gry planszowe karciane > Valley of Kings Premium Edition
GRY KARCIANE
logo przedmiotu Valley of Kings Premium Edition

Valley of Kings Premium Edition

Wydanie to zawiera wszystkie karty z poprzednio wydanych Valley of the Kings, Valley of the Kings: Afterlife, Valley of the Kings: Last Rites

cena:

219.90 PLN
wysyłamy w: niedostępny

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 1 do 6
wiek: od 14 lat
czas gry: od 45 do 60 min.

wydawca: Alderac Entertainment
projektant: Tom Cleaver

wersja językowa: angielska
instrukcja: angielska

Opis


Take on the role of Egyptian nobles in the time of the pharaohs, preparing for death and burial in the Valley of the Kings. Players want to fill their tombs with food, canopic jars, statues, amulets and other treasures, and to do so they acquire cards that are laid out in the shape of a pyramid. Purchase cards at the base of the pyramid, and it "crumbles" to bring cards higher in the pyramid to the base where they can be bought. The pyramid resets each round with new offerings.

You score only cards that you remove from your deck and stash in your tomb, so if you keep using valuable cards for their effects and don't entomb them before the game ends, you could lose out on big points! Whoever collects the most valuable artifacts in their tomb wins.

Valley of the Kings: Premium Edition includes all the cards from the three previously released games (Valley of the Kings, Afterlife, Last Rites), plus the components needed to play with a fifth and sixth player. It also includes rules for solo play, and dividers for all the cards. The components are upgraded to 300+ tarot-sized cards.

CONTENTS
1 Rulebook
1 Player’s Guide
294 Artifact cards
6 Tomb tiles
6 Reference cards
10 Pharaoh cards
20 Randomizer cards
39 Card dividers
350 Tarot-sized sleeves
1 Starting player token

Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2020-06-09 Przewracanie w grobie autor: Ryber

Czasem jedna reguła może zmienić wszystko – dynamikę rozgrywki, podejście do wykonywanych akcji, całe myślenie o grze i jej działaniu. Valley of Kings byłoby dość standardową grą o budowaniu talii, gdyby mały szczegół nie wywracał tej mechaniki do góry nogami. To deckbuilder, w którym jedyne źródło punktów stanowią karty wyrzucone z talii. Dosłownie pogrzebane w grobowcu, bo osobliwy temat gry czyni graczy możnymi starożytnego Egiptu, którzy chcą jak najlepiej się przygotować do wiecznego spoczynku.

To naprawdę tyle. Rozgrywka w Valley of Kings sprowadza się do kupowania kart po to, żeby je następnie usunąć z talii. Zgromadzone w grobowcu dobra mogą stanowić zestawy, punktujące zależnie od ich kompletności, lub pojedyncze artefakty o stałej wartości. Każda karta może być także wykorzystana do zakupu kolejnych lub dla swojego specjalnego efektu, ale to tylko dodatkowe narzędzia do osiągnięcia sukcesu. Efektywne pochowanie właściwych kart liczy się przede wszystkim.

Drugim, równie tematycznym, choć mniej rewolucyjnym rozwiązaniem, jest rynek kart w kształcie piramidy. Możemy dokonać zakupu tylko kart u podstawy, ale udostępni to nam natychmiast karty z wyższych warstw, które zsuną się w dół, aby uzupełnić miejsce. W połączeniu z innymi możliwościami manipulacji piramidą dostajemy interesujące decyzje nie tylko w kwestii wyboru karty, ale również umożliwienia sobie jej zakupu. A przecież inne akcje dostępne na kartach są równie przydatne i zachęcają do kombinowania! Spore znaczenie będą miały kolejność zagrywania kart i wybór, które z nich i na jakim etapie gry schować w grobowcu.

A wersja Premium gry zbiera wszystkie karty z samodzielnych dodatków! Do wyboru otrzymuje trzy osobne talie i dwa zestawy kart startowych. Rozgrywka z każdą z talii wyraźnie się różni, ponieważ stawiają one nacisk na inne aspekty rozgrywki. Po poznaniu kart można je również mieszać na rozmaite sposoby – na przykład podmieniając lub łączac ze sobą zestawy tego samego rodzaju. Wersja Premium dodaje także nowe karty artefaktów, oraz wariant z unikalnymi mocami faraonów dla każdego gracza. Wszystko to w odświeżonej oprawie graficznej, która na pewno pomoże w znalezieniu chętnych do rozgrywki. Tylko powiększony rozmiar kart jest zdecydowanie mniej praktyczny, a skutkuje on również masywnym jak na karciankę pudełkiem. To jednak niewielka cena za ostateczną edycję naprawdę dobrej gry!
dodano: 2020-05-25 Satysfakcjonujący deckbuilder autor: hultaj

Dolina Królów – miejsce spoczynku najszlachetniejszych osobistości naszych czasów. Jako członek wysoko postawionego rodu, ty również postanowiłeś wznieść tu swój grobowiec. Jak jednak po twojej śmierci oceni cię Izyda, Ozyrys czy Ra, jeżeli nie zabierzesz ze sobą w podróż do zaświatów odpowiednich przedmiotów (a nawet służby)? Przygotuj się do własnego pochówku, gromadząc największy majątek wewnątrz swojego grobowca. Tym samym udowodnij rywalom, że to ty najbardziej zasługujesz na wieczne życie po śmierci!

Valley of the Kings jest grą karcianą opartą na mechanice budowania swojej talii (tzw. deckbuilding). Karty z ręki gracza zagrywane są na ich efekt bądź na wartość, co pozwala na nabywanie kolejnych, coraz mocniejszych kart z charakterystycznego rynku w kształcie piramidy, w którym karty ze spodu zastępowane są przez karty „zsuwające” się z jej wierzchu.

Gracze raz na turę mogą zadecydować o tym, żeby jedną z trzymanych w ręku kart, reprezentującą jeden z artefaktów bądź służbę na usługach gracza, zamknąć w swoim grobowcu, usuwając ją przy tym ze swojej talii. Karty trzymane w grobie stanowią jedyne źródło punktów zwycięstwa na koniec gry. Większość kart w grze przynależy do określonego zestawu, np. uzbrojenia, biżuterii czy posążków. Im więcej kart danego zestawu uda nam się zamknąć w grobowcu, tym mocniej zapunktuje na końcu każda karta z tego zestawu. Gracz powinien zatem dążyć do tego, aby zgromadzić wewnątrz grobowca jak największą liczbę jak najpełniejszych zestawów.

Wszystkie karty (również te startowe), którymi dane nam będzie zagrać, oferują wachlarz interesujących zdolności, pozwalających między innymi na przekroczenie wspomnianego wyżej limitu jednego pogrzebania na turę. Zdolności łączyć można w rozmaite, satysfakcjonujące kombosy. Ze znaczną częścią kart przyjdzie nam rozstać się z bólem, gdyż z jednej strony należy kasować je z talii dla punktów zwycięstwa, a z drugiej ich zdolności są na ogół naprawdę przydatne, wobec czego „pogrzeb” większości z nich odwleka się tak długo, jak to możliwe. Planowanie, jak uzyskać największą korzyść z aktualnie trzymanej ręki, jest głównym źródłem przyjemności w Valley of the Kings. Co zagrać na wartość, co dla efektu i jakie kombo mogę z tego ułożyć, a co pogrzebać w grobie? - z takimi pytaniami będą zmagać się regularnie gracze Valley of the Kings.

Edycja premium łączy wszystkie wydane dotychczas części Valley of the Kings. Grający mogą dowolnie mieszać ze sobą wszystkie zestawy znajdujące się w pudełku, na podobieństwo konkurencyjnych deckbuilderów takich jak Dominion czy Dale of Merchants (w Polsce znana jako Dolina Kupców), co pozytywnie wpływa na regrywalność tytułu.

Nie jestem za to fanem dużego pudełka, znacznie większego niż oryginalnego wydania gry. Pudełko premium nawet po zakoszulkowaniu wszystkich kart (na marginesie pochwalić trzeba wydawcę za uwzględnienie w pudełku koszulek premium) pozostaje do połowy puste. W swej istocie gra jest dość przyjemną i szybką karcianką, a małe wymiary oryginału doskonale do tego pasowały. Przez wielkość opakowania recenzowanego wydania gra może nie trafiać na stół tak często, jak na to zasługuje. Nie do końca rozsądną decyzją było również drukowanie kart w formacie tarot. Owszem, wyglądają one imponująco i pozwalają na pokazanie ilustracji w wyższej rozdzielczości... Druga strona medalu jest jednak taka, że format ten jest stosunkowo niewygodny, jeżeli chodzi o jego trzymanie i tasowanie, a dodatkowo pożera zdecydowanie więcej miejsca na stole niż chociażby stare, dobre CCG.

Zalety produkcji przeważają jednak moim zdaniem nad jej wadami i w rezultacie Valley of the Kings trafił na podium w moim osobistym rankingu deckbuilderów. Polecam spróbować ten wciągający tytuł, obok którego większość - chyba trochę niesłusznie - przeszła obojętnie. Zwracam jednak uwagę, że gra prawdopodobnie nie trafi do ludzi szukających soczystego klimatu, priorytetem dla projektanta była bowiem bez wątpienia angażująca mechanika.