrytów na inne obszary, systematycznie zapełniając tzw. kręgi aktywności - oznaczone przerywaną linią pola, w których określona liczba spacerowiczów danego typu musi znaleźć się na koniec gry. Na tym jednak nie koniec: wszystkie zagubione postaci, pozostawione poza kręgiem, punktują ujemnie!

Dość specyficzną rolę mają w grze nasi celebryci. których spacery znaczone są specjalnymi żetonami. Każde odwiedzone przez nich pole będzie oznaczać dla nas punkty, a kierunek wyznacza tu nasz kafel startowy - zawiera on informację o tym, jaki typ pola będzie punktowany.

Jak Hel, tylko lepszy

Nie ma co owijać w watę cukrową - Santa Monica to rzecz świetna i to z trzech powodów.

1. Zasady nie przytłaczają, ale rozgrywka i tak jest wciągająca i wymaga główkowania. Nie jest to palenie zwojów rodem z gier Stefana Felda, ale w Santa Monica jest dużo ciekawych decyzji do podjęcia. Bonusy przy doborze kart, ścieżki VIP, grupowanie atrakcji i poruszanie spacerowiczami w subtelny, ale intrygujący sposób wpływają na obieraną przez graczy strategię. Finalnie to dociągane karty dają największe korzyści, ale dobrze wiedzieć, że czasem nawet wybranie gorszej karty może prowadzić do ciekawych rezultatów.

2. Klimat gry - mimo oczywistej rywalizacji, nawet z elementem wyścigu - jest baaaardzo wyluzowany. Jedyna negatywna interakcja to podbieranie sobie nawzajem kart z rynku, ale Gra się niespiesznie, tury mijają dość sprawnie, bo i nie ma tu wiele do obsługiwania, a dopiero przy końcowej punktacji trzeba się odrobinę zatrzymać, bo podobnie jak w Fantastycznych Światach czy 7 Cudów Świata jest tu dużo pozycji do przeliczenia.

3. Nie bez znaczenia jest tu dyskretny, ale niemal wszechobecny humor. Widoczny jest głównie w prześlicznych, jakby niedbałych ilustracjach, które zostały nie tylko bezbłędnie przełożone na nasz język, ale też sprytnie połączone tematycznie z mechanizmem gry. Na kartach dzieje się plażowe życie, odbywają się śluby i mecze siatkówki, zaś w mieście sprzedaje się "ponczki" i przeżywa się hotelowe koszmary. Nie chciałbym psuć zabawy w odkrywaniu tych subtelności, ale powiem o mojej ulubionej karcie. Na pustym odcinku plaży widoczny jest znak ostrzegający przed rekinami, na horyzoncie straszy wystająca z wody płetwa, a sama karta przyznaje ujemne punkty za... każdego człowieka obecnego na sąsiednich kartach. Czyż to nie urocze? Lepsza mogłaby być tylko karta z restauracją "U Maxima"... może w dodatku?

Zapraszamy na plażę!

Santa Monica to czysta, niezobowiązująca frajda. Czoło może nam się nie spoci od tęgich rozkmin, ale też nie można przysypiać na słońcu. I w tej przystępnej klasie wagowej Santa Monica odnajduje się znakomicie. Łatwo tu wprowadzić nowych graczy, a sama rozgrywka nie wymaga ciągłej uwagi i mielenia liczb i kombinacji, nadaje się więc idealnie na popołudnie na świeżym powietrzu i rozgrywkę w promieniach słońca.

Chociaż gra mogłaby pomieścić się w połowę mniejszym pudełku i zajmować mniej miejsca na półce, to i tak przyjemnie jest rozłożyć ją na stole i podziwiać miniaturowe dzieła sztuki na kartach. Styl jest nietypowy, przypominający kreskówki jak Bobby Kontra Wapniaki czy Beavis i Butt-head, i świetnie spełnia swoje zadanie. Kolorystyka jest nienachalnie pastelowa i przywodzi na myśl lata 50-te na amerykańskim wybrzeżu. Karty, żetony i znaczniki są solidnie wykonane, a dołączony bloczek do zapisu wyników jest bardzo praktyczny i pozwala na wygodne i sprawne zapisanie punktacji.

O mewie, która odleciała

Jedynym minusem, który być może zostanie rozwiązany przez dodatki, jest różnorodność celów i akcji piaskowych dolarów. Gra oferuje 6 jednostronnych kafli początkowych i trzy jednostronne karty punktacji, z trzema celami każda. Do tego cztery kafle z łącznie ośmioma akcjami. Wydaje mi się, że tutaj z łatwością można było podwoić możliwe kombinacje za pomocą dwustronnych kafli początkowych i kart punktacji, nie mówiąc o dołożeniu kolejnych kafli z akcjami. Koszt wydaje się niewielki, miejsca w pudełku na pewno nie zabraknie, a regrywalność wzrosłaby znacząco - szczególnie, jeśli pojawiłyby się tam bardzo trudne do uzyskania lub silnie punktujące na minus cele dla graczy ceniących wyzwania dla szarych komórek.

Nadmorskie lato przez cały rok

Nie mam w kolekcji gry takiej jak Santa Monica i nieskrycie ucieszyłem się, gdy otrzymałem ją do recenzji. Będę równie uradowany zostawiając ją w kolekcji... jak tylko zrobię dla niej trochę miejsca. Santa Monica to idealna pozycja, by pożegnać przy niej odchodzące powoli lato. Po premierze powinno jeszcze zostać kilka ciepłych tygodni, by stworzyć swój wymarzony, nadmorski bulwar. A potem...