GRY KARCIANE LCG
Warhammer: Inwazja - Kroniki Spaczenia
Piąty Zestaw Bitewny z Cyklu Spaczenia
cena:
27.50 PLNwysyłamy w: niedostępny
Opis
Korona Wojny z Saphery. Krwawy Topór Druzga. Runiczny Kieł Sollandu. Wiedzione nadzieją zdobycia śmiertelnej przewagi w trwającej wojnie, siły Porządku i Zniszczenia zwróciły się ku reliktom Starego Świata. Kroniki Spaczenia to piąty Zestaw Bitewny z Cyklu Spaczenia, serii połączonych dodatków do Warhammera: Inwazji, karcianej gry o zaciętych walkach, sprytnym zarządzaniu królestwem i epickich wyprawach.
W tym 40-kartowym zestawie znajduje się 20 różnych, całkowicie nowych kart, które wzmocnią istniejące talie, czyniąc grę jeszcze bardziej emocjonującą.
ZAWIERA KARTY 81-100 „CYKLU SPACZENIA”.
To nie jest samodzielna talia. Do gry wymagany jest zestaw podstawowy Gry karcianej Warhammer: Inwazja.
Recenzje naszych klientów:
zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną
dodano: 2011-01-20
super BP
autor:
Łukasz Posadowski
Niby cykl spaczenia, niby po 1 karcie niektórych wzorów, ale jednak jest tu dużo ciekawych rzeczy, przede wszystkim dla Order, co jest niezwykłością w pierwszym cyklu. Przede wszystkim dla Imperium, potem Krasi i (uwaga!) dla chaosu. Orkowie mają po prostu jedną fajną jednostkę.
Imperium ma Helblastera - podkłada się go pod Milicję na polu bitwy i atakujemy za 4-5 obrażeń. Oprócz tego jest Runefang, który służy do zagrywania Vereny w pierwszej, albo drugiej turze gry. W połączeniu z Długą Zimą i tanią jednostką (Militia, albo Flagellani) potrafi ustawić całą grę.
Krasie mają Dragonslayera (2/1, 2 toughness), który może atakować z misji i jest zaskakująco trudny do zdjęcia, bo nigdy nie ma czasu się nim zająć. Oprócz tego jest Księga Uraz, która z malutkiej jednostki robi kluczową dla rozgrywki kartę na stole.
Chaos to Daemonsword, którego można podłożyć pod jednostkę na misji (zwykłe Nurglingi, albo Brying Gor) i dobierać całkiem dużo kart oraz taktyka do pakowania jednostki przy ataku.
Orkowie dostali jednostkę 2/1 za 2 złota, elfiki mogą oglądać rękę przeciwnika, Dark Elfy nie dostały po prostu nic. Znaczy dostały, ale te karty się nie liczą.
Dla turniejowego Imperium 3xKroniki są obowiązkowe. Dla nieturniejowego można kupić raz i też będzie zabawa. Krasnoludy mają zapewnioną nieco większą siłę rażenia w ataku. Osobiście dla mnie, grającego mieszanką tych dwóch raz, nie było innego wyjścia oprócz zakupu Kronik Spaczenia.
autor:
Łukasz Posadowski
Niby cykl spaczenia, niby po 1 karcie niektórych wzorów, ale jednak jest tu dużo ciekawych rzeczy, przede wszystkim dla Order, co jest niezwykłością w pierwszym cyklu. Przede wszystkim dla Imperium, potem Krasi i (uwaga!) dla chaosu. Orkowie mają po prostu jedną fajną jednostkę.
Imperium ma Helblastera - podkłada się go pod Milicję na polu bitwy i atakujemy za 4-5 obrażeń. Oprócz tego jest Runefang, który służy do zagrywania Vereny w pierwszej, albo drugiej turze gry. W połączeniu z Długą Zimą i tanią jednostką (Militia, albo Flagellani) potrafi ustawić całą grę.
Krasie mają Dragonslayera (2/1, 2 toughness), który może atakować z misji i jest zaskakująco trudny do zdjęcia, bo nigdy nie ma czasu się nim zająć. Oprócz tego jest Księga Uraz, która z malutkiej jednostki robi kluczową dla rozgrywki kartę na stole.
Chaos to Daemonsword, którego można podłożyć pod jednostkę na misji (zwykłe Nurglingi, albo Brying Gor) i dobierać całkiem dużo kart oraz taktyka do pakowania jednostki przy ataku.
Orkowie dostali jednostkę 2/1 za 2 złota, elfiki mogą oglądać rękę przeciwnika, Dark Elfy nie dostały po prostu nic. Znaczy dostały, ale te karty się nie liczą.
Dla turniejowego Imperium 3xKroniki są obowiązkowe. Dla nieturniejowego można kupić raz i też będzie zabawa. Krasnoludy mają zapewnioną nieco większą siłę rażenia w ataku. Osobiście dla mnie, grającego mieszanką tych dwóch raz, nie było innego wyjścia oprócz zakupu Kronik Spaczenia.
Kroniki Spaczenia to piąty mały dodatek do gry karcianej warhammer: inwazja w której 6 wielkich nacji (Krasnoludy, Elfy, Mroczne Elfy, Imperium, Zielonoskórzy i Chaos) walczą o dominacje. W cyklu spaczenia otrzymamy dodatkową neutralną armię dla sił zła - skavenów. Co ciekawego możemy znaleźc w dodatku?
Snotlingska drezyna - orcza (a raczej goblinia) jednostka o koszcie 2 z 2 młotkami i wytrzymałością. Bardzo fajna sprawa do naporów. i tak pewnie większośc pomyśli że lepiej dac ją do królestwa ale niestety karta może wejśc tylko na pole bitwy.
Kartaczownica Piekłomiot - wsparcie imperium o koszcie 1, które należy dołączyc do jednostki na polu bitwy. Co daje to wsparcie? jednostka do której dołączono ową kartę zadaje + x obrażeń gdzie x to liczba rozwinięc na twoim polu bitwy. No cóż może byc za dobre w pewnym momencie, ale zawsze jest pare opcji aby się pozbyc dodatku lub jednostki ;)
Furia berserkera - taktyka chaosu o koszcie 2 z naprawde dobrą zdolnością, która może zdziałac cuda. Do końca tej tury wybrana jednostka zyskuje 3 młotki. Pod koniec tej tury ta jednostka otrzymuje 2 obrażenia. gdzie można śmiało jakąś jednostkę poświęcic rzucając w wir walki, wróg nie pomyśli że może to byc jakaś podpucha i nagle ciach! + 3 obrażenia a jednostka i tak umrze :)
Oczywiście to nie są wszystkie karty, gdyż znajduje się ich aż 40 w tym małym dodatku. Minusem tego dodatku zdecydowanie jest to, że nie każda karta jest w 3 egzemplarzach. Lecz za to dostajemy dużo naprawdę ciekawych kart, które urozmaicą nasze rozgrywki w warhammera inwazje. Polecam!