GRY RPG
Forbidden Lands Core Boxed Set
Zestaw podręczników z mapą do Forbidden Lands RPG
Produkt na zamówienie: realizacja pod warunkiem dostępności u dostawcy.
Podstawowe informacje:
wydawca: Modiphius (2018)
nr katalogowy: MUH051653
wersja językowa: angielska
instrukcja: angielska
Opis
Forbidden Lands is a new take on classic fantasy roleplaying. In this open-world survival roleplaying game, you’re not heroes sent on missions dictated by others - instead, you are raiders and rogues bent on making your own mark on a cursed world. You will discover lost tombs, fight terrible monsters, wander the wild lands and, if you live long enough, build your own stronghold to defend.
Contents of the boxed set:
Hardcover Player’s Manual with faux leather covers, including rules for fast character generation, visceral combat, lethal magic, dangerous journeys and for building your own stronghold - easily be ported to your own favorite game world.
Hardcover Gamemaster’s Guide with faux leather covers, including a rich and detailed description of the Forbidden Lands setting, a large illustrated Bestiary, extensive random encounters, and three complete adventure sites.
The Legends & Adventurers booklet, letting you flesh out your characters and give them unique backgrounds.
A huge full-color map, giving you the freedom to explore the Forbidden Lands any way you want, hex by hex.
A sheet with sticker for adventure sites and gravestones, transforming the game map to a living, permanent record of your adventures.
From the creators of the award-winning RPGs Tales from the Loop, Coriolis - The Third Horizon and Mutant: Year Zero.
Recenzje naszych klientów:
zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną
dodano: 2023-06-05
Doskonały balans między tradycją, a nowocześnością
autor:
wrizzen
Dosyć dużo czasu zajęło mi zrozumienie, że to jest gra, której potrzebuję w swojej kolekcji. Zdecydowanie mniejszej ilości sesji wymagało, żeby zrozumiał, że to jest gra, której szukałem.
Ze wszystkich gier na mechanice YZE, w które grałem ta zdecydowanie wydaje mi się najbardziej dopasowana do tego, o czym opowiada. Mamy tutaj dosyć ciekawy świat fantasy, który poprzez swoje elementy sprawia, że nie skategoryzujemy go jak kolejny taki sam. Jednym z takich ciekawych wyjątków jest granie wilkoczłekiem. Gra zdecydowanie stawia na eksplorację piaskownicy i w dużej mierze oddaje inicjatywę w ręce graczy. Bohaterowie mogą postawić na zwiedzanie świata zobrazowanego na heksagonalnej mapie. Mają możliwość, żeby rozbudowywać swoją siedzibę. Mogą także zająć się codziennymi czynnościami w postaci naprawiania zbroi, czy łowienia ryb. Jak prosto by to nie brzmiało, to jak się okazuje w praktyce jest to bardzo angażujące i ciekawe doświadczenie.
Co więcej dostajemy całą pulę bestii, na które nasi bohaterowie mogą natrafić w tym świecie. Autorzy gry starali się zróżnicować przeciwników, żeby każde spotkanie stanowiło intrygujące wyzwanie. Warto także wspomnieć, że gra jest przepięknie wydana. W pudełku są dwa podręczniki, jeden dla graczy, a jeden dla osoby prowadzącej. Co więcej jest tam mapa z naklejkami i dodatek do tworzenia bohaterów. Warto wspomnieć, że do środka mieści się także ekran mistrza gry.
Myślę, że najlepszą rekomendacją będzie to, że odkąd mamy tę grę, rozgrywamy co najmniej dwie sesje miesięcznie i nie zanosi się na to, żebyśmy szybko mieli skończyć tę rozgrywkę. Odkąd w poznawanie mechaniki włączyli się gracze mamy coraz mniej wątpliwości, a wszystko wychodzi coraz płynniej.
Warto na koniec jeszcze wspomnieć, że chociaż gra jest napisana po angielsku, to nie jest to kwiecisty język z Warhammera, tylko jego bardziej użytkowa wersja, więc da się bez problemu zrozumieć, co autorzy mieli na myśli.
autor:
wrizzen
Dosyć dużo czasu zajęło mi zrozumienie, że to jest gra, której potrzebuję w swojej kolekcji. Zdecydowanie mniejszej ilości sesji wymagało, żeby zrozumiał, że to jest gra, której szukałem.
Ze wszystkich gier na mechanice YZE, w które grałem ta zdecydowanie wydaje mi się najbardziej dopasowana do tego, o czym opowiada. Mamy tutaj dosyć ciekawy świat fantasy, który poprzez swoje elementy sprawia, że nie skategoryzujemy go jak kolejny taki sam. Jednym z takich ciekawych wyjątków jest granie wilkoczłekiem. Gra zdecydowanie stawia na eksplorację piaskownicy i w dużej mierze oddaje inicjatywę w ręce graczy. Bohaterowie mogą postawić na zwiedzanie świata zobrazowanego na heksagonalnej mapie. Mają możliwość, żeby rozbudowywać swoją siedzibę. Mogą także zająć się codziennymi czynnościami w postaci naprawiania zbroi, czy łowienia ryb. Jak prosto by to nie brzmiało, to jak się okazuje w praktyce jest to bardzo angażujące i ciekawe doświadczenie.
Co więcej dostajemy całą pulę bestii, na które nasi bohaterowie mogą natrafić w tym świecie. Autorzy gry starali się zróżnicować przeciwników, żeby każde spotkanie stanowiło intrygujące wyzwanie. Warto także wspomnieć, że gra jest przepięknie wydana. W pudełku są dwa podręczniki, jeden dla graczy, a jeden dla osoby prowadzącej. Co więcej jest tam mapa z naklejkami i dodatek do tworzenia bohaterów. Warto wspomnieć, że do środka mieści się także ekran mistrza gry.
Myślę, że najlepszą rekomendacją będzie to, że odkąd mamy tę grę, rozgrywamy co najmniej dwie sesje miesięcznie i nie zanosi się na to, żebyśmy szybko mieli skończyć tę rozgrywkę. Odkąd w poznawanie mechaniki włączyli się gracze mamy coraz mniej wątpliwości, a wszystko wychodzi coraz płynniej.
Warto na koniec jeszcze wspomnieć, że chociaż gra jest napisana po angielsku, to nie jest to kwiecisty język z Warhammera, tylko jego bardziej użytkowa wersja, więc da się bez problemu zrozumieć, co autorzy mieli na myśli.
dodano: 2020-11-17
Rozbudowany system, świetne wykonanie
autor:
Aleksander Hampel
Forbidden Lands daje wszelkie narzędzia do sandboksowej kampanii - mapę, zasady podróżowania, tabelki dla MG do generowania lokacji i wydarzeń. Świat to klasyczne fantasy, ale z paroma własnymi pomysłami. Możemy stworzyć typowe dla gatunku postacie, jak elfi mag albo ork wojownik. Z bardziej oryginalnych opcji mamy rasę humanoidalnych wilków i klasę kupca. Nie jest to system ,,od zera do bohatera'', w trakcie kampanii postać może ulepszyć swoje umiejętności, ale cztery atrybuty (siła, zwinność, spryt, empatia) zostają takie same.
Rozgrywka wymaga sporo zarządzania zasobami, liczymy obciążenie, punkty woli i zużycie atrybutów. Mechanika walki jest podobna, co w najbardziej znanych systemach - postacie działają w ustalonej kolejności i mogą wykonać jedną akcję powolną oraz jedną szybką. Pewną nowością jest opcjonalna zasada walki z użyciem kart, niestety specjalne karty trzeba kupić oddzielnie. Mechanika podróży opisuje przemieszczanie się po mapie, odpoczynek, zbieranie pożywienia itp. Dodatkowo są mechaniki zarządzania twierdzą i wytwarzania przedmiotów.
Problemem dla nowych graczy może być zrozumienie, jak wykonywać rzuty. Zazwyczaj stosujemy tylko kości sześcienne, ale musimy mieć je w trzech różnych kolorach, aby odróżnić kości z atrybutu, umiejętności i ekwipunku. Kiedy robimy test, te kolory nie mają znaczenia, ale nieudany test możemy jeszcze forsować (rzucić jeszcze raz). Wtedy każdy rodzaj kości działa nieco inaczej: na kościach atrybutu i ekwipunku nie możemy przerzucać jedynek, jedynki na tych pierwszych zadają nam obrażenia, a na drugich uszkadzają sprzęt. Sytuacja jeszcze się komplikuje, kiedy postacie posiądą magiczne artefakty. Wtedy do puli kości dochodzą k8, k10 lub k12. Mechanika będzie prostsza w użyciu, jeśli dodatkowo zakupimy specjalne kości do Forbidden Lands, które oprócz liczb mają odpowiednie symbole, ale raz, że to dodatkowy koszt, dwa, że bardzo ciężko jeszcze je gdzieś znaleźć.
Natomiast mocna stroną jest wykonanie. Dwa podręczniki wprawdzie są czarno-białe, ale pełne ilustracji. Jest też dwustronna mapa z naklejkami. Dodatek ,,Legends and Adventurers'' nie robi takiego wrażenia, to broszura z papierową okładką, ale też nie jest konieczny do gry. Zawiera tabelki do losowania historii postaci.
Na sesjach Forbidden Lands będziemy przemierzać tytułowe zakazane ziemie, napotykać na losowe spotkania i plądrować lochy, a kiedyś może przejmiemy dla siebie twierdzę. Trzeba liczyć się z dość skomplikowaną mechaniką i językiem angielskim.
autor:
Aleksander Hampel
Forbidden Lands daje wszelkie narzędzia do sandboksowej kampanii - mapę, zasady podróżowania, tabelki dla MG do generowania lokacji i wydarzeń. Świat to klasyczne fantasy, ale z paroma własnymi pomysłami. Możemy stworzyć typowe dla gatunku postacie, jak elfi mag albo ork wojownik. Z bardziej oryginalnych opcji mamy rasę humanoidalnych wilków i klasę kupca. Nie jest to system ,,od zera do bohatera'', w trakcie kampanii postać może ulepszyć swoje umiejętności, ale cztery atrybuty (siła, zwinność, spryt, empatia) zostają takie same.
Rozgrywka wymaga sporo zarządzania zasobami, liczymy obciążenie, punkty woli i zużycie atrybutów. Mechanika walki jest podobna, co w najbardziej znanych systemach - postacie działają w ustalonej kolejności i mogą wykonać jedną akcję powolną oraz jedną szybką. Pewną nowością jest opcjonalna zasada walki z użyciem kart, niestety specjalne karty trzeba kupić oddzielnie. Mechanika podróży opisuje przemieszczanie się po mapie, odpoczynek, zbieranie pożywienia itp. Dodatkowo są mechaniki zarządzania twierdzą i wytwarzania przedmiotów.
Problemem dla nowych graczy może być zrozumienie, jak wykonywać rzuty. Zazwyczaj stosujemy tylko kości sześcienne, ale musimy mieć je w trzech różnych kolorach, aby odróżnić kości z atrybutu, umiejętności i ekwipunku. Kiedy robimy test, te kolory nie mają znaczenia, ale nieudany test możemy jeszcze forsować (rzucić jeszcze raz). Wtedy każdy rodzaj kości działa nieco inaczej: na kościach atrybutu i ekwipunku nie możemy przerzucać jedynek, jedynki na tych pierwszych zadają nam obrażenia, a na drugich uszkadzają sprzęt. Sytuacja jeszcze się komplikuje, kiedy postacie posiądą magiczne artefakty. Wtedy do puli kości dochodzą k8, k10 lub k12. Mechanika będzie prostsza w użyciu, jeśli dodatkowo zakupimy specjalne kości do Forbidden Lands, które oprócz liczb mają odpowiednie symbole, ale raz, że to dodatkowy koszt, dwa, że bardzo ciężko jeszcze je gdzieś znaleźć.
Natomiast mocna stroną jest wykonanie. Dwa podręczniki wprawdzie są czarno-białe, ale pełne ilustracji. Jest też dwustronna mapa z naklejkami. Dodatek ,,Legends and Adventurers'' nie robi takiego wrażenia, to broszura z papierową okładką, ale też nie jest konieczny do gry. Zawiera tabelki do losowania historii postaci.
Na sesjach Forbidden Lands będziemy przemierzać tytułowe zakazane ziemie, napotykać na losowe spotkania i plądrować lochy, a kiedyś może przejmiemy dla siebie twierdzę. Trzeba liczyć się z dość skomplikowaną mechaniką i językiem angielskim.
dodano: 2020-01-26
Jedno z najlepszych wydań w mojej kolekcji
autor:
jagmin
Kupiłem ten zestaw z czystej ciekawości oglądając parę recenzji w internecie. To co dostałem przeszło moje oczekiwania. Za tę cenę, w obecnych czasach spodziewałbym się jednego podręcznika, a dostałam dwa, plus broszurę, dwustronną mapę i naklejki na nią. To nie jest zestaw startowy, to pełna gra. Można oczywiście dokupić specjalne karty, dedykowany zestaw kości, ekran MG i dodatkowe moduły, ale nie trzeba by grać przez długie wieczory. Dodatkowo skład podręczników jest dla mnie wręcz wzorowy. Papier jest przyjemny, lekko pożółkły. Zdobienia stron bogate, ale nie dominują nad treścią. Grafiki są czarno-białe ale utrzymane w klimacie gry. Grę czyta się niemal jak książkę. Mechanicznie to o wiele lepiej zorganizowana i podana mechanika znana z Mutant Year Zero. Z podręczników wręcz wylewa się klimat pierwszych gier fantasy przy jednocześnie nowoczesnych zasadach. Szczerze polecam osobom szukającym dobrego sandboxa w fantastycznych klimatach.
autor:
jagmin
Kupiłem ten zestaw z czystej ciekawości oglądając parę recenzji w internecie. To co dostałem przeszło moje oczekiwania. Za tę cenę, w obecnych czasach spodziewałbym się jednego podręcznika, a dostałam dwa, plus broszurę, dwustronną mapę i naklejki na nią. To nie jest zestaw startowy, to pełna gra. Można oczywiście dokupić specjalne karty, dedykowany zestaw kości, ekran MG i dodatkowe moduły, ale nie trzeba by grać przez długie wieczory. Dodatkowo skład podręczników jest dla mnie wręcz wzorowy. Papier jest przyjemny, lekko pożółkły. Zdobienia stron bogate, ale nie dominują nad treścią. Grafiki są czarno-białe ale utrzymane w klimacie gry. Grę czyta się niemal jak książkę. Mechanicznie to o wiele lepiej zorganizowana i podana mechanika znana z Mutant Year Zero. Z podręczników wręcz wylewa się klimat pierwszych gier fantasy przy jednocześnie nowoczesnych zasadach. Szczerze polecam osobom szukającym dobrego sandboxa w fantastycznych klimatach.
Rozegrałem blisko 30 sesji na Forbidden Lands, głównie jako MG, ale też jako gracz. To była pierwsza gra, która nauczyła mnie prowadzenia sesji bez własnego, przygotowywanego w pocie czoła scenariusza, pozwalająca zaufać tabelom losowym i improwizacji, a przy tym... tworząca naprawdę dobre wrażenia z sesji! Przygotowania przed sesją są w stanie zazwyczaj zamknąć się w 30 minutach (a bywa, że znacznie mniej). Tabele losowe są tak dobre, że nawet mało doświadczony MG jest w stanie na ich podstawie poprowadzić naprawdę dobrą sesję (czego byłem świadkiem, bo w takich grałem). Na początku bałem się tego, że mam tak mało przygotwane, ale procedury gry zapewniają tonę zabawy. Nigdy wcześniej nie grałem w inną grę, która uczyniłaby podróż i eksplorację tak ciekawymi! Tutaj postacie mogą się zgubić, utknąć w lesie, może im się zepsuć woda podczas rozbijania obozu, a w rezultacie niemal umrzeć z pragnienia (też przerabiałem to na sesji, tym razem jednak jako MG). To, co mam do zarzucenia, że walka w grze jest dość tradycyjna, starająca się imitować uproszczone D&D (choć znacznie, znacznie prostsze) - wolałbym zamiast tego walkę jak w grach PbtA, bez kolejki inicjatywy, tur, rzutów co atak itd. Niemniej, wielu ludziom chcącym przesiąść się na dobrą, ale w miarę znajomą grę - Forbidden Lands to bezpieczny krok do ciekawego fantasy. Muszę też wspomnieć o tym, że świat tej gry oraz jej metaplot naprawdę mnie zaintrygował i wciągnął nawet jako MG. Nie jest to generyczne fantasy, a przynajmniej nie w 100% - pośród post-tolkienowskich, typowych dla fantasy ras ukryto kilka twistów i easter eggów. Nie będę tutaj rzucał spoilerami, ale nawet gracze zaznajomieni z fantastyką mogą zostać zaskoczeni odkrywając nie tylko lokalne lochy i ruiny, ale też tajemnice niziołków, elfów czy krasnoludów. Gra dobrze też wprowadza w granie sandboksowe, otwarte, zgodne z duchem OSR. Eksploracja lochu przestaje przypominać partyjkę w Baldur's Gate, gdzie śpimy w lochu 8 godzin i nie martwimy się o nic - tutaj w lochu płynie czas, wypalają się pochodnie, co chwila mamy szansę na spotkanie z groźnymi stworami oraz pułapkami - a gra docenia spryt w omijaniu walki i unikaniu ryzyka, bo jest niezwykle śmiertelna dla początkujących postaci (u mnie na 3. sesji od początku kampanii umarła jedna potać, złożona tajemniczą, magiczną chorobą, którą sama na siebie sprowadziła przez chciwość). Bardzo odświeżające doświadczenie! :)